A to, że ta "równie wysoka cena" dotyczy nie jednego 350 str. komiksu, ale 5 komiksów o sumie stron ponad 1000, już nie ma znaczenia? To ja powiem, że Hachette woła podobne pieniądze za swoją kioskową kolekcję. Co z tego, że za kilkanaście tomów?
Jednakże jak się porówna ceny Zabójczego Żartu z ceneo i limitowanego wydania to boli. Wiem, że jest troszkę więcej stron, ale wybaczcie za 112 stron płacić 99 zł? Podobnie z innymi. Osobiście mnie się czarno-białe komiksy nie podobają, a tu wychodzi, że są dużo (podkreślam) dużo droższe niż ich odpowiedniki kolorowe, również w twardych oprawach.
Na początku chciałem kupić Husha (mam z WKKDC), pamiętam jak na allegro w miękkiej okładce chodziły białe kruki pierwszego wydania powyżej 200 zł. No ja tyle za komiks nie dam. Weszła WKKDC, kupiłem te 2 tomy. Jakość wydania Eaglemossa nie może się równać z Egmontem, ale przeżyję. Komiks kosztował mnie 45 zł, a nie 198 zł. Dodam iż nie zbieram żadnej kolekcji, kupiłem kilka wybiórczych tomów, często z drugiej ręki.
Zdaję sobie sprawę, że niektórych stać wyrzucić lekką ręką 2 stówki na 1 album. Nic do tego nie mam. Chcę tylko powiedzieć, że większość osób nie była przygotowana na takie kwoty za komiksy, które już posiada w swojej kolekcji, co widać po tym forum. Na mnie powiększony format nie robi wrażenia, brak kolorów wpływa na niechęć do zakupu, a cena odstrasza
EDIT: oczywiście niektóre albumy nie są już w sprzedaży w sklepach (aktualnie lub w ogóle, ale ceny mniej więcej pamiętam, bo kupowałem - mnie np Zabójczy żart kosztował 36 zł, a chodził nowy nawet po 29-30zł).