Ja myślę, że najlepiej samemu przeczytać, bo opinie zwykle są skrajne. A jak widać niektórzy uwielbiają Snydera, włącznie z szefostwem DC, a inni nie cierpią. Z pewnością tym, którym podobał się run Batmana (ja dałem nawet szansę tomom 8 i 9, mimo że Pan Bloom nie robił na mnie wrażenia jako przeciwnik Batmana - to po przeczytaniu Wagi Superciężkiej nadal podoba mi się bardziej niż początek runu Toma Kinga), tym osobom spodoba się Metal. Dodatkowo Snyder nie ukrywa, że uwielbia twórczość Morrisona - kolejnego z autorów, którego się kocha lub nienawidzi - i czerpie z niej garściami. Całkiem niedawno czytałem kilka pozytywnych recenzji w necie, na pewno na uniwersumdccomics.com.pl i starekonie.wordpress.com, ; oraz takich bardziej neutralnych na blogu dcmaniaka czy paradoksie. No jednemu się podoba, innemu nie, ale nie rozumiem tych fest negatywnych opinii, mówiących że to słaby event. Osobiście jeszcze nie przeczytałem, ale już posiadam i nie mogę się doczekać, by samemu się przekonać.
Mnie np. nie jara taka klasyka jak Strażnicy, co nieraz już podkreślałem, a jest to bardzo dobry, przełomowy komiks. W żaden sposób nie porównuję tutaj legendy Alana Moore'a z twórczością Snydera - potraktujcie to po prostu jako dygresję.