Słuchajcie, mnie od lat ci wszyscy robinowie wkurzają, nie dziwię się zatem, że i scenarzysta miał dosyć tej bandy darmozjadów- a dostało się temu akurat, który był pod ręką.
Batman raz na zawsze powinien pokazać, że jest niespotykanie spokojnym człowiekiem, ale do czasu
Teraz się zacznie....Cwaniak jeden z drugim po obcięciu nosa, powiek i genitaliów dwa razy się zastanowi, nim znowu uzna, że może sobie rozmawiać z panem Waynem jak równy z równym
Dziwi mnie więc hałas przy jakimś pedagogicznym klapsie
A mógł zabić... Hmmm
PS- no to już nie ma co się chować, to ja będę odpowiedzialny za następne numery...na razie na próbę, kilka numerów, ale- kto wie?