Witam serdecznie,
Po wielu latach postanowiłem wrócić do komiksów. Ostatnie czytałem w podstawówce w latach osiemdziesiątych.
Kupiłem sobie parę pozycji (Batman, Saga, Szninkiel) i tak mnie jakoś teraz wzięło na Batmana.
Przeczytałem właśnie Rok pierwszy. Czeka na mnie Biały Rycerz i jutro dojedzie Ziemia Jeden oba tomy.
I tu rodzi się moje pytanie czy warto wchodzić w Batmana Toma Kinga? Opinie raczej delikatnie mówiąc średnie.
Planuję dokupić też w najbliższym czasie pozycje, które są łatwo dostępne:
Batman Noir. Długie Halloween
Świt mrocznego Księżyca
Sekta,
Azyl Arkham,
Rok 100,
Powrót Mrocznego Rycerza.
Zastanawiam się więc czy brać teraz Kinga czy lepiej powyższe pozycje a Kinga odpuścić całkowicie.
Dzięki za pomoc