A nie przeszkadza Ci stylizacja na staropolszczyznę w tekstach kultury? Nie przeszkadzają Ci rusycyzmy, angielskie wtręty czy łacińskie?
"wparjadkie", "chwatit'", "charaszo"
"cool", "super", "sure"
"legitny", "komisja", "elekcja", korupcja".
Na różnych etapach język się nimi posługuje, są naturalnymi wstawkami. Albo je wyłapujesz, albo nie.
"Klawo", "Kapewu", "Szpanować", "Serwus", "Jareccy", "git" - sporo jest słów slangowych z lat 70. czy 80., które normalnie funkcjonują, nie tylko "eluwina" czy "alternatywka".
Język polski jest żywy, podlega wpływom. A że ktoś czegoś nie rozumie, to już kwestia osobnicza. I może też ten ktoś napisze, co miałoby znaczyć "wywrócić na nitce", bo to dopiero jest ciekawe.