Autor Wątek: Batman  (Przeczytany 689534 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

Offline bibliotekarz

Odp: Batman
« Odpowiedź #4170 dnia: Wt, 25 Luty 2025, 09:21:40 »
Pewnie każdy ma jakąś ulubioną wersję postaci a tutaj zapewne ulubiona wersja większości to ta z lat 90-ych. Ale nie inaczej jest też w Stanach. Kiedy do Batmana na początku lat '80 wracali czytelnicy wychowani na okresie Batmanii lat '60 też byli rozczarowani, że to nie ich Batman. Tam żyją czytelnicy mający sentyment do World's Finest albo do The Brave and the Bold, które to tytuły w Polsce właściwie nic nie mówią. Na amerykańskim sentymencie w dużej mierze jedzie wydawany właśnie u nas Batman/Superman: World’s Finest. W USA mamy kolejne zeszyty Batman 66 żerującego na oryginalnej Batmanii lat '60. DC ma do zagospodarowania tych sentymentów całkiem sporo i nie ma powodów, by z któregoś rezygnować dopóki się sprzedają.

Niech każdy sobie czyta, co mu odpowiada. Ale akurat w twoim przypadku, Juby, jako osoby odpowiedzialnej za taki projekt jak BatCave spodziewałbym się większego zainteresowania historią Batmana niż tylko koncentrowania się na wycinku z lat '90 i początkach '00. Batman to postać, która niedługo będzie miała 90 lat.
Batman returns
his books to the library

Offline Juby

Odp: Batman
« Odpowiedź #4171 dnia: Wt, 25 Luty 2025, 10:17:33 »
Chcę wyklarować jedną rzecz raz na zawsze, po czym znikam.

Piszę z pamięci: kilkukrotnie wielki Michael Uslan powiedział coś takiego: jeśli zapytamy fana Mrocznego Rycerza, który Batman jest dla niego esencją tej postaci, czy też jego ulubioną wersją, to jeśli zajrzy on w głąb siebie, odpowiedź będzie brzmieć - ten, którego poznałem jako pierwszego. To samo tyczy się Batmobile'u, itd. Może nie zgadzam się w 100%, ale jest w tym dużo prawdy. Batmana poznałem w latach 97-99 poprzez serial animowany emitowany na Polsacie, kilka TM-Semiców, które posiadał wujek oraz filmy Tima Burtona i Joela Schumachera emitowane w TVP1. Także to jest mój Batman. Takiego poznałem i choć jestem otwarty na nowe interpretacje postaci z tego świata, mam zakorzenione pewne wyobrażenie o nich i niektórych ich elementów nie chcę aby zmieniano. Tyle.

Batman powstał 86 lat temu, wielokrotnie próbowano robić z nim różne rzeczy, ale koniec końców co jakiś czas twórcy wracają do podstaw, do tego co stworzył Bob Kane z Billem Fingerem, i tak naprawdę nie zmienił się on bardzo od swoich początków. Nie uważam, że z tego powodu Batman "stał się nudny", bo "nie ewoluował". A przynajmniej mnie nie znudził i wiem, że nigdy mi się nie znudzi. Jedne zmiany w jego mitologii i w postaciach z jego otoczenia przyjmuję z otwartymi rękami, inne już po pierwszym zdaniu brzmią dla mnie nie do przyjęcia. I nie muszę czytać komiksów z tymi zmianami, aby wiedzieć że mnie odrzucają.

Druga sprawa - najlepszy tagline w historii kina głosi "Wszystko co ma początek, ma też koniec" (Matrix Rewolucje, 2003). W tym przypadku, zgadzam się w 101%! Jeżeli coś nie ma końca to zawsze dojdzie do rozmemłania marki/ historii/ serii/ postaci, twórcy zawsze zaczną przeskakiwać rekina, przebijać stawkę aż ta będzie niedorzeczna, przestaniemy czuć wagę wydarzeń i czuć zagrożenie, bo dochodzi do powrotów postaci (w tym zza grobu), itd. Dlatego seriale limitowane, albo klasycznie wydawane w sezonach są git, a najgorszym szrotem telewizji pozostają ciągnięte przez setki, a nawet tysiące odcinków opery mydlane i telenowele. I w komiksach tym właśnie są ongoingi. Wiem, że dla wielu to najważniejsze komiksy ever, bo to właśnie te "główne serie" wydawane od ponad 80 lat, od których wszystko się zaczęło ~ dla mnie poniekąd też, ale muszę czuć że jakoś się one kończą. Dlatego "moim Batmanem" i "moim kanonem" jest Batman od Roku pierwszego z 1986 roku. Był to czas kiedy Comics Code Authority mocno odpuściło, pokolenia komiksiarzy dorosły, wielu wspaniałych twórców zaczęło tworzyć genialne historie, a Batman osiągnął swój peak. Za koniec tego peak'u i idealny moment na zakończenie ongoingów z Batmanem uważam Whatever Happened to the Caped Crusader? z 2009 roku. Także mój Batman to Batman z lat 1986-2009 - tego czyta mi się najlepiej, tym jestem zainteresowany i tego kupuję najchętniej.

I teraz sedno mojego wywodu - czy z tego powodu "zamykam się" na wyłącznie jednego Batmana i jedne wersje postaci z jego świata, jak mi tutaj zarzucano? Czy wszystkiemu pokazuje środkowy palec i **uj, nic innego nie chcę widzieć? Odp: Nie. Nie jestem @Giefergiem, który czyta tylko te historie, które czytał za czasów TM-Semic i więcej nie zamierza. Co i rusz sięgam po komiksy, których wcześniej nie czytałem, daje szansę wielu pozycjom: od Złotej, poprzez Srebrną i Brązową Erę komiksu, po już wcześniej opisane przeze mnie próby w Nowe DC Comics, liźnięte Odrodzenie, a także nowsze serie i solowe albumy. Jeśli coś brzmi interesująco, coś ma status tytułu kultowego, coś jest w fajnej cenie, tworzą to lubiani przeze mnie twórcy, albo ktoś mi coś gorąco poleca - nie waham się dać temu czemuś szansę. Jestem fanem Batmana - przyjmuję go w każdej interpretacji i każdej ilości. Nawet jeśli nie czytam jakichś tytułów, to czytam w sieci o czym one są i interesuje się zarówno historią, sytuacją bieżącą jak i przyszłością mojej ulubionej fikcyjnej postaci, we wszelkich mediach.

Z tym, że miejsca na półkach, pieniążków w portfelu i czasu na hobby nie rozmnożę. Dokonuję wyraźnej selekcji i biorę się za to, za co chcę się brać, czyli głównie okres 1986-2009 i krótkie formy komiksu (miniserie, maksiserie, oneshoty, itd.). Jeśli ktoś robi inaczej, czyta i kupuje praktycznie wszystko co z nim wychodzi - no okej, super. Chętnie słucham, lub czytam opinii takich osób, bardzo mi to pomaga w selekcji. Jeśli ludzie mają na to czas, miejsce i pieniądze, to czemu nie? Nikogo takiego nie potępiam i nie wmuszam swojego toku myślenia.

... Ale jak widać można tylko w ten sposób. Bo jeden, czy dwóch internetowych dyktatorów nie pozwolą, aby ktoś dysponował swoim czasem, miejscem na półkach i pieniędzmi według własnego uznania! I nie może mu się nie podobać pomysł zrobienia z Harley pozytywnej bohaterki dopóki nie przeczyta z nią komiksów i nie da temu pomysłowi szansy!! I sami stwierdzają, że ocenia cały jej run na podstawie 8 przeczytanych stron, choć nigdy czegoś takiego nie napisał!!!

Także to wszystko z mojej strony. Kiedyś już usunąłem konto, ale wróciłem po przerwie myśląc, że po odejściu kilku userów jest tutaj lepiej. Nie jest. Napisałem jedną wypowiedź o swoich próbach wejścia w serie bieżące z Batmanem i czemu się od nich odbiłem (jak kilka osób przede mną), ale jak widać o jedną za dużo, bo wszechmędrcy wyciągną z twojej wypowiedzi jedno zdanie i będą wiercić o nie dziurę tak głęboko, aż wszystkiego ci się odechce. Po co na forum dyskusyjnym ktoś, kto pisze rzeczowo, na temat i można z nim podyskutować o komiksach, co nie? Zgnębmy go! I dziwnym trafem mentoruje mi tutaj dwóch najbardziej uzależnionych od forumowego trolla użytkowników, którzy ciągle z nim dyskutują, którzy nawet gdy zostaje na 40 dni wyciszony śledzą jego aktywność w sieci i piszą tu tak, aby mógł ich czytać ::)
Ktoś, kto nie kupuje wszystkiego i nie czyta wszystkiego tak, jak my mu każemy = zgnębmy go!!
@Bazyl = uff, dobrze, że wrócił.

Szkoda moich nerwów i mojego czasu na ciągłe przypierdolki do mnie i oceniania tego jaki jestem na podstawie kilku przeczytanych zdań. Wolę go spożytkować na lekturę jakiegoś fajnego komiksu 8)

PS
Klajfejs Clayface'm, ale w jaki sposób odmieniać mój nick wyjaśniam nawet w sygnaturce. Jak widać to wciąż za trudne.
No to w moich wypowiedziach do Jubiego totalnie chodziło o to.
Juby - polski użytkownik, polska ksywa. Czytamy i odmieniamy po polsku (Jubemu, Jubego, itd.)

Offline Castiglione

Odp: Batman
« Odpowiedź #4172 dnia: Wt, 25 Luty 2025, 11:21:38 »
Melodramatyzm level hard.

Offline WolfSazen

Odp: Batman
« Odpowiedź #4173 dnia: Wt, 25 Luty 2025, 13:47:20 »
O matko z córką. Jak na kogoś pouczającego wszystkich na lewo i prawo, to tobie też powinno się trochę wiedzy wcisnąć w łeb.

Aż oczy bolą przy takiej formie odmiany  ::)

Offline X

Odp: Batman
« Odpowiedź #4174 dnia: Wt, 25 Luty 2025, 14:36:16 »
Juby, fajny post, rozumiem Twoją perspektywę, po prostu przedstawiłem swoją. Nie odchodź z forum, bo w przeciwieństwie do niektórych kolegów piszesz faktycznie o komiksach, a nie polityce i jakości papieru. Forum dużo straci bez Twojej aktywności.

Odp: Batman
« Odpowiedź #4175 dnia: Wt, 25 Luty 2025, 14:59:16 »
Zgadzam się, jakby nie zawsze się zgadzam z twoją opinią, widzę czasem u ciebie zachowanie dla mnie dość niezrozumiałe i nie mające logiki czy sensu, ale absolutnie nigdy cię nie obraziłem, czy zwyzywałem. Nie zamierzam zniżać się do takiego poziomu. Niektórzy mi za to dali tutaj już łatkę moralizatora widzę, już nie wspominając akcji w nitce o Gaimanie. Ale no spoko, ja nie czuje się winny tej sytuacji, wyraziłem tylko również swoje zdanie i to, że twoje zachowanie czasem nie ma sensu, ani logiki - i jak powiedział Bibliotekarz, dziwne, że osoba prowadząca taki profil jak Batcave zawęża swoje horyzonty tylko do krótkiego wycinku czasu. Ale ponownie, rób co chcesz, czytaj co chcesz - po prostu moim zdaniem dobrze się wypowiadać na rzeczy które się zna, bo wypowiadanie się o czymś nie mając tak naprawdę bladego pojęcia o czymś jest kapkę pozbawione sensu według mnie. I nie, nie każe ci tu czytać całych runów - ale na podstawie czego mówisz, że nie podoba ci się odkupienie Clayface'a nie czytając ani jednego zeszytu Detective Comics Tyniona IV?
Do tego cały czas dożę - mów o czymś co czytałeś i znasz. Tyle. Również kończę ten temat o absolutnie nie mam nic do ciebie personalnie Juby, na pewno twoje wpisy są ciekawsze i bardziej merytoryczne niż niektórych użytkowników tutaj którzy tylko narzekają na Egmont np.
Sociale:
https://www.instagram.com/wayne_collector
https://malopowaznyblog.blogspot.com/
Co jakiś czas, jako gość:
https://youtube.com/@comixxy?si=bq1ChjvybdESO-vD

Ten który nie załapał się na WKKM, bo był za mały 😉

Offline death_bird

Odp: Batman
« Odpowiedź #4176 dnia: Wt, 25 Luty 2025, 15:24:16 »
[...]po prostu moim zdaniem dobrze się wypowiadać na rzeczy które się zna, bo wypowiadanie się o czymś nie mając tak naprawdę bladego pojęcia o czymś jest kapkę pozbawione sensu według mnie.

A to muszę mieć doświadczenie życiowe, żeby wypowiadać się na jakiś temat? No nie sądzę.

Zdecyduj się na coś, bo znowu pouczasz kogoś w trybie żadnym.
"Właśnie załatwiliśmy Avengers i to bez kiwnięcia palcem".