Autor Wątek: Batman  (Przeczytany 571765 razy)

0 użytkowników i 4 Gości przegląda ten wątek.

Offline Kyms

Odp: Batman
« Odpowiedź #2850 dnia: Pn, 15 Sierpień 2022, 01:25:44 »
Kolejna przygoda z Murphyverse. W zeszłym tygodniu ukazał się pierwszy z dwóch zeszytów drugiego spin-offu. tym razem rozszerzającego historię Red Hooda. Pierwszy numer pozytywnie nastroił mnie, zarazem smucąc, że całość zostanie opowiedziana w zaledwie 60 stronach. Nie wątpię, że historia będzie treściwa i kompletna, ale po grubości "Biały Rycerz przedstawia Harley Quinn" liczyłem na coś zbliżonego objętościowo..

Czytaliście już? Jak wrażenia? Od siebie daję kilka słów w krótkiej recenzji z przykładowymi stronami

Offline xanar

Odp: Batman
« Odpowiedź #2851 dnia: Pn, 15 Sierpień 2022, 16:56:28 »
Coś mówią na amerykańskich youtubach, że teraz Batman będzie gejem czy tam bi.
Twój komiks jest lepszy niż mój

Offline Kyms

Odp: Batman
« Odpowiedź #2852 dnia: Pn, 15 Sierpień 2022, 20:01:32 »
Stara plotka wynikająca z nadinterpretacji faktów :)

Offline xanar

Odp: Batman
« Odpowiedź #2853 dnia: Pn, 15 Sierpień 2022, 20:31:29 »
Czyli jeszcze trzeba trochę poczekać :)
Twój komiks jest lepszy niż mój

Online Takesh

Odp: Batman
« Odpowiedź #2854 dnia: Cz, 18 Sierpień 2022, 07:44:59 »
Marc Silvestri tworzy nową historię z Gackiem i jego partnerem.... Jokerem. Oczywiście Black Label. Może być ciekawie...

https://www.cbr.com/joker-batman-partners-deadly-duo-adults-only-black-label-dc/

Offline Kyms

Odp: Batman
« Odpowiedź #2855 dnia: Cz, 18 Sierpień 2022, 08:13:02 »
Znowu coś o Batmanie i Jokerze w Black Label. Nowość!

ale fakt faktem, wygląda obiecująco

Offline Gazza

Odp: Batman
« Odpowiedź #2856 dnia: Cz, 18 Sierpień 2022, 11:23:57 »
Marc Silvestri tworzy nową historię z Gackiem i jego partnerem.... Jokerem. Oczywiście Black Label. Może być ciekawie...

https://www.cbr.com/joker-batman-partners-deadly-duo-adults-only-black-label-dc/
Dobrze, że chodzi jednak o sidekicka, a nie partnera w obecnym zrozumieniu tego słowa.

Online Takesh

Odp: Batman
« Odpowiedź #2857 dnia: Cz, 18 Sierpień 2022, 12:04:05 »
Napisałem partnerem,  żeby uniknąć angielszczyzny. Ale zapomniałem w jakich czasach żyjemy... ::)

Offline Kyms

Odp: Batman
« Odpowiedź #2858 dnia: Pn, 22 Sierpień 2022, 22:42:48 »
13 września dostaniemy serię "Batman vs Robin". DC udostępniło 8 stron z pierwszego numeru. I.... uwaga na potężne spoilery, które troszkę wywrócą świat do góry nogami.
https://www.dc.com/blog/2022/08/17/new-comic-book-series-batman-vs-robin-launches-september-13

Offline Castiglione

Odp: Batman
« Odpowiedź #2859 dnia: So, 03 Wrzesień 2022, 16:47:53 »


Już na pierwszy rzut oka widać było, że ostatni tom trylogii (bo "Ostatnią krucjatę" i "Złote dziecko" możemy chyba uznać za dodatki) będzie się znacząco różnić od poprzednich części. Po raz pierwszy Miller zszedł tylko do roli scenarzysty (w dodatku pisze wspólnie z Brianem Azzarello), a za rysunki odpowiedzialny jest Andy Kubert (przynajmniej w głównej serii - o tym za chwilę). Objętościowo ten komiks wypada najbardziej okazale w serii - na całość składa się 9 podstawowych zeszytów autorstwa zespołu Miller-Azzarello-Kubert oraz drugie tyle krótszych uzupełniających historii. Te pisane są cały czas przez ten sam skład, ale ilustrowane już w większości przez samego Millera i kilku gościnnych rysowników.

Faktem jest, że ta część podobała mi się najmniej - nie jest żyjącą klasyką i nie zapada tak w pamięć jak "Powrót Mrocznego Rycerza", ani nie była na tyle oryginalna i kontrowersyjna, by wzbudzić takie emocje, co "Mroczny Rycerz kontratakuje". Natomiast nie uważam "Rasy panów" za komiks zły. Powiedziałbym, że to zdecydowanie solidne superhero. Zasadniczo broni się w warstwie fabularnej, sprawdza się jako składna kontynuacja i sporo tu motywów, które działają (duża część scen z Amazonkami czy Supermanem), całość opiera się na ciekawym pomyśle, a postacie stanowiące źródło zagrożenia to przyzwoici antagoniści. No i jak przystało na zwieńczenie trylogii, historia jest rozpisana na większą skalę, ma dużo akcji i więcej epickich momentów, ale kiedy trzeba, to fabuła angażuje i emocjonuje (chociażby cały finał), w większości dobrze wykorzystuje postacie i oddaje im należyty szacunek. Są co prawda pewne fragmenty, które wydały mi się nieco dziwne i nie do końca mnie przekonały, ale tak patrząc na to, co już potrafiło się dziać w tej serii, chyba żadne rozwiązania nie powinny dziwić. W generalnym rozrachunku całość utrzymuje solidny poziom, jest dynamicznie napisana i bardziej współczesna niż poprzednie odsłony, zapewne też wielu osobom może spodobać się dużo bardziej niż odważniejszy poprzednik.

Jestem też zdania, że DK3 ciekawie wypada pod względem graficznym. Rysunki Kuberta znacząco różnią się od grafik znanych z poprzednich odsłon cyklu - wizualnie komiks wypada dużo bardziej nowocześnie, jednak w jego kresce widać wiele nawiązań do stylu Millera, zarówno w sposobie rysowania niektórych postaci, kadrowaniu czy choreografii bohaterów. Dzięki temu zabiegowi udało się utrzymać tego samego ducha. Nie spodobał mi się projekt zbroi Supermana, uważam że dużo lepiej wyglądały concept-arty dołączone na końcu tomu - finalna wersja wygląda wg mnie słabo i nie daje rady w porównaniu do analogicznego stroju Batmana. Bardzo dobrze wypadają za to okładki poszczególnych zeszytów, a już zwłaszcza te, które Kubert tworzył przy bezpośrednim współudziale Millera - robią największe wrażenie i przypominają jego dobre rysunki ze starych czasów.

Pozytywnie zaskakują też dodatkowe zeszyty - trochę obawiałem się, że będą to raczej zapychacze, podczas gdy fabularnie są naprawdę fajne i zawierają w sobie sporo elementów rozbudowujących historię, relacje bohaterów czy przedstawionego świata. Szkoda tylko, że jeśli chodzi o rysunki jest mocno różnie. W większości za grafikę odpowiada w nich sam Miller, którego kreska jest bardzo nierówna i raz wygląda lepiej (zwłaszcza wtedy, gdy tuszuje go Klaus Janson), raz gorzej, jednak większość czasu najwyżej średnio, a momentami kompletnie odpychająco. W tworzeniu tych dodatków wzięło też udział dwóch innych rysowników - John Romita Jr., którego udział pozostaje raczej niezauważalny (zrobił okładkę i coś tam przygotował w zeszycie rysowanym przez Millera), oraz Eduardo Risso, który narysował jeden odcinek i wypada akurat bardzo dobrze - przedstawił pewną wariację postaci Millera, co dało fajny efekt. Zamiast niektórych bohomazów Millera (zwłaszcza Batgirl w jego wykonaniu mnie razi - a piszę to jako sympatyk jego twórczości) wolałbym chyba więcej różnorodności - albo zaangażowania większej ilości rysowników, żeby te historie były wizualnie oryginalniejsze, albo przynajmniej większego udziału Risso i Romity (np. po 3 zeszyty dla każdego autora).

Obawiałem się, że będzie czuć spadek formy i tak faktycznie jest, trochę też brakuje czegoś, co mogłoby jakoś szczególniej wyróżnić "Rasę panów" na tle innych komiksów. Nie będzie z tego żadna klasyka, a tylko i aż porządna superbohaterska historia - jednak biorąc pod uwagę, czym ten tytuł faktycznie jest, finalny efekt okazał się dla mnie na tyle zadowalający, że moje ogólne odczucia po lekturze pozostają w większości pozytywne i bez wstydu stawiam ten tom na półce obok dwóch poprzednich.

ukaszm84

  • Gość
Odp: Batman
« Odpowiedź #2860 dnia: So, 03 Wrzesień 2022, 18:20:58 »
Szacunek za takie rozbudowane opinie, pokazują, że merytoryka nadal jest obecna. Z tą konkretną akurat zgadzam się w 100%, po pierwszych opiniach nastawiałem się na coś bardzo słabego, a to naprawdę solidne superhero.

Offline Castiglione

Odp: Batman
« Odpowiedź #2861 dnia: So, 03 Wrzesień 2022, 22:20:13 »
Dzięki, lubię od czasu do czasu podzielić się swoimi przemyśleniami (i przy okazji samemu uporządkować myśli) po lekturze. Tak samo, jak i lubię takie poczytać od innych użytkowników.
« Ostatnia zmiana: So, 03 Wrzesień 2022, 22:22:57 wysłana przez Eguaroc »

Offline Kyms

Odp: Batman
« Odpowiedź #2862 dnia: Wt, 06 Wrzesień 2022, 13:11:45 »
Sierpień zaczął ciekawy cykl "One Bad Day" czyli serii komiksów, której bohaterami będą wybrani przeciwnicy Batmana. Zgłębienie profilu psychologicznych przestępców w myśl koncepcji zaczerpniętej z Zabójczego Żartu.

Na pierwszy rzut poszedł Riddler w interpretacji Toma Kinga i Mitcha Geradsa. Duet znany z "Mister Miracle" i "Strange Adventures". Uważam, że tutaj powtórzyli sukces, ponieważ mamy ładnie ugryziony profil psychologiczny Nygmy w poważniejszej tonacji, zrywający z dotychczasowymi schematami. Dobrze działają retrospekcje o przerysowanym wydźwięku podkreślając, że takie na pozór błahe zajścia w okresie dojrzewania mogą źle ukierunkować czyjąś przyszłość. Problem miałem tylko z interpretacją Batmana, który jest mocno kontrastujący z utartym wizerunkiem, a w żaden sposób wyjaśniony.

Zainteresowanych pozycją zapraszam do swojej recenzji, gdzie dokładniej postarałem się omówić komiks pokazując wybrane kadry bez zbędnego spoilerowania treści.

Offline Chmielu

Odp: Batman
« Odpowiedź #2863 dnia: Pt, 09 Wrzesień 2022, 09:00:10 »
Nie ma co ukrywać - komiksy o Batmanie może i sprzedają się dobrze, ale fabularnie brednia brednią pogania. A kiedyś było przecież tak pięknie. Stąd i moja propozycja powrotów do przeszłości.

Z półki Chmiela - odcinek 1

Na pierwszy rzut historia "Cold case" z serii Batman: Legends of the Dark Knight (# 201-203). Przed laty w największym parku Gotham City grasował seryjny morderca znany jako Gotham Ripper. Morderca posiadał wiedzę i umiejętności chirurga; kobietom, które zabił usuwał co poniektóre narządy wewnętrzne. Seria morderstw skończyła się tak nagle jak się zaczęła. Dla Batmana to przeszłość, którą nie chce się zajmować, mając na głowie aktualnie popełniane zbrodnie. Zmienia jednak zdanie, gdy pewien dziennikarz śledczy ogłasza premierę swojej nowej książki, w której - jak twierdzi - udowadnia, że mordercą był... Thomas Wayne. A zbrodnie skończyły się tylko dlatego, że Wayne zginął w czasie napadu. Bruce Wayne spotyka się z dziennikarzem, próbując go przekonać do zawieszenia premiery publikacji. Facet jest nieugięty. I krótko potem zostaje zamordowany przez kogoś w "technozbroi", czego Batman staje się świadkiem. Oczywiście nie jest to pierwsza ofiara w nowym cyklu - ktoś zaciera ślady, ktoś bardzo nie chce żeby grzebano przy tej "zimnej sprawie" ;).
Rewelacyjna opowieść z detektywistycznym sznytem napisana przez Christosa N. Gage'a, a narysowana przez Rona Wagnera i Billa Reinholda (znanych w Polsce z tm-semicowego "Punishera"). A epizody z Penguinem i handlarzem ludzkimi organami to absolutne majstersztyki.

Dla zainteresowanych historią starożytną ;D:

https://gothamwdeszczu.com.pl/blog/niedocenione-czesc-pierwsza/

To nie pandemia, to test IQ.

"Żadna ilość dowodów nigdy nie przekona idioty" /
„Łatwiej jest oszukać ludzi niż przekonać ich, że zostali oszukani” Mark Twain

Offline Kyms

Odp: Batman
« Odpowiedź #2864 dnia: Śr, 14 Wrzesień 2022, 13:50:07 »
Do sprzedaży w zeszłym roku trafił crossover Batmana ze światem Fortnite. Wydarzenie w dwóch tomach: Punkt zerowy i Fundament. Fajna inicjatywa zachęcająca do kupna przez kody do gry na dodatkową zawartość kosmetyczną. Prosty zabieg, aby podbić sprzedaż i przy okazji zachęcić do czytania komiksów (głównie graczy Fortnite).

Crossover nie odbił się głośnym echem, jeśli chodzi o historie. Postanowiłem rzucić na to okiem, żeby przekonać się "dlaczego?". Nie doszukiwałbym się winy w historii, bo tam jest całkiem spoko jak na ramy crossoverowe - nie głupia historia, płynne połącznie klimatów obu światów, satysfakcjonująca czysta rozrywka, próba podejścia w ciut ambitniejszy ton wpisują to w ramy multiwersowe DC. Fabularnie seria cierpi wyłącznie przez wykorzystanie postaci ze świata Fortnite'a i odwołaniami do kanonu DC (spoilerowo o tym mówię w podlinkowanym materiale). Graficznie jest przyzwoicie jak na pierwszy tom, lepiej w drugim ponieważ mamy tu bardziej unikalną, mroczniejszą kreskę.

Jestem zaskoczony crossoverem. Z rezerwą podchodzą do crossoverów spodziewając się po nich taniej, naiwnej koncepcji nastawionej wyłącznie na portfele czytelników. Tu nie wyszło tak źle, przynajmniej jeśli chodzi o "Punkt zerowy". Zainteresowanych pozycjami zapraszam do zalinkowanego materiału.