Komiks "Budowniczowie Gotham, choć dopiero zacząłem czytać, już okazuje się pozytywnym zaskoczeniem.
Po pierwsze - myślałem, ze to jest bieżączka, a tu miłe zaskoczenie, bo to końcóweczka ostatniego normalnego DC, tuż przed N52. Dick Grayson jest jeszcze Batmanem, nie ma żadnych Flashpointów.
Po drugie jeszcze raz widać, jak potrzebne są polskie wydania najważniejszych komiksów. Bo co czytam, to są wspominane a to Kryzysy, a to Hush, a to Ziemia Niczyja. Ja w końcu doczekam się polskiego wydania tej ostatniej, to będzie cud, zwłaszcza przy ciągłych brakach papieru.
Po trzecie - teraz żałuję, że nie kupiłem Mrocznego Odbicia. Wziąłem Czerwonego Syna, ale 3 tomu DC Deluxe już nie. Nie wiedziałem wtedy co to jest, no i byłem rozproszony tymi Ziemiami Jeden. Teraz za drogo chodzi, więc raczej będę musiał pożyczać, jak znajdę w jakiejś bibliotece.