Czyli w rzeczywistości nic się nie zmieni raczej. DC będzie sobie szastać jego postaciami z innymi autorami na okładce po prostu (chyba że Willingham będzie musiał przyklepnąć każdy ich nowy projekt, ale jakoś wcześniej się nie przejmowali jego opiniami, z tego co napisał), a wszyscy inni wątpię, żeby chcieli narażać się DC i wykorzystywać te postacie gdzieś u siebie.
A w ogóle - ten ruch to i tak bardziej pstryczek w nos DC niż cokolwiek innego. Cały pomysł Fables przecież opiera się na reinterpretacji klasycznych baśni, które i tak wcześniej były w domenie publicznej (?).