Już pierwsze 4zezyty wciągają niczym mokradla na bagnach gościa co zwie się Swamp Thing.
Pierwsze 4 zeszyty w latach 80-tych pewnie robiły wrażenie, ale obecnie przeczytałem je bez większych emocji. Oczywiście nie są złe, ale "tylko" dobre. W 5 zeszycie już zaczyna się robić bardziej morrisonowo, mam nadzieję, że dalej będzie tylko lepiej. Doom Patrol pierwszymi zeszytami też mi średnio podszedł, a potem pięknie siadł (choć 3 tom wisi niedokończony, w okolicy 80-120 strony są dwa zeszyty, które tak mnie mocno wymęczyły, że zrobiłem sobie przedłużającą się przerwę).
A co do wydania pewnie pójdę pod prąd, ale wolałbym w 2 tomach, teraz jest cegła (wagowo). Plus że na półce mniej miejsca zajmuje