Larocca dostał też całkiem sporo "Star Warsów" do rysowania, jak przeszły do Marvela - chyba dlatego, że potrafi szybko trzaskać grafiki na podstawie kadrów filmowych. Niestety trochę to mu słabiej wychodzi niż jego autorskie dzieła - widziałem trochę komentarzy, w których krytykowano go za tracing 1:1 twarzy z kadrów (lub z innych źródeł), przez co rysunki robiły się... nierealistyczne (bo twarz wyglądała jak doklejona na siłę).