Autor Wątek: Alan Moore  (Przeczytany 102701 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline laf

Odp: Alan Moore
« Odpowiedź #345 dnia: Wt, 31 Maj 2022, 10:05:08 »
Może być. Ja jestem chyba na 8 czy 9 rozdziale. Pewnie przegram, ale zawsze dodatkowa motywacja się przyda. I liczę na wymianę opinii po zakończeniu czytania w temacie moore'owym ;)
@Leyek, jak Ci idzie? Ja wczoraj skończyłem wszystkie rozdziały. Został mi tylko Epilog, powtórna lektura Prologu i komiksowy dodatek. Liczę, że jeszcze włączysz się do rywalizacji.  :)

ukaszm84

  • Gość
Odp: Alan Moore
« Odpowiedź #346 dnia: Wt, 31 Maj 2022, 12:55:35 »
Pisałem gdzieś wcześniej, że mam już chyba wszystko od Moore'a przeczytane, co wyszło po polsku. Zapomniałem jednak o Providence (i nie tylko, ale to nie temat tego posta). Nadrobiłem więc teraz Providence i jako, że czytam często na forum komentarze, że ludzie chętnie by widzieli nań więcej merytorycznych postów, pozwolę sobie na trochę pogłębioną opinię o tym tytule.

Providence powszechnie jest uznawany za jeden z najsłabszych (czy wręcz najsłabszy) komiks Moore'a. To może być prawdą, ale wcale nie musi, wszystko zależy od tego, czego szukamy w dziełach kultury. Mówiąc najbardziej ogólnie dobra historia (czy to powieść, czy to komiks, film, serial itd.) powinna oddziaływać na kilku płaszczyznach i na każdej z tych płaszczyzn powinna być równie dobra. Tak było z uznawanymi za najlepsze komiksami Moore'a jak Strażnicy, Prosto z piekła itp. Z grubsza rzecz biorąc te płaszczyzny to (w kolejności od najbardziej podstawowej): 1. sama historia oraz akcja, 2. warsztat, czyli środki jakich autor używa, 3. idea, czyli to co twórca ma do powiedzenia bądź to o świecie zewnętrznym, bądź wewnętrznym (swoim i czytelników) 4. poziom meta - wszelkiego rodzaju nawiązania do kultury, historii, świata rzeczywistego etc. Są jeszcze inne mniej istotne obszary, ale nie będę się na nich skupiał. Tak więc najlepsze historie wszystkie te płaszczyzny mają w równym stopniu przemyślane i jeśli ktoś nie chce bądź nie umie zrozumieć płaszczyzn bardziej szczególnych i tak powinien być zadowolony z płaszczyzny najbardziej ogólnej, czyli samej historii. W tym kontekście Providence z pewnością nie należy do najlepszych komiksów Moore'a, ponieważ sama historia jest zupełnie nie zajmująca, hermetyczna i niezrozumiała. Poziom pierwszy w mojej ad hoc stworzonej hierarchii stoi na bardzo niskim poziomie. Ale dzieł, które wszystkie te obszary "reprezentują godnie" jest bardzo mało. Przeważnie działa to na zasadzie takiej, że historia jest dobra, interesująca, opowiedziana adekwatnymi środkami, jednak nie kryje się za nią nic więcej. Wówczas określamy coś takiego jako "niezobowiązującą rozrywkę" czy coś w tym stylu. Może się jednak zdarzyć inaczej (tak jest tutaj), tzn. pierwsza płaszczyzna jest na bardzo niskim poziomie, jednak kolejne to już zupełnie inna bajka. Więc jeśli zdajemy sobie z tego sprawę i wiemy na co się piszemy, Providence może być bardzo satysfakcjonującą lekturą.

Warunkiem niezbędnym do rozumienia czegokolwiek podczas czytania jest znajomość dzieł Lovecrafta, ale nie tylko. Również historii jego życia oraz otoczenia społeczno-politycznego tamtych czasów. Im więcej się wie na te tematy, tym płynniej i z większą przyjemnością czyta się Providence. Ja utwory prozą Lovecrafta czytałem wszystkie wydane po polsku, nie czytałem natomiast wierszy, listów oraz opracowań innych autorów o HPL. Wiedza o epoce jest u mnie raczej powierzchowna. Podczas lektury rozumiałem, mam wrażenie, całkiem dużo. Jednak było też trochę kwestii dla mnie niejasnych. Niektóre rozjaśniły dopiero przypisy, niektóre mam nierozjaśnione do teraz.

Odniosę się teraz do poszczególnych punktów w mojej roboczej hierarchii:
1. Poziom historii. Jak wspomniałem jest zwyczajnie słaba, mało angażująca. Nie kibicowałem protagoniście, niespecjalnie byłem zainteresowany co się dalej wydarzy, postacie i wydarzenia nie wywoływały u mnie żadnych emocji.
2. Warsztat. Z jednej strony jest on słaby - nie wykorzystuje zarówno możliwości medium jakim jest komiks, wszystko jest bardzo statyczne, dialogi brzmią nienaturalnie. Z drugiej imponuje (ale tak totalnie imponuje w moim przypadku) praca badawcza wykonana przez Moore'a, a dotycząca Lovecrafta. Na każdym kroku widać, że przed napisaniem autor chciał wiedzieć o nim dosłownie wszystko. Nawiązania są często bardzo nieoczywiste i wymieszane w bardzo sprytny sposób z autorskimi koncepcjami Moore'a.
3.Idea. Tu się robi ciekawie. Jak to zwykle bywa u tego scenarzysty problemów poruszanych przez niego jest kilka. Najbardziej oczywisty (Moore robił to wielokrotnie) to wpływ słowa (szczególnie pisanego), czy szerzej kultury i sztuki na świat. Jest w komiksie bardzo ciekawe i dające do myślenia postawienie znaku równości między literaturą a magią i pokazanie jak w sposób całkowicie fizyczny i bezpośredni wpływa ona na świat. Ta koncepcja jest podstawą do uszczegółowienia jej w kierunku stricte twórczości H.P. Lovecrafta. Drugą, moim zdaniem, ideą przewodnią jest "przetłumaczenie" abstrakcyjnej grozy HPL na konkretne sytuacje i problemy społeczne (widoczne zwłaszcza w pierwszych dwóch tomach). Najmniej precyzyjnym ale i chyba najciekawszym problemem poruszanym w tym komiksie jest (jakby patetycznie to nie zabrzmiało), sama natura rzeczywistości.
4. Poziom meta. Tu chyba nie muszę mówić jak bardzo rozbudowana jest to warstwa. Nawiązań do Lovecrafta, jego twórczości, ale też po prostu do kultury i sztuki jest cała masa na każdej stronie i samo w sobie mogłoby być dobrą zabawą wyłapywanie ich.

Podsumowując jeśli dla kogoś historia nie jest najważniejsza, ważniejsze za to są te dalsze poziomy i co najmniej nieźle zna Lovecrafta, lektura Providence powinna być dla niego satysfakcjonująca. Dla mnie była bardzo, z pewnością stawiam ten komiks wyżej niż te tytuły Moore'a, które skupiały się głównie na historii, takie jak Top 10 czy Skizz.

Dajcie znać czy kogoś zainteresował taki post, czy w ogóle ktoś przeczytał w całości i czy warto na przyszłość próbować pisać bardziej rozbudowanie opinie. Polemikę również chętnie przeczytam :)
« Ostatnia zmiana: Wt, 31 Maj 2022, 14:06:37 wysłana przez ukaszm84 »

Offline laf

Odp: Alan Moore
« Odpowiedź #347 dnia: Wt, 31 Maj 2022, 13:32:57 »
2. Warsztat. Z jednej strony jest on słaby - nie wykorzystuje zarówno możliwości medium jakim jest komiks, wszystko jest bardzo statyczne, dialogi brzmią nienaturalnie. Z drugiej imponuje (ale tak totalnie imponuje w moim przypadku) praca badawcza wykonana przez Moore'a, a dotycząca Lovecrafta. Na każdym kroku widać, że przed napisaniem autor chciał wiedzieć o nim dosłownie wszystko. Nawiązania są często bardzo nieoczywiste i wymieszane w bardzo sprytny sposób z autorskimi koncepcjami Moore'a.
Czytając właśnie Prosto z piekła jestem pod olbrzymim wrażeniem pracy jaką wykonał Moore przed napisaniem poszczególnych rozdziałów i scaleniem wszystkiego w całość (z tego co kojarzę, zajęło mu to jakieś 10 lat). Wyłapywanie przez Moore'a wszelkich niuansów oraz wiązanie faktów i zdarzeń sprawia, że dajemy bezwzględną wiarę tej opowieści. Jeśli w podobny sposób rozprawił się z twórczością HPL to tylko zaostrza to mój smak na szybkie zapoznanie się z tą serią (czekam jeszcze na dodruk 3. tomu).

Zresztą po Prosto z piekła robię sobie odpoczynek od Moore'a i biorę się za kolejne opowiadania HPL ze zbioru "Zgroza w Dunwich i inne przerażające opowieści" (na razie skończyłem na Zewie Cthulu) wraz z uzupełnieniem w postaci komiksowej adaptacji Brecii. A po wakacjach biorę się dalej za Moore'a w takiej kolejności: Strażnicy, Top10, Promethea (wczoraj odebrana z paczkomatu  :)), Tom Strong, Neonomicon + Providence. No i ciągle czekam na Uniwersum DC, Tommorow Stories i dodruk brakujących tomów Ligi Niezwykłych Gentelmenów.

Dajcie znać czy kogoś zainteresował taki post, czy w ogóle ktoś przeczytał w całości i czy warto na przyszłość próbować pisać bardziej rozbudowanie opinie.
3xTAK  :)

ukaszm84

  • Gość
Odp: Alan Moore
« Odpowiedź #348 dnia: Wt, 31 Maj 2022, 13:34:57 »
(czekam jeszcze na dodruk 3. tomu).

Ten dodruk się właśnie pojawił jakiś tydzień temu :)

Offline laf

Odp: Alan Moore
« Odpowiedź #349 dnia: Wt, 31 Maj 2022, 13:35:57 »
Łoj, przegapiłem  ???

Offline wujekmaciej

Odp: Alan Moore
« Odpowiedź #350 dnia: Wt, 31 Maj 2022, 21:47:34 »
Providence powszechnie jest uznawany za jeden z najsłabszych (czy wręcz najsłabszy) komiks Moore'a.

Gdzie jest tak uważane ? Dla mnie to jeden z lepszych jego komiksów, więc smutno jeśli tak jest :(

Offline Leyek

Odp: Alan Moore
« Odpowiedź #351 dnia: Śr, 01 Czerwiec 2022, 00:34:45 »
@Leyek, jak Ci idzie? Ja wczoraj skończyłem wszystkie rozdziały. Został mi tylko Epilog, powtórna lektura Prologu i komiksowy dodatek. Liczę, że jeszcze włączysz się do rywalizacji.  :)

Tak myślałem, że coś będziesz kombinował ;) więc w niedzielę przeczytałem rozdziały 10 i 11. Wczoraj chciałem doczytać do końca, ale w połowie 13 musiałem przerwać i dziś też nie dałem rady nic ruszyć. Ale najpóźniej w czwartek planuję dokończyć, bo na weekend już doszły nowe rzeczy (nowe polskie rzeczy od KG, Toppi t. 1).

Post @ukaszm84 jutro przeczytam (bo tak od razu chciałbym coś odpisać), ale tak jak @wujekmaciej uważam, że Providence + Neonomicon są świetne.

ukaszm84

  • Gość
Odp: Alan Moore
« Odpowiedź #352 dnia: Śr, 01 Czerwiec 2022, 09:14:26 »
Gdzie jest tak uważane ? Dla mnie to jeden z lepszych jego komiksów, więc smutno jeśli tak jest :(

Takie wrażenie wyniosłem z recenzji jakie czytałem. Jeśli to wrażenie jest błędne i tylko trafiłem na prawie same negatywy to tym lepiej :)

Offline laf

Odp: Alan Moore
« Odpowiedź #353 dnia: Śr, 01 Czerwiec 2022, 09:30:44 »
W kwestii DCU by Moore: opóźnienie wynika - jak zwykle, chciałoby się powiedzieć (choć prawda bywa różna) - z opieszałości strony amerykańskiej, która - co dla nich typowe i jest idealną wymówką - ma "problem z materiałami".
Tłumaczenie jest gotowe od ponad pół roku i cierpliwie czeka na zielone światło zza oceanu. Czy się doczeka? Tego nie wiem.
Jeżeli się doczeka, tom będzie zawierał wszystko to, co w komentarzu powyżej, łącznie z Voodoo, Deathblow itd.
Post sprzed 4 miesięcy. @jalawnik, czy masz wiedzę aby coś w tej kwestii się zmieniło???

Offline jalawnik

Odp: Alan Moore
« Odpowiedź #354 dnia: Cz, 02 Czerwiec 2022, 20:13:24 »
Niestety, nadal cisza. Już nawet przestałem dopytywać. :/
Bardzo bym chciał, żeby to się ukazało, ale nie mam żadnego wpływu na wydawniczą papierologię.

Offline laf

Odp: Alan Moore
« Odpowiedź #355 dnia: Pt, 03 Czerwiec 2022, 11:21:21 »
Bez mała 2 miesiące zajęło mi czytanie tej cegły (prawdopodobnie najgrubszy komiks w mojej kolekcji), ale w końcu dałem radę. Kolejny (wspaniały, cudowny, olśniewający ....) Moore za mną  ;D. Prosto z piekła.



Moore w nietypowy dla siebie sposób nie wymyślił tym razem zupełnie fantastycznej opowieści, lecz wziął na warsztat historyczne wydarzenia. Za kanwę snutej opowieści posłużyły morderstwa w środowisku prostytutek jakie miały miejsce na londyńskim East Endzie w drugiej połowie 1888 r., a które przypisywane są legendarnemu wręcz Kubie Rozpruwaczowi. Mroczne, wyjątkowo brutalne, a przede wszystkim niewyjaśnione zbrodnie od lat rozpalają zmysły domorosłych detektywów i twórców teorii spiskowych. I właśnie z jedną z takich teorii postanowił zmierzyć się Moore.
Muszę przyznać, że mistrz komiksowego scenopisarstwa od samego początku kupił mnie swoją opowieścią. Owszem, jego wyjaśnienie całej afery może budzić wątpliwości, szczególnie gdy jakieś zdarzenie nie zostało poparte faktami Wtedy Moore niejednokrotnie wskazuje, że nawet jeśli nie istnieją żadne dokumenty na potwierdzenie jego teorii, to jednak powszechna wiedza na temat konkretnych zdarzeń popiera wysnute przez niego wnioski. Nie chcę opisywać dokładniej fabuły, dość powiedzieć, że Moore prześledził wszystkie ważniejsze wydarzenia od początku (łącznie ze skrótowym zobrazowaniem całego życia domniemanego mordercy), poprzez szczegółowy opis poszczególnych zabójstw, aż do zakończenia kariery głównego inspektora prowadzącego śledztwo z ramienia policji. Ukazano jednocześnie mroki i brudy ówczesnego Londynu i zwykłe życie jego mieszkańców (jedne z najlepszych momentów to porównanie sielskiego życia na West Endzie z trudami egzystencji mieszkańców East Endu) oraz zakulisowe knowania "szacownych" obywateli i osób będących u szczytu władzy. W tym kontekście Moore nie pozostawia oczywiście wątpliwości i wręcz łopatologicznie stwierdza, że człowiek nie posiadający żadnego majątku czy koneksji jest bezsprzecznie skazany na przysłowiową zagładę. Albo wpasujemy się w te trybiki i zaakceptujemy istniejącą hierarchię albo ....
Osobiście bezsprzecznie uwierzyłem Moore'owi i jego rekonstrukcji wydarzeń. Oczywiście można mnożyć mnóstwo innych wariantów tej opowieści, tym bardziej, że prawda już nigdy nie wyjdzie na jaw. Niemniej teoria przedstawiona przez czarownika z Northampton zdecydowanie do mnie przemawia i wydaje się akceptowalna, szczególne w kontekście różnych bzdurnych teorii narosłych na przestrzeni kilku dekad, które zaprezentowane zostały w dodatku do tego wydania. Niezbędnym załącznikiem są również autorskie komentarze Moore'a do każdego z rozdziałów (a jest ich 14), w których szczegółowo opisuje poszczególne wydarzenia powołując się na konkretne dokumenty czy publikacje lub wysnuwając własne wnioski na podstawie historycznych zdarzeń. Bez tego dodatku trudno byłoby zrozumieć kontekst całej opowieści, tym bardziej, że lektura komiksu nie należy do najłatwiejszych. Mamy sporo bohaterów, mnóstwo różnych zdarzeń, niejednokrotnie musiałem cofać się do wcześniejszych rozdziałów czy ponownie przypominać sobie komentarz autora z dodatku. Ale dzięki temu cała historia jest bardziej zajmująca i angażuje czytelnika do uważnego śledzenia opisywanych wydarzeń.  :)

Kończąc ten przydługi opis wystawiam swoją ocenę: 9/10.

ukaszm84

  • Gość
Odp: Alan Moore
« Odpowiedź #356 dnia: Pt, 03 Czerwiec 2022, 11:24:29 »
Jeśli się nie mylę, to ta teoria, wówczas najbardziej popularna, potem została jednak bezsprzecznie obalona. Ale nie mam teraz źródeł do podparcia się nimi, więc mogę gadać bzdury równie dobrze. Prawdziwość bądź nie tej teorii nie wpływa jednak, oczywiście, na jakość samego komiksu, to tylko dygresja z mojej strony.

Offline laf

Odp: Alan Moore
« Odpowiedź #357 dnia: Pt, 03 Czerwiec 2022, 11:37:11 »
ta teoria, wówczas najbardziej popularna, potem została jednak bezsprzecznie obalona.
Tego akurat nie wiem  :-\ Na pewno ma swą moc dzięki
Spoiler: PokażUkryj
zrzuceniu odpowiedzialności na osoby będące w kręgach władzy i znienawidzonych masonów oraz próby tuszowania całej sprawy
. Moore wskazuje, że nie były to zbrodnie przypadkowe, a wydarzenia mają swoje drugie, zdecydowanie głębsze dno. Przedstawiona teoria spiskowa jest na pewno atrakcyjna, ale oczywiście nie dla wszystkich. A osoby, które mogłyby poczuć się "urażone" tą teorią miałyby z pewnością możliwości i środki, aby ją obalić  ;)

Offline Tom17

Odp: Alan Moore
« Odpowiedź #358 dnia: Pt, 03 Czerwiec 2022, 12:39:47 »
Jeśli się nie mylę, to ta teoria, wówczas najbardziej popularna, potem została jednak bezsprzecznie obalona. Ale nie mam teraz źródeł do podparcia się nimi, więc mogę gadać bzdury równie dobrze. Prawdziwość bądź nie tej teorii nie wpływa jednak, oczywiście, na jakość samego komiksu, to tylko dygresja z mojej strony.
Mi się zdaje, że sam Moore w dodatkach pośrednio o tym mówi, tłumaczac, że książka z której głownej mierze czerpał inspiracje została obalona. Pomimo tego dla mnie nadal pozostaje to najciekawsza i najlepsza pozycja od niego.
« Ostatnia zmiana: Pt, 03 Czerwiec 2022, 12:48:39 wysłana przez Tom17 »

ukaszm84

  • Gość
Odp: Alan Moore
« Odpowiedź #359 dnia: Pt, 03 Czerwiec 2022, 12:44:52 »
Mi się zdaje sam Moore w dodatkach posrednio o tym mówi, tłumaczac, że książka z której głownej mierze czerpał inspiracje została obalona. Pomimo tego dla mnie nadal pozpstaje to najciekawsza i najlepsza pozycja od niego.

Dla mnie na drugim miejscu po Lost Girls :P