Zapytam Cię po raz kolejny. O czym Ty człowieku piszesz. Weź proszę karton wydziału zwróconego z Empiku i puknij się nim w głowę, może zaczniesz rozsądniej patrzeć na rzeczywistość.
Brawo, widzę, że oprócz problemów rodzimych imprez komisowych, przejmujesz się również kłopotami z recyklingiem kartonów po komiksach.
Szacun, serio.
A tak gwoli ścisłości, bo widzę, że kolejny raz ci się wszystko miesza:
-odbiorem zwrotów z księgarni zajmuje się wydawca, a nie autorzy komiksów
-impreza Niech Żyje Komiksowa Warszawa nie jest żadną „drugą największa impreza komiksowa w kraju”, tylko jednorazową (?) efemerydą, zorganizowana chyba po to, żeby odbyło się cokolwiek komiksowego w Warszawie w tych pandemicznym warunkach
-informacje i odczucia o imprezach są dla mnie ważne z wielu względów, dzięki nim wiem, że na danej imprezie może być w przyszłości np. problem z hałasem na spotkaniu, albo źle zorganizowana strefa autografów, przez co cierpią i podpisujący i zbierający autografy. I mogę te kwestie poruszyć z organizatorem, jeśli przyjdzie z propozycją, bo leży to również w moim interesie.
-sprawa stoisk, bardzo często jest tak, że organizator nie ma za wiele do powiedzenia w tej kwestii, jeśli administracja obiektu narzuca mu ceny, to może albo się z tym pogodzić, albo szukać innej lokalizacji.
-wydawnictwa płacące za miejsce najczęściej nie dostają NIC więcej, nie rozumiem czego i od kogo oczekujesz w tej kwestii? Wykupienia reklam w radio i telewizji? Wielkoformatowych banerów na mieście?
Kto i z czego miałby za to zapłacić?
-brak oznakowań i organizacji przestrzeni na festiwalu to poważny fuckup i wiele osób miało z tym problem.
-przesuwanie stoisk w jakieś kąty, żeby zrobić miejsce dla stoisk z odzieżą, to również fuckup, ciekawe czy administracja obiektu zrobiła to za wiedzą organizatorów, czy postawiła ich po prostu przed faktem dokonanym.
Fajnie byłoby gdybyś w końcu dotarł na jakiś normalny, po ludzku zorganizowany festiwal komiksowy w kraju, a potem, na spokojnie, moglibyśmy porozmawiać o tym czego rzeczywiście oczekujesz od takich imprez, zamiast dywagacji o bazarowym klimacie.