Bo to był program, który obowiązywał w poprzednich edycjach Komiksowej Warszawy. Jeżeli naprawdę Covid wymusił takie zmiany to fajnie jakby organizatorzy poinformowali nas o przyczynach tej zmiany. Poprzedni regulamin był bardzo dobry. Klarowny. Owszem zdarzały się jakieś drobne niezbyt przyjemne sytuacje, ale w Warszawie można było bez większych problemów zdobyć rysografy. Bez stania przez trzy doby pod narodowym, jak to ma miejsce w łodzi. Owszem może nazwiska nie takie wielkie, co w rzekomej stolicy komiksu w Polsce, jednak dużo ciekawych i ładnych wrysów udało mi się zdobyć na KW. Nie wyobrażam sobie kupować dubli. Jestem pewien, że na stoiskach niektórych wydawców (KG) nie będą obowiązywały te wyssane z sopla lodu zasady. Przynajmniej mam taką nadzieję.
Zresztą regulamin regulaminem, a wola artysty wolą artysty. Pamiętam jak Dave McKean miał dyżur w strefie autografów. Czas minął, a ludzi w kolejce tłum. Przychodzi ktoś od Timofa i mówi, że teraz McKean będzie podpisywał komiksy tylko zakupione u Timofa, czyli "Klatki", ale McKean nie zgodził się na taki stan rzeczy i podpisywał wszystko.
Kurde wielu z nas kupuje komiksy ładnych kilkanaście, kilkadziesiąt lat. Jeżelibyśmy ich nie kupowali, to wydawcy by ich nie wydawali. Autorzy nie rysowali itp. Naprawdę narzucanie takich obowiązków jest według mnie nie fair.