Szekak przecież Covid to bardzo inteligentny i kulturalny wirus.
Nie atakuje w jakimś tam klubach, dyskotekach, targach budowlanych, na wiecach wyborczych, koncertach TVP, wydarzeniach kościelnych, galeriach handlowych, piknikach kół gospodyń wiejskich etc.
Atakuje w teatrach, kinach, muzeach, filharmoniach, bibliotekach, koncertach, wszelkiej maści targach związanych z kulturą wysoką, uczelniach, imprezach rodzinnych etc.
Atakuje też grupy zawodowe które znane są z siana fermentu i defetyzmu względem obecnej sytuacji geo-politycznej.
Covid z byle kim się nie zadaje. To że dotknął akurat nas powinno nas nobilitować i łechtać nasze ego bo wkońcu ktoś docenił komiksiarzy. Nie ważne że jest to latający kawałek sekwencji DNA który nie jest nawet kwalifikowany jako istota żywa. Ważne że jest wybitnie inteligentny i nas docenił. Raduj się.
Powyższy wpis jest efektem depresji wynikającej z faktu że w normalnych warunkach powinienem już pakować plecak, komiksy do wrysów, kanapki, kocyki, sprzęt biwakowy i skrzynkę piwa dla współkolejkowiczów szykując się by jutro rano ruszyć na MFKiG w Łodzi by spędzić tam urocze trzy dni pod EXPO.... reszta jest milczeniem.