Moja mini relacja z Pyrkonu'23 .
Rewelacji lingwistycznych raczej bym się nie spodziewał.
Odwiedziłem Pyrkon po raz pierwszy i to w zasadzie ze względu na moich synów.
Starszy zdecydował się przygotować cosplay :
a w czasie wolnym obaj zajęli stanowiska przy Nintendo.

Ja postanowiłem skorzystać z okazji i spotkać kilku autorów komiksów. Udało mi się, chociaż tak naprawdę nie nastawiałem się wielkie łowy. Impreza miała być dla chłopaków, a ja ze swoimi pasjami tylko na doczepkę.
W związku z tym ,że na MFGiK byłem kilka razy , mam porównanie co do sposobu rozwiązania strefy autografów. Definitywnie PYRKON wygrywa o kilka długości . Duże, klimatyzowane pomieszczenie, wyznaczona droga kolejki , mnóstwo wolontariuszy utrzymujących porządek i kolejność. Zaproszeni goście mają miejsce, spokój i ciszę.

W piątek 16.06 stałem do Macieja Musiała (wiem ,że nie autor komiksów)

oraz Boba Laytona.
Layton - uśmiechnięty i rozmowny gość, ale nie chce robić wrysów. Tłumaczy się wg mnie pokrętnie, że jakby zaczął je robić i w pewnym momencie ze względu na czas , nie wykonałby komuś z kolejki do go powieszą. Stąd nie robi nikomu. Kolejka do niego była na jakieś 15 osób i potem spokojnie siedział , bo nikogo więcej nie było. U góry kolejka właśnie do niego.

W sobotę 17.06 moi synowie byli na tyle cierpliwi, że sporo czasu spędziłem na autografach.
Jean-Luc Istin

Gianluca Maconi - nie miałem Elfów przez niego rysowanych.

Patricia Martín i Raúl Allén - Diuna. Mili ludzie, szczególnie Pani Patricia, uśmiechnięta, radosna. Niezwykła technika Raula Allena z wrysem.

Gary Erskine - człowiek niezwykły, Szkot, wygadany, chętnie rozmawiający. Wykonał dla mnie rysunek bohaterki z SW Twilight Ayala Secura, wspominał o Jennifer Hale , która podkładała głos w Clone Wars, że ją spotkał . Mówił o niej wiele ciepłych słów.


W niedzielę 18.06 poświęciłem juz uwagę tylko dla synów. Zmeczenie tez dało o sobie znać. Chłopaki grali na Nintendo, a ja siedziałem na korytarzu przyglądając się uczestnikom.
Taka figure można było zobaczyć :

A olbrzymie wrażenie zrobiło na mnie wykonanie tej dioramy z klocków Lego.

PYRKON to naprawdę fajna impreza. Jest na niej sporo młodzieży. Każdy znajdzie dla siebie coś co go zainteresuje. Strefa autografów pierwsza klasa. Łódź ma sporo do nauki w tej sprawie.
Już wiem, że za rok również będę w czerwcu w Poznaniu.