MFKiG 2025 - 36. Międzynarodowy Festiwal Komiksu i Gier w Łodzi

[Rodrigues]

Jakieś 1300 zł z jednego komiksu w kilka godzin to niezły przychód.

W sobotę ziomek na egmoncie kupił mega zestaw invincible i jeszcze jakieś parę dodatkowych komiksów i wydał 714 ziko. Jeden ziomek. Jedne zakupy. Nie w kilka godzin. W kilka minut. Także, ten...

[Leyek]

A ja z kolei, mimo, że korciło, nie zakupiłem na festiwalu nic (dosłownie 0), tylko wszystko co mnie interesowało dokładnie sobie obejrzałem. Niestety kupowanie, dajmy na to egmontu, na festiwalu to ekstrwawagancja (ktoś mniej kulturalny mógłby to nazwać nawet głupotą). Mieli tylko 25% rabatu, a nawet ich podstawowy rabat w sklepie to 28%. Dzisiaj natomiast kupiłem już wszystko co trzeba w Smaku Liter z rabatem 40-41%. To już mi się chociaż przejazd do Łodzi zwrócił na tych oszczędnościach.

Nie, Zakponaego nie zaklepuje, ale zrobiłem w Smaku zakupy za ok. 1000 zł co daje oszczędność w porównaniu do tego co było w Łodzi jakieś 150 zł, co jak napisałem pokryło moje koszty przyjazdu na festiwal.

Mnie tylko cały czas zastanawia po co jechałeś do Łodzi (przejazd jak twierdzisz 150 zł plus bilet 90/60 zł) jeśli mogłeś jeszcze bardziej zaoszczędzić i wydać jeszcze więcej na komiksy w SmakuLiter?
Wydanie na oglądanie zafoliowanych komiksów 240/210 zł to niezła rozrzutność.

[Pestak]

A wiesz, że ten festiwal nie sprowadza się tylko do Egmontu i jego stoiska? Są jeszcze liczne prelekcje, wystawy. Ten festiwal nie ogranicza się nawet do samych komiksów, jest też strefa gier. Poza tym ja akurat do Łodzi nie przyjechałem tylko na festiwal. Jakbym patrzył na koszty to cały weekendowy pobyt i tak mi się nie zwrócił bo jeszcze dochodzą koszty noclegu i stołowania się w foodtrakach:)
Jesli ktoś chciał tam przyjechać tylko na zakupy to raczej srodze się zawiódł patrząc na te mikro rabaty.
Co do zafoliowanych komiksów - dzięki za przypomnienie, zapomniałem faktycznie wytknąć że to kolejna beznadziejna decyzja Egmontu, że nie wystawił chociaż kilku egzemplarzy do przejrzenia. Jednak zastąpili go tutaj fani, bo jakkolwiek w sobotę faktycznie wszystko było w „kondomach” to już w niedzielę było sporo rozbebeszonych egzemplarzy (tak zapoznałem się między innymi z tym nieszczęsnym Zorrem)

[JanJ]

Jeśli czyta to ktoś z Egmontu, to dzięki za inicjatywę z tymi 20 podpisami od Murphy'ego!! (ja żadnego nie mam jakby co)

Jeśli czyta to Murphy  , to autografy powinny być za darmo.

[misiokles]

Ciekawe czy restauracje, które w ostatnich godzinach wyprzedają żarcie robią w chuja klientów, którzy do nich przyszli na obiad.

[Pestak]

Po pierwsze - gdzie są takie restauracje, bo ja w mojej miejscowości nie znam takich, gdzie w ostatnich godzinach coś się taniej wyprzedają;

Po drugie - jeśli takowy proceder faktycznie się odbywa, to nie jest to analogiczna sytuacja a wręcz  odwrotna - klient płaci za posiłek więcej aby obiad zjeść w porze obiadu, a nie na noc przed spaniem, już mniej świeży, gdzie naraża się na niestawność.  W przypadku komiksu z autografem nie ma znaczenia czy kupisz go pierwszego dnia festiwalu czy w ostatnich godzinach drugiego dnia. Ostatecznie masz w rękach to samo tylko ten co kupił wcześniej drożej ma niestrawność wskutek wk.... i pozostaje mu niesmak.

[radef]

A czy z Azylem/Multiverseum na MFKIG często nie było tak, że był ogłaszane warunki promocji kilka dni przed festiwalem, ale obowiązywały one tylko w sobotę, bo w niedzielę wchodziła już lepsza promocja?

[michał81]

A czy z Azylem/Multiverseum na MFKIG często nie było tak, że był ogłaszane warunki promocji kilka dni przed festiwalem, ale obowiązywały one tylko w sobotę, bo w niedzielę wchodziła już lepsza promocja?

Było. Najczęściej sprzedawcy w niedziele robili promocje aby nie wieź towaru z powrotem. Nawet Polscy wydawcy też potrafią pod koniec zjeść jeszcze bardziej z ceny aby nie wozić swojego towaru z powrotem np Scream tak często robił, że jak brałeś więcej to ci proponował coś w bardzo atrakcyjnej cenie.

[Eyeless]

Klasyk, nie tylko Scream zresztą, sam poszedłem do Ongrysa zatroszczyć się o ich plecy po 14 w niedzielę i pozbawiłem ich ciężaru kompletu Jonatana w bardzo przyjaznej, wynegocjowanej cenie
A propos Screamu , to małżonka nabrała tyle tytułów dziecięcych, że ostatnie dwa dostała gratis.

[Death]

Ogólnie słyszałem, że sprzedaż na stoiskach nie była najlepsza. To mnie trochę zaskoczyło, bo wcześniej wiedziałem o tym, że w sobotę wyprzedały się wszystkie przywiezione przez wydawnictwa egzemplarze Drakulicia, Ogródków działkowych i szkiców Christy. I na tej podstawie (oraz ilości ludzi na Arenie).mi się wydawało, że komiksy idą jak woda.

[Jaszczu]

Ogólnie słyszałem, że sprzedaż na stoiskach nie była najlepsza. To mnie trochę zaskoczyło, bo wcześniej wiedziałem o tym, że w sobotę wyprzedały się wszystkie przywiezione przez wydawnictwa egzemplarze Drakulicia, Ogródków działkowych i szkiców Christy. I na tej podstawie (oraz ilości ludzi na Arenie).mi się wydawało, że komiksy idą jak woda.

A to zależy z kim rozmawiałeś. KG spakowała niesprzedane komiksy w dwa kartony, większość rzeczy poszło. Niezalowcy, z którymi rozmawiałem też byli zadowoleni ze sprzedaży (vide Agata z Bele, którzy musieli ogarniać dosłanie "Ogródków działkowych" przesyłką konduktorską). Ja osobiście o 12:00 w niedzielę nie miałem już czym handlować - sold out wszystkiego co przywiozłem ("Blankbook" aktualnie jest już tylko w Gildii, "Z pieca spadło" to samo).

[Itachi]

Jakieś 1300 zł z jednego komiksu w kilka godzin to niezły przychód. Ziarnko do ziarnka…
Zresztą nie chodzi o kwoty tylko o zasady. Nie powinno się robić ludzi w ch….
Co prawda tych łowców autografów i wrysow za taką kasę sam nazywałem jeszcze przed festiwalem frajerami ale nie spodziewałem się że jeden z  wydawcow zrobi z nich jeszcze większych Frajerów.

Nie było mnie troszkę czasu na forum, jeden dzień zajęło mi, aby zrozumieć że mamy nowego błazna 

Ale jednak szacun jest. Nie jestem takim zwykłym frajerem, lecz Frajerem przed duże F! To już chyba jednak coś.

Już widzę jak księgowej Egmontu spada kamień z serca, widząc wystrzelone słupki po sprzedaży komiksu z autografem. Podobno nie wiedzą co z tym sianem zrobić, 1300 zł w co to zainwestować? 

Jako Frajer napiszę, że nie czuję się frajerem, że jakiś forumowy cwaniak zgarnął komiks z autografem, którego kupiłem 10 metrów obok w komiksie i na grafikach. Za całe 20 zł!!! 

F!

[Koora]

Muszę przyznać, że dobrze się czuję w towarzystwie takich frajerów, z którymi miałem okazję spędzić czas na festiwalu
Ktoś ma ochotę to zapłaci, ktoś nie ma ochoty to tego nie zrobi. Niby wydaje się to takie oczywiste, a niekoniecznie tak jest.

A co do innych tematów, to na plus, że w tym roku było trochę ciszej na strefie autografów, pomimo tego, że obok była scena.

Pozdrowienia dla wszystkich spotkanych forumowiczów, również tych tylko czytających forum

[Nephilim]

No dobra, a szarpnal sie ktos na rysunek od Billa?

Ja sie szarpnąłem. I troche żałuje. Chyba odsprzedam. Troche pewnie strace.

[kaczogród]

A co do innych tematów, to na plus, że w tym roku było trochę ciszej na strefie autografów, pomimo tego, że obok była scena.

Rok temu Strefa Autografów była na Scenie Głównej a w tym roku była oddzielnie co moim zdaniem jest zmianą na lepsze (m.in. dlatego iż przez to było ciszej).