Dzizas, przecież nikt tu się nie kłóci, tylko prowadzimy (w miarę) cywilizowaną dyskusję

Przenosić MFKiG z Łodzi nie ma ani potrzeby, ani sensu, to format przez wiele lat szyty na miarę i pod Łódź. Ma swoją strukturę, ma swoje zaplecze, a zmiany organizacyjne w ostatnim czasie wskazują na to, że orgowie dostrzegają potrzebę ewolucji imprezy. Jaki efekt osiągną? Ja nie wiem, pożyjemy, zobaczymy.
Miejsce tej imprezy jest w Łodzi, zaplecze, w postaci Centrum Komiksu, wymagało czasu i środków, które drenowały sam festiwal, ale z drugiej strony, na takim fundamencie da się zbudować znacznie więcej. Inna (długofalowa) perspektywa, zamiast żabich skoków od imprezy do imprezy.
Warszawa ma KW, Kraków ma KFK, Łódź ma MFKiG, Wrocław ma Kurczaki, Poznań ma Festiwal Sztuki Komiksowej, w wielu innych miastach dosyć regularnie odbywają się mniejsze imprezy. I właściwie każda z tych imprez ma swój charakter i specyfikę. Ma być różnorodnie i niewątpliwie jest. Po co tu coś przenosić, zamiast rozwijać?
A jeśli ktoś ma ciśnienie, żeby postać sobie przez cały festiwal w kolejce do jakieś gwiazdy, no cóż, latanie po całej Europie jest dosyć tanie, do koczowania nie potrzeba Atlas Areny, a wielu gwiazd komiksu prawdopodobnie nigdy nie uda się sprowadzić do Polski.