Czy ja dobrze rozumiem że te 15-20 osób które mogą liczyć na wyrys to muszą ustawić się wieczorem w kolejce dnia poprzedniego i tam czekać do rana żeby otrzymać numerek od organizatora ?
Czy ja dobrze rozumiem że te 15-20 osób które mogą liczyć na wyrys to muszą ustawić się wieczorem w kolejce dnia poprzedniego i tam czekać do rana żeby otrzymać numerek od organizatora ?
Bedzie pizza i cos na rozgrzanie - tak :)
Z soboty na niedziele są zazwyczaj mniejsze kolejki, bo część ludzi się nastawia na sobotę i niedzielę odpuszcza, albo nie czeka bo im się nie chce po czekaniu z piątku na sobotę. ;)Albo idą w końcu spać, bo kiedyś przecież trzeba. :)
No prosze, jedzie panicz co to bedzie artystow strofowal. Ty lepiej zostan w domu...
Nie rozumiesz, co zreszta u ciebie jest standardem.
Teli, ja bede mial herbatke w termosie wiec jestem samowystarczalny. :D
To ile browarów kupić by nie przyjść tak z pustymi rękami? :P
Na stronie festiwalu w zakładce "strefa autografów" znajduje się regulamin strefy i nic więcej.
Sądzę, że dwa dni przed imprezą powinny już być znane godziny w których podpisują poszczególni autorzy.
Gość | Dzieła do nabycia | Krótko o Gościu lub prezentacja twórczości |
Hubert Ronek | https://www.gildia.pl/szukaj/osoba/hubert-ronek | https://komiksfestiwal.com/guest/hubert-ronek/ |
Jacek Skrzydlewski | https://www.gildia.pl/szukaj/osoba/jacek-skrzydlewski | https://komiksfestiwal.com/guest/jacek-skrzydlewski/ |
Marek Kopiec | https://www.gildia.pl/szukaj/osoba/marek-kopiec | https://komiksfestiwal.com/event/spotkanie-autorskie-z-markiem-kopcem/ |
Jan Plata-Przechlewski | https://www.gildia.pl/szukaj/osoba/jan-plata-przechlewski | https://komiksfestiwal.com/guest/jan-plata-przechlewski/ |
Grzegorz Rosiński | https://www.gildia.pl/szukaj/osoba/grzegorz-rosinski | https://komiksfestiwal.com/guest/grzegorz-rosinski/ |
Unka Odya | https://www.gildia.pl/szukaj/osoba/unka-odya | https://komiksfestiwal.com/guest/unka-odya/ |
Grzegorz Janusz | https://www.gildia.pl/szukaj/osoba/grzegorz-janusz | https://komiksfestiwal.com/guest/grzegorz-janusz/ |
Maciej Pałka | https://www.gildia.pl/szukaj/osoba/maciej-palka | https://komiksfestiwal.com/guest/maciej-palka/ |
Luko Czakowski | https://www.gildia.pl/szukaj/osoba/luko-czakowski | https://paradoks.net.pl/read/41987-komiksowe-prace-luko-czakowskiego |
Przemysław Truściński | https://www.gildia.pl/szukaj/osoba/przemyslaw-truscinski | https://komiksfestiwal.com/guest/przemyslaw-truscinski/ |
Berenika Kołomycka | https://www.gildia.pl/szukaj/osoba/berenika-kolomycka | https://komiksfestiwal.com/guest/berenika-kolomycka/ |
Jakub Syty | https://www.gildia.pl/szukaj/osoba/jakub-syty | https://komiksfestiwal.com/guest/jakub-syty/ |
Andrzej O. Nowakowski | https://www.gildia.pl/szukaj/osoba/andrzej-o-nowakowski | https://komiksfestiwal.com/guest/andrzej-o-nowakowski/ |
Piotr Hołod | https://www.gildia.pl/szukaj/osoba/piotr-holod | https://paradoks.net.pl/read/29639-wojtek-i-rudy-tom-1-w-tarapatach-recenzja |
Grzegorz Weigt | https://www.gildia.pl/szukaj/osoba/grzegorz-weigt | https://komiksfestiwal.com/guest/grzegorz-weigt/ |
Ernesto Gonzales | https://www.gildia.pl/szukaj/osoba/ernesto-gonzales | https://komiksfestiwal.com/guest/ernesto-gonzales/ |
Krzysztof Łuczyński | https://www.gildia.pl/szukaj/osoba/krzysztof-luczynski | https://www.facebook.com/Iskry.official/ |
Wojciech Stefaniec | https://www.gildia.pl/szukaj/osoba/wojciech-stefaniec | https://komiksfestiwal.com/guest/wojciech-stefaniec/ |
Piotr Nowacki | https://www.gildia.pl/szukaj/osoba/piotr-nowacki | https://komiksfestiwal.com/guest/piotr-nowacki/ |
Tobiasz Piątkowski | https://www.gildia.pl/szukaj/osoba/tobiasz-piatkowski | https://komiksfestiwal.com/guest/tobiasz-piatkowski/ |
Wiesław Skupniewicz | https://www.gildia.pl/szukaj/osoba/wieslaw-skupniewicz | http://ziuto.pl/ |
Michał Śledziński | https://www.gildia.pl/szukaj/osoba/michal-sledzinski | https://komiksfestiwal.com/guest/michal-sledzinski/ |
Maciej Jasiński | https://www.gildia.pl/szukaj/osoba/maciej-jasinski | https://komiksfestiwal.com/guest/maciej-jasinski/ |
Tomasz Kaczkowski | https://www.gildia.pl/szukaj/osoba/tomasz-kaczkowski | https://komiksfestiwal.com/guest/tomasz-kaczkowski/ |
Rafał Mikołajczyk | https://www.gildia.pl/szukaj/osoba/rafal-mikolajczyk | https://komiksfestiwal.com/guest/rafal-mikolajczyk/ |
Marcin Podolec | https://www.gildia.pl/szukaj/osoba/marcin-podolec | https://komiksfestiwal.com/guest/marcin-podolec/ |
Ave. | https://www.gildia.pl/szukaj/osoba/ave | https://komiksfestiwal.com/guest/ave/ |
Ewa „Eimmy” Zaremba | https://www.gildia.pl/szukaj/osoba/ewa-eimmy-zaremba | https://komiksfestiwal.com/guest/ewa-eimmy-zaremba/ |
Ojciec Rene | https://www.gildia.pl/szukaj/osoba/ojciec-rene | https://komiksfestiwal.com/guest/ojciec-rene/ |
Piotr Czaplarski | https://www.gildia.pl/szukaj/osoba/piotr-czaplarski | https://komiksfestiwal.com/guest/piotr-czaplarski/ |
Robert Adler | https://www.gildia.pl/szukaj/osoba/robert-adler | https://komiksfestiwal.com/guest/robert-adler/ |
Nikodem Cabała | https://www.gildia.pl/szukaj/osoba/nikodem-cabala | https://komiksfestiwal.com/guest/nikodem-cabala/ |
Maciej Kur | https://www.gildia.pl/szukaj/osoba/maciej-kur | https://komiksfestiwal.com/guest/maciej-kur/ |
Sławomir Kiełbus | https://www.gildia.pl/szukaj/osoba/slawomir-kielbus | https://komiksfestiwal.com/guest/slawomir-kielbus/ |
Piotr Bednarczyk | https://www.gildia.pl/szukaj/osoba/piotr-bednarczyk | https://komiksfestiwal.com/guest/piotr-bednarczyk/ |
Robert Sienicki | https://www.gildia.pl/szukaj/osoba/robert-sienicki | https://komiksfestiwal.com/guest/robert-sienicki/ |
Jan Mazur | https://www.gildia.pl/szukaj/osoba/jan-mazur | https://komiksfestiwal.com/guest/jan-mazur/ |
Magdalena „Meago” Kania | https://www.gildia.pl/szukaj/osoba/magdalena-kania | https://komiksfestiwal.com/guest/magdalena-meago-kania/ |
Paweł Piechnik | https://www.gildia.pl/szukaj/osoba/pawel-piechnik | https://komiksfestiwal.com/guest/pawel-piechnik/ |
Izabela i Piotr Miklaszewscy | https://www.gildia.pl/szukaj/osoba/izabella-i-piotr-miklaszewscy | https://komiksfestiwal.com/guest/izabela-i-piotr-miklaszewscy/ |
Filip Sułkowski | https://www.gildia.pl/szukaj/osoba/filip-sulkowski | https://komiksfestiwal.com/guest/filip-sulkowski/ |
Jakub Topor | https://www.gildia.pl/szukaj/osoba/jakub-topor | https://komiksfestiwal.com/guest/jakub-topor/ |
Bartosz Sztybor | https://www.gildia.pl/szukaj/osoba/bartosz-sztybor | https://komiksfestiwal.com/guest/bartosz-sztybor/ |
Marcin „Xulm” Surma | https://www.gildia.pl/szukaj/osoba/marcin-surma | https://komiksfestiwal.com/guest/marcin-xulm-surma/ |
Agnieszka Sowała-Kozłowska | https://wspieram.to/aquaworld | https://komiksfestiwal.com/guest/agnieszka-sowala-kozlowska/ |
Marcin Bałczewski | https://www.gildia.pl/szukaj/osoba/marcin-balczewski | https://komiksfestiwal.com/guest/marcin-balczewski/ |
Ryszard Dąbrowski | https://www.gildia.pl/szukaj/osoba/ryszard-dabrowski | https://komiksfestiwal.com/guest/ryszard-dabrowski/ |
Dobra, stanąłem na uszach i będę przez kilka godzin na MFKiG w sobotę.
Osoby zainteresowane rysunkiem ( :P ) w „Mr. Silence” z Wydawnictwa Komiksowego, zapraszam na godzinę 12:00 na stoisko Taurusa (korona, nr.9). Komiks już jest, czernie i jakość druku podobno na poziomie „Archiwum Ekspansji”. ;D
Następnie od 13:30 rysuję i podpisuję „Fasta” na stoisku Wydawnictwa 23.
Zapraszam. ;)
Na stronie Kurca jest rozpiska.
Kolejeczka do Grzegorza Rosińskiego już zajęła pozycje😀.
Kolejeczka do Grzegorza Rosińskiego już zajęła pozycje😀.Itachi pisał, że dopiero o 11. :D
Wytłumaczcie mi jak działa ta kolejka do Rosińskiego. Ta lista za Wami jest tworzona przez "komitet kolejkowy" czy to oficjalny sposób zaklepania numerka?
PRL pełną gębą. Brakuje tylko staczy kolejkowych :PSkoro tak krytykujesz, to rozumiem, że wiesz jak rozwiązać to w inny sposób?
Jak wygląda ten bilet online na festiwal, zamawiam, płacę i mi wyskoczy jakiś pdf z kodem, który pokażę jutro na wejściu i dostanę opaskę na rękę?
Gdyby ktoś jeszcze wydawał superhero i miał swoje spotkania na targach, też byłbym zainteresowany.Nie jesteś zainteresowany. Jakbyś był to byś wiedział którzy wydawcy wydają komiksy z superbohaterami, a nie pisał takie farmazony.
Nie jesteś zainteresowany. Jakbyś był to byś wiedział którzy wydawcy wydają komiksy z superbohaterami, a nie pisał takie farmazony.
Co roku w czasie emefki jest mnóstwo njusów i informacji, a do nich strony komentarzy. Zawsze jest tak, że raptem kilka godzin nie zaglądam na stronę, i już kilka, kilkanaście stron komentarzy. I szukaj, gdzie jest ta właściwa informacja. W międzyczasie kolejne się tworzą....Liczę na skondensowane info z suchymi faktami na stronie filmożerców.
Pytanie: czy jest sens zrobić dodatkowy wątek z njusami emefkowymi bez komentowania? Żeby było to bardziej przejrzyste? Czy wogóle to przejdzie? I czy uda się utrzymać w tym porządek?
Jak sądzicie? Czy tylko wymyślam, czy może jednak to dobry pomysł?
Chopy! Jak tam łatwiejsza połowa kolejkowania? Żyjecie?! ???
Mucha będzie miała jakiś panel?
Egmont, Mucha, Hachette. Tyle. Sam jesteś farmazon.Widzę, że nie ogarniasz kto wydaje superbohaterów, nawet bardzo byś się zdziwił.
Widzę, że nie ogarniasz kto wydaje superbohaterów, nawet bardzo byś się zdziwił.
Ja mówię o komiksach superbohaterskich a nie tylko o Marvelu i DC (...) także z Image, IDW, Dark Horse etc.
a to nie są wymienione umywalki? kiedyś były jeszcze gorsze i mniej. ale tak tez sobie zachlapalem krocze.Na pewno dwa lata temu były te same.
Ktoś wyjaśni o co chodzi z tym autem? I dlaczego nie był to trabant?Reklama taka. Podobno skuteczna, zaraz po festiwalu, sprzedaż Porsche poszybowała w górę. Sam kupiłem dwa.
Death- to chwal się. Bo naprawdę ciężko będzie pobić wrys TeliegoPrzypadkowa historia. No więc cała akcja zaczyna się w piątek wieczorem ok 23, kiedy pełen dla nich podziwu opuściłem ziomków czekających do rana pod Areną na wrys od Rosińskiego. Ja po prostu pojechałem spać na Piotrkowską jednym z ostatnich tramwajów. Ale trochę żałowałem, że w tym roku nie będę miał rysunku Rosińskiego, a dopiero pisałem na forum jak to trzeba go szanować. A tam wszyscy stoją i będą mieli. Nawet nie planowałem wstawać rano, bez budzika, obudzę się, to się obudzę. Obudziłem się przed siódmą i na spokojnie zdążyłem się ogarnąć, walnąć kawę i pojechać pod Arenę. Byłem 20 minut przed otwarciem, jakoś 50. w kolejce. Po mnie ustawiło się 300 osób w ciągu kolejnych 15 minut. Generalnie przypadkowo byłem szybko. Okrążyłem arenę, poszedłem na dół i zobaczyłem znajomych z Krakowa. Stali na Libertago. No to sobie zażartowałem, że pewnie stoją do Rosińskiego, bo widziałem gdzieś info, że on tam o którejś przyjdzie. I faktycznie. Patrzę, kurde przecież jak stanę w kolejce to będę szósty. Głupio byłoby z tego przypadku nie skorzystać. No, ale nie wziąłem z domu żadnego albumu. Zresztą i tak się okazało, że aby stać do Rosińskiego na ich stoisku trzeba najpierw kupić ich album. Ale nie, że sobie przywieziesz z domu album Libertago i bajlando. Musisz kupić tu i teraz. Mam wszystkie, ale myślę wezmę ten drugi czarno-biały i będzie spoko. Ten, który mam w domu kiedyś sprzedam, a zostawię sobie ten z autografem. Pytam czy album za 289 zł już sprawia, że mogę stać w kolejce. Nie, trzeba za co najmniej 300. Nadal to nie był problem, bo kilka dni temu się napaliłem na koszulkę z Thorgalem łucznikiem, tym bardziej, że była opcja czarna. Kupiłem Thorgala 2 za 289 + koszulkę za 120 i zapłaciłem prawie 410. No i spoko, dla mnie zasady obowiązujące na stoisku nie były problemem, bo i tak nie wziąłem do Łodzi żadnego albumu i znalazłem się tam na stoisku bardzo przypadkowo i szczęśliwie. Gdybym się obudził 30 minut później to bym przejechał pod Arenę później. Dla mnie zasady nie były problemem, bo i tak musiałem kupić album na wrys, a koszulkę chciałem, ale osobiście uważam, że jak ktoś ma wszystkie albumy, zapłacił temu wydawnictwu kilka tysięcy złotych, to powinien móc normalnie stać ze swoim albumem do Mistrza. Tym bardziej, że zasad jakoś nigdzie wcześniej nie opublikowano. Było napisane, że niespodzianka, Rosiński o 10:00 na stoisku. Ale prawdziwa niespodzianka spotkała cię dopiero na miejscu jak już przytargałeś tam ciężki album. I tak musiałeś kupić kolejny, nawet jeśli miałeś już wszystkie ich wydawnictwa. Co nas prowadzi prostą drogą do dziewczyny, która przyszła dosłownie 15 sekund po mnie. Miała kolorowego Thorgala za 500 zł i nie była pocieszona, że nagle pojawiły się jakieś (głupie) zasady. No bo były chujowe - wiadomo. No i tak stoimy, gadamy, szef wszystkich szefów ze stoiska liczy w końcu ludzi do Rosińskiego. 1, 2, 3, 4, 5, 6- pani obok mnie, 7 - ja. A ja mówię, że byłem szósty, dziewczyna że spoko. Ale wiadomo, że ją przepuściłem. Mówię, że obojętnie czy będę szósty czy siódmy, nie ma problemu. No bo przecież to nic nie zmieni, prawda? ;) Wtedy jeszcze mój imiennik nie ogarnął, że dziewczyna nie kupiła tu i teraz albumu i ją policzył, czyli było spoko, ale 20 minut później ogarnął sytuację. Ale tak ogarnął, że myślał, że przyszliśmy razem, bo faktycznie niemal w tym samym momencie pojawiliśmy się na stoisku. I skoro kupiliśmy teraz tylko jeden album, to będzie tylko jeden rysunek. Ale dziewczyna twardo stała twierdząc po cichu, że powie Grzegorzowi i pewnie jej narysuje, bo przecież on tu jest najważniejszy. Jeszcze się dogadaliśmy, że ja jej zrobię zdjęcie z Rosińskim, a potem ona mnie. No i bajlando. Aha, chyba ważne w tej opowieści jest, że dziewczyna była bardzo ładna. Jak to powiedział mój ziomek później na afterze mocna dziewiątka. Ciężko się nie zgodzić. A ważne jest dlatego, że nie wiem czy mniej ładną bym tak łatwo przepuścił i czy Rosiński tak szybko odmłodniałby o 20 lat w momencie jak podeszła do stołu po wrys. Kilka minut po dziesiątej, przyszedł Mistrz w masce aż pod oczy, w miarę punktualnie, zapytał czy wszyscy zaszczepieni. Ktoś zażartował, że on ma paszport Polsatu, ja powiedziałem, że jestem znajomym Piaska, Rosiński wyluzował i rysuje. Nawet zdjął maskę i pozwalał sobie robić zdjęcia. I takie fajne, staranne były te wrysy, 1, 2, 3, 4, 5, szósta - dziewczyna. I wtedy już totalnie ogarnął sytuację mój imiennik, szef galerii, to znaczy nie ogarnął, bo mówi, że skoro jesteśmy razem i tylko 1 album kupiony teraz, to ona dostanie tylko podpis. Grzegorz zdziwiony, że jak to, dziewczyna ma przecież album Libertago. A ten, że nie, jej tylko podpis. No i zaczął się cyrk na kółkach. Ja z jej telefonem pstrykam te fotki z Rosińskim, dziewczyna oburzona, że przecież ma album, Rosiński po jej stronie (uroda się przydaje), że jej narysuje, pan Krzysztof, że są zasady i tam szarpią tym albumem. Ja tam nie wiem, ja bym Rosińskiemu albumu z rąk nie wyrywał skoro chce dziewczynie narysować. Jakoś nikt w kolejce się nie oburzał na dziewczynę, rączej kibicowano Rosińskiemu, żeby w końcu dopiął swego. I w końcu niezłomny Mistrz, któremu ubyło lat, postawił na swoim i jej narysował. Niby jeden z najlepszych rysunków w tym dniu - tak twierdzi Szekak, ja robiłem jej te zdjęcia, więc nie patrzyłem na wrys. Narysowane, potem się jeszcze ustawili do zdjęcia, koniec afery. Moja kolej. Kładę album, a Rosiński tylko podpis pamiętając, że już rysunek zrobił, więc teraz na drugim albumie tylko autograf. I kolejny, choć już mniejszy cyrk. Dziewczyna dla odmiany z moim telefonem pstryka mi fotki z Rosińskim, szef galerii (już ogarnął, że my osobno) ratuje sytuację, że nie, on kupił album, jemu rysunek się należy, ale Rosiński już naprawdę nie wiedział co się odpierdala, tak tylko na szybko dorysował drakkar i Aaricię z profilu, 3 kreski na krzyż i wrócił do starannego rysowania. Już brwi Thorgala na rysunku pana, który stał po mnie miały więcej kresek niż mój cały wrys. :D
Death - szalenie podoba mi się szkic, który dostałeś - melancholijne piękno w czystej postaci.Rosiński przelał tam cały swój smutek spowodowany tą sytuacją. :)
Teli, Ty też opisałeś to bardzo taktownie.
Odnośnie "doświadczenia" szefa firmy z organizacją autografów, to był współorganizatorem przez jakiś czas strefy na emefce i chyba też w Wawie. Dlatego dokładnie wie jak to działa z obu stron....
[...]O święta naiwności. Gdyby napisał, miałby problem ze zmianą w trakcie, a tak - hulaj dusza.
Może wie ale jeśli tak to wiedzy tej nie wykorzystał właściwie. Wyglądało to jak czysta amatorka... Może się nie znam jednak organizując taką strefę zacząłbym od napisania regulaminu i opublikowania go w sieci przy okazji ogłoszenia wydarzenia. Mała rzecz, a afery może by nie było.
Kumpel prawnik na spółkę z doświadczeniem życiowym nauczyli mnie być w Internecie taktownym z natury. Tu nic nie ginie i nigdy nie wiadomo kiedy wróci. Dlatego zawszę staram się ważyć słowa. Nigdy nie wiadomo co, gdzie i komu odbije, więc nawet jak mnie nosi to na forum publicznym staram się pisać grzecznie i ogólnikowo.
Zaraz zaraz, czy ja tam nie widzę przypadkiem żony Rosińskiego przy stoliku? No to już musiało być słabe...No właśnie to ona. Musiała przyjść sporo później.
Tak się zastanawiam, może właścicielom polishcomicsart coś się pod kopułą poprzestawiało po informacji , że wszystkie prace Pana Grzegorza trafią do Centrum Komiksu i Narracji Interaktywnej w Łodzi, może liczyli na dobry biznes .
Tak się zastanawiam, może właścicielom polishcomicsart coś się pod kopułą poprzestawiało po informacji , że wszystkie prace Pana Grzegorza trafią do Centrum Komiksu i Narracji Interaktywnej w Łodzi, może liczyli na dobry biznes .Ale przecież to info działa na korzyść PCA. Te prace, które posiadają (fizycznie, a nie wirtualnie do zakupu wg regulaminu galerii) tylko zyskują na wartości, bo zmniejsza się liczba potencjalnych prac, które trafią na wolny rynek.
No dobra, zaciekawiliście tym "psem na łańcuchu". Kto będzie taki miły i w prostych, kulturalnych słowach opisze o jakie szambo chodzi?Popieram.
Nie wszystkie. Te które posiada PCA nie będą. Może inaczej, bo nie wiem jaki jest status prawny. Te Pana Krzysztofa Garuli nie będą.Ktoś wie, ile prac jest w posiadaniu PCA?
Death to opisał wyżej, nie?Nic nie opisałem. Rzuciłem luźne hasło.
Nic nie opisałem. Rzuciłem luźne hasło.A ta opowieść o podpisywaniu albumu? Przecież z niej widać, kto tam się bawił w psa ogrodnika. No chyba, że tam naprawdę był pies na łańcuchu. To w takim razie - fakt. Siedzę cicho, robię popcorn - przecież mnie tam nie było.
Ale przecież to info działa na korzyść PCA. Te prace, które posiadają (fizycznie, a nie wirtualnie do zakupu wg regulaminu galerii) tylko zyskują na wartości, bo zmniejsza się liczba potencjalnych prac, które trafią na wolny rynek.
A opis działań na stoisku to typowe zachowanie osoby która chce zmiejszyć liczbe wrysów w przyrodzie, bo sama ma ich stos na sprzedaż.
Może na nie odpowiem, zależy jak będzie sformułowane pytanie.To może faktycznie nikomu nie pisz o tym na privie. I zamykamy temat.
Cała sytuacja była bardzo przypadkowa i osobista. Kiedy już się przespałem i znów zacząłem myśleć o tym trzeźwo cała akcja zdrowo mnie poraziła. Sam nie wiem jakim cudem trafiło to akurat we mnie.. Także co innego zwierzyć się z tego komuś w cztery oczy, a co innego zrobić z tego sensacje.
Z szacunku dla głównego bohatera opowieści nie mam ochoty wywalać tego publicznie. I o to samo proszę tych którzy o tym wiedzą. Zrozumcie i uszanujcie.
Czy nikt nie nagrywał spotkania nt KiKa? Może chociaż jakaś relacja...
Nie spodziewałem się, że przywiozę ok 80 wrysów, ale duża w tym zasługa mojej żony.
A na koniec przykładowy wrys, który dostaje się, kiedy wysyłasz po niego żonę ;)
(https://i.imgur.com/xRLFshH.jpg)
ale to jest świetne :DDokladnie, dla mnie rewelacja. Sam bym specjalnie wyslal zone po taki, ale nie mam. :( :D
https://fb.watch/8qNgG11GZJ/ (https://fb.watch/8qNgG11GZJ/)Fajne spotkanie, tylko dźwięk nagrywali chyba żelazkiem. No i jakąś baba się w tle awanturowała. Ale o ile wcześniej zastanawiałem się czy kupić te integralne, skoro mam miękkookładkową edycję, to teraz jestem pewny, że kupię te 6 tomów (o ile się wcześniej nie wyprzeda).
Pan Grzegorz od wielu już lat otoczony jest grupą pasożytującą na jego sławie i talencie. Grupa zmienia skład, ale metody pozostają te same. Jednym z elementów jest kreowanie "rzeczywistości", i przy okazji załatwianie swoich geszefcików. I bynajmniej nie chodzi mi o to, że Rosiński nie ogarnia świata, po prostu ma pełne zaufanie do niektórych, a przede wszystkim zajmuje go praca twórcza, o czym wielokrotnie wspominał. Ostatnim, który dołączył do pasożytów jest marszand.
Te akcje o których pisali Death czy Teli są obrzydliwe. Podłe. Tak wobec Rosińskiego, jak i czytelników. Absolutny skandal z jakimś przymusowym zakupem na stoisku, skoro ktoś już ma ich produkt. Próba przycięcia na kasę w każdy możliwy sposób. (jakby co nie byłem w Łodzi :D)Mętne zasady tworzone na kolanie nie mają tu żadnego znaczenia. Są równie uczciwe jak obostrzenia wg ojca mateusza.
Mam dwa albumy wydane przez Libertago/PCA i naprawdę żałuję, że dostali ode mnie chociaż złotówkę. Wiem, że mają na to głęboko w....ane. Kupiłem dla rysunków Rosińskiego. I najgorsze, że jeśli skompilują tego artbook'a (którego kiedyś zapowiadali) też pewnie będę chciał kupić. Ale to tyle. Nawet gdyby zrobili ekskluzywnego "Hugo" czy "Rorka". ;D
Śmieszne są te ograniczenia lub nakazy przy autografach. Masz komiks autora - obojętnie czy kupiony w necie, czy na konwencie - to możesz bez problemu ubiegać się o wpis/wrys. Koniec kropka.
Z jednej strony rozumiem chęć zarobienie, biznes to biznes ale jak ktoś płaci u nich 499 zł za Thorgala (bezpośrednio u nich!) to może się wkurzyć. Na początku tylko dziesięć osób dostało zapewnienie o wrysie. Godzina na dziesięć rysunków to akurat, 6 minut na jeden w tym można zamienić dwa, trzy zdania. Ok. Ja byłem jakoś 12 - więc odpuściłem i poszedłem po sam autograf. Jednakże stoję z Telim i Szekakiem i widzimy, że od samego początku tempo było dosyć mocne, te 10 wrysów powstało w ile? dwadzieścia kilka minut? Za chwilę podbija koleś z 4 albumami kupionymi przed chwilą, praktycznie zostaje wciśnięty na bezczela w kolejkę przez wiadomo kogo i powstaje pierwszy zgrzyt. Typ myślał, że jak kupił cztery albumy na stoisku to dostanie cztery wrysy, nie pykło i dostał chyba dwa, jeden coś ala Manara i samą dedykację w ostatnim. Od tego to już się zaczęło robić mocno nieprzyjemnie i żadna interakcja z Panem Grzegorzem nie była już możliwa. Ktoś nie dostał dedykacji, bo album Rosińskiemu zabrał właściciel galerii, ktoś zapłacił te 3 stówki i dostał rysunek wykonany w 15 sekund, bo album już przecinał powietrze... Niepotrzebne to było totalnie, jak już ktoś inteligentniejszy ode mnie napisał, wystarczyło na karteczce wpisać imię i nazwisko osoby kupującej album oraz numerek. Jan Rokita numer 8. Elo. Wszystko czarno na białym.
nie byłem w tej kolejce ale zabawie się trochę w adwokata diabła. wiele razy miałem do czynienia z pispieszaniem rysownika przez obsługę (nie tylko w polsce) po prostu organizator chce żeby obsłużyć jak najwiecej osób. dzięki temu casual tez ma szanse na rysunek, nawet taki 15 sekundowy. w przeciwnym razie hardcoreowcy którzy stoją cała noc zgarniają pulę.Tak bardzo zalezalo by casuale cos zlapali, ze potem zmieniono zasady i osobom bez albumow Libertago nie pozwolono nawet na autograf. ;)
z tego to słyszałem to podpisy na stoisku pca to był spontan i pewnie dlatego taki chaos panował. pojawił się u nich tez bednarczyk do którego czekały 3 osoby i w niedziele trust zupełnie bez zapowiedzi.
jakby zapowiedzieli ze zakup albumu z wrysem wcześniej to pewnie cały nakład by im zszedł:)
nie byłem w tej kolejce ale zabawie się trochę w adwokata diabła. wiele razy miałem do czynienia z pispieszaniem rysownika przez obsługę (nie tylko w polsce)
Aż szkoda, że nie zorientowałem się wcześniej kto wydał bo bym chętnie na targach kupił.
Nie. Po prostu wcześniej mi ten komiks przemknął niezauważony ::) Konkurs zwrócił moją uwagę i się zainteresowałem bo wygląda ciekawie.
W kontekście naszych wcześniejszych kontaktów, pozwolę sobie jedynie przestrzec, że ten album jest oficjalnie na indeksie partii rządzącej jako nieporządanych element antychrześcijański, żebym potem nie było pretensji po lekturze.Nie przesadzajmy. Nie mam trzech lat, potrafię przymknąć oko na jakiś niepożądany element ::)
Nie przesadzajmy. Nie mam trzech lat, potrafię przymknąć oko na jakiś niepożądany element ::)
No tak, ciagle zapominam, że współczesne komiksy umykają uwadze w zalewie wznowień z PRLu i rzeczywiście potrzeba nagrody za komiks roku, żeby cokolwiek dostrzec.
W kontekście naszych wcześniejszych kontaktów, pozwolę sobie jedynie przestrzec, że ten album jest oficjalnie na indeksie partii rządzącej jako nieporządanych element antychrześcijański, żebym potem nie było pretensji po lekturze.
Ukazuje się dziś wiele rzeczy, to chyba zrozumiałe, że wizyta autora lub informacja o nagrodzie potrafią przyciągnąć uwagę odbiorców.Autora nie było na festiwalu, więc deklaracje, że jakby ktoś wiedział, że komiks dostanie nagrodę to by podszedł na stoisko i kupił, są co najmniej dziwne.
Jeśli chodzi o "indeks partii rządzącej" - czy ty naprawdę do każdej dyskusji musisz wmieszać politykę?
Niepotrzebne to było totalnie, jak już ktoś inteligentniejszy ode mnie napisał, wystarczyło na karteczce wpisać imię i nazwisko osoby kupującej album oraz numerek. Jan Rokita numer 8. Elo. Wszystko czarno na białym.
Są rysownicy, którzy rysują cały dzień i szukają sobie wolnej przestrzeni - stolika i krzesła - bo lubią mieć kontakt z fanami. Szkoda, że takiej wolnej strefy nie tworzą organizatorzy.
Im dłużej jeżdżę na konwenty tym bardziej przeraża mnie skala prowizorki i braku pomyślunku ze strony wydawców, a czasem i organizatorów
Komiksy mogą być polityczne, polityka może być komiksowa.
[...] Uważam, że opozycja nie jest w czymkolwiek lepsza ale to naprawdę nie jest temat o tym.
To może inaczej. Chodzi tylko o wolną, widoczną przestrzeń, w której autor mógłby sobie usiąść bez nadzoru wolontariuszy.Ale jak? Puste stoliki z krzesełkami, do których można podejść i organizować kolejne sesje autografów? Jeszcze nie widziałem imprezy, na której autor, jeśli się uparł, to nie mógłby podpisywać.
Niezależnie od poglądów, nie przypominam sobie takich "opracowań" w czasie rządów innych opcji.
Daj linka do tej nowej listy ksiąg zakazanych, bo nie wiedziałem, że któreś ministerstwo się publicznie w temacie wypowiadało.
Na innych stoiskach w Łodzi też były takie jazdy jak na tym PCA z Rosińskim?
Nie byłem światkiem sytuacji na stoisku PCA, ale jej opis napawa smutkiem. Smutkiem napawa mnie również inna sprawa, a mianowicie: Po co osoby, które ustawiają się dzień wcześniej w kolejce po numerek do Grzegorza Rosińskiego, zajmują też kolejkę do tego autora (choćby tylko po autograf) na stoisku PCA, uniemożliwiając zdobycie podpisu osobom, które np. numerków nie mają?
To jest dobre pytanie! Po co stoją po te numerki i w piątek i w sobotę. Zakładam, że jest to ta sama grupa ludzi. Mam wrażenie graniczące z pewnością, że gdyby Rosiński pojawił się na Egmoncie to też by za nim pobiegli. A co z braniem wrysunków od tych samych rywoników na każdej kolejnej imprezie. 10 rysunków rocznie od Leśniaka, czy Śledzińskiego. To jakieś zawody? Kto więcej i kto zbierze z większą ilością kresek?Po co? Jest gość który na festiwale jeździ od 30 lat, teraz pomaga przy organizacji, do kolejki wysłał kuzyna po numerek. Podchodzi do stoiska i prosi Rosińskiego o Thorgala, a Rosiński z uśmiechem odpowiada, że po co mu on skoro ma już ich dziesięć i zaczyna rysować Kriss czy tam Aricie. To nie zawody, to pasja. :)
Tak, z pewnością organizatorzy , wydawcy itd nie wiedzą z kim mają doczynienia. Mało tego, wezmą pod rozwagę postulaty i propozycję kolejkowiczów aby ułatwić im zebranie jeszcze większej ilości darmowych rysunków.
To jest dobre pytanie! Po co stoją po te numerki i w piątek i w sobotę. Zakładam, że jest to ta sama grupa ludzi. Mam wrażenie graniczące z pewnością, że gdyby Rosiński pojawił się na Egmoncie to też by za nim pobiegli. A co z braniem wrysunków od tych samych rywoników na każdej kolejnej imprezie. 10 rysunków rocznie od Leśniaka, czy Śledzińskiego. To jakieś zawody? Kto więcej i kto zbierze z większą ilością kresek?Nie, to nie zawody. To wytrwałość, poświęcanie własnego czasu i pieniędzy, a na końcu uczciwe korzystanie z zasad - kolejka, numerki. To jest bycie fanem.
Tak, z pewnością organizatorzy , wydawcy itd nie wiedzą z kim mają doczynienia. Mało tego, wezmą pod rozwagę postulaty i propozycję kolejkowiczów aby ułatwić im zebranie jeszcze większej ilości darmowych rysunków.
[...]Jakbym słyszał dziadka spod lecznicy NFZ, do którego nie dociera, że mozna przyjść pięć minut przed otwarciem drzwi. A nie - sorry - po iPhony chyba też tak ludzie stoją.
A zdziwione leniuszki, niech sobie uświadomią, że na efekt trzeba zapracować, czasem nawet postać w kolejce kilkanaście godzin.
W Angouleme nie ma tego problemu. Myslisz , że w Polsce i loterie ustawią?Skąd wiesz, że nie ma? Nie mówię o ustawianiu loterii, mówię, że może dojść do sytuacji, że o numerek ustawią się do losowania osoby które mają gdzieś wrys Rosińskiego, ale jak za free to może się uda i będzie profit.
A jak z kolejkami do innych autorów w strefie autografów było? Nie pozabijano się bez numerków?
@Koora
czy uważasz , że to fajne gdy wrysowywuje się na jednej imprezie osobie i w komiks i na kartce
skoki przez stoły
[...]No to argumenty rodem z pasków wiadomej telewizji lub innego SKOKinfo. ;-)
Arku skoro mówisz że jesteś z środowiska artystyczno-scenariuszowego odpowiedz mi, jako artysta, kogo wolałbyś spotkać przy stoliku:
a. przypadkowo wylosowanego gościa który pojęcia nie ma kim jesteś i co rysujesz ale wziął udział w losowaniu i akurat ma szczęście, może potem opchnie wrys na allegro
b. krewnego i znajomego królika z akredytacją który zajął sobie na luzaku miejsce w wyścigu
c. oddanego fana który wie wszystko o Twojej twórczości, żyje nią i stał na zimnie całą noc tylko po to by uścisnąć Ci dłoń a otrzymany rysunek traktować z najwyższym szacunkiem jako sentymentalną pamiątkę
Celowo pomijam gościa z kasą który chce kupić wrys bo Ci zawsze się znajdą i wszyscy bardzo ich lubią :)
determinacja, która sprawia, że wciąż te sam dziadersy podsuwają kolejne albumy.
A może najbardziej chciałby uścisnąć dłoń osoby, która dopiero wchodzi w środowisko i ten wrys będzie impulsem do kolejnych zakupów, ale wolał spędzić noc przed festiwalem inaczej? No i akurat losowanie może mu umożliwić zdobycie tego trofeum? A nie determinacja, która sprawia, że wciąż te sam dziadersy podsuwają kolejne albumy.Nie każdy może sobie pozwolić na taką determinację. Największym fanem komiksów to byłem chyba w wieku lat 12-u i nie wyobrażam sobie bym koczował wtedy na chodniku pod stadionem przez dwie noce by dostać wrys Breyfogle'a.
Nie każdy może sobie pozwolić na taką determinację. Największym fanem komiksów to byłem chyba w wieku lat 12-u i nie wyobrażam sobie bym koczował wtedy na chodniku pod stadionem przez dwie noce by dostać wrys Breyfogle'a.
Nie każdy może sobie pozwolić na taką determinację. Największym fanem komiksów to byłem chyba w wieku lat 12-u i nie wyobrażam sobie bym koczował wtedy na chodniku pod stadionem przez dwie noce by dostać wrys Breyfogle'a.
Akurat przez ostatnie 2-3 lata zmienił się cały front kolejki, więc twarze na razie są nieopatrzone:-)Patrząc na zamieszczone zdjęcia staczy to średnia wieku wcale przez to nie zmalała w porównaniu z tym, co pamiętam sprzed kilku lat. :-D
To Cię przebiję z soboty na niedzielę mieliśmy 11-latkę która czekała w towarzystwie rodzica na Rosa i na team "Kajka i Kokosza" numerek bodajrze 8 lub 9. Chyba że to był jakiś zdeterminowany dziaders w przebraniu :)Ja nie miałbym co liczyć na pomoc rodzica i to zupełnie nie z tego powodu, że nie chcieliby mi pomóc. Uwagi Arka poniekąd są słuszne - system, który wymusza koczowanie po nocach prowadzi do tego, że wrysy otrzymują dojrzali panowie, którzy mogą sobie na to pozwolić.
który wymusza koczowanie po nocach prowadzi do tego, że wrysy otrzymują dojrzali panowie, którzy mogą sobie na to pozwolić.
Trochę może offtop ale to mi się skojarzyło z takim argumentem czemu sportowe kabriolety kupuja panowie po 40 roku życia przecież wiadomo że dwudziestolatkom by się bardziej przydały i zrobiliby z nich lepszy użytek no ale wiadomix nie mogą sobie jeszcze na nie pozwolić.Wow, nie przyszło mi do głowy, że autograf w komiksie z Myszką Mickey to ekskluzywna rzecz dla bogatych starszych panów a te dzieci to niech se płaczą w poduszkę, że nie mogą sobie na taki rarytas pozwolić.
Wow, nie przyszło mi do głowy, że autograf w komiksie z Myszką Mickey to ekskluzywna rzecz dla bogatych starszych panów a te dzieci to niech se płaczą w poduszkę, że nie mogą sobie na taki rarytas pozwolić.
Jak bogaty starszy pan czytał myszke miki od lat dziecięcych to może i autograf w komiksie jest dla niego ekskluzywną rzeczą. Słabe to jest że próbuje sie piętnować dorosłych za pasję i probować jakiegoś szantażu emocjonalnego jaoby powinni odpuścić bo zabiarają wyrys dziecku.
Jak bogaty starszy pan czytał myszke miki od lat dziecięcych to może i autograf w komiksie jest dla niego ekskluzywną rzeczą. Słabe to jest że próbuje sie piętnować dorosłych za pasję i probować jakiegoś szantażu emocjonalnego jaoby powinni odpuścić bo zabiarają wyrys dziecku.Ja ci niczego nie każę odpuszczać. To ty porównujesz wrys w komiksie do sportowego kabrioletu sugerując dzieciakom, że nie dla psa kiełbasa.
Ja ci niczego nie każę odpuszczać. To ty porównujesz wrys w komiksie do sportowego kabrioletu sugerując dzieciakom, że nie dla psa kiełbasa.
nie dla psa kiełbasa.A propos, do Kiełbusa była chyba najwyższa średnia wieku kolejki, a chłopiec przed którym zamknęli kolejkę się popłakał. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło i dostał wrys obok sceny :) W sumie to fajnie jakby zrobili im osobną kolejkę albo sesję autografów w strefie dla dzieci. Nikogo nie oceniam, bo sam przywożę córkom wrysy, ale ważne żeby dzieci czuły się dobrze w komiksowie :)
To jest dobre pytanie! Po co stoją po te numerki i w piątek i w sobotę. Zakładam, że jest to ta sama grupa ludzi. Mam wrażenie graniczące z pewnością, że gdyby Rosiński pojawił się na Egmoncie to też by za nim pobiegli. A co z braniem wrysunków od tych samych rywoników na każdej kolejnej imprezie. 10 rysunków rocznie od Leśniaka, czy Śledzińskiego. To jakieś zawody? Kto więcej i kto zbierze z większą ilością kresek?
Tak, z pewnością organizatorzy , wydawcy itd nie wiedzą z kim mają doczynienia. Mało tego, wezmą pod rozwagę postulaty i propozycję kolejkowiczów aby ułatwić im zebranie jeszcze większej ilości darmowych rysunków.
Postuluję o zmiane zasad. Postuluję o równe szanse dla wszystkich. Postuluję o to, żeby determinacja nie była głownym powodem otrzymania wrysunku.
Jest taki komiks dla dziewczynek "Sisters". Kolejka do rysownika tego komiksu na stoisku Egmontu kilka lat temu, to jeden z najśmieszniejszych epizodów na konwencie jaki widziałem.
I tu puenta. Trzy razy próbowałem przekonać dzieciaki do komiksów. Na pierwszy ogień poszedł Kajko i Kokosz - nie pykło, później Star Wars - również nie pykło. Za trzecim razem podsunąłem Giganty, tym razem, mimo ze przeczytali trzy tomy, to jakiegoś większego entuzjazmu nie było.Moi synowie też nie mają jakiejś szczególnej wrażliwości komiksowej, ale "Czarne Smerfy" okazują się komiksem ponadpokoleniowym. Mój stary egzemplarz z dzieciństwa czytałem starszemu synowi, potem młodszemu i obaj byli zachwyceni.
Wystarczyło pojawić się w sobotę około 23, wpisać się na listę. I dwa razy w ciągu nocy podskoczyć na 2 minuty na odczytanie listy. Od 8 rana trzeba było tylko przyjść i już do 9 z hakiem oczekiwać na numerek.
Zamiast czasu i zdrowia, mnie łatwiej poświęcić kasę. Ta akurat przyda się autorowi wrysu, a moje zdrowie nic mu nie da.
No to możesz zamówić coś u twórcy
Przecież tu chodzi o spotkanie, myślałem że to zrozumiałe, nawet ktoś teraz dostał wpis "nie znam typa" :)
A to da się coś zamówić u Rosińskiego? Tak żeby kosztowało poniżej kilku kawałków?
Ciężko, żeby było zrozumiałe, skoro w poście, który zacytowałem, pisałeś tylko o zdobyciu wrysu, a nie o żadnym spotkaniu.
Serio? To czemu służy kolejka po numerek i czekanie na wrys, jak można złożyć albumy i odebrać następnego dnia? Od którego miejsca powinienem zaczynać pisać oczywistości aby było zrozumiale?
Dlatego też nie uważam, że determinacja załatwi wszystko. Co innego przyjechać pociągiem np z Warszawy, a co innego tłuc się ok 10h samochodem w jedną stronę, potem stać w nocy, albo budzić się na apel. To nie determinacja a głupota, bo mogę zabić siebie albo kogoś w drodze powrotnej.
Pisząc takie teksty, oczywiście zdajesz sobie sprawę, że niektórzy autorzy tłuką się równie daleko, żeby przez kilka godzin robić te wrysy, potem się spakować i wracać np. prosto do roboty? ::)
To żadne kłamstwo powiedzieć, że nie wiem. Jeśli tak jest, to czy sam byś nie chciał wiedzieć na jak długo jedziesz i ile z tego będziesz miał jeszcze przed wyjazdem?
Chłopaki, nie zrozumieliście o co chodziło Megatronowi - pisał wcześniej, że dla niego lepszym rozwiązaniem byłaby dodatkowa opłata przy zakupie biletu, dzięki której miałby zagwarantowany wrys, zamiast kolejki, która poświęca czas i zdrowie urzędując całą noc. Oba rozwiązania prowadzą do spotkania z autorem i uzyskania wrysu.Załatwienie stacza też to zapewnia, czego on wcześniej nie załapał, bo myślał chyba, że to ten stacz będzie zgarniał wrys już od artysty bezpośrednio, ale już pomijając to i przechodząc do sedna, to on nie zrozumiał, ponieważ napisał:
Serio? To czemu służy kolejka po numerek i czekanie na wrys, jak można złożyć albumy i odebrać następnego dnia? Od którego miejsca powinienem zaczynać pisać oczywistości aby było zrozumiale?Kolejka po numerek służy temu, by mieć możliwość zdobycia wrysu od Rosińskiego, nie ma możliwości zostawienia albumu i odebrania kolejnego dnia. Była omawiana taka możliwość w kontekście Screamu na Komiksowej Warszawie, Megatron to wszystko pomieszał.
Jeśli nie ciekawi mnie jakiś artysta, to do czego mi jego wrys czy autograf i jeśli trzeba udowadniać to, bo samo z siebie nie jest jasne to od takich porad jak Koalara opadają mi ręce. Kogo mam wynająć do kolejki. Studenta, Ukraińca, innego komiksiarza? Ile mu zapłacić? Cała ta szopka tylko po to by sam wrys był darmowy?A skąd wniosek, że go nie ciekawił? Po za tym, jeżeli mu się podobał komiks, to czemu nie może mieć w nim rysografu? Nie rozumiem co ty tu starasz się udowodnić od dłuższego czasu, przypomina to jakbyś szukał problemu którego nie ma. Nie podoba ci sie sposób kolejkowy? To podaj lepszy system. Mi tam w sumie wisi który system będzie, choć kolejkowy jest najlepszy i najuczciwszy moim zdaniem, niemniej w każdym odnajdę się bez problemu. No i szopka nie jest po to by wrys był darmowy, a po to, by był. Nie ustawiaj pod teze wszystkiego.
Dlatego też nie uważam, że determinacja załatwi wszystko. Co innego przyjechać pociągiem np z Warszawy, a co innego tłuc się ok 10h samochodem w jedną stronę, potem stać w nocy, albo budzić się na apel. To nie determinacja a głupota, bo mogę zabić siebie albo kogoś w drodze powrotnej.Piękna dedukcja, kolejki doprowadzają do wypadków samochodowych.
Pisząc na forum i tak nie zmienię regulaminów, to tylko po to by pokazać inny głos, zanim grupowo wszyscy przyklasną, że dobrze jest jak jest.
Czyli rada dla pana Rosińskiego - niech założy sobie profil na Allegro - @RealRosinskiWrysy i wystawia i sprzedaje. Wtedy np. @Megatron nie będzie musiał tłuc się 10 godzin do Łodzi.
No zrobiło się śmiesznie. To gdzie można nabyć stacza jeśli nie ma innej rady i koniecznie musi to pachnieć komuną. Macie jakieś patenty, czy ogłaszają się na StaczArena.pl ?Nie mam pojęcia, to ty narzekasz, że wolisz płacić niż stanąć w kolejce, wiec się orientuj, zamiast jęczeć. Ja się dostosowuję do zasad i cieszę się z festiwalu i spotkań z autorami. :)
ale że Ty masz kasę
Wiedzieliście o tym, że na festiwalu swoją prelekcję, miał nasz forumowy kolega Lyricstof aka Krzysztof B.? Tematem był: "Giancarlo Berardi – ikona fumetto oraz kryminalne światy Julii Kendall". Po trudnym początku, słuchało się go naprawdę świetnie
Od 2001 roku przestałem regularnie zbierać Kaczory Donaldy i jakoś nie mam ochoty by to uzupełniać. Już wtedy z pisma się syf robił.
Hmm, z tego by wynikało, że Egmont już nie daje na festiwalu 30% zniżki jak to zawsze było w zwyczaju.
No to i tak nie było.
Po okładkowych mi wyszło 415, a zapłaciłem 356.
Z tego, co pamiętam, zawsze miał w zwyczaju na festiwalach 25% zniżki.Był taki okres, gdzie przez parę wydarzeń z rzędu mieli 30%
Czy jakiś zakup festiwalowy płacony kartą wyświetla Wam się w saldzie jako "Fabryka"?Tak, to na pewno Egmont, tez od nich kupowałem i wyświetla mi się w historii transakcji jako "Fabryka".
Mam taką transakcję z 2.10 i nie pasuje mi to zbytnio do żadnego zakupu. Kwotą najbliżej do Egmontu. Niestety paragon z Egmontu mi zginął i nie mogę porównać.
Trochę zamilkliśmy, ale był ku temu niezły powód - szykujemy dla was właśnie trzy niesamowite SPOTKANIA LIVE! 💪 Pierwsze już niebawem, bo:
⭐️GREG RUCKA⭐, scenarzysta takich serii, jak wydawana przez Egmont Polska WONDER WOMAN oraz kilku niesamowitych autorskich projektów (Łazarz, The Old Guard, Stumptown) zgodził się na rozmowę na żywo już w tą środę (24 listopada) o godz. 20:00! Tego nie można przegapić! 🙏
Szczegóły na wydarzeniu EC1 Łódź - Miasto Kultury --->
Rozmowę poprowadzi Bartek Czartoryski. Kill All Movies, a Wy będziecie mieć szansę zadać Gregowi pytania trakcie!
Uwaga - transmisja tylko w języku angielskim 🇬🇧
Spotkanie zorganizowane we współpracy z Świat Komiksu przez Centrum Komiksu i Narracji Interaktywnej EC1 Łódź.