Ogródki piwne bo, alkohol to, jest to czego potrzeba polskim miastom. Napisałem, że brakuje zieleni ale rozumiem, że po kilku browarach to nawet wielki betonowy prostokąt może być piękny.
Już mi wczoraj chłopaki sprzedały info, że pochodzisz z Sanoka, więc może jednak warto byłoby nie pluć do własnego gniazda patrząc z wysokości tak zwanej Warszawki.

Dobrze wiesz, że zaraz obok jest wspomniany przez Takesha zamek, są drzewa i wczoraj tam widziałem kowaliki i dzięcioły. Całkiem nieźle jak na betonozę.

W każdym razie rynek, to rynek. Na rynku w średniowieczu był targ, a nie las czy pole.
No jasne, że idę na Beksińskiego. A jutro do największego w Polsce skansenu.
