Ojacie, ale to była fajna impreza, bardzo spontaniczna, ale przy tym dobrze ułożona i zorganizowana. Kameralna, ale bogata i przekrojowa. Świetna energia, świetni ludzie, świetna atmosfera. Wróciłem z niej naładowany energią po korek. Marek Turek i reszta ekipy znają się na rzeczy. Wielkie dzięki, w przyszłym roku stawię się niezawodnie.
PS. no i wrysy (zgodnie z Waszymi przypuszczeniami) udało się zdobyć wszystkie, a nawet kilka więcej niż planowałem. Na luzie, bez wielkich kolejek, z humorem i okazją do pogadania z autorami. Oglądanie tak kapitalnych grafików przy pracy to naprawdę hipnotyzujące doświadczenie.