To może i ja podsumuję mój "pierwszy raz" w Poznaniu.
Generalnie założenie było takie - nie kupuję żadnego komiksu dlatego też nie łaziłem po stoiskach, zawijam kilka/ kilkanaście zinów które mnie zainteresowały, wernisaże,być na kilku prelekcjach no i oczywiście szeroko pojęta turystyka i rekreacja. Plan się udał w stu procentach, jest to bardzo przyjemny festiwal na ktorym te rozdawane ziny robią robotę i tworzą unikalny klimat a po przeczytaniu kilkunastu uważam że można trafić ciekawe perełki. Cieszy to że oprócz debiutantów chcących się pokazać i spróbować w komiks również uznani twórcy chcą brać w tym udział, wielki Szacunek Panowie i Panie.
Cieszy partnerstwo okolicznych knajp z żywieniowymi rabatami, w pobliskiej Gospodzie można było zjeść porządny domowy obiad za uczciwe pieniądze.
Moje zinowe top fajf :
1. Gdy w trudach młodości nienawiść się umości czyli genezis Heavy Metyla albo do czego służą biblioteki - Tomasz Niewiadomski, Michał Traczyk
To jest poziom na który mało kto potrafi wskoczyć . Jedna wielka Beerbeka pomysłów, ahoj przygodo!
Jako ciekawostkę dodam,że jest szansa na zbiorczego Nerwolwera.
2. Tata Adama 2.0 Luko Czakowski
To również jest poziom na który mało kto potrafi wskoczyć. Ależ się ten człowiek rozwija, klimat nie do podrobienia, świetna historia, świetna kreska i aż żal że to jest takie krótkie. I świetne spotkanie z autorem.
Następny komiks od Luka ma się dziać na dzikim zachodzie i ma być gotowy na 2025 rok. Jaranko i czekanko.
3. Wielki kłopot małych stworzeń Dawid Żurawski
Świetnie narysowane krótkie historyjki śmieszno-edukacyjne. Ten zin przypomniał mi że jak będziesz siał gównoburze za życia to jest szansa że odrodzisz się jako Żuczek Gnojowy i dalej będziesz toczył to gówno. Wybór należy do Ciebie
4. Grzybiarz - Alisunki
Młoda kobieta stworzyła życiową historię w której jest coś niepokojącego, jakby zmienić tytuł na Komiksiarze i zamiast grzybów narysować komiksy byłoby to przerażające. Świetna okładka.
5. Czerwony kapturek - Angelika Przybylska
Jest kwas, jest impreza. Krótko zwięźle i na temat.
" Darmozina" nie uwzględniłem że względu na objętość i mnogość twórców ale muszę wspomnieć że Mateusz Lenart to konkretny zawodnik z zadatkiem na heavy weight czempiona.
Po wernisażu Tomasza Niewiadomskiego spodziewałem się więcej, z jednej strony fajne były te wielkie wydrukowana ścianach i świetnie prowadzona pogawędka z autorem a z drugiej te kilka plansz ( siedem?) w małej gablocie to tak trochę marnie wyglądało jak na świętowanie 30 lat Ratmaniusza.
Warchlaki to nie moja bajka ale na plus zdecydowanie fajniejsze miejsce na wernisaż.
Pozdrawiam wszystkich uczestników oraz piąteczka dla tych z którymi udało się chwilę pobajerzyć, aaaa no i nieskromnie muszę wspomnieć o nieświadomym szlachetnym geście jaki udało się uczynić dla Rodrigueza, szanowny kolega "przeszedł grę" w imponującym stylu
Osobne pozdrowienia dla Aleksandrusa888 za całokształt wyjazdu i zorganizowane przewodnika po mieście ,haj fajf dla Ciebie.
Podsumowując, impreza wjeżdża na stałe do notesu,
Pozdro
Ostatnie wiadomości
