Polubienia

Przejrzyj stronę ulubionych postów oraz otrzymanych polubień za posty użytkownika.


Polubione

Strony: [1] 2
Wiadomości Liczba polubień
Odp: Komiksowe westerny Zaryzykowałbym także Jeremiah. Mimo tła postapo, to nadal mocno westernowa pozycja.
Cz, 09 Styczeń 2020, 21:53:31
1
Odp: Taurus Media @bosssu
Francuski wydawca ma na swojej stronie podaną datę wydania 07.04.2021, ale na ile jest ona prawdopodobna trudno powiedzieć.
https://www.glenat.com/24x32-glenat-bd/elric-tome-04-9782723487078

Cz, 22 Październik 2020, 20:52:23
1
Odp: Thorgal W czasach kiedy na ludziach wrażenie robiły małe rzeczy, przenoszące go w inny świat (na Huxleya czy Grudzińskiego należało zaczekać, potrzeba było dorosnąć), jak Rambo z odtwarzacza (sic!), bloki kilkunastopiętrowe, stanowiące atrakcje nuczym z Nowego Jorku, kiedy gra w kwadraty, pięć cegieł, nóż - ziemia, czy po prostu gra w gałę ✌️, urozmaicały popoludnia i wieczory, czekał ludź na coś wyjątkowego, okazjonalnego, hucznego, gwarnego, pospolitego, i nie były to wesela (to kwestia na inne opowieści). Jarmarki!
Odgłosy spędu odbywającego się wzdłuż Wybrzeża Gdańskiego, od Mostu Śląsko Dąbrowskiego ciągnące się, aż po Cytadelę, te z Parku Skaryszewskim, dawało się słyszeć z daleka (może to dziecięca wyobraźnia, może zawodząca coraz bardziej pamięć, może było inaczej), uderzające po uszach głosy z mikrofonów, gdy prowadzący z muszli (T. Sznuk, W. Pijanowski...) lub innego miejsca nakręcali lud do zabawy, zakupów. Rzesze ludzi opychających się obważankami, lub pańską skórką, dzieci utytłane watą cukrową, wreszcie kioski z kajetami w kratę, długopisami, zapałkami oraz z czymś na co młody, mały i duży człowiek polował... Nie było to jedzenie, którego w brud oferowały budki z przyczep kempingowych (bułka z parówką plus kieczup😉, zapiekanka, parówka z wody czy kiełbaska na papierowej tacy koniecznie z musztardą, czy wods sodowa z saturatora). Wśród pospolitego ruszenia cieszącego się zmaganiami w strzelaniu z łuku do celu, biegach w worku, występami we wspomnianej muszli, znajdowali się i tacy, którym przyświecał jeden konkretny cel. Jakiż prozaiczny na dzień dzisiejszy. Zdobyć coś nowego do czytania, komiks, jakikolwiek. Nie miało znaczenia (zapowiedzi przedpremier w przedsprzedaży, o nie nie istniało coś takiego, ja nie pamiętam, abym był specjalnie przygotowany na takie okoliczności), czy to będzie wyczekiwany Thorgal, Jonek, Jonka i Kleks, nowy Tytus czy tzw w nowomowie 😉 one shociki w stylu western, po prostu pragnęło się oblecieć cały kiermasz, byle wyczaić cokolwiek. Byle tylko przenieść się w odległe indiańskie klimaty, poczuć zimny polarny wiatr z Kleksem, znowu ujrzeć tak pięknie przedstawione szare ulice i bloki u Papcia Chmiela, strzelić intuicyjnie do bandytów niczym Żbik, zza spękanego głazu wśród dzikiego zachodu, zdobyć skalp(wybaczcie niepoprawność), coś co można będzie trzymać pod poduszką po nocy, dbać i chuchać jak na skarb, który przewinie się przez ręce setki razy. Bo i skarbem takim są dzisiaj tylko wspomnienia. Te dziecięce, nie ma znaczenia z której epoki, z jakich krańców świata, z których miast, dzielnic, czy domów. Jedyne co może je pokonać to zawodna pamięć, ale czy mając takie dzieciństwo, takie pamiątki wyryte w głowie i przed oczami grozi nam to? Czy nadejdzie chwila zapomnienia, mam nadzieję, że nie.  Obecne możliwości wydawnicze, stawiają nas przed dylematem zgoła innym : są przede wszystkim objęte chęcią nabycia czegokolwiek, w jak największej ilości, chęcią posiadania, przeczytania czegoś interesującego, wydanego na świetnym papierze, pięknie spiętego w twardej oprawie, do tego nie daj boże jeśli przedsprzedaż ruszy z opóźnieniem😬😫🤒...
Dlatego dla każdego co innego miłego. Byle było co wspominać, bo nasze życie jest jak komiks, pełne kadrów, obrazów, emocji, których czasem nie wybieramy, po prostu przychodzą.
 Zapachniało dzieciństwem, trąci nostalgią...

PS
Thorgal był komiksem mojego dzieciństwa. Ujrzany po raz pierwszy, z miejsca zdobył moje serce.
Początki naszej wspólnej przygody były piękne, wzniosłe i romantyczne.
Z czasem dojrzewałem, on także, robiłem rzeczy dziwne i piękne, on także nie był idełem. Dorosłem, on także, sporo zwiedziłem i mnóstwo przeżyłem, aby dotrzeć tu gdzie jestem, Thorgal Aegirsson również.
I choć nie wiem jaki będzie koniec tej  wędrówki, mam przeczucie, nieodparcie graniczące z pewnością, że będzie to mój przyjaciel na całe życie.
Trwam przy nim jak i on przy mnie, w te dobre i kiepskie dni/albumy.
Tak, przyjaciel na cale życie.

Ps
Mężczyzna, dziecko na całe życie.

Wt, 08 Grudzień 2020, 06:47:39
1
Odp: Kajko i Kokosz
[...] (z tego co pamiętam to nawet do papieru ksero dodawali). [...]
Toż to było najlepsze jak do tej pory wydanie tych albumów. Żadna kreda tylko wspaniały offset. Cudo!

Nd, 07 Marzec 2021, 19:39:15
1
Odp: Scenariusz czy rysunki? 90% moich zbiorow zostalo kupionych ze wgledu na rysunki.
Cz, 14 Kwiecień 2022, 15:33:48
1
Odp: Asteriks i Obeliks Przeczytałem większość albumów Asteriksa i seria mi się podobała. Wolę jednak Kajka i Kokosza, dla mnie jest śmieszniejszy i postaci są ciekawsze, sympatyczniejsze, mają bardziej rozbudowany charakter i lepsze gagi. Przykładowo bardziej mnie śmieszą perypetie Mirmiła i Lubawy, niż Asparanoiksa i Dobrominy. Niektóre gagi w ogóle mi nie przypadły do gustu, np. ten z biciem i wiązaniem Kakofoniksa. Ten żart jest fajny dopiero przy jakimś rozbudowaniu czy żarcie z tego żartu; sam w sobie jest słaby, a niestety pojawia się często. Postaci mają sporo cech negatywnych, są skore do kłótni, bijatyk, nie mają problemu z kradzieżą, a z rzadka nawet przeklinają (dla mnie lipa w komiksie dla dzieci). Mimo że Asteriks jest głównym bohaterem, to jest mało rozbudowaną postacią, o wiele ciekawszy, charakterystyczniejszy i zabawniejszy (czy raczej śmieszniejszy) jest Obeliks (szkoda, że nie występuje w tytule komiksu).
Podejrzewam, że sporo tracimy z humoru tego komiksu, bo pewne rzeczy są charakterystyczne dla kultury francuskiej i nieprzetłumaczalne, np. charakterystyczna wymowa w jakimś regionie Francji.
Najbardziej podobał mi się oczywiście okres, w którym tytuł współtworzyli Goscinny i Uderzo. Trudno mi teraz przypomnieć sobie, które albumy przypadły mi do gustu najbardziej, najprawdopodobniej Wróżbita i któryś z albumów powstałych trochę wcześniej albo później. Samodzielne albumy Uderzo zaczęły się fajnie, ale były dość chaotyczne i humor zaczął ustępować przygodzie. Spodobało mi się, że Uderzo na ostatnim kadrze z ucztą dorzucał dymki, dzięki czemu końcówki były zabawniejsze. Do Ferriego i Conrada mam podobne zastrzeżenia jak do Uderzo - początek dobry, ale potem humoru coraz mniej na rzecz przygody, poza tym nie za bardzo ciekawej.
Z okładek najbardziej mi się podobają Rocznica urodzin Asteriksa i Obeliksa – Złota księga i Asteriks u Reszehezady.

Przydałoby się, żeby Egmont dodrukował W hołdzie Albertowi Uderzo - Asteriks i Przyjaciele.

Wt, 07 Czerwiec 2022, 23:09:42
1
Odp: Wiedźmin To jest lecenie w ..uja przez Polcha,  a nie szukanie nowego stylu. Rysunki mówią same za siebie.
Wt, 02 Sierpień 2022, 11:59:59
1
Odp: Egmont 2024 Ale kicha. Dla mnie znowu nic.
Śr, 10 Styczeń 2024, 13:26:20
1
Odp: Egmont 2024 U mnie po zerowym styczniu, lutym z jednym komiksem to marzec z dwoma komiksami do kupienia zapowiada się szalony
Śr, 10 Styczeń 2024, 19:32:22
1
Odp: Jakie komiksy właśnie czytacie? Odkurzyłem sobie Lanfeusta z Troy. Czyta się przyjemnie. Ogląda także 8)
So, 20 Styczeń 2024, 17:08:32
1