Jeszcze więcej źle składowanej saletry amonowej jest podobno w porcie w Odessie czy portach miast afrykańskich. Zatem niestety taka tragedia może się powtórzyć. Z drugiej strony - rozpoczęcie spawania w magazynie z takim towarem to przykład naprawdę wielkiej głupoty.
Masz rację - głupota i chciwość ludzka to rak. Ale moim zdaniem nie da się tego wyeliminować, bez likwidacji dzisiaj pojmowanego człowieka. Już komunizm rosyjski chciał stworzyć nowego, lepszego człowieka. Tylko oczywiście im nie wyszło. Gorzej, że ludzie sowieccy okazali się jeszcze gorsi moralnie, niż ci sprzed rewolucji. W komiksach próbowano zaprząc do rozwiązania tego problemu maszyny. Tyle że każda taka naprawdę sztuczna inteligencja ostatecznie dochodziła do wniosku, że ludzkości nie da się naprawić, nie da się jej pomóc i żeby ocalić planetę, trzeba ją wyrżnąć. To też jest istotny problem.
Ja uważam, że ostatecznym rozwiązaniem byłoby założenie jakiejś nowej koloni, odizolowanej od reszty planety w jakiś sposób, gdzie mieszkaliby dobrzy, spokojni ludzie. Gdzie byłoby sprawiedliwe prawo, a każdy kto by go nie przestrzegał, byłby natychmiast wydalany i wracał do "normalnego" społeczeństwa na Ziemi.
Magneto coś takiego próbował zrobić na Asteroidzie X, tylko mu ją niestety X-Men zniszczyli. Potem próbował odbudować swoje państwo wolne od prześladowań mutantów na Genoshy, tylko tym razem zniszczyła je Cassandra Nova. Cyclops stworzył Utopię, ale wtedy na Ziemi było tylko 198 mutantów i nie rodzili się nowi, więc ten projekt nie miał przyszłości. Tym bardziej, że sam Cyclops oszalał.
Attillan Inhumans też wydawał się społeczeństwem i miastem idealnym. Tyle że w przeszłości na zadowoloną klasę posiadającą i rządzącą, pracowały rzesze zniewolonych Inhumans, które nie przeszły terigenezy, więc to też było złe. Nie wiem czy w obecnym mieście Inhumans dalej są stosowane takie praktyki, czy wreszcie zaprzęgnięto technologię do pracy.
Ja wiem, że "Lepszy Świat"
jest obecnie odległą ideą i ciężko ją osiągnąć. Ale uważam, że powinno się coś zacząć robić, bo godzenie się na obecną rzeczywistość jest gorsze niż pragnienie czegoś innego. To niesprawiedliwe, że przyszła obecnie pandemia a 1% najbogatszych bogaci się jeszcze szybciej podczas takiego kryzysu. I nie podoba mi się, że w komiksach herosi bronią obecnego status quo, choć często na własne oczy widzą jak jest źle. Tyle że mimo swoich mocy nic z tym zazwyczaj nie robią.