Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.


Wiadomości - Odyn

Strony: 1 ... 20 21 [22] 23 24 ... 51
316
Komiksy amerykańskie / Odp: Scott Snyder
« dnia: Nd, 15 Sierpień 2021, 11:27:11 »
Wszystko sprowadza się do gustów :) Ja nikogo nie chcę przekonać, że dany autor jest lepszy od innego. Swego czasu pytałem tutaj o kilka serii, różnych autorów, i w końcu przyszedł ten czas, gdy podzieliłem się swoimi odczuciami wobec nich. Nie rozumiem tylko nutki oburzenia, które można odczuć w wypowiedziach niektórych osób, że jak śmiem twierdzić iż nie doceniam Gaimana, przecież on jest najlepszy pod słońcem :)

Tak na marginesie mówiąc, uwielbiam pióro Tolkiena, Eriksona, Abercrombiego, Sapkowskiego, Wegnera, Gołkowskiego, Malinowskiego, Abnetta, McNeilla, Rowling, Careya i pewnie jeszcze bym kilku mógł wymienić. Gaiman mnie póki co nie urzekł. Wolę styl pisarski Snydera.

317
Komiksy amerykańskie / Odp: Scott Snyder
« dnia: So, 14 Sierpień 2021, 14:56:17 »
Ja mam wrażenie, że Snyder jest postrzegany przez pryzmat Batmana. A ja w tej chwili zostawiam Gacka na boku, skupiam się na Amerykańskim Wampirze. O Batmanie było już mnóstwo dyskusji, w którejś z nich zresztą uczestniczyłem nie raz.
O ile Sandman czy Hellboy to kwestia mocno dyskusyjna. To są mocne serie, ale mnie one nie urzekły od pierwszych stron. Jestem skłonny powiedzieć, że nad Sandmanem dłużej myślałem niż nad Hellboyem. Może przez to, że Vertigo, a może też przez to że rysunki bardziej do mnie przemawiają niż styl Mignoli.
Trochę mam wrażenie, że ludzi dziwi że tak dobre serie mogą się nie podobać. To tak jakby uznać że Tokarczuk musi się podobać bo dostała nobla.
O tyle Hitman to kiczowata seria, mająca jakieś śmieszne momenty. Ale większość rzeczy już u Ennisa była w innych seriach. I wyszły mu te inne serie dużo lepiej.

318
Komiksy amerykańskie / Odp: Scott Snyder
« dnia: So, 14 Sierpień 2021, 13:01:22 »
No offence, ale jak komuś bardziej pasuje Scott Snyder od Gaimana, Ennisa i Mingoli to bym się zaczął zastanawiać na miejscu tej osoby, czy moje gusta komiksowe nie doznały regresu;D

Snyder jest ok. Tylko, że to tylko gość, który aspiruje najczęściej do pisania rozrywkowych serii bez żadnych aspiracji. Do tego w ramach eventu  DC Metal zaczął trochę małpować Granta Morrisona i to w nieco gorszym wydaniu.

Nie jestem spod znaku ludzi ęą, którzy gardzą typowo rozrywkowymi twórcami jak Snyder, ale za nic nie zrozumiem stawiania twórczość tego pana nad takie tytuły. Nie bierz tego do siebie, ale dałeś tutaj naprawdę kontrowersyjną opinie na wejściu.

Spokojnie. Ja nie powiedziałem, że on jest najlepszy wśród wymienionych. Ten konkretny tytuł zachęcił mnie do sięgnięcia po kolejne tomy, w przeciwieństwie do wymienionych powyżej autorów. Nie mówie, że tamte tytuły są złe, to są moje odczucia. I dotyczą w tym momencie tylko serii AW.
Ennisa uwielbiam za Kaznodzieje, Hellblazera. Jego Punisher też był okej. Ale komentowany tutaj Hitman mnie odrzucił, dla mnie było to najsłabsze czytadło z tych które miałem w ręku (tego autora).
Mignoli nie lubię za styl rysowania. Nie umiem się przekonać. Może mroczne kadry są okej, ale nie lubie niedokładnej stylistyki w rysowaniu, pozbawionej szczegółów. I te kanciaste części ciała... Nie dla mnie. U niego tylko bliskie kadry są wyraźne. Fabularnie było tylko okej, ale nie jarało mnie, by kupić kolejny tom. Może kiedyś przeczytam dwójkę, bo wiem że kumpel zbiera.
Sandman to klasyka. Jednakże nie wiem, czy to komiks dla mnie. Jakoś ten wątek snu nie porwał mnie od pierwszych stron, jak to miało miejsce w przypadku AW Snydera.

EDIT: równolegle do AW czytałem też Criminal Brubakera, o czym wspominałem w odpowiednim wątku. Również wpisał się w moje gusta, ale nie chciałem w tym tutaj wątku o tym wspominać :)

319
Komiksy amerykańskie / Odp: Scott Snyder
« dnia: So, 14 Sierpień 2021, 12:38:10 »
Dobra, swego czasu robiłem mały research wśród powszechnie komentowanych tutaj (w różnych tematach) serii. Wziąłem sobie na tapetę jedynki: Hellboya Mignoli, Sandmana Gaimana, Hitmana Ennisa oraz Amerykańskiego Wampira Snydera. Dlaczego piszę o tym tutaj? Bo w moje gusta z tej grupy wpisał się tylko Snyder i Albuquerque.

Od I tomu czytałem z wypiekami na twarzy. Wcześniej nie podobała mi się kreska Rafy Albuquerque (zresztą każda z wymienionych tych serii jw. miała rysownika, który nie do końca mi pasował), po przeczytaniu 1-2 zeszytów doceniłem kunszt i piękno w rysowaniu przez niego postaci (zwłaszcza szczegółowość twarzy, uczucia), kadrów, doboru kolorów (tu chyba należy docenić pracę osoby od tuszu). Ulokowanie akcji na Południu USA - dla mnie to też plus (kaniony, ponure pustkowia, westernowy klimat). No i to co najważniejsze, coś co powoduje, że ja zostaję przy danej serii - ciekawe pióro i sama opowieść. Od samego początku autorzy tej serii serwują nam zwroty akcji, punkty kulminacyjne, zdradę, mnogość wątków (poprzez wprowadzanie kolejnych postaci) i wartką akcję. Myślałem, że w tej serii (tomy I-VIII) akcja będzie skupiona wokół Skinnera, okazało się jednak, że mamy całą paletę ciekawych bohaterów od Jamesa Booka zaczynając, idąc poprzez Pearl i Henry'ego, Casha, Hattie, a kończąc na Felicii oraz Calvinie (i innych).
W pierwszy tomie należy odnotować również gościnny wystep Stephena Kinga, który w swoich książkach słynie z równie ciekawych konwencji grozy (jedyne czego nie lubię u tego Kinga to rozwleczenie akcji poprzez wiele nic nie wnoszących opisów - na szczęście w komiksie tego nie ma).

Jeśli miałbym się do czegoś przyczepić to z pierwszych pięciu tomów najsłabiej wypadł w mojej opinii tom IV. Historia Travisa Kidda jest okej, wątek z Piper (a bardziej jego zakończenie) również na plus. Jednakże czuło się, że to wydarzenia poboczne, nie mające za bardzo styczności z główną fabułą oscylującą wokół wątku Skinnera-Pearl-rodziny Book.
Bardzo słabym tomem jest tom VI. Zaczął się dobrze, choć znów gdzieś "na uboczu". I znów dotyczy on Travisa. Lecz poziom w moim odczuciu okej (tragiczna historia dwojga kochanków, okej, fajne urozmaicenie, zwłaszcza że nie takiego zakończenia się spodziewałem - ale już Snyder mnie przyzwyczaił do ciekawych zwrotów akcji w tej serii). Najgorsze co nadchodzi po tej krótkiej historyjce to antologia kilkustronnicowych opowiadań, których część jest w moim odczuciu tragicznie narysowana. Z tej antologii najbardziej podobała mi się historyjka Hattie oraz te ze Skinnerem (zwłaszcza ze sprzedażą ciał). W moim odczuciu te opowiadania nic nie wnoszą i powstały na siłę.

Wnioskujac po komentarzach na forum, można było odczuć, że tomy VII i VIII są jeszcze słabsze. Nic bardziej mylnego! Mnie się podobały. Czuć w nich chyba po raz pierwszy w tej serii szaleństwo Snydera, przerysowanie, ale nadal wpisane w fabułę (w końcu wcześniej nie było wiadomo kto był tym Pierwszym). Mamy też więcej Skinnera. Klimat Południa, lata '60, muscle cary i harleye, coś co akurat bardzo lubię. Może w zestawieniu z pierwszymi pięcioma tomami te dwa tomy wypadają słabiej, ale nadal mi się podobają, nadal apetyt rośnie z każdą kolejną przeczytaną stroną. I szkoda, że na IX przyjdzie nam troszkę poczekać, bo w USA dopiero co seria dobiegła końca. Liczę, że będzie równie dobrze! Zwłaszcza, że zakończenie VIII to tak naprawdę zapowiedź kolejnych wydarzeń, bo przecież

Spoiler: PokażUkryj
pierwotne Zło nie zostało pokonane


O co chcę się Was zapytać. Mianowicie umknęła mi jedna dość istotna rzecz i nie wiem czy ją po prostu przeoczyłem, czy Snyder ją póki co pominął

Spoiler: PokażUkryj
w serii były gdzieś rozwiązane wątki z B.D. Blochem oraz Percym? Zostali oni pokonani, czy coś? Za dużo rzeczy czytam i niekiedy coś mi umknie. Nie musicie mi pisać jak się zakończyły te wątki, wystaczy jak dacie znać czy były zakończone. Ja za jakiś czas na pewno wrócę do tej serii bo ją uwielbiam :)

 

320
Komiksy amerykańskie / Odp: Batman
« dnia: Pt, 13 Sierpień 2021, 13:55:43 »
Batmanowi Kinga zawdzięczam więcej Catwoman na naszym rynku, mojej ulubionej komiksowej żeńskiej postaci :D Ja na ten run patrzę tylko z perspektywy tej relacji. Więc mnie nie przeszkadzają te "słodkości". Miałem inne oczekiwania (ślub), wyszło jak wyszło. Run Kinga jest ciężki w odbiorze, ale trzeba przyznać, że Kingowi udało się przedstawić złamanego, zakochanego Bruce'a. Dla mnie i tak najgorszy jest tom 2, w którym Batman non-stop gada, że złamie Baneowi kręgosłup. I rzuca się na karabiny kilkudziesięciu strażników

321
Komiksy amerykańskie / Odp: Batman
« dnia: Cz, 12 Sierpień 2021, 13:29:13 »
Dobra, nie mam pod ręką swojej kolekcji komiksów, to niech ktoś mi wyjaśni jeśli wie. Batman usiadł na tronie Metrona w którymś komiksie i pierwszą rzeczą o jaką zapytał była tożsamość Jokera. Pociągnięto to jakoś dalej?

Trzech Jokerów jest niezłą historią. Chociaż Batman dalej się miota, czyta mi się to lepiej niż Tomasiego.
Moim zdaniem nie. W Wojnie Darkseida miała miejsca scena, o ktorej wspominasz i odpowiedzią na tę sytuację miało być 3 Jokerów.
Na dniach zabiorę się za lekturę

322
Komiksy amerykańskie / Odp: Batman
« dnia: Cz, 12 Sierpień 2021, 07:54:00 »
Mnie też boli to co robią z Timem, bo to mój ulubiony Robin, Red Robin. Już nie podobało mi się jak kombinowali z tą jego nazwą za czasów Bendisa w Young Justice.
Z Alana Scotta też zrobili homo, mimo że miał żonę i dzieci. Przetrawiłem to jakoś. Ale teraz kolejną postać zmieniają... Mnie takie zabiegi skutecznie odpychają. Skłania mnie to jeszcze bardziej do porzucenia nowych komiksów na rzecz tych starszych oraz elseworldów.

323
Komiksy amerykańskie / Odp: Criminal - Ed Brubaker, Sean Phillips
« dnia: Śr, 11 Sierpień 2021, 09:54:53 »
Dzięki!

324
Komiksy amerykańskie / Odp: Criminal - Ed Brubaker, Sean Phillips
« dnia: Śr, 11 Sierpień 2021, 09:02:02 »
A wie ktoś, dlaczego wydawca w USA zdecydował się odseparować zeszyt nr 4 od wydania zbiorczego? Nie jest on istotny dla fabuły?

325
Komiksy amerykańskie / Odp: Batman
« dnia: Wt, 10 Sierpień 2021, 13:51:52 »
Ja Snydera lubię, a Trybunał bardzo mi się podobał. Najmocniejszy punkt po runie Morrisona. Moim zdaniem i tak run Snydera póki co jest najlepszy w tej erze post-Morrisonowskiej

EDIT: te runy Snydera i Kinga nie są wybitne, mają swoje momenty. Ale nie jest to literatura najwyższych lotów. Dlatego nie sięgam po Tyniona ani Tomasiego (Detective Comics) bo wiem, że niczym mnie to nie ujmie. A nie będę pojedynczych tomów kolekcjonował (wole w tym przypadku Deluxy, Black Label i inne wydania).
Dlatego kończę swoją przygodę z ongoing na Death Metal. Dobrze ze taki event sie pojawił i zamknął pewien etap w uniwersum. Dobry pretekst do przerzucenia się na inne pozycje

326
Komiksy amerykańskie / Odp: Criminal - Ed Brubaker, Sean Phillips
« dnia: Wt, 10 Sierpień 2021, 13:48:55 »
Ukończona poza tym, że w naszym wydaniu zabraknie jednego zeszytu najnowszej serii.
Którego i dlaczego?

327
Komiksy amerykańskie / Odp: Criminal - Ed Brubaker, Sean Phillips
« dnia: Wt, 10 Sierpień 2021, 11:04:23 »
Ok, to miałem na myśli (Cruel Summer - czytam właśnie na wikipedii). Jedyne pocieszenie, że w końcu kolejna seria ukończona :)

328
Komiksy amerykańskie / Odp: Batman
« dnia: Wt, 10 Sierpień 2021, 09:21:27 »
Z tych wszystkich egmontowskich i muszanych (/muchowych?) Batmanów to najlepsze w mojej opinii są Długie Halloween i Mroczne Zwycięstwo. Kryminał pełną parą. Długa przyziemna fabuła, ciekawie poprowadzona, sporo poszlak, mroczny klimat i ciężki do wytypowania morderca. Dla mnie top wśród polskojęzycznych wydań.
Do tego poziomu chyba już nikt nigdy się nie zbliży w runie o Batmanie, bo dominuje efekciarstwo i/lub kulejąca fabuła (ile razy historia się ciekawie zapowiadała, a potem było średnio lub jeszcze gorzej).

329
Komiksy amerykańskie / Odp: Criminal - Ed Brubaker, Sean Phillips
« dnia: Wt, 10 Sierpień 2021, 08:56:46 »
Materiały są już w drukarni, więc na pewno będzie w tym roku :)
Super wiadomość!
A wiadomo coś, jakie zeszyty będzie zawierał ten tom? Rozumiem, że to jeszcze nie są te najnowsze, które ukazywały się w USA w zeszłym roku?

330
Komiksy amerykańskie / Odp: Criminal - Ed Brubaker, Sean Phillips
« dnia: Wt, 10 Sierpień 2021, 07:41:39 »
Wczoraj skończyłem czytać cykl Criminal (tomy wydane w Polsce). Powiem krótko. Miodzio. W tej chwili moja ulubiona seria Brubakera. Ten scenarzysta jest gwarantem jakości w gatunku kryminału. Cholernie ciekawi mnie, co dalej i kiedy Mucha wyda tom 5 (chyba coś przebąkiwali o tym roku).
Jeśli miałbym się do czegoś przyczepić to nie podobała mi się druga historia z tomu 4 (ta o Jacobie i Halu). Spodziewałem się czegoś mocniejszego, mając w pamięci pierwsze spotkanie z Jacobem.

p.s. miałem to szczęście, że czytałem wszystkie aktualnie wydane tomy pod rząd, bo łatwiej szło wyłapać nawiązania między poszczególnymi historiami.

Strony: 1 ... 20 21 [22] 23 24 ... 51