O Realizmie magicznym pisałem w akapicie poświęconym ilustracjom. Historii sztuki nie studiowałem, nie wydaje mi się jednak, aby warto ją było dla Duam przywoływać. Tak mi się wybrane klisze z twórczością Siudmaka skojarzyły, stąd to zakwalifikowanie.
Twórczość Siudmaka określiłbym raczej jako surrealizm. Bardzo mi się też podoba określenie jego nurtu, jako "fantastyczny hiperrealizm" (hiperrealizm nie odnosi się do hiperrealistycznego przedstawiania rzeczywistości, a do tego, że twórcy nie sprowadzają treści obrazu do minimum i mają umiejętności techniczne - inaczej, niż w przypadku suprematyzmu; można zobaczyć obrazy np. Kazimierza Malewicza typu słynny "Czarny kwadrat na białym tle", żeby skojarzyć o co biega w suprematyzmie).
Cóż, kiedyś było łatwiej z szufladkowaniem, dziś co twórca, to nurt
Już kończę z tym przynudzaniem
solidaryzuję się z Horyzontem Snu i dziwię się, że tak mało osób zwraca uwagę na tego typu koszmarki, a jeszcze część z nich się kłóci, że jest wszystko dobrze, bo przecież błędów nie ma.
A ja nie wiem czy się solidaryzuję, bo nie znam oryginału. Trzeba pamiętać, że to co dostajemy, to de facto dzieło co najmniej 4 osób: autor - redaktor oryginału - tłumacz - redaktor przekładu.
A jeśli autor w oryginale tak samo bełkocze, to już jest temat na inną dyskusję - o rolę tłumacza i redaktora tłumaczenia, na ile mają prawo ingerować w wizję autora i ją poprawiać.