Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.


Wiadomości - Sędzia

Strony: 1 [2] 3 4 ... 53
16
Dział ogólny / Odp: Jakie komiksy właśnie czytacie?
« dnia: Wt, 19 Listopad 2024, 10:01:38 »
Na wschód od zachodu 1-3 - gdybym czytał to 20 lat temu to zapewne byłby efekt wow - wreszcie nie sztampowe fantasy czy zwykłe sci-fi. Setting jest naprawdę fajny, alternatywny Dziki Zachód w przyszłości, czyli miks Deadlands rpg, Mrocznej Wieży Kinga i Bezprawia Abnetta.

Niestety poza ciekawym settingiem niewiele mnie w tej pozycji zainteresowało. Mało skomplikowana historyjka ubrana w płaszcz zmagań narodów w przededniu apokalipsy. Przy okazji można powiedzieć, że elementy związane z apokalipsą dodane są tu zupełnie na siłę i byłoby lepiej dla komiksy, gdyby redaktor wywalił Hickmanowi to ze scenariusza.


17
Dział ogólny / Odp: Studio Lain
« dnia: Pt, 15 Listopad 2024, 22:43:49 »
O, czyli jednak Studio Lain idzie w dodruki. A nie mówiłem, że warto? I kto się lepiej zna na rynku  8)

A jak coś zostanie w piwnicy, to zawsze możesz zrobić "etui" i podbić cenę. Komikspece będą piać z zachwytu. Egmont właśnie przeciera szlaki.

Strasznie pajacujesz

18
Dział ogólny / Odp: Studio Lain
« dnia: Pt, 15 Listopad 2024, 22:36:05 »
nienawidzę tykających zegarów  ;D

uwielbiam tykające zegary

19
Dział ogólny / Odp: Kurc
« dnia: Śr, 13 Listopad 2024, 22:13:33 »
To miło leżało u mnie na liście do kupienia od zawsze, ale jakoś z niej wylatywało, a tu proszę taka niespodzianka :)

Jeśli nie znasz to najpierw sobie kup w miękkiej pierwszy tom (albo pożycz) i sprawdź czy się spodoba. Moim zdaniem zupełnie zbędna pozycja.

20
Dział ogólny / Odp: Studio Lain
« dnia: Śr, 13 Listopad 2024, 14:28:39 »
Żeby nie okazało się, że do tego czasu potrzebny będzie dodruk Legatusa.

to po kiego w ogóle robić te dodruki?

21
Dział ogólny / Odp: Wydawnictwo Mandioca
« dnia: Pt, 01 Listopad 2024, 20:22:19 »
7/7

22
Dział ogólny / Odp: Egmont 2024
« dnia: Pt, 01 Listopad 2024, 17:28:04 »
Nie zgadzam się. Są kolekcjonerzy, dla których aspekt korzystania z przedmiotu jest kluczowy, np. kolekcjonerzy płyt winylowych, którzy słuchają z nich muzyki. Mimo, że płyty się zużywają, to pasja do muzyki jest elementem kolekcjonowania i odgrywa większą rolę niż potencjalna cena sprzedaży.

Komiksy, zwłaszcza wydania zbiorcze, są również elementem pasji, w tym wypadku do twórczości komiksowej, rysunków, scenariuszy, a ich czytanie jest ważniejsze dla kolekcjonera, niż sama cena.

No i tutaj wracamy do tego, o czym mówię - na ile to jest kolekcjonerstwo, a na ile zbieractwo (czy też może jakaś inna nazwa?). Problem w tym, że dla kolekcjonera to kolekcjonowanie (wyszukiwanie i polowanie na rzadkie okazy) stanowi hobby samo w sobie. Korzystanie z rzeczy (poza oglądaniem okazu kolekcji może sanowić zaprzeczenie kolekcjonerstwu, bo naraża element kolekcji na uszkodzenie czy zniszczenie, a to szkodzi właśnie kolekcji.

I odnośnie ostatniego zdania - skoro czytanie jest najważniejsze to jakie to jest kolekcjonowanie? To jest, odwołując się do tego co napisał fresmaker, praktykowanie pasji.

@Sędzia już dostałeś odpowiedź, że definicje jakie przytaczasz niemalże przeczą Twojej ich interpretacji.

Ale wiem co masz na myśli, sam nie uważam siebie za kolekcjonera (chociaż jak ktoś mnie tak nazwie to nie będę przeczył), jak komiksów było u nas wydawane znacznie mniej to miałem np. cel zebrać wszystkie komiksy ze Spider-Manem jako głównym bohaterem (tj. tylko polskie wydania), stąd np. też poszukiwania "Mix Komiksów" czy "Spider-Man Magazynu", oba publikowały infantylne historyjki dla grupy wiekowej poniżej odbiorców zwykłych Marveli, a np. Spider-Man Magazyn to przedruki komiksów spod brytyjskiego Marvela, moje zainteresowanie tym Marvelem jest żadne, ale szukałem jw..
Plan porzuciłem jak na rynku zrobiło się "normalnie", tj. masa komiksów wydawana miesięcznie, więcej niż mogę/chcę kupić/przeczytać. Podobnie z innymi komiksami, np. Mandragorę kiedyś kompletowałem, ale nowe lepsze wydania i absolutny bezsens dublowania materiału na półkach (miejsce i $) wygrały racjonalnymi argumentami z "kolekcjonowaniem".

Nie bardzo mam ochotę na zabawę polegają na tym, że się przerzucamy na okrągło o czym mówi ta definicja. Wskazałem precyzyjnie, gdzie definicja, którą przytoczyłem rozjeżdża się całkowicie z lansowanym przez "drugą stronę" poglądem i dlaczego w pełni zgadza się z tym, o czym ja piszę. Zwłaszcza że - co najlepsze - sam napisałeś, że wiesz "co mam na myśli", co nie byłoby możliwe gdyby ta definicja przeczyła mojej interpretacji, bo wówczas nie wiedziałbyś o co mi chodzi.

Cytuj
Wracając do definicji kolekcji - nie jest precyzyjna właśnie celem interpretacji, sam chyba wiesz, że to "społeczność" numizmatyków, filatelistów itp. narzuca "standard" i określa co nazywane może być kolekcją a co nie, to jest czysto subiektywne i tak się przyjmuje jak większość/autorytet definiuje, nie wiem po co się kłócić z semantyką.

W kraju kolekcja komiksów to zbiór komiksów, nie ma "standardów". Chociaż pamiętam jak chyba na Gildii czytałem "legendę" że ktoś śledzi rynek i kupuje "znajomemu" wszystkie komiksy jakie są na naszym rynku wydawane, potem to segreguje i kataloguje w dedykowanym komiksom magazynie i nikt tych komiksów nie czyta. Jeśli ktoś coś takiego kojarzy (może coś źle pamiętam?) i jest to prawda (o ile wciąż miałoby to miejsce, jednak czytałem to w czasie gdy wydawanych komiksów było bardzo mało względem aktualnej sytuacji), to gdzieś tutaj widziałbym "autorytet" wobec określania czym jest kolekcja.
Ale komiksy ogólnie (na świecie) nie mają sztywnych "reguł", jeden zbiera wszystkie zeszyty Uncanny X-Men (od lat 60), a inny zaczął od któregoś woluminu dopiero 10 lat temu i oboje mają kolekcje...

Jestem skłonny się zgodzić z tym, że w różnych "branżach" są różne standardy. Ale to nawet nie do końca o to chodzi - chodzi o nastawienie do przedmiotu będącego obiektem zainteresowania.
Jeśli np. ktoś kupuje sobie miesięcznie kilka komiksów i po kilku-kilkunastu latach ma ich kilkaset to on ma zbiór, a nie kolekcję. Jeśli natomiast ktoś zbiera np. komiksy z PRLu, poszukuje informacji o tym, jakie zostały wydane, poszukuje jakichś rzadkich wydań, które były wydane w minimalnej ilości egzemplarzy - to wówczas mamy do czynienia z kolekcjonowaniem.


Cytuj
PS. boję się pytać co uważasz za "wartość artystyczną" ;)

może sobie oszczędźmy na ten temat dyskusji. Powiem tylko tyle, że z wiekiem coraz bardziej uważam, że mało co ma wartość artystyczną, ogromna większość to zwykłe rzemiosło (lepsze lub gorsze), które wartości artystycznej nie ma lub ma znikomą.

Ale nie każdy może być Lexem Luthorem, żeby kupować sobie dwa egzemplarze - jeden do Kolekcji, drugi do czytania. Przy tych cenach komiksów, wiesz ile by to kosztowało? A jeszcze miejsce na to wszystko? Skąd brać takie środki, jeśli nie jesteś minimum zamożny? Bo jeśli u nas ktoś kupuje więcej niż jeden komiks, to zwykle robi to jak w przypadku Broni X, czyli na handel. ;)

Przecież nie ma takiej potrzeby. Mam wrażenie, że w tej dyskusji problemem jest to, że automatycznie utożsamiacie pojęcie "zbieractwo" z czymś negatywnym, gorszym niż kolekcjonowanie. Tymczasem to jest po prostu coś innego. Moim zdaniem jak ktoś zbiera komiksy, czyta je i cieszy się nimi, to ma z tego więcej przyjemności niż ktoś kto je kolekcjonuje. To drugie kosztuje znacznie więcej i może być bardzo frustrujące.

Cytuj
A co z kolekcjami np. samochodów czy motocykli? Pacześ ma niby 13 wozów, które traktuje jak inwestycję kapitału, ale też nimi jeździ. Jay Leno jeździ swoimi wozami. Czyli oni też są tylko zbieraczami? Nie zgadzam się z twoim podziałem i uważam że nie masz racji. Ale kopii o to kruszyć nie będę.

Nie wiem jak w przypadkach powyżej. W przypadku samochodów wiem, że najważniejsze jest to, żeby każda część była oryginalna (w przypadku odrestaurowania), a jak nie jest, to mocno obniża wartość. Dlatego tutaj byłbym skłonny przyjąć, że przy tego typu kolekcjach to używanie jest nieco bardziej praktykowane, skoro w dużej mierze opiera się na naprawianiu/restaurowaniu starych egzemplarzy. Zwłaszcza że sam fakt, że samochód działa, ma swoją wartość.

sędzia zasądzi kto jest kolekcjonerem a kto zbieraczem. czekam jeszcze na jego definicję pasjonata.

to chyba proste, to jestem ja :) Lubię czytać komiksy, ale ich nie kolekcjonuję i nie zbieram. Zatrzymuję jedynie najbardziej wartościowe, żeby móc do nich wrócić.

ps. myślę, że powinniśmy zakończyć ten temat, bo zrobił się tego mocny offtop. Nie mam zamiaru nikogo przekonywać, jak ktoś chce, to może sobie myśleć, że jest kolekcjonerem.

23
Dział ogólny / Odp: Egmont 2024
« dnia: Pt, 01 Listopad 2024, 14:02:04 »
I jak to ściśle ma się do kolekcji sztuki? Jak ktoś kupuje obrazy za 10 mln dolarów, a jednocześnie za 1000 dolarów i kieruje się wyłącznie swoim gustem, to ma kolekcję czy nie ma?

I z drugiej mańki - pan Zdzisio, który kupuje wszystkie obrazy pani Jadzi namalowane po 2020 r. ma kolekcję obrazów czy nie ma?

1. Ja bym w takiej sytuacji powiedział, że ma kolekcję obrazów po 10 mln dolarów i oprócz tego zbiór obrazów za 1000 dolarów. Chyba że całość kupuje kierując się wyłącznie swoim gustem, i traktuje to jako całość, to wówczas ma zbiór. No bo wówczas nie ma świadomego kupowania elementów kolekcji, kupuje to co mu się podoba.

2. Trudno powiedzieć. Z jednej strony nie ma, bo nie mają wartości artystycznej. Z drugiej strony mogłyby mieć wartość sentymentalną, wówczas można by rozważać czy to nie jest kolekcja, zwłaszcza że jest ściśle określona Tyle że jeśli wszystkie, to raczej nie będzie mieć wartości sentymentalnej. Inna sprawa, że w takiej sytuacji coś co jest zbiorem, może zostać kolekcją po jakimś czasie - np. ktoś zacznie kupować bardziej świadomie, wybierając i uzupełniając braki w swojej kolekcji. Albo obrazki pani Jadzi nabiorą wartości artystycznej, bo krytycy zaczną się zachwycać jej dziełami.

24
Dział ogólny / Odp: Jakie komiksy właśnie czytacie?
« dnia: Pt, 01 Listopad 2024, 12:58:06 »
Ee, bardziej Kurczak ze śliwkami niedoceniany niż Persepolis przehajpowane. Jedno i drugie wybitne rzeczy. Wyszywanki też warto, najbardziej kameralne, ale ciągle tętniące życiem i pełne świetnych przypowiastek.

Wyszywanki czekają na swoją kolej, natomiast nie odnajduję wybitności w Persopolis. Ot, taka historia autobiograficzna, która jest bardziej znana niż inne, bo napisana przez kobietę z Iranu. Nie przeczę, że to jest dobrze napisany komiks, ale brakuje mi w nim czegokolwiek wartościowego, czego w Kurczaku jest pod dostatkiem. Albo inaczej - do Kurczaka wielokrotnie wracałem myślami, nadal wracam. Do Persopolis ani razu.

25
Dział ogólny / Odp: Egmont 2024
« dnia: Pt, 01 Listopad 2024, 12:51:09 »
No ja np. zbieram te komiksy, które chcę mieć, w takim wydaniu, w jakim chcę i w takim stanie, jaki mi odpowiada. W przeciwieństwie do tych, których nie chcę, w wydaniach, których nie chcę i w stanie, jaki mi nie odpowiada.

I to jest zbieractwo, bo nie ma ściśle określonego zakresu. I nic w tym złego, nie uważam że zbieractwo to coś negatywnego czy gorszego niż kolekcjonerstwo. Tylko że to nie jest kolekcjonerstwo ani kolekcja, tylko zbieractwo i zbiory.

26
Dział ogólny / Odp: Egmont 2024
« dnia: Pt, 01 Listopad 2024, 12:22:42 »
Definicja jest prosta:
"kolekcjonerstwo - świadome gromadzenie przedmiotów, przede wszystkim dzieł sztuki, także książek (bibliofilstwo), broni, znaczków, kart pocztowych, okazów przyrody itp., o ściśle ustalonym zakresie merytorycznym, chronologicznym lub topograficznym."
Ty na swoje potrzeby, żeby obarczyć innych swoimi problemami, starasz się wmówić innym, że komiksów nie gromadzi się świadomie, a zakres nie jest ustalony. Fakty są jednak takie, że to jedynie twoje urojenia, absurdalne. I na tym zakończę dyskusję, bo dżentelmeni o faktach nie dyskutują, dżentelmeni fakty znają.
Miłego i powodzenia w twojej walce ze zbieractwem.

Masz najwyraźniej jakiś problem ze zrozumieniem co to znaczy "świadome" i co to znaczy "o ściśle ustalonym zakresie merytorycznym, chronologicznym lub topograficznym". Nie chodzi o wyłączenie przypadków gdy przynosisz coś do domu w czasie lunatykowania czy po utracie świadomości na skutek wypicia zbyt dużej ilości alko, tylko o sytuację, w której nie masz rozeznanie co do wartości, jakości i merytorycznej zawartości.

Ilustruje to prosty przykład - monety kolekcjonerskie. Jeśli ktoś kupuje takie monety, ale nie posiada rozeznania co do ich wartości, rzadkości itp. to nie nabywa ich świadomie, w przeciwieństwie do kolekcjonera, który będzie wiedział ile monet wybito, jaka jest ich wartość, jak rzadko występuję itp. W przypadku komiksów mamy do czynienia z zakupem przedmiotu użytkowego do czytania.

Po drugie, zupełnie pomijasz fakt, że w definicji jest mowa o "ściśle określonym zakresie merytorycznym, chronologicznym lub topograficznym". Może jesteś w stanie powiedzieć, jaki "ściśle" określony zakres ma Twoja "kolekcja"? Tak, żeby każdy komiks jaki posiadasz się mieścił w tym zakresie. Bo jestem pewien, że nie jesteś w stanie wskazać takiego ściśle określonego (a więc nie szerokiego) zakresu.

Ale masz rację, nie ma co dalej tego ciągnąć, bo ludzie z zasady wolą żyć złudzeniami. Nie mam nic przeciwko, żebyś dalej był przekonany o swoim "kolekcjonerstwie", ale nie mam zamiaru udawać, że mnie to nie bawi.

27
Dział ogólny / Odp: Egmont 2024
« dnia: Pt, 01 Listopad 2024, 12:01:49 »
Nawet definicja ktora się posłużyłeś przeczy twoim tezom, a twoje jej interpretowanie jest wybiorcze i tendencyjne. Rozumiem, że masz problem z własnym zbieractwem, ale nie mierz wszystkich swoja miarą. Ty walcz ze swoimi problemami, powodzenia, szczerze cie dopinguje, jednak innym pozwol cieszyć się kolekcjonowaniem i kolekcjonerstwem. :)

No właśnie nie przeczy, tylko potwierdza, najwyraźniej nie potrafisz jej przeczytać ze zrozumieniem albo czytasz ją wybiórczo, tak żeby pasowała do Twojego wyobrażenia o kolekcjonowaniu. Nie mam nic przeciwko temu, by ktoś się cieszył ze zbierania komiksów, ale nie będę uważał tego za kolekcjonowanie, skoro nim nie jest.

28
Dział ogólny / Odp: Egmont 2024
« dnia: Pt, 01 Listopad 2024, 11:50:54 »
Napisałem ci czym jest kolekcjonerstwo, to o czym mówisz to jedynie twoje własne wyobrażenie tego czym jest kolekcjonerstwo, daleko odbiegające od faktów zreszta, ale dla ciebie jest pewnie istotne to, że daje ci to złudne poczucie wyższości, a nie fakty. W innym wypadku bylbys je w stanie zaakceptować.

Wręcz odwrotnie. Udawanie, że jest się "kolekcjonerem" daje poczucie wartości, podczas gdy jest to zwykła konsumpcja pop kultury połączona z magazynowaniem zakupów na półkach.

Natomiast kolekcjonerstwo to właśnie jest to, co napisałem (no, trochę przesadziłem w wyłączeniem pop-kultury, ale to taki bait). A co do definicji, to wybacz, ale to tylko syntetyczne ujęcie, nie oddające tego czym jest kolekcjonerstwo. I nie odnoś tego do mnie, jak nie kolekcjonuję komiksów. Tylko nie lubię jak ktoś do zwykłej czynności zbierania dorabia ideologię.

https://encyklopedia.pwn.pl/haslo/kolekcjonerstwo;3923921.html

kolekcjonerstwo - świadome gromadzenie przedmiotów, przede wszystkim dzieł sztuki, także książek (bibliofilstwo), broni, znaczków, kart pocztowych, okazów przyrody itp., o ściśle ustalonym zakresie merytorycznym, chronologicznym lub topograficznym.

Przy "kolekcjonowaniu" komiksów nie ma mowy o świadomym gromadzeniu (to jest to co napisałem o poszukiwaniu np. 1 wydań, wyszukiwaniu najlepszych egzemplarzy itp.). Nie ma też mowy o ściśle ustalonym zakresie - no chyba że ktoś zbiera komiksy z PRLu, bo to ma jakiś sens.

Generalnie rozumiem, że to brzmi fajnie "jestem kolekcjonerem", "moja kolekcja", ale w rzeczywistości to tutaj jest "tylko" zbieractwo i zbiory. Piszę "tylko" bo to też ma swoją wartość.

29
Dział ogólny / Odp: Egmont 2024
« dnia: Pt, 01 Listopad 2024, 11:18:35 »
Czemu tak ci się wydaje?

Bo kolekcjonowanie w wydaniu forumowiczów to głównie kupowanie kolejnych rzeczy.

Kolekcjonowanie to poszukiwanie pierwszych wydań (u nas w ogóle nie istnieje), poszukiwanie egzemplarzy w możliwie najlepszym stanie, znajomość historii elementów kolekcji (przynajmniej tych najcenniejszych). Poza tym generalnie kolekcjonowanie to kupowanie dla kolekcjonowania, a nie do używania. Jeśli ktoś kolekcjonuje, to nie używa, a tutaj ludzie kupują i czytają komiksy, przez co one tracą swoją wartość (nie są mint, tylko używane). To nie są zachowania kolekcjonerów, kolekcjoner nigdy by nie obniżył wartości elementu swojej kolekcji.

Kupowanie, używanie i zbieranie rzeczy jest właśnie tym, zbieractwem.

Jeśli chodzi o komiksowo to kolekcjonerstwo może dotyczyć w zasadzie głównie komiksów z PRLu, ewentualnie plansz.

I żeby nie było, ja komiksów nie kolekcjonuję, a ze zbieractwem (swoim) walczę.

kolekcja - zbiór przedmiotów jednego rodzaju, gromadzonych przez kogoś ze względu na ich wartość artystyczną, naukową lub historyczną

Tutaj nie mamy ani wartości naukowej, ani historycznej (jak np. w przypadku komiksów z PRLu), ani artystycznej (bo to pop kultura i to w większości bardzo niskiej jakości).

30
Dział ogólny / Odp: Egmont 2024
« dnia: Pt, 01 Listopad 2024, 11:08:49 »
Pytanie jakbyś urodził się wczoraj i nie wiedział czym jest kolekcjonerstwo i jacy są kolekcjonerzy. ;)

Tutaj nikt nie uprawia kolekcjonerstwa, tylko zbieractwo, to dwie różne rzeczy.

Strony: 1 [2] 3 4 ... 53