16
Komiksy amerykańskie / Odp: The Punisher
« dnia: So, 10 Luty 2024, 22:32:15 »
Kryteria były wcześniej. Gdzieś koło premiery serialu "Lord of the Rings: The Rings of Power" chodziły po necie screeny z Amazona i tam były podobne zasady. Wówczas internet interpretował to jako autentyk. Ale ja tak naprawdę o innym przypadku:
Jest coś takiego jak Behdel Test. Łatwe do wyszukania w necie.Koleś Pani stworzyła to nieco dla beki, ale Hollywood zaadoptowało to na pełnej i jak najbardziej poważnie, szczególnie po "MeeToo".
Co ciekawe, już od lutego 2020 roku na formularzu Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej pojawiły się pytania z tego Behdel testu. Składając wniosek o dofinansowanie produkcji fabularnej należało (czy w tym roku jest to aktualne, to jest do sprawdzenia. Akurat jest teraz okres składania wniosków) odpowiedzieć na trzy pytania:
- czy projekt scenariusza zawiera dwie równorzędne role kobiece.
- czy scenariusz zawiera scenę, gdzie dwie kobiety rozmawiają ze sobą.
- czy ta rozmowa dotyczy czegoś innego niż mężczyźni.
Przy ankiecie PISF umieścił notatkę, że odpowiedzi na te pytania nie będą miały wpływu na ocenę projektu przez Komisję PISF. Na dalszym etapie procesowania złożonego wniosku miałem okazję nieformalnie usłyszeć, że pytania te służą Komisji do oceny, czy projekt przedstawia potencjał do uczestnictwa w eliminacjach Oskarowych, jako że za Oceanem ten wymóg jest już traktowany poważnie. Akurat był to gorący okres dla rozbudzonych nadziei na "polskie filmy Oskarowe" po tym, jak w 2018 nagrodę zgarnął Paweł Pawlikowski, reżyser "Zimnej Wojny".
Co do samego "woke culture", które teraz przeżywa chyba nieco trudniejsze chwile - sprawdźcie sobie serial "W 80 dni dookoła świata". Leci teraz jakoś wieczorem na TVP Kultura albo Historia (widziałem go wcześniej na TVP 2). To jest NIEPRAWDOPODOBNE, co Brytyjczycy zrobili z postacią Phileasa Fogga. To najbardziej "woke" produkcja, jaką miałem okazję poznać. Aż dziw, że ten serial nie odbił się większym echem w tzw.fandomie. Ale Verne chyba po prostu nie jest już - i pewnie już nigdy nie będzie - na fanowskim świeczniku.
Jest coś takiego jak Behdel Test. Łatwe do wyszukania w necie.
Co ciekawe, już od lutego 2020 roku na formularzu Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej pojawiły się pytania z tego Behdel testu. Składając wniosek o dofinansowanie produkcji fabularnej należało (czy w tym roku jest to aktualne, to jest do sprawdzenia. Akurat jest teraz okres składania wniosków) odpowiedzieć na trzy pytania:
- czy projekt scenariusza zawiera dwie równorzędne role kobiece.
- czy scenariusz zawiera scenę, gdzie dwie kobiety rozmawiają ze sobą.
- czy ta rozmowa dotyczy czegoś innego niż mężczyźni.
Przy ankiecie PISF umieścił notatkę, że odpowiedzi na te pytania nie będą miały wpływu na ocenę projektu przez Komisję PISF. Na dalszym etapie procesowania złożonego wniosku miałem okazję nieformalnie usłyszeć, że pytania te służą Komisji do oceny, czy projekt przedstawia potencjał do uczestnictwa w eliminacjach Oskarowych, jako że za Oceanem ten wymóg jest już traktowany poważnie. Akurat był to gorący okres dla rozbudzonych nadziei na "polskie filmy Oskarowe" po tym, jak w 2018 nagrodę zgarnął Paweł Pawlikowski, reżyser "Zimnej Wojny".
Co do samego "woke culture", które teraz przeżywa chyba nieco trudniejsze chwile - sprawdźcie sobie serial "W 80 dni dookoła świata". Leci teraz jakoś wieczorem na TVP Kultura albo Historia (widziałem go wcześniej na TVP 2). To jest NIEPRAWDOPODOBNE, co Brytyjczycy zrobili z postacią Phileasa Fogga. To najbardziej "woke" produkcja, jaką miałem okazję poznać. Aż dziw, że ten serial nie odbił się większym echem w tzw.fandomie. Ale Verne chyba po prostu nie jest już - i pewnie już nigdy nie będzie - na fanowskim świeczniku.