Gorzej jak jedna wystarczy na zakupy na ten rok.
Potem trzeba będzie stanąć w czwartek na targu z karteczką "Proszę o wsparcie. Jestem po operacji nerki"
Z jednej strony uwielbiam te debilne żarty o sprzedaży ważnych/parzystych organów na "drobne przyjemności" ale jakiś taki miękki się robię na starość bo sobie zaraz po wysłaniu postu wyobraziłem.. dwie osoby z jedną nerką, zatem post wywalony :-) Kiedyś w pracy ktoś zostawił na widoku zręcznie zawiązany stryczek (nawet linka była porządna - fachura): pośmiałem się, oplotkowałem to z resztą ekipy, pokazałem temu, to owemu, zrobiłem wyraźną focię na pamiątkę...i osobiście go rozwiązałem (ktoś tam miał kogoś w rodzinie, kto się niedawno targnął na swoje życie). W sumie ja tak zawsze mam: wieczne dylematy między uwielbieniem dla ostrego, czarnego humoru a skrupułami - życie :-)
EDIT:"mandra skonczyla w polowie runu - my wydamy ten run caly - czyli komplet prac Turnera i jako rysownika i jako scenarzysty" - o, i człowiek chce odruchowo pisać "szkoda, że sam Turner skończył w połowie SWOJEGO runu" - wiecie juz o co mi chodzi - napiszesz/nie napiszesz źle :-)