1
Dział ogólny / Odp: Taurus Media
« dnia: Wt, 26 Marzec 2024, 08:21:19 »
Jeszcze żeby Ira Dei dokończyli (( Undertakera na bank wydadzą bo ten tytuł im świetnie schodzi.
Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.
A z ciekawości- to wydanie Legend było sygnowane przez Libertago?Absolutnie nie.
Glowna roznica jest taka, ze w "The first 20 years" jest troche plansz czy kadrow z komiksow oraz szkicow, a nie tylko okladek, ale za to wszystko Mignoli a w "25 years of covers" sa same okladki i to nie tylko Mignoli, ale tez innych osob, ktore rysowaly je do roznych serii.Dziekuje za wyczerpujące info Ale chyba zdecyduje sie na "The First..." bo interesuje mnie tylko Mignola.
Kilka okladek sie powtarza, ale nieduzo w sumie.
Ja z tej trójki nie mam akurat First 20 years, ale z tego co widzę na youtube, to właśnie ten album pokrywa się mocno z The art of Hellboy, tyle że The art ma ponad 60 stron więcej."The art..." wygląda meeeega ale ceny są zaporowe. Ale kusi, kusi
To polecam:Dziekuje! Wjeżdżam jak kuna w agrest!!! XDD Wooowww!
https://www.amazon.com/Hellboy-Years-Covers-Mike-Mignola/dp/1506714552
Wyciągnąłem losowo jeden z tomów Hellboya - dokładnie 3 tom. 45 stron ze szkicami (niektóre posiadają dodatkowo opis), dodatkowych 8 czarno-białych stron do pierwotnej wersji Wyspy, które nie były do tej pory nigdzie publikowane, 4 strony testu (wstęp, posłowie, dodatkowe informacje dotyczące np tych wspomnianych 8 stron). Co do dodatkowych okładek to jest straszna bieda. Są tylko 3 ilustracje rozdzielające rozdziały. Ten schemat powtarza się w wszystkich tomach na bazie library edition.Bardzo dziękuję! Czyli jednak się skuszę Szkoda, że nie ma galerii okładek zeszytowych bo Mignola pięknie je wykonuje. Niemniej, wchodzę w tę serię.
A Homara Johnsona czytałeś? Bo dla mnie to najlepsza seria poboczne ze świata Hellboya.Nie. Homar i Finn to jedyne dwie rzeczy których nie czytałem z uniwersum Już kolejną dobrą opinię na ten temat słyszę. Rzucę dzisiaj okiem w sklepie z komiksami
Też lubię te pierwsze wydania, Lucyfera czy Sandmana póki co, nie wymieniam, ale jak zaczęły wychodzić nowe Hellboye, porównałem sobie wydania i jednak to nowe wypada o wiele, wiele lepiej. Pozbyłem się kompletu całości, zostawiając tylko te pozycje, których nie ma w nowej edycji (nie wiem, czy coś się pod tym względem zmieniło):Dużą cześć tomów z uniwersum przeczytałem ale jakoś mi to nie siedzi. Tylko Hellboy i troszke jestem ciekaw tej "Jenny Finn". "Baltimore" kompletnie mi nie weszło, szczgólnie graficznie. BBPO ma lepsze i gorsze momenty ale jako calość znośne
Poza tym Egmont fajnie rozszerzył tę nową edycję, i mimo, że to nie to samo uniwersum, to masz wydane w podobnej szacie graficznej Baltimore czy Jenny Finn. A sama seria też fajnie się rozrosła, Helboy czarny, białe B.B.P.O., turkusowy (chyba?) Abe Sapien, brązowe Opowieści, czerwony Hellboy i BBPO, żółty Homar Johnson. Kolorków zatrzęsienie, ale nieźle się to prezentuje. (Baltimore piaskowy, Jenny Finn zgniła zieleń).
Ja mam pytanie, czy ktoś wie o ile więcej tomów MN jest w wydaniu Kotori względem Egmontu?Dwa tomy Egmontu to jeden tom Kotori. Tak więc dopiero w 12 tomie z Kotori będzie materiał premierowy. Tomów będzie 15. Seria jest zakończona
@Konrad, czemu na twojej okładce bohater biegnie w prawo, a w sklepie w lewo?To nowa wizja artystyczna Moebiusa. Każdy z autorów czasami wprowadza zmiany w swoich albumach
nikt nie lubi Kotori że taka cisza?Lubi, lubi Za wejście w Miecz Nieśmiertelnego, w tak pieknym wydaniu należy im sie Złoty Laur Uśmiechu a mają jeszcze mase innych, fajnych tytułów
W tych późniejszych albumach nie ma nic wybitnego - taka komiksowa średniawka. Van Hamme wprowadza fabularny recykling (Strażniczka kluczy) albo gubi klimat i świeżość pierwszych Thorgali zmierzając w kierunku seriali klasy B typu Niewolnica Isaura. Rosiński rezygnuje z efektownie rozplanowanych plansz i szczegółowości na rzecz grubo kładzionego tuszu i sztampowych kadrów. Słoneczny miecz doskonałą częścią? Bez żartów.Tak jakby przed Wilczycą nie było średniawek. Miedzy Ziemią... przegadana średniawka, Gwiezdne Dziecko średniawka (tutaj jest dopiero Niewolnica Isaura). Idąc tokiem 'średniawek' równie dobrze można zaznaczyć "Miasto..." jako ostatni naprawde dobry, bez wad, telenowel i recyclingu.
"Piętno Wygnańców" w najlepszym razie jest po prostu głupawe.Ciekawa opinia.