Taki misz-masz, pozycje w sumie zakupione przez ostatnie dwa-trzy miesiące, ale nie wszystko to nowości, sporo tu starszych komiksów. Zbiorczy wynik głównie dwóch forumowych wątków "Jakie komiksy właśnie czytacie?" i "Bo chodzi o to, żeby plusy nie przesłaniały nam minusów", dla mnie bardzo cennych, z wieloma niezwykle ciekawymi polecajkami. Komiksy spoza głównych nurtów, nie wszystkie z pewnością każdemu przypadną do gustu, ale wszystkie z pewnością warte rozważenia. Niestety o wartości co poniektórych jeszcze się nie przekonałem, nadal zasilają kupki wstydu.

Bibliomulica z Kordoby komiks o książkach, świetnie wydany, z przepięknymi rysunkami, do tego skusiło mnie nazwisko scenarzysty: Wilfrid Lupano, spod pióra którego wyszła też bardzo dobra seria Stare Zgredy
Rzeźnia numer pięć po prostu to jak dla mnie pozycja obowiązkowa.
Ballada dla Sophie - pięknie wydanie, piękne rysunki, fajny scenariusz. Jakiś minusy są, ale bardzo lubię tę pozycję.



Wiele śmierci Laili Starr - lubię Sandmana, a to, powiedzmy, nieco taki zbliżony (poniekąd) klimat. Pozycja jak najbardziej godna polecenia, fajnie się czyta.
Astronauta i Jeleń na kupce wstydu, ale obie pozycje dla mnie zapowiadają się zachęcająco.




Trzy grubaski zasilające kupkę wstydu, nieco cięższa lektura, czeka na lepszy humor...



I nieco lżejsze pozycje. Wydawnictwa Scream nie lubię, jak mogę to unikam wydawanych przez nich pozycji, ale oczywiście nie mam zamiaru rezygnować z dobrych komiksów. A takim jest
Karmen, coś także dla miłośników Sandmana. Rysunkowo zachwyca, ogromny format nieco może na wyrost, ale w sumie dla tych rysunków warto, scenariuszowo jest w porządku, czyta się dobrze.
Pierwsze razy to zbiorek opowiadań erotycznych, standardowo jak to zazwyczaj z opowiadaniami bywa, jeden wątek przewodni i skrótowe rozwiązanie. Raczej przeciętnie, ale kusi tutaj przede wszystkim plaga naprawdę znanych twórców (Pedrosa, Vatine, Virginie Augustin, Rica, Vince, Dave McKean, Dominique Bertail, Capucine i inni)
Nieme Królestwa, bo klimat Burtona.



Z polskiego podwórka, raczej w tym temacie trzymam sie "klasyki" ale coraz częściej z ciekawością zaglądam, co się tam współcześnie dzieje. Z
Brzaskiem oczywiście były przeprawy, niestety nie załapałem się na akcję
MałejKasi, za którą oczywiście jej serdecznie dziękuję, fajnie że walczyła i udało się wywalczyć choć parę egzemplarzy. Ja walczyłem na okrętkę, w końcu jeden egzemplarz udało się różnymi dziwnymi ścieżkami załatwić. Szukam jeszcze
Astronoma Frąsia, ale nie ma, a na rynku wtórnym ceny szaleją. Jakby ktoś miał na zbyciu i chciał się pozbyć za normalną cenę, tak koleżeńsko miedzy komiksiarzami, to bardzo chętnie.



A że jestem Laprusoholikiem Wierzejewskim to
michał81 sprawił mi niezwykłą niespodziankę i dostałem taki tomik. Już to niby miałem, ale to inne wydanie! Pełniejsze, do tego z rysuneczkami!!! Cudeńko! Oczywiście ogromne podziękowania dla michała, dla mnie to niezwykła radocha!


To tak na szybko.