1
Dział ogólny / Marvel Studios vs Marvel Comics
« dnia: Wt, 12 Lipiec 2022, 16:39:12 »
Temat banalny, ale nikt nigdy jakoś nie poruszyl go na forum, przynajmniej takowego nie znalazłem. Jak w temacie, preferujecie Marvel cinematic universe czy Marvel comics? Starałem się dać opcje nieco bardziej zawile niz klasyczne vs, więc pozostałe trzy nie są aż tak proste. Mcu to też Marvel, jednak różnic w stosunku do materiału zrodlowego jest na tyle dużo, że pomysł na ankietę wydaje mi się niegłupi.
Osobiście największe zajawki na filmy miałem w okresie kiedy wychodziły obrazy Russo, Strażnicy i Thor Ragnarok. Po Endgame pominąłem Black Widow, Eternalas i Shang Chi, chociaż absolutnie nie przekreślam w ogóle seansów tych obrazów, po prostu hypea'u na nie mam ewidetnne zero od momentu ich zapowiedzi.Filmy na pewno mają dużo łatwiejszy próg wejścia dla przeciętnego Kowalskiego niż komiksy i to może być spory plus. Niestety pod kątem wolności twórczej nie można już powiedzieć wiele dobrego o filmach i serialach mcu. W większości to festiwal mniej lub bardziej głupich żartów, aczkolwiek te filmy posiadają świetne dobrane castingi w paru przypadkach i wykonane są w najbardziej profesjonalny sposób jeżeli mówimy o efektach specjalnych. Komiksy na przestrzeni oceny całokształtu miały okresy naprawdę dużej swobody twórczej jak na trykociarski gatunek. Najlepsze filmy Mcu nie są w stanie konkurować z najlepszymi komiksami Marvela. Pod logo Marvel Studios niemal na pewno nie zobaczymy filmowych odpowiedników Punisher Max Ennisa, Visiona Kinga, Alias Bendisa czy Daredevila Millera. Mimo wszystko to filmy nadały naprawdę wiarygodnych motywacji Thanosowi i bracia Russo wnieśli sporo stonowanych akcentów do filmów. Ponad to polityka współczesnego komiksowego Marvela jest na tyle zła, że rozumiem kazdego kto wybierze filmy nad tamten bałagan. Aczkolwiek sam za całokształt wybrałbym komiksy za sam fakt większej różnorodności pod kątem klimatu i historii. Jak to wygląda u was?
Osobiście największe zajawki na filmy miałem w okresie kiedy wychodziły obrazy Russo, Strażnicy i Thor Ragnarok. Po Endgame pominąłem Black Widow, Eternalas i Shang Chi, chociaż absolutnie nie przekreślam w ogóle seansów tych obrazów, po prostu hypea'u na nie mam ewidetnne zero od momentu ich zapowiedzi.Filmy na pewno mają dużo łatwiejszy próg wejścia dla przeciętnego Kowalskiego niż komiksy i to może być spory plus. Niestety pod kątem wolności twórczej nie można już powiedzieć wiele dobrego o filmach i serialach mcu. W większości to festiwal mniej lub bardziej głupich żartów, aczkolwiek te filmy posiadają świetne dobrane castingi w paru przypadkach i wykonane są w najbardziej profesjonalny sposób jeżeli mówimy o efektach specjalnych. Komiksy na przestrzeni oceny całokształtu miały okresy naprawdę dużej swobody twórczej jak na trykociarski gatunek. Najlepsze filmy Mcu nie są w stanie konkurować z najlepszymi komiksami Marvela. Pod logo Marvel Studios niemal na pewno nie zobaczymy filmowych odpowiedników Punisher Max Ennisa, Visiona Kinga, Alias Bendisa czy Daredevila Millera. Mimo wszystko to filmy nadały naprawdę wiarygodnych motywacji Thanosowi i bracia Russo wnieśli sporo stonowanych akcentów do filmów. Ponad to polityka współczesnego komiksowego Marvela jest na tyle zła, że rozumiem kazdego kto wybierze filmy nad tamten bałagan. Aczkolwiek sam za całokształt wybrałbym komiksy za sam fakt większej różnorodności pod kątem klimatu i historii. Jak to wygląda u was?