Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.


Pokaż wątki - Nawimar III

Strony: [1] 2
1
Komiksy polskie / Tomasz Kleszcz i jego twórczość
« dnia: Wt, 20 Luty 2024, 22:43:38 »
Wymieniony w tytule autor może pochwalić się całkiem pokaźnym dorobkiem. Podejmujący wątki paleoastronautyczne "Kamień Przeznaczenia", nowelki w takich antologiach jak "Miasto z widokiem", "Bajki Ezopa" oraz realizacje powstałe pod szyldem łódzkiego oddziału IPN (m.in. "Major Hubal") to tylko wybrane przedsięwzięcia w których Tomasz Kleszcz brał udział. I co najważniejsze nie zamierza na tym poprzestawać.



Poniżej do przeczytania trzy tytuły przez bohatera tego tematu współrealizowane:

https://ipn.gov.pl/pl/publikacje/komiksy/145166,Major-Hubal.html

https://ipn.gov.pl/pl/publikacje/komiksy/165146,Operacja-Dorsze.html
 
https://edukacja.ipn.gov.pl/edu/oben/lodz/materialy-edukacyjne/komiksy/191722,Operacja-Freston-Spozniona-aliancka-misja.html

2
Dział ogólny / Komiksy z uniwersum Edgara Rice'a Burroughsa
« dnia: Wt, 30 Sierpień 2022, 15:36:21 »
Co prawda kolejny dzień szczególnej wspominki Edgara Rice'a Burroughsa dopiero za dwa dni (tj. w rocznice jego urodzin 1 września); niemniej już teraz pozwalam sobie zaproponować temat dotyczący komiksowych produkcji zaistniałych na podstawie inspiracji utworami jego autorstwa.

A było ich (i nadal jest) całkiem sporo; do tego zarówno pierwowzorów literackich (już tylko cykl Marsjański/Barsoom liczy sobie jedenaście powieści) jak i komiksów. Dość wspomnieć, że w toku lat 70. XX w. amerykańskie wydawnictwa (m.in. DC Comics, Marvel i Charlton) prześcigały się w staraniach na rzecz uzyskania licencji na publikowanie tego typu przedsięwzięć. Nie wspominając już o niebagatelnym znaczeniu prezentowanych w prasie doby lat 20. XX w. perypetiach Tarzana (notabene współtworzonych przez tak znakomitych plastyków jak Hal Foster i Burne Hogarth) dla rozwoju komiksu przygodowego i fantastycznego.

Obecnie sławę i chwałę osobowości wykreowanych przez wspomnianego autora przyćmiły popkulturowe marki świeższej daty. Niemniej nie sposób przegapić śladów inspiracji dorobkiem Burroughsa wśród części z nich (by wspomnieć chociażby "Gwiezdne Wojny", "Diunę" i "Park Jurajski"), a przy okazji także współcześnie tworzonych propozycji wydawniczych pod szyldem m.in. Dynamite Entertainment.

W Polsce pod tym względem było krucho, a paradoksalnie największą hossę (choć z przyczyn obiektywnych mocno względną) tego typu produkcje "zaliczyły" w okresie międzywojnia (przedruki tzw. pasków z Tarzanem m.in. w lokalnych popołudniówkach). Próby na rzecz  ich prezentacji w dobie zarówno PRL jak i III RP przejawiły się w wymiarze co najwyżej symbolicznym (seria Literatura na Świecie dla Dzieci i Młodzieży, efemeryczna seria publikowana przez TM-Semic).

Raczej próżno oczekiwać by ten stan rzeczy uległ zmianie; choć niektóre produkcje (jak choćby "Johna Carter: The End" według scenariusza dobrze u nas znanego Briana Wooda) być może miałyby szansę odnaleźć się w planach zakupowych polskich czytelników.

3
Komiksy europejskie / Świat mitów
« dnia: Śr, 10 Listopad 2021, 17:32:14 »
Całkiem niezłe otwarcie dobrze zapowiadającej się serii. Na ten moment rozpoznałem album "Antygona" (czy może raczej zakamuflowanym zapisem bezpardonowego odsunięcia od władzy w Tebach głównej linii rodu Labdakidów przez niejakiego Kreona), ale przy najbliższej zakupowej okazji zamówię także "Dedala i Ikara". "Iliada" oczywiście obowiązkowo. Teoretycznie mamy w tym przypadku do czynienia z inicjatywą pozornie zachowawczą; do tego zarówno narracyjnie jak i wizualnie. Osobiście postrzegam tę okoliczność w kategorii waloru i właśnie tego typu produkcji odczekiwałem. Mam nadzieję, że autorzy tej serii nie ograniczą się jedynie do mitycznych tradycji antycznej Hellady, ale też z czasem doczekamy się komiksowych adaptacji m.in. mitów mezopotamskich czy mezoamerykańskich. W każdym razie możliwości przed twórcami tej serii są wręcz nieograniczone i stąd zapowiada się mnóstwo udanej lektury.
 
                                 
 

4
Komiksy polskie / Pilot Śmigłowca
« dnia: Cz, 14 Październik 2021, 16:53:05 »
Od względnie niedawna krążą pogłoski jakoby jedno z aktywnych obecnie wydawnictw poważnie przymierzało się do publikacji serii "Pilot Śmigłowca" w formie wydania zbiorczego. Biorąc pod uwagę, że drugie wydanie tego przedsięwzięcia miało miejsce ponad trzy dekady temu, a do tego tylko połowicznie (wznowiono wówczas pięć z ogółem dziesięciu epizodów tej serii) tego typu inicjatywa byłaby w moim przekonaniu wskazana.

 
Tymczasem poniżej pozwalam sobie zamieścić opinie o serii w wykonaniu kolegi, który komiksami się nie interesuje, a mój "integral" "Pilota..." przeczytał niedawno, nazwijmy to umownie, z przyczyn około naukowych:

"Wielkie dzięki za udostępnienie "Pilota śmigłowca", stwierdzam że Rosiński musiał mieć zawsze jakieś fajne lasie dookoła, bo tak fajnie uchwycił tą blondynencję, że normalnie poczułem jakiś hipnotyzm, jak wtedy jak zabujałem się w rysowanej Kriss de Valnor. Łojezu, ale talent. Oczywiście statki powietrzne też mu dobrze wychodziły. Komiks doprawdy fajny - scenariusz masakra, ale nawet lepiej jeszcze dzięki temu widać, co można zrobić "językiem komiksu"  - wyobraziłem sobie jak by to było, gdyby scenariusz "Pilota" wyszedł po prostu jako opowiadanie. Tego by nawet pensjonariusze Wronek nie chcieli czytać. No i w sumie mało ideologii - raz gdzieś pada wzmianka o kolegach radzieckich, a tak to prostu tężyzna, furgot wirnika, pomoc dla ludu, no i dyskretny seks... Fajnie że ten ośrodek w Groniku pokazali, znam tajną instrukcję gen. Kufla z WSW żeby tych pilotów w Zakopanem to podsłuchiwać dzień i w nocy. Szkoda tylko, że komiks nie powstał w latach 1960-tych, właściwie to świat przedstawiony jest bardziej z tamtych lat, (Maluch z tą uroczą rejestracją WAŁ 1981 nie pasuje), ale to wtedy za mundurem naród sznurem. A tak moglibyśmy na przykład napawać się przygodami pilota nad kolumnami czołgów w drodze do bratniej Czechosłowacji".

5
Komiksy polskie / Mieczysław Skalimowski
« dnia: So, 26 Czerwiec 2021, 14:25:27 »
Mieczysław Skalimowski to autor, który ma w swoim dorobku całkiem pokaźny zestaw komiksowych realizacji. A przyznać trzeba, że ów zawodowo związany z Galerią Podlaską plastyk pozostaje aktywny nie tylko na komiksowej niwie o czym świadczą liczne kompozycje malarskie jego autorstwa. 


 
Publikowane na łamach magazynu "Komiks i My" "przygody Stefana" czy albumy takie jak m.in. "Dzieniewicze" oraz powstała we współpracy z księdzem Robertem Bartosikiem "Dusza leśnika" to tylko pierwsze z brzegu projekty w których rzeczony miał swój walny udział. W zeszłym roku zaproponował m.in. komiks pt. "Wereszko Niezłomny" (refleksja na temat tej produkcji poniżej), a już niebawem kolejna inicjatywa tego autora. Więcej na ten temat już za niebawem.

https://paradoks.net.pl/read/41943-wereszko-niezlomny-recenzja

6
Komiksy amerykańskie / Green Arrow
« dnia: Pt, 07 Sierpień 2020, 14:12:33 »
Jeśli ktoś nie zna tej postaci to na pewno warto ją poznać. Tym bardziej, że mamy już kilka ciekawych polskich edycji z udziałem Ollie'go Queena - jak chociażby opublikowany u schyłku zeszłego roku kompletny staż Jeffa Lemire'a. 

A tymczasem zapowiedziano pierwsze wydanie zbiorcze opowieści, która przed ćwierćwieczem mocno zelektryzowała fanów Szmaragdowego Łucznika. Ze swej strony mogę jedynie nadmienić, że nareszcie!
 

 

7
Komiksy amerykańskie / Dennis O’Neil
« dnia: Pt, 12 Czerwiec 2020, 19:57:34 »
Trudno ogarnąć wkład tego autora w rozwój komiksu superbohaterskiego bo był on przemożny. Wiele zawdzięczała mu jednak przede wszystkim marka Batmana o czym przekonali się czytelnicy semicowych "Wydań Specjalnych" (vide "Miecz Azraela" i "Venom"):
 
https://paradoks.net.pl/read/40173-dennis-oneil-nie-zyje
 

8
Komiksy polskie / Mariusz Moroz
« dnia: Pt, 03 Kwiecień 2020, 18:22:56 »
Ostatnimi laty wielbiciele komiksów historycznych mają w czym przebierać. Istotną część tej oferty stanowią rodzime produkcje takie jak chociażby serie "Wilcze tropy" Sławomira Zajączkowskiego i Krzysztofa Wyrzykowskiego, "Krucjaty" Roberta Zaręby i Zygmunta Similaka czy "Borka i Sambor" Elżbiety Żukowskiej i Karola Kalinowskiego. Jednym z autorów , który także podjął się tego typu przedsięwzięć jest Mariusz Moroz.



Ma on na swoim dorobku m.in. takie albumy jak "Przeklęta puszcza 1280" i "Endorf", a niecałe dwa lata temu przytrafiła się okazja podpytać go o jego twórczość:
 
https://paradoks.net.pl/read/35430-mam-w-glowie-sporo-roznych-pomyslow-wywiad-z-mariuszem-morozem
 
Wygląda na to, że po publikacji trzech albumów ani myśli on zwalniać tempa o czym więcej w poniższej rozmowie:
 
https://paradoks.net.pl/read/39806-na-grunwald-z-mariuszem-morozem

9
Komiksy polskie / Kapitan Szpic
« dnia: Pn, 23 Marzec 2020, 15:55:48 »
Pastisz wszystkim wiadomej serii, który zadebiutował we wrześniu 2018 r. doczekał na ten moment trzech odsłon:
 

 
https://paradoks.net.pl/read/36138-kapitan-szpic-i-wielki-cyrk-recenzja
 
http://mezotyda.blogspot.com/2019/11/kapitan-szpic-i-popielniczka-z-negatywka.html
 
Na tym jednak nie koniec współpracy pomiędzy Danielem Koziarskim (scenariusz) oraz Arturem Ruduchą (scenariusz i rysunki), bo w produkcji jest już czwarty epizod perypetii Kapitana Szpica. A póki co zapraszam do lektury rozmowy z pierwszym z wspomnianych autorów:
 

 
https://paradoks.net.pl/read/39742-scenariusze-do-komiksow-pisze-troche-instynktownie-rozmowa-z-danielem-koziarskim

10
Dział ogólny / Komisy przeczytane
« dnia: So, 01 Luty 2020, 11:26:27 »
Minął nam pierwszy miesiąc nowego roku więc czas na małe podsumowanie czytelnictwa w zakresie komiksu. Poniżej po kilka słów o tym co udało mi się w tym czasie uszczknąć z tzw. sterty wstydu. Przy czym proszę się nie dziwić, że trafią się także tytuły faktycznie zaległe. W przyszłych miesiącach będzie zresztą podobnie.
 
Styczeń 2020 r.

Promethea t.2 – kontynuacja mistrzostwa w każdym calu. Oczywiście jak przystało na okultystę (czytaj: kryptosataniste) nie zabrakło akcentów pretensjonalnie obrazoburczych (w sumie zbędnych i niepotrzebnych), ale mimo wszystko nie da się ukryć, że jest to dzieło wyjątkowe. Także w wymiarze plastycznym.

Smerfy i Wioska Dziewczyn t.3: Kruk – jest coraz lepiej. Niby seria „odpryskowa”, a jednak znać rytm najlepszych albumów cyklu macierzystego.
 
Flash t.7: Burza doskonała – lekki spadek formy scenarzysty, który ewidentnie pogubił się w nadmiarze postaci obdarowanych połączeniem z Mocą Prędkości. Ale i tak się cieszę, że Flash nadal ma u nas swoją solową serię.
 
Superbohaterowie Marvela: Venom (Flash Thompson)
– zbiór opublikowany w ramach „Wielkiej Kolekcji Komiksów Marvela” (t.64) przynajmniej dla mnie okazał się na tyle rozrywkową i satysfakcjonującą lekturą, że z chęcią sięgnąłem po dalsze perypetie tej postaci. I nie zawiodłem się!

Daredevil Franka Millera t.2 – klasyka, której nie wypada nie znać.
 
Hrabstwo Harrow t.6: Inna magia
– malunki jak zwykle na bardzo wysokim jakościowo poziomie ale scenarzysta ewidentnie przeciąga tok akcji. Najprawdopodobniej z braku soczystych pomysłów.
 
Księżycówka t.2:  Inny pociąg – ilustracje fantastyczne; z fabułą niestety jeszcze gorzej niż w tomie pierwszym. Tak jak gdyby szanowny pan scenarzysta nie potrafił się zdecydować co chciałby pisać: horror czy komiks gangsterski. Bo mariaż obu tych jakości w tym przypadku średnio wypalił.
 
Superbohaterowie Marvela: Scarlet Spider (Ben Reily)
– z jednej strony to miła lektura; z drugiej natomiast trio DeMatteis/Zeck/McLeod sugerowało coś więcej niż tylko marvelowski standard. I faktycznie tak się sprawy mają. Problem w tym, że nie umywa się to do kanonicznych „Ostatnich łowów Kravena”. A tego porównania w tym akurat przypadku nie da się uniknąć.
 
Jessica Jones t.3: Powrót Purple Mana – satysfakcjonujące zwieńczenie przygody Briana Michaela Bendisa z jego prawdopodobnie najbardziej istotnym wkładem w rozwój współczesnej kultury popularnej. Do tego Michael Gaidos niezmiennie w bardzo dobrej formie.
 
Batman: Szalona miłość i inne opowieści – serial, który oczarował publikę na całym owładniętym popkulturą świecie (nieprzypadkowo, gdyż jest po prostu znakomity) doczekał się swojej komiksowej emanacji. „Szalona miłość” zbiera nowelki powstałe za sprawą m.in. Paula Diniego, Bruce’a Timma i nieodżałowanego Mike’a Parobeka.
 
Superbohaterowie Marvela: Alpha Flight – jeszcze jeden popis solowych możliwości nieprzecenialnego Johna „Doktora Komiks” Byrne’a. Przy okazji możliwość rozpoznania przygód nieco mniej znanych bohaterów.
 
Najemnik t.4: Ofiara – standardowa dla hiszpańskiego wirtuoza kreski i plamy wysoka jakość. Rzecz momentami wręcz wzruszająca.
 
Kajtek i Koko w kosmosie t.5: Obce świadomości - klasyk który nie wymaga komentarza. Wszystko jest tu na tip-top. Jak to u mistrza Janusza.

Superbohaterowie Marvela: Excalibur
– Alan Davis wie jak rysować ponętne kobity. Stąd chciałoby się napisać, że cała reszta to didaskalia. Tymczasem niekoniecznie, bo także fabularnie ów zbiór okazuje się znakomitą (i lekką zarazem) rozrywką. W końcu na "pokładzie" tego tytułu nie zabrakło Chrisa Claremonta.

Mister Miracle – spore oczekiwania (podsycone zeszłorocznym „Visionem”) i niestety rozczarowanie. Szczerze liczyłem, że uda mi się zmieścić ten tytuł wśród najlepszych piętnastu komiksów 2020 r. Ku swojemu własnemu zaskoczeniu nie ma takiej możliwości. Choć album mimo wszystko wart osobistego rozpoznania. 

A co Wam się w styczniu przytrafiło?

11
Komiksy amerykańskie / Tom King
« dnia: Pt, 31 Styczeń 2020, 12:49:25 »
Kalifornijczyk, w swoim czasie stażujący zarówno w DC Comics jak i Marvelu (w drugim wydawnictwie asystował m.in. Chrisowi Claremontowi), po ataku na WTC zdecydował się zawodowo zaangażować w prace amerykańskiej bezpieki. Najwyraźniej ta ścieżka kariery mu spowszedniała przez co raz jeszcze spróbował on swoich sił w komiksowej branży. Efekty jego dokonań bywają różnie oceniane (co zresztą widać także na tym forum); na ogół jednak co najmniej nieźle. W jego dorobku odnajdujemy m.in. takie realizacje jak "Vision", "Mister Miracle", "Omega Men" oraz staż na kartach "odrodzonego" miesięcznika "Batman". A można mniemać, że nie powiedział on jeszcze ostatniego słowa.

12
Dział ogólny / Dlaczego akurat komiks?
« dnia: Cz, 02 Styczeń 2020, 10:21:09 »
Nie tak dawno temu kolega Gashu zapoczątkował temat dotyczący najważniejszych momentów w minionym roku. Nieco pokrętnie interpretując ten koncept doszedłem do wniosku, że może warto "odgrzać" temat, swego czasu podejmowany na forum Gildii. Chodzi mianowicie o wskazanie momentów/sytuacji, które sprawiły, że na dobre "utknęliśmy" w fascynacji komiksowym medium. Ze swej strony pozwoliłem sobie przygotować zwięzły opis pięciu takich momentów (choć oczywiście było ich więcej):
 
http://mezotyda.blogspot.com/2020/01/chwile-nie-zawsze-ulotne.html
 

13
Dział ogólny / Komiksy w mediach
« dnia: Cz, 14 Listopad 2019, 09:18:35 »
Na tzw. dzień dobry proponuję tekst Pawła Jezierskiego w najnowszym numerze "Biblioteki w Szkolę". Autor prezentuje w nim scenariusz zajęć biblioterapeutycznych z wykorzystaniem fragmentów dobrze wszystkim znanej "Szkoły latania":
 
https://sklep.biblioteka.pl/biblioteka-w-szkole/11-2019

14
Komiksy europejskie / Yves Swolfs
« dnia: So, 26 Październik 2019, 11:57:35 »
Twórca, którego dokonania są polskim czytelnikom dobrze znane. Pierwszy z jego komiksów był u nas zaprezentowany niemal dwie dekady temu na łamach "Świata Komiksu". Odbiór premierowego tomu "Księcia Nocy" (bo o tym tytule mowa) ponoć był bardzo przychylny (o czym zapewniał szef KŚK na festiwalu w Łodzi) i niebawem doczekaliśmy się edycji albumowej zarówno "Łowcy" (tj. wzmiankowanego tomu pierwszego) jak i pozostałych albumów tego starannie wykonanego cyklu. Potem był rozrysowany do jego scenariusza tzw. eastern "Vlad", "Legenda" w "Fantasy Komiks" (marzy mi się wydanie albumowe tej serii), niekontynuowany "Danpierre", nowa edycja "Księcia..." (w tym także premiera tomu "zerowego") i oczywiście "Durango", klasyfikowany przez co poniektórych jako dzieło życia tego równie utalentowanego co i pracowitego twórcy.

We wrześniu polski oddział Egmontu zaproponował odbiorcom swojej oferty pierwszy album cyklu "Lonesome", który z miejsca wzbudza naturalne skojarzenia właśnie z "Durango". Akcja tego utworu osadzona jest bowiem w Stanach Zjednoczonych, choć w odróżnieniu od przywołanej serii kilkadziesiąt lat wcześniej (początek 1861 r.). Zarykuję jednak twierdzenie, że fani przygód zabijaki o złotym sercu, którego przypadki przybliżyło nam wydawnictwo Elemental rozczarowani nie będą. Natomiast drobną, acz istotną odmianą jest w przypadku nowego projektu Swolfsa umiejętnie wkomponowany (i intrygujący zarazem) motyw paranormalny. Niby mamy do czynienia z jeszcze jedną opowieścią o samotnym "ostatnim sprawiedliwym", doskonale przy tym przygotowanym do "oczyszczania" osad i miasteczek Dzikiego Zachodu z wszelkiej maści szumowin. A jednak - przynajmniej w moim przypadku - czytało się ten tytuł z pełną satysfakcją miłośnika nie tylko westernów, ale sprawnie opowiedzianych historii ogólnie. Do tego niejednoznaczne ujęcie ruchu abolicjonistycznego to spory plus w kontekście oryginalnego podejścia ze strony autora. Warstwa plastyczna, o ile toleruje się fachowo i skrupulatnie nakreślony świat kreowany w duchu klasycznej szkoły frankofońskiej, także nie zawodzi. Krótko pisząc: jest dobrze, a ja czekam na więcej.

15
Dział ogólny / Klinika Języka
« dnia: Pn, 14 Październik 2019, 12:53:48 »
Wydawnictwo kierowane przez Gabriela "Coryllusa" Maciejewskiego, blogera znanego z takich inicjatyw jak kwartalnik "Szkoła Nawigatorów" oraz portal "Prawy Górny Róg". Od schyłku 2014 r. okazjonalnie publikuje również komiksy. W ofercie Kliniki odnajdujemy m.in. "Historie Katalonii" oraz "Noc świętego Bartłomieja" (ten drugi rozrysowany przez znanego z takich przedsięwzięć jak seria "Lux in tenebris" Huberta Czajkowskiego). Jednak bodajże najbardziej znaną propozycją wydawniczą spod wspomnianego szyldu jest oparty na drugim tomie esejów Maciejewskiego "Baśń jak niedźwiedź" album "Święte Królestwo" przybliżający kulisy rozkawałkowania Królestwa Węgier przez Osmanów, Habsburgów i oddziałujących zakulisowo Hohenzollernów.


Za wykonanie warstwy plastycznej albumu odpowiadał Tomasz Bereźnicki (wcześniej zilustrował m.in. "Wrzesień pułkownika Maczka" według scenariusza Sławomira Zajączkowskiego) i on też zajął się przygotowaniem plansz do kontynuacji "Świętego Królestwa", która w niedługim czasie ma trafić do dystrybucji. "Sacco do Roma" (bo tak brzmi tytuł tegoż komiksu) przybliża kolejny etap rewolucji protestanckiej zmierzającej do zniszczenia Kościoła katolickiego i przejęcia jego aktywów przez środowiska odpowiedzialne za wykreowanie Marcina Lutra. Komiks obecnie jest na etapie druku.

Strony: [1] 2