Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.


Pokaż wątki - tuco

Strony: [1]
1
Komiksy amerykańskie / Charles BURNS
« dnia: Pn, 19 Grudzień 2022, 21:24:54 »

"Graficzna trylogia Charlesa Burnsa OSTATNIE SPOJRZENIE została okrzyknięta jednym z arcydzieł gatunku. Teraz czytelnicy mogą poznać długą, dziwną podróż Douga w całej jej oszałamiającej, rozdzierającej serce pełni. Fragmenty przeszłości zderzają się z rzeczywistością teraźniejszości, koszmarne sny przeradzają się w jeszcze bardziej przerażającą rzeczywistość, a kiedy w końcu dowiesz się, dokąd to wszystko zmierzało i odkryjesz wszelkie znaczenia… wrócisz na pierwszą stronę i przeczytasz całość jeszcze raz, patrząc z zupełnie innej perspektywy. Zupełnie jak Doug."

w taki sposób wydanie zbiorcze trylogii "Ostatnie spojrzenie" Charlesa Burnsa reklamował kiedyś jeden z zagranicznych sprzedawców. Powiem szczerze, że gdy czytałem kilka lat temu dwa pierwsze albumy trylogii (Wyiksowany i Ul), to wówczas temat mnie chyba trochę przerósł. Domyślałem się, że gdzieś w tej fantastycznej opowieści jest drugie dno, wyczuwałem je, ale cała historia wydała mi się wówczas zbyt pogmatwana i przesadnie zakręcona. Mimo tego, że czytało się to dość lekko, czułem że najistotniejsze mi umyka; uznałem wtedy że tym razem Burns przesadził z rozczłonkowaniem przekazu. I rzeczywiście, dopiero teraz gdy w zbiorczym wydaniu KG przeczytałem całość, pojedyncze elementy tej opowieści wskakują na swoje miejsca i tworzą dosyć spójny, boleśnie szczery i przerażająco wyrazisty obraz.

...a słowa z reklamy o tym,  że od razu po przeczytaniu komiksu, zaczniesz go czytać od początku - ani o włos nie są przesadzone. Można dodać jeszcze (z innej reklamy): "komiksy Burnsa są solidnie zbudowane jak stary telewizor, ale drżą od chłodu niesamowitości"!
Gorąco polecam.

PS.
Jako, że w zasadzie, niechcący założyłem temat autora, dodam [jeśli ktoś nie jest świadom] że w PL jest on znany głównie z fenomenalnej powieści graficznej "Black Hole" (2 wydania KG) oraz przezabawnego surrealistycznego i dzikiego "El Borbah" (wyd. polskie: śp. Post).

2
Komiksy amerykańskie / Daniel CLOWES i jego fenomenalne powieści graficzne :)
« dnia: Śr, 28 Kwiecień 2021, 15:49:56 »
bardzo nie lubię rozpoczynać nowych wątków. ale czasem chyba trzeba, skoro nikt wcześniej nie uznał za stosowne uhonorować tego ważnego artysty.....
wypadałoby w przypadku wątku autora nakreślić, czym konkretnie się zajmuje, no i co z jego dorobku dostaliśmy już w PL. tym bardziej by wypadało, bo niezależni twórcy amerykańscy giną tu w natłoku superbohaterszczyzny. {moim zdaniem należało wydzielić wątki z SH już u zarania tego forum, a nie kopiować wzorzec z gildii, bo w momencie startu tej wersji forum SH było już w ogromnym natarciu. taki np. wątek Egmontu stał się do granic nieczytelny dla bezrajtuzowców [żeby nie było, nie nabijam się wcale], ale przyjmuję do wiadomości, że coraz częściej mam odmienne zdanie niż ogół tutaj, więc póki co się dostosuję, a gdy mnie bardziej krew zaleje, to po prostu się stąd ewakuuję, jak wielu przede mną....]}
no więc, przechodząc do przysłowiowego adremu..

Jeśli ktoś nie zna autora i ciekaw, kto zacz ten cały Clowes, to tutaj:
https://www.komiks.gildia.pl/tworcy/daniel_clowes
przedrukowali kilka zdań na jego temat, można się dokształcić.

Jeżeli dalej mało, to polecam (już wcześniej zalinkowany w temacie Kultury Gniewu) długi wywiad z Szymonem Holcmanem, w większości o komiksach Clowesa:

Dla przypomnienia, Clowesa znamy w PL dzięki publikacjom jego komiksów przez KG:
- Ghost World (2 wydania: 2006, 2019)
- Niczym aksamitna rękawica odlana z żelaza (2008)
- David Boring (2015)
- Patience (2016)
- Wilson (2019)
- Miotacz śmierci (2021)

Znamy też u nas filmy, które powstały w oparciu o jego działa i scenariusze:
- Ghost World (zgadzam się, że komiks bardzo dobry, a film po prostu genialny!)
- Art School Confidential
- Wilson

to tyle w kwestii przypomniania/zapoznania.

---
Piszę, bo niedawno przeczytałem jego ostatnią rzecz, wydaną w PL, czyli Miotacza śmierci - komiks, który po przeczytaniu jakichś kilku przypadkowych opinii czytelników, wpadł w moim mózgu w szufladę z napisem "słaba pozycja uznanego autora", czyli teoretycznie - niekonieczna do zapoznania się. Całe szczęście Clowes to w mojej opinii autor, którego poszczególnych komiksów nie weryfikuję przed zakupem, czytając opinie w necie. Spodziewałem się naprawdę jakiegoś typowego średniaka (trochę takim był dla mnie jego Wilson, może dlatego że czytałem go chyba już po obejrzeniu filmu), a tymczasem...
Choć unikam rajtuzmenów (bez urazy proszę) jak ognia, wiedziałem, że tu na pewno nie będzie klasycznego SH, czy nawet czegoś w stylu SH. No i nie ma, są elementy SH użyte do skonstruowania w zasadzie można powiedzieć obyczajowej historii... no właśnie, ale przecież nie do końca tylko obyczajowej. Nie zraził mnie wcale tytuł ani okładka, tym nie mniej gdy zaczynałem czytać i się powoli wgryzać, to trochę (na pierwszy rzut oka) nieprzyjaźnie działały ciągłe zmiany stylu zarówno rysunków, kompozycji plansz, jak i samego prowadzenia narracji. Wydawało się, że jest ona jakaś "rwana", by w pewnym momencie w ogóle gdzieś "przeskoczyć". Trochę podobne zabiegi mieliśmy już w Davidzie Boringu. Doczytałem do końca, stwierdziłem, że naprawdę całościowo to bardzo niezła rzecz i... przekartkowałem do samego początku, no i zdziwiłem się tym, co było na początku (być może dlatego, że nie przeczytałem tego komiksu na jednym posiedzeniu). Miałem jedynie przeczytać po raz drugi sam początek, ale skończyło się na tym, że od razu przeczytałem Miotacza po raz drugi, tym razem już bez zbędnych postojów. Dopiero wówczas ta historia jakoś wybrzmiała całościowa w mojej głowie, nabrały sensu wysiłki autora; po tej powtórnej lekturze jestem przekonany, że gdyby zostało to opowiedziane "normalnie po bożemu", to miałbym pewnie finalnie połowę mniej uciechy.
Nie chcę nikomu psuć przyjemności z odkrywania samemu Miotacza, więc nie będę zdradzał żadnych szczegółów. Posta piszę jedynie po to, by odczarować czyjeś słowa, że to najsłabszy komiks Clowesa. Wcale nie! Ludziska, kupujta i czytajta!

Aha,
jeśli ktoś nie przebrnął przez długi wywiad z Szymonem H, to uprzejmie donoszę, że dla tych, co się zagapili, KG szykuje w przyszłości dodruki wcześniejszych Clowesów, na pierwszy ogień ma iść moja ulubiona Rękawica. No a z tych nieznanych w PL, chyba pierwszy w kolejce będzie Ice Haven.

3
Komiksy amerykańskie / Richard Corben
« dnia: Śr, 10 Luty 2021, 21:39:57 »
Sądzę, że Corben zasługuje na swój wątek. nie chce mi się opisywać, bo pewnie kto wie, to wie, a całej reszcie i tak się nie spodoba. (wychodzi więc na to, że wątek niepotrzebny)

chciałem tylko przypomnieć:

Mucha wydaje w tym miesiącu zbiorek szorciaków Corbena wg krótkich form Poe'go.
Polecam! Dla miłośników obu panów, Corbena i Poe'go -- pozycja obowiązkowa!

4
Komiksy polskie / Marek Turek
« dnia: Śr, 20 Marzec 2019, 17:16:52 »
jakoś brak mi chęci, by pisać coś na tym "nowym lepszym forum", ale myślę, że tym razem warto.

otóż myślę, że całkiem spora liczba komiksofilów mieszka w okolicach śląska i opolszczyzny, a już niedługo nadarza się świetna okazja, by podziwiać prace jednego z najbardziej oryginalnych i konsekwentnych twórców polskich, czyli Marka TurkaMARAKA TURKA.
miejsce: Pyskowice (jeśli ktoś nie kojarzy, przysłowiowy rzut beretem z gliwic)
czas: 29.3...30.4.br

https://pl.ign.com/marek-turek/21016/news/wystawa-marek-turek-inne-miasta?fbclid=IwAR0B0J1F88M3Wp0N1SBPg0LH5i9LQZnwEnOQmY1SIz-KrBfDK-oCONpe0MM

Strony: [1]