Kurde, nowe wydanie Lucyfera było praktycznie na mojej liście zakupów, ale po powyższych opiniach jednak na razie odpuszczam. Wydaje mi się, że moje oczekiwania do historii mogą być zbieżne z Marvelkiem. Lubię nie tylko spójność historii i logikę przyczynowo-skutkową, ale też ciekawych bohaterów, których losy nie będą mi obojętne. Opowieść ma mnie wciągnąć, jeśli przy okazji będzie przemycała ciekawe treści na temat współczesnego świata tym lepiej. Jednak dla samego czytania czyiś wywodów to wolę poczytać książkę, choćby myśli zebrane wymienionego wcześniej Arystotelesa
Jeżeli będę miał szansę zapoznać się z Luckiem nie nadwyrężając swojego budżetu to to uczynię i ocenię.
Niektórzy widzę chcą bronić danego utworu jak niepodległości, ale przekonałem się nie raz, że to co podoba się innym nie musi się podobać mi (patrz powszechnie chwalona Indyjska Włóczęga). Możemy mieć różne oczekiwania i fajnie jest jak każdy na spokojnie przedstawi swoje opinie.