Pokaż wiadomości

Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.


Wiadomości - Castiglione

Strony: [1] 2 3 ... 275
1
Dział ogólny / Odp: Egmont 2025
« dnia: Dzisiaj o 00:14:12 »
Ja np. tam prawie nie wchodzę, więc mi to wisi, ale wydaje mi się, że całkiem spoko to zrobili.

2
Dział ogólny / Odp: Mucha Comics
« dnia: Cz, 10 Lipiec 2025, 21:11:00 »
Dziwne jest to wydawanie komiksów w Polsce. Z jednej strony żadna filozofia, skoro ktoś po godzinach sprzedaje je z własnej piwnicy w całkiem dobrej jakości, z drugiej profesjonalny (międzynarodowy?) wydawca przy co drugim tytule odwala krzywe akcje.

3
Dział ogólny / Odp: Jakie komiksy właśnie czytacie?
« dnia: Cz, 10 Lipiec 2025, 19:35:05 »
Batman - Powrót Mrocznego Rycerza, MR Kontratakuje, Rasa Panów, Ostatnia krucjata, Złote dziecko - dwa pierwsze tomy czytałem już kilka razy. Nadal są świetne (dla mnie przede wszystkim MR kontratakuje), ale z każdą lekturą robią mniejsze wrażenie niż kiedyś. To zresztą ostatni raz, kiedy je czytam. Z pozostałych tomów bardzo fajnie czytało mi się Rasę Panów, natomiast Ostatnia krucjata i zwłaszcza Złote dziecko to popłuczyny nie warte uwagi.
DK2 to super komiks, ja stawiam na równi z jedynką. "Rasa panów" też bardzo solidna rzecz. Ja generalnie całą serię lubię, z tym że dwa ostatnie traktuję jako dodatki - "Ostatnia krucjata" jest spoko, za to "Złote dziecko" to już koncertowe marnowanie potencjału.


Cytuj
Eisner - Nowy Jork - czytam komiksy Eisnera z powodu nazwiska, bo to kawał ważnej historii komiksu. Ale ten tom mnie niczym nie zainteresował. Jak dla mnie Umowa z Bogiem wyraźnie lepsza, i Sprawa rodzinna i inne historie chyba też, jeśli dobrze pamiętam, przynajmniej pierwsza historia. Zostało mi jeszcze Życie w obrazkach i powtórka Żyda Fagina.
Mnie też podobał się najmniej z Eisnerów (choć nie czytałem jeszcze "Sprawy rodzinnej"). Zdecydowanie za dużo niezwiązanych ze sobą, 1-stronicowych scenek. Taki pomysł na ukazanie panoramy życia w wielkim mieście miał sens, ale aż dwie dłuższe historie opierały się na podobnej konwencji, przez co zrobiło się to dla mnie męczące. Reszta tomu to też raczej krótsze formy. Aczkolwiek już jakiś czas planuję powtórkę, więc może przy drugim podejściu bardziej do mnie trafi.

"Życie w obrazkach" jest bardzo fajne, choć dla mnie najlepsza "Umowa z Bogiem".

4
Dział ogólny / Odp: Studio Lain
« dnia: Wt, 08 Lipiec 2025, 23:57:13 »

5
Dział ogólny / Odp: Mucha Comics
« dnia: Wt, 08 Lipiec 2025, 08:50:09 »
No a "Fatale" jest w tych planach już ładnych kilka lat i jak na razie nic z tego.

6
Dział ogólny / Odp: Studio Lain
« dnia: Pn, 07 Lipiec 2025, 22:54:13 »
na półce obok darkness, Hunter killer,stone lepiej postawić aphrodite niż Afrodytę
A Kapitana Amerykę nie postawisz koło Spider-Mana?

7
Dział ogólny / Odp: Studio Lain
« dnia: Pn, 07 Lipiec 2025, 08:49:02 »
Tytuł mogli zostawić bez tłumaczenia. Hunter killer, stone, darkness nie tłumaczyli, nie wiem co się tutaj wydarzyło?
Według mnie lepiej brzmi po polsku.

8
Komiksy amerykańskie / Odp: The Punisher
« dnia: Nd, 06 Lipiec 2025, 13:13:38 »
Historia sama w sobie jest dobra. Serio. Zmiana koloru skóry to
Spoiler: PokażUkryj
 tak naprawdę tylko jedna ostatnia strona całej historii.


Dlatego spokojnie można ją czytać jak każdą inną. Mi się podobała. Ale rozumiem jej kontrowersyjny charakter dla Amerykanów.
No ja wiem, że to tylko fragment, ale takie kretynizmy budzą u mnie niesmak. Nie rozumiem, jak można było wpaść na to, że to może być dobry pomysł.

Cytuj
Edit
Final days i 3 zeszyty to trochę mało na cały epik. Pewnie jakieś annuale albo mini tam jeszcze będą. Jakaś oficjalna lista jest?
Przed "Final Days" brakuje nam jeszcze 4 zeszytów, więc łącznie z głównej serii byłoby to 14 numerów.

Oficjalnej chyba nie, ale jeśli miałyby to być lata 1991-1992, to wychodziła wtedy miniseria "Punisher: P.O.V." (4 zeszyty) - Frank kontra jakieś zmutowane stwory... (aczkolwiek rysował to Wrightson, a napisał Starlin). Była też powieść graficzna "Punisher: Blood on the Moors" duetu Alan Grant/John Wagner i one-shot "The Punisher: Bloodlines" Gerry'ego Conwaya - to by pewnie wrzucili, bo dotychczas wszystkie dawali. No i jakieś speciale typu "Summer Special", "Back to School Special", choć tego nie wiem, czy nie pomijają w Epikach.

W 1991 wyszło też "Ghost Rider/Wolverine/Punisher: Hearts of Darkness" - crossovery z Black Widow i Wolverinem umieścili w Epikach, więc być może też by było. Natomiast w 1992 ukazała się 3-zeszytowa mini z Kapitanem Ameryką.

Generalnie nie ma siły wszystkiego zmieścić, więc coś chyba zrąbali. Obstawiałbym, że ten Epic to będzie 14 zeszytów głównych + "Blood on the Moors" i "Bloodlines".

9
Komiksy amerykańskie / Odp: The Punisher
« dnia: Nd, 06 Lipiec 2025, 11:50:32 »
Dla mnie cały ten motyw z zamianą koloru skóry to jest taka głupota, że nie spieszy mi się do czytania tej historii.

10
Jaka retro stylizacja? Uzasadnij.
Też nie mam pojęcia, o co chodzi, za to opinia zachęciła mnie, żeby po komiks sięgnąć ;D Coś podejrzewam, że może jednak być dobry.

11
Dział ogólny / Odp: Jakie komiksy właśnie czytacie?
« dnia: Nd, 06 Lipiec 2025, 09:28:52 »
Fakt, budzi sprzeczne emocje, ale to jak każdy warty uwagi twórca ;D Ja lubię, mimiką postaci gra według mnie rewelacyjnie.


Za to spojrzałem, jak wyglądają inne team-upy Punishera z MK i...


Będzie ciekawie :D

12
Komiksy amerykańskie / Odp: The Punisher
« dnia: Nd, 06 Lipiec 2025, 09:24:38 »
Czyli pominięcie (przynajmniej jak na razie) głównie historii "Final Days".

13
Zakupy / Odp: Gildia.pl
« dnia: Nd, 06 Lipiec 2025, 09:18:00 »
Jak nie było?
Jeszcze niedawno pakowali na przykład taki Wydział 7 w koszulki.
W życiu nie dostałem, zawsze miałem luzem.

14
Dział ogólny / Odp: Jakie komiksy właśnie czytacie?
« dnia: Nd, 06 Lipiec 2025, 00:00:13 »


Daniel Way, Steve Dillon – "Punisher vs. Bullseye"


O ile dostaliśmy już w Polsce Punishera z Marvel Knights w wykonaniu Ennisa, o tyle nie jest to wszystko z tą postacią, co do zaproponowania ma ten imprint. Cały czas brakuje u nas 5 zeszytów serii głównej (pominiętych przez fakt, że były napisane przez innych scenarzystów), a także kilku miniserii i one-shotów – w tym niesławnej historii o Franku wykańczającym demony na zlecenie aniołów – które aby zostać zebrane w całości, wymagałyby przynajmniej dwóch kolejnych tomów o równie solidnej objętości, jak te, które już mamy. Od jakiegoś czasu chodziło mi po głowie, żeby zabrać się za coś z tej linii, bo dwa ostatnie Epiki mnie nieco zmęczyły i chciałem wciąć na warsztat coś nowszego. Ostatecznie wybór padł na 5-zeszytowe "Punisher vs. Bullseye".

Za historię odpowiada Daniel Way, scenarzysta znany z pisania Wolverine’a i Deadpoola, a dla mnie przede wszystkim autor serii o Venomie, której fragment opublikowała u nas kiedyś Mandragora. Już sam tytuł miniserii mówi wszystko, liczyło się więc wykonanie, a przyznaję, że to jest całkiem udane. Way utrzymuje ton znany z runu Ennisa, więc sporo tu czarnego humoru, a całość podchodzi do siebie z przymrużeniem oka. Powiedziałbym, że zaprezentowany poziom jest bardzo zbliżony do tego, co przez większość czasu pokazywał w tym imprincie twórca "Kaznodziei", a na pewno lepszy niż część jego karkołomnych pomysłów. To czysto rozrywkowy komiks akcji, który czyta się błyskawicznie, nikt nie sili się na wyszukane dialogi czy tracenie czasu na zbędne opisy, nie ma tu żadnych rozważań, a jedynie ciekawy pojedynek między dwoma wyjadaczami, gdzie od początku wiadomo, że ucierpieć mogą tylko postronne ofiary (tych jest sporo), a obie strony konfliktu odejdą na koniec w swoją stronę. Niemniej jest to produkt bardzo kompetentny, starcie z Bullseyem wypada satysfakcjonująco, a podlanie wszystkiego humorem działa. Sam humor również jest zbliżony do tego u Ennisa, aczkolwiek nie aż tak przesadzony, co także oceniam na plus, mając w pamięci kilka momentów u Irlandczyka.

Rysunkowo jest klasa, bo za grafikę odpowiada niezapomniany Steve Dillon (na szczęście nie ma takich przeginek jak to, co Punisher trzyma na okładce). To dokładnie ten sam styl znany od "Welcome Back", dzięki czemu historia nabiera dodatkowego poczucia kanoniczności i spokojnie można ją czytać zaraz po tomach Ennisa. W kontekście polskich wydań warto odnotować, że Dillon ilustrował także run Jasona Aarona w Marvel Max, gdzie również istotnym wątkiem był pojedynek z Bullseyem. To oczywiście alternatywne światy, itd., ale komiks Waya spokojnie mógłby robić za prequel, więc ewentualne premiera tej pozycji u nas byłaby jak najbardziej na miejscu.

Całościowo to tylko i aż przyjemna rozrywka, lektura trwa chwilę i żadne to arcydzieło, co nie przeszkadza, aby komiks dostarczał zabawy i sprawdzał się jako uzupełnienie tego, co już dostaliśmy w Polsce. Na radarze mam jeszcze kilka rzeczy z Marvel Knights – w tym "Taxi Wars", które zbiera brakujące u nas zeszyty – a "Punisher vs. Bullseye" zachęcił mnie, żeby interesować się tym tematem nadal, co jest całkiem niezłym osiągnięciem, zważywszy że do runu Ennisa miałem sporo zastrzeżeń.


7/10 – solidna rozrywka.

15
Zakupy / Odp: Gildia.pl
« dnia: So, 05 Lipiec 2025, 22:35:47 »
A kiedy oni pakowali zeszyty w koszulki? Nigdy tak nie dostałem.

Strony: [1] 2 3 ... 275