Polubienia

Przejrzyj stronę ulubionych postów oraz otrzymanych polubień za posty użytkownika.


Polubione

Strony: [1] 2 3 ... 13
Wiadomości Liczba polubień
Doman

Jeszcze zanim poznałem Thorgala moim komiksowym idolem był Doman z serii komiksów A. O. Nowakowskiego  inspirowanej (przynajmniej z początku) Starą Baśnią. Najpierw zetknąłem się z "Władcą Myszy" i "Krzykiem Orła", następnie trafiły w moje ręce dwie ostatnie części opowiadające o porwaniu Ziemowita ("Rogi Odyna", "W cieniu światowida"). W końcu jeszcze historie z czasów młodości głównego bohatera - "Pogromca Smoka" i "Księżniczka Wanda". Nigdy nie miałem okazji zapoznać się z "Chramem na LednicY, ale może to nadrobię, bo w zeszłym roku Egmont wypuścił wydanie zbiorcze.

W sumie seria była próbą stworzenia rodzimego heroic fantasy na wzór Conana - jego odpowiednikiem został jeden z bohaterów Starej Baśni, później miałem okazję obejrzeć ekranizację teatru telewizji no i przeczytać książkowy oryginał - cóż, oryginalny Doman nieco mnie wtedy rozczarował, w późniejszej filmowej adaptacji nie ma go z kolei w ogóle. Seria była całkiem ładnie narysowana, z klimatem, jako 7-8 latek byłem pod niemałym wrażeniem, z tym, że wkrótce potem poznałem Thorgala i Doman spadł z piedestału. Wciąż mam do tej serii spory sentyment, szkoda tylko, że taka krótka.

Wt, 12 Luty 2019, 03:59:30
1
Odp: Kolekcja Transformers G1 (Hachette)
A kiedy dokładna premiera 5-tki? Ostatnio widziałem 3-kę. Bo nie chciałbym przegapić.
jeśli dobrze policzyłem to 5 marca

Wt, 12 Luty 2019, 23:38:26
1
Odp: Tajfun Wychowałem się na tych komiksach, pozwólcie, że powspominam, i jednocześnie przypomnę, co wyszło spod ręki autora Tajfuna...

Niestety, kolejny klasyczny twórca komiksów odszedł z tego świata, pozostawiając za sobą wiele wspaniałych historii. 25 lutego 2019 roku zmarł w wieku 69 lat Tadeusz Raczkiewicz.

W 1976 nawiązał współpracę z gazetą Świat Młodych, w którym to ukazała się 30 odcinkowa (w każdym numerze publikowano jedną planszę) historyjka Kuśmider i Filo. Raczkiewicz narysował tę opowieść do scenariusza Jerzego Dąbrowskiego.



W przypadku kolejnych tytuł Raczkiewicz już sam zajął się scenariuszem. Zmieniła się także jego kreska, humorystyczne przedstawienie postaci zastąpił realistycznym ich odwzorowaniem. Jego rysunki z pewnością nie każdemu przypadną do gustu, natomiast z pewnością nie można mu odmówić niezwykłego dynamizmu w prowadzeniu akcji. W 1983 roku, także w magazynie Świat Młodych, opublikowano jego adaptację powieści Julisza Verne’a: Dwa lata wakacji, rok później natomiast pojawiła się kolejna adaptacja: Piętnastoletni Kapitan. Od tego czasu Tadeusz Raczkiewicz na stałe współpracował ze Światem Młodych. W kolejnych latach ukazały się następujące komiksy:
- Inspektor Tom Monk
- Tajemnica kamiennego lasu
- Tajemnica czerwonego Tepee
- Zawisza Czarny
W pełni autorskim cyklem Raczkiewicza był Tajfun, czyli przygody tytułowego agenta specjalnego. W Świecie Młodych ukazały się cztery części:
- Zagadka układu C-2
- Afera Bradleya
- Na tropie Skorpiona
- Monstrum

Tajfuna wprost uwielbiałem. Piękne kobiety i dynamiczna akcja, niekoniecznie w tej kolejności, robiły swoje. Niestety, stare wycinki z harcerskiej gazety gdzieś mi zaginęły, ale skądś udało się wytrzasnąć takie oto samoróbki:







W 1992 w Gazecie Nowej ukazał się jeszcze jego komiks Kontrakt.

Dopiero po 2000 roku Raczkiewicz doczekał się wydań albumowych. W 2006 roku nieistniejące już wydawnictwo Mandragora wydało zbiorczy album Tajfun, niestety zwierający tylko trzy z czterech historii. W 2009 roku, za sprawą miłośników twórczości artysty oraz wydawnictwa Ongrys ukazał się zbiór najróżniejszych jego komiksów i szkiców zatytułowany Komiksy Nieznane. W tym samym roku, wydawnictwo Ongrys opublikowało jeszcze parę tomików z jego twórczością, zbierających już pełnometrażowe komiksy ze Świata Młodych.



Tajemnica czerwonego Tepee wydanie kolekcjonerskie zawiera następujące tytuły: Dwa lata wakacji, Piętnastoletni Kapitan, Zawisza Czarny, Tajemnica czerwonego Tepee, Tajemnica kamiennego lasu, Inspektor Tom Monk i jest najpełniejszą edycją. Oprócz tego wydano tom Dwa lata wakacji który zawiera Dwa lata wakacji, Piętnastoletni Kapitan oraz Zawisza Czarny i inne opowieści który zawiera komiksy Zawisza Czarny, Tajemnica czerwonego Tepee, Tajemnica kamiennego lasu.

W kolejnych latach ukazały się albumy Fara Brama do gwiazd (tylko rysunek), Kawaler de Lagardere, Asurito Sagishi (tylko rysunek).



oraz albumowe wznowienie serii Tajfun, zawierające premierowe historie!
- Zagadka układu C-2
- Na tropie Skorpiona
- Monstrum
- Synonim zła + Jądro
- Bez kompromisów
- Nowe reguły gry
Dziwne, pominięto drugi tom: Afera Bradleya



Ukazała się także antologia Tajfun 30 lat Tajfuna, w hołdzie Tadeuszowi Raczkiewiczowi.



Tadeusz Raczkiewicz nie cieszył się może taką estyma jak jego słynni koledzy po fachu, ale niewątpliwie miał wpływ na polski rynek komiksowy, a historie które wyszły spod jego reki, nadal warte są tego, by po nie sięgnąć. Monstrum do dzisiaj robi ogromne wrażenie!

Cz, 28 Luty 2019, 19:50:53
1
Mike Deodato Chyba tu najbardziej pasuje- Deodato idzie na swoje, żegna się z Marvelem

https://www.cbr.com/mike-deodato-marvel-departure/

Wt, 05 Marzec 2019, 12:23:00
1
Odp: Kolekcja Transformers G1 (Hachette) uszkodzona okładka jest wyjątkowa;) a niektórzy za jakieś limitki przepłacają;) ja jeszcze 4 całego nie przeczytałem więc nie kupuję;)
Chociaż z tłumaczenia jestem zadowolony;) nie ma jak w Daredevilu od Egmontu " Pani detektywka"

Cz, 07 Marzec 2019, 23:35:53
1
Odp: Kolekcja Transformers G1 (Hachette)
"Pani detektywka"
Ale wiesz że to jest poprawne i takie będą już wszędzie?

Cz, 07 Marzec 2019, 23:53:56
1
Odp: Daredevil
Myślałem nad tym DD (po długiej przerwie od WKKM) więc przeczytałem kilka recek i wcale nie brzmią aż tak optymistycznie - ogółem polecane dla fanów postaci, do której zbytnio się nie zliczam. O ile zafascynowała mnie ta postać na początku (ale przed całą plejadą SH), to ogółem żadna z historii z jego udziałem zbytnio mnie do końca nie zachwyciła - ani te najbardziej znane DD:TMWF Millera czy film pełnometrażowy - w serial nie wchodziłem. Ogółem postać ta jest dość smętna, a jego moce to namiastka takich postaci jak Wolverine czy Spidermana, o wyposażeniu nie wspominając, które składa się na parę kijków czy pejczy(?).
 Mam też trochę wrażenie, że postać ta u nas zyskała na dobrym wypromowaniu poprzez serial czy serię komiksów z Egmontu, ale na tle innych postaci z Marvela i tak wypada nieco blado - zawsze wolałem postawić bardziej na postaci takie jak Wolverine, Hulka, Punishera, Ghost Ridera czy X-Men.
Oczywiście postać ma potencjał, moze ktoś powie coś więcej, co bardziej mogłoby mnie do niej przekonać lub wymienić naprawde jakieś extra historie?


Jeżeli do Daredevila nie przekonały Cię takie historie jak "The Man without Fear", "Born again", czy wydane przez Egmont runy Bendisa i Brubakera, to raczej nikłe szanse, że komiksy z DD w jakiś sposób Cię wciągną. DD od kilku dekad nie jest typowym tytułem super-hero. To tytuł, w którym trykot jest tylko pretekstem to snucia głębszych opowieści. DD to przede wszystkim bohater uliczny, a w prezentowanych historiach scenarzyści bardzo dużo miejsca poświęcają aspektom psychologicznym. Z tego co widzę, bardziej odpowiadają Ci historie z "fajerwerkami" idące w kierunku sciene-fiction niż ponurej rzeczywistości.
Uważam jednak, że jeśli bardzo chcesz podejść do DD, to sięgnij po run Marka Waida - nie tylko jest napisany lekko, ale moim zdaniem jest to kwintesencja Daredevila. Dzięki temu runowi dowiesz się o postaci najwięcej. Z jednej strony Waid sięga do korzeni DD lat 70., z drugiej napisał kilka mroczniejszych historii. Porusza też poważne problemy jak porzucenie dziecka, śmiertelna choroba itd. W kapitalny wręcz sposób skupia się na kalectwie Matta pokazując jak musi sobie radzić w codziennym i superbohaterskim życiu jako osoba niewidoma. Dodatkową atrakcją jest to, że DD Waida jest mocno osadzony w marvelowskim uniwersum, więc będąc przyzwyczajony dla klasycznych postaci Marvela będzie Ci się to czytać przyjemnie. Jedynym minusem jest to, że musisz sięgać po wydanie angielskie. W Polsce w ramach WKKM ukazało się jedynie 6 pierwszych zeszytów (tom 99), ale uważam, że to trochę za mało abyś odczuł pełną satysfakcję z lektury. Tak czy inaczej naprawdę spróbuj z Waidem, a jak Ci się nie spodoba odpuść sobie DD.

Pt, 08 Marzec 2019, 10:41:20
1
Odp: Daredevil
W tym DD rysunki bardzo fajne a scenariusz już niezbyt. Ostatnio było sporo lepszych tomów (wiadomo że Wiewióra rządzi  ;D ) i ten spokojnie można odpuścić. 

Trzeba pamiętać, że początek runu Soule'a w DD znajduje się w cieniu w "Secret Wars" i zmian, które w życiu Śmiałka wprowadził w swoim runie Mark Waid. Stąd Soule dużo miejsca poświęca pokazaniu nowego status quo Matta Murdocka. Na samym początku pokazuje poważne zmiany, które zaszły w jego życiu oraz wskazuje, że tożsamość DD znów jest tajna, jak do tego wszystkiego doszło tłumaczy jednak w dalszej części runu. Te pierwsze zeszyty to bardzo dobre wprowadzenie. Na pewno bym nie powiedział, że tego tomu kupić nie warto, zwłaszcza jeśli ktoś w ostatnim czasie wydał 40 złotych na Wiewiórę, której nie da się czytać, drugie tyle na Moon Girl, którą można ofiarować w prezencie pierwszakowi i Punishera, który jest o niczym.

Myślałem nad tym DD


By nie zaśmiecać wątku odpowiedziałem w temacie Daredevil:

https://forum.komikspec.pl/komiksy-amerykanskie/daredevil/new/#new

Pt, 08 Marzec 2019, 10:42:46
1
Odp: Daredevil Jigsaw - rozumiem Twój punkt widzenia. U mnie w kontekście DD jest dokładnie na odwrót i z marvelowskiego tłumu Matt to u mnie bezapelacyjnie Numero Uno. Może zatem przesadna sympatia wobec Śmiałka robi swoje. Z drugiej strony znając realizacje z udziałem tej postaci powstałe według scenariuszy m.in. Jepha Loeba, Briana M. Bendisa i Eda Brubakera mam też spore oczekiwania wobec kolejnych twórców próbujących swoich sił w tym "zakątku" Domu Pomysłów. Przy czym zapewniam, że wywindowane bo dokonania wspomnianych panów to dla mnie wręcz creme de la creme udanej interpretacji superbohaterskiej konwencji. Tymczasem Soule mnie "kupił" choć przed zapoznaniem się z tym tomem spodziewałem się, że będzie inaczej. Natomiast co do serialu to jestem zdania, że ta produkcja nie była przyczyną popularności DD tylko jej efektm.
 
Z interesujących tytułów, które być może przekonają Cię do obrońcy Hell's Kitchen proponowałbym przyjrzeć się bliżej m.in. "https://paradoks.net.pl/read/26980-daredevil-zolty-recenzja" oraz https://paradoks.net.pl/read/34027-daredevil-tom-1-nieustraszony-recenzja z Egmontu według Bendisa. No i oczywiście "Człowiek Nie Znający Strachu" w kolekcji "Superbohaterowie Marvela".

Pt, 08 Marzec 2019, 11:44:57
1
Odp: Daredevil Masz rację Nawimar, tylko, że Jigsaw wspominał, że te kanoniczne historie go nie zachwyciły, z tego też powodu nie zachwyci go genialny serial jakim jest Daredevil. Serial, przy zachowaniu autorskiego scenariusza pełnymi garściami czerpie z komiksowej bibliografii. Pod tym względem sezon 3 wręcz przoduje - widziałem tam DD Franka Millera, Eda Brubakera, Marka Waida, J.M. DeMatteis'a, D.G. Chichestera, Kevina Smitha i Ann Nocenti.
Jigsaw zapewne woli mniej przyziemne historie, może bardziej lekkie i tu jeśli miałoby go coś przekonać to jedynie run Marka Waida.
Co do Soule'a, to muszę podkreślić, że wraz z kolejnymi zeszytami rozkręca się on coraz bardziej. Przeczytawszy następne tomy zupełnie inaczej odbiera się "Chinatown", choć i bez tego jest to po prostu dobry prolog do większej historii.

Pt, 08 Marzec 2019, 12:04:08
1