Polubienia

Przejrzyj stronę ulubionych postów oraz otrzymanych polubień za posty użytkownika.


Polubione

Strony: 1 [2] 3 4 ... 57
Wiadomości Liczba polubień
Odp: Wyprzedaże i promocje - komentarze
Dzis na Livro.pl na kod NOC6 dodatkowe 6% czyli razem 46% na niektóre pozycje ::)
Dla rabatu 40% + dodatkowe 6% = łączny rabat 43,6%

Wt, 26 Marzec 2019, 19:39:25
1
Odp: TM-Semic
To zrozumia tylko Ci ktozy sie na tym wychowywali.
Wychowałem się na tych komiksach, miałem komplet X-men, G.I.Joe, Spider-man, Punishera, Mega Marvel, Zielone Latarnie, komplet Wydań Specjalnych, sporą część Superman i Batman, a jednak nie rozumiem nadal sentymentu do tych zeszytówek, kiedy obecnie można mieć to wszystko w lepszych i kompletnych wydaniach.

Śr, 27 Marzec 2019, 08:32:35
1
Odp: Wielka Kolekcja Komiksów DC Comics Drobna errata do opinii o "Zemście Green Lanternów".

Oczywiście podtrzymuję pozytywną opinię o tym albumie. Skonfundowała mnie jednak forma tłumaczenia imienia własnego starego wroga Kapitana Atoma, niejakiego Majora Force. Panowie Starosta i Kłoszewski zdecydowali się bowiem na fikuśne spolszczenie w formie "Najwyższa Moc"...
 
Szczerze pisząc ręce mi opadły, bo wystarczyło sprawdzić w głupiej wikipedii (nie wspominając już o lekturze debiutu tego zawodnika w "Captain Atom vol.2" nr 12 gdzie wszystko w detalach wyłuszczono), że "Major" to nie tylko cześć składowa "imienia" własnego co także ranga armijna nadana rzeczonemu przez jego twórców i pierwotnych zwierzchników. Analogicznie do takiego podejścia "Captain America" pewnie powinien być tłumaczony jako "Zwierzchnik Ameryki"...
 
Osobiście jestem zwolennikiem przekładania na nasze imion własnych; tyle że nic na siłę, bo inaczej popada się w tego typu absurdy jak w opisanym przypadku.

Śr, 27 Marzec 2019, 11:28:13
1
Odp: Wielka Kolekcja Komiksów DC Comics MF to pochodna projektu w ramach którego amerykańska bezpieka wojskowa wytworzyła na bazie przechwyconego od kosmitów stopu Kapitana Atoma. Tyle że Nathaniel Adam (notabene oficer w randze kapitana, a nie jakiś tam "Zwierzchnik") doszedł do wniosku, że rola pacynki mundurowych nie bardzo mu odpowiada i dość prędko "poprzecinał" krępujące go "sznurki". Sęk w tym, że tego typu powiązania nie łatwo zniwelować, a wojskowi (w tym zwłaszcza gen. Wade Eilling, osobnik godny renomy Lexa Luthora, choć niestety jakby zapomniany) doszli do wniosku, że opracują "bat", którym przywołają Atoma do porządku. Tym "batem" miał być właśnie Major Force, tyle że prędko okazał się on nieobliczalny i psychicznie niestabilny. To raczej "badass" drugiego szeregu, ale przyznać trzeba, że miał swoje lepsze momenty. Natomiast o ujmowaniu go jako "personifikacji wszechświata" w jego przypadku nie może być mowy. 
 

Śr, 27 Marzec 2019, 12:32:44
1
Odp: Pan Higgins wraca do domu Nie wiem czy było już wspomniane w innym wątku ale tu pasuje jak ulał:
Our Encounters with Evil: Adventures of Professor J.T. Meinhardt and His Assistant Mr. Knox
W październiku 2019 kolejne spotkania ze złem.

Śr, 27 Marzec 2019, 14:46:15
1
Odp: TM-Semic Fotograficznych wspominek ciąg dalszy, czyli serie nieco krótsze i nie spod znaku superhero.

Conan jest teraz na tapecie, mamy kolekcję, Egmont dał nam fajne opowieści, a za czasów Tm-Semica dostaliśmy parę zeszytów. W środku serii w bonusie przeskok fabularny, ot pewnie znowu problemy z materiałami. Conan po jakimś czasie zgrubł, ale nie uratowało to tej serii.



Tarzan zaskoczył, całkiem niezła i to zarówno scenariuszowo jak i graficznie opowieść. Niestety, tylko cztery zeszyty.



Młody Indiana Jones to dokładne przeniesienie serialu na medium komiksowe.



Z Archiwum X było wtedy niezwykle popularne, ale seria komiksowa jakoś się nie przyjęła.



Star Wars chyba Tm-Semic się przestrzelił i dał historię, która młodych niewyrobionych czytelników odrzucała...



Jurassic Park dinusie także były na topie. Komiksy niestety to dno, do tego kontynuacja urwana w połowie...



Binky taka podróbka Archiego, o młodzieży dla młodzieży.



Alf. Ponowna seria na podstawie superpopularnego serialu. Wydano nawet całkiem sporo numerów, choć poziom historyjek był różny, ale warto zaznaczyć, że wersja komiksowa znacznie rozszerzała wątki z serialu, a do tego bawiła się całkiem nieźle popkulturą.



Różowa Pantera czyli mocno abstrakcyjny humor, trzeba lubić. Jako dodatek, na fotce cztery dodatkowe zeszyty nie z Tm-Semica a z wydawnictwa Delta.W ramach ciekawostki, po pierwszym numerze tytuł został spolszczony.



Goliat super narysowane i z mocnym wątkiem wychowawczym historyjki z epoki kamienia łupanego.



Caspera nigdy nie lubiłem tej postaci, komiks nie zmienił mojego nastawienia. Ble.



I coś dla płci pięknej, czyli serie Pony i Starlet. Niestety szybko zakończone, mi uchowały się tylko pierwsze numery.



Niestety nie posiadam takich serii jak Barbie (siostra miała, ale poszło w świat), Czarodziejka z Księżyca, Muminki, Tom & Jerry (miałem, pozbyłem się...) więc fotek tych nie pstryknę. Gdzieś mam skitranego Garfielda, jak znajdę, uzupełnię.

Cz, 28 Marzec 2019, 21:14:14
1
Dallas Barr Od 13 marca w sklepach dostępne jest wznowienie Dallas Barr. Z tej okazji mała prezentacja.

Dallas Barr - prezentacja komiksu



Pt, 29 Marzec 2019, 14:58:27
1
Odp: Nowy nabytek zakupowy Chyba już nic więcej nie wpadnie więc marcowy desant  ;)




So, 30 Marzec 2019, 02:41:46
1
Odp: Wielka Kolekcja Komiksów DC Comics No i Supek Moore'a  ;)

A jeśli będzie przedłużenie chociaż o 20 numerów do dostaniemy początek "New Gods" Kirby'ego (w 2 tomach), początek runu Wolframa i Pereza w Teen Titans (tego, który doprowadził do Judas Contract), The Great Darkness Saga (chyba najbardziej słynna historia z Legionem Superbohaterów - Legion kontra Darkseid. Choć oczywiście wolałbym, żeby Egmont wydał to kiedyś w rozszerzonej wersji Deluxe) oraz Batman and the Outsiders.
Do tego dochodzi kilka historii z lat 80 i początku 90, już po kryzysie.
Jest więc po co trzymać kciuki za przedłużenie (przynajmniej o te 20 tomów).

Pn, 01 Kwiecień 2019, 20:06:52
1
Odp: Bo chodzi o to, żeby plusy nie przesłaniały nam minusów - sezon drugi Moonshadow...

Jeden z najoryginalniejszych, najwspanialszych i najdziwniejszych komiksow jakie udalo mi sie przeczytac. Polowalem na niego uparcie, ale cierpliwie, przez dlugie lata. Taki komiksowy Swiety Graal, o ktorym prawie wszyscy pisali piesni pochwalne, niedostepny w ludzkich cenach, do dostania tylko i wylacznie na rynku wtornym. Trafil w moje lapska, zapewne tylko dzieki zapowiedzianemu wznowieniu, ktore datowane jest na maj tego roku.

O czym to? No wlasnie. Dobre pytanie. Moonshadow to Maly Ksiaze na sterydach.  To opowiesc o poszukiwaniu. Poszukiwaniu sensu, szczescia, harmonii z samym soba. To opowiesc o malym chlopu. O dziecku hipiski, ktora uciekla z domu oraz kosmicznego bytu (przypominajacego usmiechniety ksiezyc). Ten ow, kosmiczny byt wymyka sie jakiejkolwiek logicznej klasyfikacji, a dla ktorego jedynym motorem napedowym jest kaprys. Bo cos chce. Bo czegos nie chce. Teraz, w tym wlasnie momencie.

Podczas 12 czesciowej epopeji, towarzyszymy dorastajacemu Moonshadow w jego kosmicznych oraz przede wszystkim kosmicznie dziwacznych perypetiach. Nasz Maly Ksiaze na vinstrolu doswiadcza baaardzo duzo i bardzo obficie. Doswiadcza wojny, okrucienstwa, smierci bliskich, pierwszego seksu, zauroczenia, kapitalizmu, zdrady, ale i takze nadzieji, szczescia, milosci. Podrozujac od planety do planety, doswiadcza powyzszych w nie do konca odpowiedniej kolejnosci, co dodaje lekturze pikantnosci. Czyta sie to wszystko jednym duszkiem, chociaz ja robilem sobie przerwy, bo lektura zmusza do refleksji. Przyznam sie, ze dawno nie czulem takiego mrowienia na plecach jak podczas czytania Moonshadow.

Komiks pisany jest proza, a tekstu jest w nim mnostwo. Dialogow natomiast oraz jakze typowych dla komiksu - balonikow z tekstem jest nieproporcjonalnie malo. Dominuja opisy i narracja pierwszosobowa, na zasadzie pamietnika. Jezykowo jest bardzo trudno. Nie chodzi tu o konstrukcje gramatyczne ale o niezwykle wyszukane, literackie slownictwo. Lojalnie uprzedzam - to tytul dla ludzi z bardzo zaawansowanym angielskim, ze slownikiem lezacym obok.

Graficznie jest przepieknie. Muth w genialny sposob laczy realistyczny malunek z groteska i karykatura. Najlepsze porownanie jakie przychodzi mi do glowy to Elektra Assasin i to co wyprawia w niej Sienkiewicz.

Czy polecam? Jak najbardziej. To niesamowity, oryginalny i przpiekny graficznie tytul. Taki z tych, ktore zostaja w glowie, na dluuugo po lekturze. 

Pn, 01 Kwiecień 2019, 23:12:32
1