Polubienia

Przejrzyj stronę ulubionych postów oraz otrzymanych polubień za posty użytkownika.


Polubione

Strony: 1 ... 3 4 [5] 6 7 ... 23
Wiadomości Liczba polubień
Odp: Blueberry Cała Francja żyje dzisiaj tym komiksowym newsem - Blueberry wraca! I w dodatku wiadomo kiedy wraca!

Od jakiegoś już czasu wiadomo było, że nad nowymi przygodami bohatera stworzonego przez Moebiusa (czy też Jeana Girauda) oraz Jeana Michela-Charliera pracują wspólnie Joann Sfar i Christophe Blain, giganci współczesnego komiksu europejskiego. Album miał mieć swoją premierę już w ubiegłym roku, ale data premiery była co i rusz przesuwana. Aż dziś poszła w świat wiadomość - "Blueberry. Amertume Apache" trafi na sklepowe półki 29 listopada.

Zapowiedzi towarzyszyła okładka, którą znajdziecie poniżej, a pod tym linkiem zdjęcia z procesu jej powstawania:

https://www.dargaud.com/Le-Mag/Actualites/Lieutenant-Blueberry-revelation-de-la-couverture?fbclid=IwAR3QNbmwkaCkz7Q9_6zNuDQG4y4sSO721lzrASaWNMqshyGLv-51jnuftoU




Cz, 26 Wrzesień 2019, 19:45:22
1
Odp: 30. Międzynarodowy Festiwal Komiksu i Gier 27-29.09.2019
Dobra Panowie, czas wyruszać w trasę.


Dozobaczyska na miejscu!
Ja już w trasie, ale powolutku... :)
Dozo Kijuce i Antykijuce. :D

Pt, 27 Wrzesień 2019, 12:39:48
1
Odp: 30. Międzynarodowy Festiwal Komiksu i Gier 27-29.09.2019
CZEGO???
Patrząc na Twój stopień zgorzknienia i frustracji, wszystkiego.

Pt, 27 Wrzesień 2019, 15:49:26
1
Odp: 30. Międzynarodowy Festiwal Komiksu i Gier 27-29.09.2019 death_bird, specjalnie dla Ciebie






Pt, 27 Wrzesień 2019, 16:21:53
1
Odp: Wywiad z Tomaszem Kołodziejczakiem (EGMONT) Co tym mnie wkręcasz w jakieś swoje wojenki, masz jakiś problem z TK to się nim zajmij a nie chłopakiem chcesz się wysłużyć. Ja chyba już ci kiedyś napisałem, że w internecie to ty mocny jesteś ale w realu to już gorzej, tym postami to raczej swojego problemu nie rozwiążesz jakikolwiek by nie był.
Śr, 02 Październik 2019, 00:17:13
1
Odp: Wywiad z Tomaszem Kołodziejczakiem (EGMONT) Anioł miał na imię Stanisław, nie Stefan.

Może warto skrócić pytania kolegi do formy: Co daje Panu moralne prawo, by zabierać nam komiksy, których nigdy nie mieliśmy? Czy może Pan spać w nocy?

Śr, 02 Październik 2019, 08:24:51
1
Odp: 30. Międzynarodowy Festiwal Komiksu i Gier 27-29.09.2019 Jeszcze info od OMG Słowobraz, o którym zapomniałem. Planują na przyszły rok wraz z Wydawnictwem Komiksowym dokończenie Pewnego razu we Francji oraz najnowszego, nie skończonego jeszcze komiksu duetu Nury, Bruno.
Śr, 02 Październik 2019, 20:23:46
1
Odp: Ongrys
Chociaż osobiście 12 zł bym za to nie dał.


Oj tam, raz w życiu mógłbyś się szarpnąć...
J...ć biedę!  ;D ;D ;D

Cz, 03 Październik 2019, 15:43:30
1
Odp: Scream Comics Zgadzam się z kolegami wyrazajacymi swoj sprzeciw w kwestii "dodrukowywania limitek" - dla mnie to jest po prostu oksymoron. Ponadto zwracam uwagę, że (moim zdaniem) u podłoza "idei limitki" nie lezy limitowanie wlasciwej treści komiksu, czyli ograniczanie dostepnosci do tej treści, lecz limitowanie formy, w jakiej ta treść została wydana, czyli, krotko mówiac: limitowanie samego wydania.

Dlatego uważam, i podobnie jak koledzy wyzej, ze choc wznowienie komiksu, ktory ukazal sie wczesniej w wersji limitowanej, moze jak najbardziej miec miejsce, to jednak w innej wersji wydawniczej niz ta wczesniejsza-limitowana.

Dla mnie swietnym przykladem dodruku, ktory choć nie dotyczyl komiksu wydanego pierwotnie w wersji limitowanej, ale ktorego forma oddaje ideę tego, o czym tutaj pisze, jest timofowy dodruk "Czarów zjary".

Niemniej otwartą kwestią pozostaje, czy ponowne wydanie komiksu pierwotnie wydanego w wersji limitowanej może być również wydaniem w wersji limitowanej, oczywiście innej niż ta pierwotna, ale być może w pewnych aspektach wydawniczych bardziej od niej spektakularnej? Moim zdaniem jak najbardziej tak. 
 

Nd, 06 Październik 2019, 10:44:20
1
Odp: Thorgal Nach...ze mnie to taki autorytet jak z koziej...a nieważne.
Z drukiem offsetowym mam do czynienia dość często ale drukarzem offsetowym nie jestem bo specjalizuje się w druku cyfrowym i wielkim formacie które rządzą się innymi prawami. Spraw jest taka że w naszej porannej rozmowie Szekaku pierwsze co przyszło mi do głowy to nieodgarowanie papieru. Ale przyczyn może być multum, od ilości farby, partii papieru, wilgotności, reakcji chemicznej, a nawet złego pocięcia na introligatorni przed drukiem i położenia papieru na prasie włóknami w złą stronę.
Druk to ciężki i nieprzewidywalny fach w którym wiele może się zdarzyć (patrz zakładka do "Batman Noir") To że partia papieru w poprzednich wydaniach zagrała ładnie nie znaczy że kolejna partia jest identyczna, to samo tyczy się farb i innych warunków. Ha! Nie da się nawet zabezpieczyć papieru na kolejne wydania bo leżakując w magazynach ten też zmienia swe właściwości. Czemu falowanie wystąpiło? Cholera wie. U jednych jest mniejsze, a u innych większe. A może u wszystkich takie same i to tylko kwestia percepcji?

Problemem współczesnego druku jest też wszechobecny pośpiech i deadliny które nie pozwalają się często skupić na precyzji i czasem trzeba przepchnąć mniejsze zło. Ja z racji wykonywanego zawodu jestem bardzo liberalny względem błędów drukarskich (zasada nie srania do własnego gniazda) także wybaczę wiele acz nie wszystko.  W druku przyjmuje się też coś takiego jak margines błędu poniżej którego defekty są akceptowalne. Pogódźmy się z tym że każde dzieło rąk ludzkich nie jest idealne. Obrazy wielkich mistrzów są upstrzone błędami, nie ma książki w której nie znajdziesz choć jednej literówki, a i w płytach (bez obróbki cyfrowej) można doszukać się fałszywych dźwięków.

Owszem jeśli komiks faluje Ci jak Dunaj w wietrzną noc masz prawo go reklamować. Ale jeśli falowanie jest ledwie wyczuwalne pod ręką to czy jest to błąd nadający się do reklamacji czy też przewrażliwienie odbiorcy? Nie mi oceniać. To już kwestia indywidualna.

Takie chwile uświadamiają mi jak krucha jest granica między dziełem a produktem i ile zależy od percepcji odbiorcy. Zastanawia mnie czy traktujemy komiks jako dzieło którym należy się cieszyć i pojmować jako sztukę nie tylko plastyka i scenarzysty ale też edytora, drukarza, introligatora i wszystkich tych ludzi po drodze... Ludzi którzy są przecież ludźmi i mierzą się w swym dziele z surowym czasem niewdzięcznym materiałem jakim jest farba i paper. Z różnymi skutkami to prawda ale czy czyni to ich gorszymi od malarzy którym pędzel się omsknie, czy rzeźbiarzy którym dłuto odwali przypadkiem kawał marmuru, a i tak ludzie płacą za to fortuny.
A może traktujemy komiks jako produkt masowy? Jak puszkę coli? Każdy taki sam, wedle kochanych norm ISO? Czekam dnia kiedy zamiast cieszyć się sztuką będziemy z lupą szukać śladu pantofelka na czuprynie Thorgala z kadru 5 na planszy 23 żeby tylko dojebać temu wrednemu wydawcy który tak właściwie chce zrobić coś innego niż wszystkim...ot taki rzemieślniczy komiks w małym limitowanym nakładzie.

Ja w sumie nie wiem... nie powinienem tego pisać bo wróciłem z urodzin kumpla i nieco wypiłem co spowodowało słowotok...ale co tam :) Przeczytam jutro i pewnie mi wstyd będzie. No nic... nie pytajcie artysty, nawet tak nieudanego jak ja o sztukę, bo petem są problemy i gadanina.

Dobra nie obrażajcie się kocham was wszystkich i pewnie jutro będę się tłumaczył. Dereniówka na bimbrze była dobra (Mateusz nie kasuj bo jest po 23.00... mogę! :) )...

Dobranoc :)

Pchły na noc :)

So, 19 Październik 2019, 00:10:19
1