Polubienia

Przejrzyj stronę ulubionych postów oraz otrzymanych polubień za posty użytkownika.


Polubione

Strony: 1 [2] 3 4 ... 6
Wiadomości Liczba polubień
Odp: Titans
Cytuj
Największym zaskoczeniem jakie nam zaserwowano, to fakt że Tytani już kiedyś istnieli, jako bardzo street-levelowy skład. I na widok Robina w telewizji, Slade wyszedł z kryjówki, więc podejrzewam że poznamy ciekawe retrospekcje.

Czyli nie tylko ja to tak zrozumiałem. Z początku sądziłem że Bruce mówiąc do Dicka "Titans Again?" ma na myśli dalsze trzymanie się z postaciami zaprezentowanymi w 1 sezonie. Ale coś mi w tym zgrzytało, i w końcu tak jak Adolf uznałem, że Teen Titans w tym uniwersum już się pojawiło, i do niego odnosił się Wayne. Podejrzewam że Aqualad który pojawi się w tej serii, był z Dickiem w pierwotnym składzie. Kto jeszcze? A może Cyborg z Doom Patrol pojawi się w retrospekcjach? Zobaczymy. Cieszę się że jednak sobie tego nie uroiłem, i ktoś doszedł do podobnych wniosków ;) Przypominam, że w komiksowym rodowodzie Teen Titans, takie postaci jak Raven, Startfire, Cyborg, byli "2 pokoleniem". Podobnie jak w przypadku X-Men, gdzie kultowi Wolverine czy Storm doszli do drużyny dużo później, tak pierwsi Tytani nie mieli wśród siebie dzisiaj ikonicznych w mediach członków których wałkują w choćby w animacjach.


To też by tłumaczyło skąd Robin i Donna Troy tak dobrze się znali, jak widać nie musiały to być tylko "spotkania Batmana i Wonder Woman". Zobaczenie Kid Flasha w Titans, który zna się już od lat z Graysonem byłoby gratką dla fanów uniwersum. Po tym jak w serialowym Flashu od The CW wykorzystali drugiego Wallego z New52 (tego czarnoskórego, którego możecie kojarzyć z Egmontowego Teen Titans) a w filmie z Ligą zniszczonym przez Jossa Whedona Barry Allen zachowywał się jak Wally (tylko upośledzony, zjarany dużą dawką marihuany) straciłem już nadzieje że kiedykolwiek zobaczę na ekranie mojego ulubionego rudzielca z DCU w wiernej wersji.

Jeszcze wtrące też jedną myśl. Jeżeli nasza teoria jest prawdziwa, i okaże się że zagrali zgodnie z zamierzchłą historią DC Comics i obecny serialowy skład Tytanów jest tym drugim, i miałby się kiedyś pojawić mój drugi ulubiony rudzielec DC; Roy Harper, to dopasują wiek aktora odpowiednio z Jasonem Toddem. Mimo że Harper miał swoją ciekawą historię pełną narkotyków, depresji, utraty kończyny oraz posiadania córki z zabójczynią, to po relaunchu uniwersum w New52 Red Arrow zdobył fantastyczną relacją z Jasonem Toddem, i uważam że to motyw na tyle "dźwięczny" dla serialu telewizyjnego, że powinni go wykorzystać nawet jeśli odejdą przez to od klasycznych komiksów. Idąc tym tropem mieliby gotowy produkt pod kolejny serial obok Tytanów, czyli wspomnianie wcześniej Red Hood and the Outlaws. Chyba że Roy byłby klasycznie w wieku Graysona, i po prostu trochę starszy od Jasona (postać ma w serialu 16 lat jak się nie mylę). Nie narzekałbym, nadal mogą być kumplami mimo różnicy wieku, oczywiście jeśli aktorzy mieliby ze sobą odpowiednią chemie.


Nd, 08 Wrzesień 2019, 17:35:28
1
Odp: Spider-Man Broken Home Poza pseudonimem i strojem, Pająk z MCU to nie jest Spider-Man. Ta postać została kompletnie zaorana, odarta ze wszystkiego co czyni Spidera bohaterem i z tego za co kochają tę postać na całym świecie. Chciałbym żeby Sony nakręciło film, który byłby prawdziwym powrotem do domu. Z pewnością nie ma na to szans, ale skoro oddajemy się marzeniom to chciałbym zobaczyć bardziej mroczny i przyziemny wizerunek Spider-Mana. Może jakieś komiksy pisane przez DeMatteisa mogłyby być tu dobrym wzorem?
Pn, 09 Wrzesień 2019, 20:45:37
1
Odp: Kolekcja Spider-Mana W sprawie dubli trzeba też pamiętać, że nie dla każdego dany komiks jest dublem. Nie wszyscy zbierali WKKM od początku i niektórzy chętnie przytuliliby takie "Ostatnie łowy Kravena" w nowym wydaniu. Dla mnie nie jest to problem, ponieważ i tak nie będę kupował każdego tomu, tylko wybrane. Najbardziej dotkliwe bedzie to jak zwykle dla komplecistów i wielbicieli panoram. Również za duble nie uważam komiksów z ery Semica.
Wt, 10 Wrzesień 2019, 11:54:27
1
Odp: Spider-Man Broken Home Wszystko ładnie tyle, że wiesz...no ludzie chyba oczekują że jak idą oglądać Spider-Mana to będą oglądać Spider-Mana. Czepiłem się kiedyś tam Hollanda, że nie wygląda jak Peter Parker, a ktoś tu ostatnio stwierdził, że Keaton i Kilmer nie wyglądali jak Bruce Wayne. Owszem fizycznie nie wyglądali, ale stworzyli wiarygodne kreacje tej postaci w niektórych punktach różniące się od komiksowego pierwowzoru (ów), ale w wielu identyczne. Ale Holland ani nie wygląda jak Parker, ani się tak nie zachowuje, ani nawet nie mówi jak on. Wszyscy znajomi Petera są pozmieniani, wszyscy jego wrogowie są pozmieniani i cały świat wokół jest zupełnie inny niż ten w komiksach. Każdy jeden element składający się na uniwersum Pająka jest zupełnie inny niż ten, który miałem okazję poznać. Jakby w Batmanie Burtona pozmieniać postaciom imiona, nazwiska i kostiumy to bym stwierdził, że oglądam jakąś podróbkę Batmana. Jakby w tym Spider-Manie zrobić to samo, to bym pomyślał, że oglądam film z jakimś mniej znanym bohaterem Marvela, pewnie jakimś Quasarem czy innym Black Knightem. I jeszcze ten pierwszy nazwali "Powrót do domu". Chyba do domu w którym od 30 lat ktoś inny mieszka.
Śr, 11 Wrzesień 2019, 11:58:09
1
Odp: Spider-Man Broken Home Ale tu nie chodzi o kwestię mitologizacji, czy o to czy to lepsze czy gorsze. Chodzi o to, że ten film to technicznie rzecz biorąc nie jest Spider-Man. On korzysta nieco ze scenografii Spider-Mana i przywłaszcza imiona i nazwiska przekazując je innym postaciom. Spider-Man Raimiego zmieniając czy nie zmieniając historii dosyć dokładnie odwzorował charaktery poszczególnych postaci. I co nie sprzedał się wśród szerokiej publiczności?
Śr, 11 Wrzesień 2019, 12:14:36
1
Odp: Spider-Man Broken Home
I niech szaleją. Przynajmniej coś ich bawi, a nie smęcą na forach, że to "nie ich Spider-man"! ;)
Czytam komiksy od ponad 30 lat i nie uważam się za "masówkarza" filmowego. Jednak potrafię rozdzielić świat fabuł komiksowych od filmów z nich czerpiących. Nie bronię tych produkcji. Po prostu bawi mnie to szukanie wierności, tego wszystkiego o czy wspominasz w pierwszej części posta. To nie jest kanon. Rozumiem, że część chciałaby oglądać na ekranie dokładnie to o czym czytają w komiksach ale czy o to chodzi?


Oczywiście, że nie o to chodzi i nie o to chodzi nam tzw. "narzekaczom". W jednym  postów podałeś przykład UM Spider-Mana Bendisa. Sukces tej serii polega na tym, że Bendis stworzył własną autonomiczną opowieść, ale przy tym okazał wielki szacunek dla pierwowzoru. Nie sprofanował go, ale wprowadził w XXI wiek, przez co Ultimate to seria świetna dla początkującego czytelnika, ale i fan "starego" Spider-Mana odnajdzie się w niej bez problemu.
Podobnie jest z adaptacjami komiksów - nie chodzi o to, aby były to dokładne ekranizacje, przeciwnie: tworzenie własnej historii jest jak najbardziej wskazane, ale choć w minimalnym stopniu powinna być wykorzystana komiksowa bibliografia. Netflixowy DD też nie jest wierną adaptacją komiksów: Matt Murdock nie jest rudy, a niektóre postacie, i to kluczowe dla akcji mają zupełnie inną genezę np. Foggy, czy najbardziej modelowy Bullseye, na którego twórcy mieli swój autorski pomysł. Tylko, że tworząc inny origin tych postaci, nie zapomniano co je kształtuje i jaki mają charakter. Widać ogromną pracę, jaką twórcy wykonali jeśli idzie o zapoznanie się z bibliografią, zwłaszcza w trzecim sezonie. Podobnie jest z niektórymi filmami MCU np. "Zimowym Żołnierzem" czy pierwszym "Iron Manem".  Przykłady te pokazują, że można nakręcić dobry film trykociarski. Przy Spider-Manie nie chodzi o to, by po raz kolejny pokazywać śmierć wujka Bena i rzucać hasła o mocy i odpowiedzialności, ale pokazać co kształtuje bohatera. W Iron Manie i Zimowym Żołnierzu świetnie to pokazano, pod tym względem był również moim zdaniem udany pierwszy Thor. Zapewne dlatego, że bohaterom pozwolono być sobą, a nie kazano odgrywać innego bohatera. W przypadku Pająka mamy tak naprawdę do czynienia z Iron Manem juniorem. Szkoda, że specom od MCU zabrakło konsekwencji, bo jeżeli szli już w tym kierunku, to trzeba było po śmierci Tony'ego dać Parkerowi zbroję Iron Mana i niech zbawia świat bawiąc się technologią i pieniędzmi Starka. Taki obraz byłby bardziej wiarygodny.

Śr, 11 Wrzesień 2019, 12:17:50
1
Odp: Spider-Man Broken Home Wiadomo, a wszystkie ofiary pedofilów w sutannach to podstawieni młodzi aktorzy, wynajęci przez lewaków i PO.
Śr, 11 Wrzesień 2019, 13:07:02
1
Odp: Spider-Man Broken Home Gazza, LarryFlynt dobrze wyjaśnił o co nam chodzi, pozwól że skrótowo napiszę jeszcze słowo od siebie, bo siedzę z telefonem w parku, ewentualnie się rozpiszę lepiej po powrocie do domu. Przecież nie użyłem ani razu argumentu że coś jest złe bo różni się od komiksu. Niech się różni. Batmany Nolana to robiły, Joker Philipsa będzie to robić, i co z tego jeśli mają dobry pomysł w zamian. Lecz zmiany Spider-Mana autorstwa Feige, które podpisuje nazwiskiem Wattsa, nie są w naszej ocenie dobre. Więc po co zmieniać coś esencjonalnego dla bohatera, skoro nie masz nic ciekawego od siebie w zamian? Nolan obdzierając Batmana z geniuszu i komiksowości dał w zamian psychologię postaci w przyziemnej wersji, miał swój pomysł. W MCU postanowili zamiast tego co najlepsze w bohaterze, dać to swój pomysł. Proszę bardzo, ich prawo. Ale to co dali, czyli recykling Iron Mana zmieszany z klimatem młodzieżowek Disneya sprzed dekady, nie jest dla mnie dobre, i jak widać po forum, nie tylko dla mnie. Nie będę się po raz 616-ty rozpisywać dlaczego nowa wersja Pająka jako fana jest zwykłym syfem. Zajrzyj do tematu FFH jeśli moja skrótowa odpowiedź jest dka Ciebie niewystarczająca.

Smuci mnie, że Cię to śmieszy.

Śr, 11 Wrzesień 2019, 13:24:38
1
Odp: Wasze fancasty
Cytat: John
Syn Gotham - co do Twoich castingów, Garfield jest dla mnie zbyt przebojowy na Teda Korda, i jak widziałeś wyżej dla mnie jest urodzonym Boosterem. Aktor jak aktor może wcielać się w różne role, ale dopasowałem ich do tych w których wypadliby naturalnie. Chrisa Pratta jako Boostera bardzo bym nie chciał, bo zbyt przypominałby wciąż świeżego w mediach Star-Lorda z MCU.

No i tu mamy kwestie sporną, bo ja uważam, że byłby znacznie bardziej naturalny jako Kord. No ale to tak naprawdę nie ma znaczenia, bo każdy z nas tu wstawia swoją własną wizję. Pratt natomiast uważam, że jest na tyle dobrym aktorem, że byłby inny niż Star-Lord, a pasuje mi na Boostera.

Ok to ode mnie dam teraz.

Benjamin Wadsworth - Jason Todd



Lana Condor - Cassandra Cain



Katherine McNamara - Barbara Gordon



Brighton Sharbino - Stephanie Brown



Cz, 12 Wrzesień 2019, 00:05:11
1
Odp: Joker [SPOILERY] I co powiecie o dramie związanej z wynikami Jokera na Rotten Tomatoes? Ciekawe że filmom MCU to się nie zdarza. Traktowałem do tej pory z kpiną wszelkie teorie, że filmy MCU mają boostowane wyniki na RT, ale zaczynam mieć wątpliwości, czy na pewno taka teoria jest absurdalna.

Cytuj
Zaczęło się od głośno już komentowanej oceny wystawionej przez Nicholasa Barbera dla BBC.com. Przyznał on Jokerowi 3 gwiazdki w 5-stopniowej skali, jednak Rotten Tomatoes zaklasyfikował jego notę jako "zgniłą". Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, że przyznając taką samą ocenę filmom MCU, Spider-Man: Daleko od domu i Avengers: Koniec gry, serwis oznaczył oba teksty jako "świeże".

To jak, taka sama ocena dla filmu MCU jest świeża, a dla DC już zgniła? Nie ma tu pola do interpretacji, to nie jest ocena wiarygodności recenzji samej w sobie - chodzi o kategoryzowanie ocen. Przecież teorie spiskowe cisną się na usta, a staram się unikać ulegania im kiedy mogę.


Cytuj
Tego typu sytuacji odkryjemy jednak więcej. I tak:

Joe Lipsett z portalu Bloody Disgusting dał Jokerowi 3/5 - serwis dopatrzył się negatywnego wydźwięku tekstu; 3/5 w przypadku filmu Porno miało jednak wydźwięk pozytywny;
Alissa Wilkinson i jej 2,5/5 dla Jokera RT naznaczył certyfikatem "zgniły" - taka sama nota dla produkcji Zabójczy rejs Netfliksa otrzymała jednak "świeżość";
Sarak Kurchak z Consequence of Sound wystawiła Jokerowi "C", a RT dopatrzył się negatywnego wydźwięku tekstu; "C" dla filmu Hardcore Henry przyporządkowano jako recenzję pozytywną.

Piotr Piskozub z NaEkranie rzetelnie opracował sprawę, są też podane źródła, jakby ktoś z Was chciał praktykować starą śpiewkę o nierzetelności NaEkranie. Więc sprawa nie do obalenia. Jeszcze zacytuje komentarz jednego z użytkowników tego serwisu o nicku Hatak, który bardzo mi się spodobał, i się pod nim podpisuje:

Cytuj
Przytoczone komentarze krytyków są po prostu żenujące. To nie są oceny filmu - to manifesty światopoglądowe. Sztuka ma prawo szokować, ma prawo wywoływać niepokój, ale jak widać niektórzy krytycy nie rozumieją na czym polega ich praca.

Disney od lat manipuluje konkgresem by przedłużać sobie prawa na wyłączność do wizerunku Myszki Miki, i gdy któryś z bohaterów Marvela wejdzie do domeny publicznej na pewno znów da łapówkę gdzie trzeba, byleby taki proces oddalić. Krew mnie już zalewa jak ludzie bezkrytycznie kochają te obrzydliwą korporację, gdy praktycznie od początku jej istnienia można było zaobserwować przeróżne machlojki, wystarczy wzgryźć się w historię Walta Disney'a. Jak widać lata później w kapitalistycznym ekosytemie krętactwo Disney ma wciąż we krwi. Ale co kogo to interesuje, jak wpycha w siebie jak paszę nowe Star Warsy i Marvele, i nic więcej go nie obchodzi, poza tym że swoją paszę dostał.

Jeśli ktoś nadal lubi udawać że pada deszcz, gdy wszelka przyzwoitość jest znów opluwana, to niech udaje.To jest najzwyklejszy przekręt i widać to jak na dłoni. Zafiksowanie ludzi na punkcie Disney'a idealnie pokazuje też sytuacja z Sony, w której Disney nie miał nawet cienia racji, ale lud usłyszał "50/50" i prostolinijnie uznał że to uczciwy podział w tym przypadku. Szkoda gadać.

Cz, 12 Wrzesień 2019, 14:36:20
1