Polubienia

Przejrzyj stronę ulubionych postów oraz otrzymanych polubień za posty użytkownika.


Polubione

Strony: 1 ... 306 307 [308]
Wiadomości Liczba polubień
Odp: Z jakiego komiksu jest ten kadr? Edycja 11! Ja się doliczyłem czterech odgadniętych, które przeczytałem i trzech, których nie przeczytałem, ani nawet nie mam na półce.
Co by oznaczało, że mój wynik (8 pkt) jest zawyzony i ktoś po drodze policzył mi dwa punkty zamiast jednego. Albo coś pomieszałem. 😅

Cz, 23 Czerwiec 2022, 19:39:26
1
Odp: 33 MFKiG w Łodzi No to jadę, nie ma rady (choćbym miał pracę porzucić).
Cz, 23 Czerwiec 2022, 21:58:18
1
Odp: Z jakiego komiksu jest ten kadr? Edycja 11! Mój tajny projekt statystyczny, czyli konkurs w 2 minuty i 11 sekund:

https://i.ibb.co/whXSFpf/11-Edycja-w-2-minuty.gif

Cz, 23 Czerwiec 2022, 23:27:29
1
Odp: Z jakiego komiksu jest ten kadr? Edycja 11!
Ale w tej edycji Reverith zrobiła 1 pkt...  ???

No pewnie, że tak. Ale przecież jakoś musiałem przykuć Twoją uwagę  ;) ;) ;)

Wersja poprawiona:
https://i.ibb.co/r4nkm9S/11-Edycja-w-2-minuty-vol2.gif

Pt, 24 Czerwiec 2022, 08:28:08
1
Odp: GoNzO - kolekcja Czerwiec.



Pt, 24 Czerwiec 2022, 12:35:53
1
Odp: Wydawnictwo Mandioca Blast t.1
Wędrowiec
Ziemia, niebo, kruki

wystawione w przedsprzedaży.
Zakładki już narysowane: Barbara Sangórska, Marek Turek, Karo Kacprzak.

Pierwszy z komiksów to opus magnum Manu Larceneta. Jeśli wiecie co zrobił w Raporcie Brodecka to wiedzcie, że można jeszcze więcej!

Drugi to niemy sztos. Picturebook dla tych co nie mogą oderwać oczu od grafik. Wydaliśmy wielepięknych komiksówale ten jest przepiękny:)

Trzeci to historia z drugiej wojny światowej: Niemiec i Włoch uciekają z niewoli sowieckiej na froncie wschodnim, aby jakoś się odnaleźć u Sowietów porywają sołdata. Sęk w tym, że nikt nie zna języka towarzysza ucieczki.
Mało tego, panowie wyszli z innych krajów niż te do których mają zamiar wracać. Ba, czy mają do czego i kogo wracać?
Kto poznał Zakazany port niech wie, że ta para autorów naprawdę jest kapitalna w pisaniu opowieści.
Dla nas to jeden z najlepiej napisanych komiksów wojennych. Znowu coś się przypomniało z Remarque, coś z klasyki wojennej literatury amerykańskiej...Radice i Turcioni naprawdę czytają się i oglądają na 102!

www.mandioca.pl

Pt, 24 Czerwiec 2022, 20:17:15
1
Odp: Bo chodzi o to, żeby plusy nie przesłaniały nam minusów - sezon drugi Z racji wyjazdowych muszę pożegnać się z komiksowymi lekturami za czerwiec już teraz. Stąd tym razem podsumowanko nieco wcześniej niż zwykle:

Czerwiec 

Green Lantern: Mosaic nr 16 - tym razem bieg spraw rozpoznajemy z perspektywy Rose Hardin, samotnej matki uczuciowo związanej z Johnem. Do tego w momencie przełomowym, jako że rozpoczyna się długo wyczekiwana ewakuacja Mozaikowego Świata. Ponadto na Oa osobiście pofatygowali się prominentni przedstawiciele Ligi Sprawiedliwości w zamiarze przyspieszenia procesu demontażu tego projektu. A to oznacza masę kłopotów... Podsumowując: odliczanie do finału tej serii prowadzone w bardzo dobrym stylu. 

Red Tornado vol.1 nr 1
- w swoim czasie Red Tornado miał być odpowiedzią DC Comics na marvelowskiego Visiona. Android zbratany z Ligą Sprawiedliwości porównywalnego uwielbienia ze strony czytelników jednak się nie doczekał. A jednak u progu połowy lat 80. zdecydowano się na realizacje mini-serii z jego właśnie udziałem. Z racji partycypowania w tym projekcie takich sław jak Kurt Busiek, Dick Giordano i Carmine Infantino spodziewać się było można utworu zdecydowanie wartego rozpoznania. Faktycznie wielbiciele powstałych we wspomnianym okresie opowieści prawdopodobnie będą usatysfakcjonowani. Wątek wiodący z udziałem całkiem oryginalnego adwersarza ma potencjał by także współcześnie intrygować. Przy okazji jeden z mniej znanych herosów uniwersum DC otrzymuje znacznie więcej niż wcześniej "czasu antenowego". Rzecz zapowiada się co najmniej nieźle.

Deadpool: Czerń, biel i krew
– jeszcze jeden przejaw projektu, który najwyraźniej zyskał odpowiednio liczną publikę by go kontynuować. Na tle poprzednich realizacji (tj. z udziałem Logana i Cletusa Kasady) rzecz plasuje się nieco lepiej niż zbiór z Carnage’em, i nieco gorzej niż ten z Wolverine’m. Czytelnicy o wysokim stopniu tolerancji na, określmy to umownie, poetykę fabuł z udziałem tytułowej osobowości, rozczarowania raczej nie doznają. 
 
Marvel Classics Comics nr 3: The Hunchback of Notre-Damme – co prawda adaptacja ta wyszło mocno szkolnie i bez przejawów plastycznego rozbuchania; ta okoliczność ma jednak także swoje dobre strony przejawiające się solidnością wykonania oraz staraniami na rzecz oddania sedna dramaturgii literackiego pierwowzoru.
 
O Rei Amarelo em Quadrinhos – antologia jeszcze bardziej udana niż inspirowana mitologią Lovecrafta którą miałem sposobność rozpoznać w maju. Podobnie jak przy okazji wspomnianej także tym razem utwory Roberta W. Chambersa (w tym zwłaszcza pamiętny „Król w Żółci”) posłużyły za punkt wyjścia dla autorów skrzykniętych do tego projektu. Tak jak chwilę temu zasygnalizowano efekt finalny ich wysiłków okazał się w moim przekonaniu zdecydowanie wart pochwał. W wymiarze plastycznym zróżnicowanie stylistyczne jest znaczne; niemniej większość zamieszczonych prac wypada w pełni profesjonalnie. Zaiste zacna to inicjatywa.
 
Sara – najbardziej bezpłciowa realizacja w dorobku Gartha Ennisa z którą miałem styczność. Przede wszystkim za sprawą do „bulu” bezbarwnej, przezroczystej wręcz osobowościowo tytułowej bohaterki. Całości nie ratują nawet jak zawsze skrupulatne rysunki w wykonaniu Steve’a Eptinga. 
 
Era Apocalypse’a księga 4 – bez grama wątpliwości eksplozywny finał tej mimo wszystko jednej z najważniejszych sag w dziejach mutantów Marvela. Zwłaszcza że lata 90. to nie tylko tak chętnie „punktowane” obecnie cienie, ale też blaski przejawiające się rozmachem oraz śmiałością realizowanych wówczas wizji. Stąd dobrze się stało, że doczekaliśmy się nareszcie polskiej edycji niniejszej opowieści.

Red Tornado vol.1 nr 2
- tytułowy bohater zaiste łatwego życia nie ma o czym świadczy już tylko ilustracja zdobiąca okładkę tegoż epizodu. Co więcej we znaki daje mu się nie tylko ekspandujący Konstrukt, ale też niedawni przyjaciele z Ligi Sprawiedliwości. Nic zatem dziwnego, że nawet android w pewnym momencie musi "pęknąć" i gruntownie zweryfikować swój dotychczasowy status jako obrońcy ludzkości. Siłą rzeczy ma to swoje znaczące konsekwencje. Fachowa robota w starym dobrym stylu.   

Marvel Classics Comics nr 5: 20. 000 Leagues under the sea – adaptacja zdecydowanie przeładowana, co zresztą nie dziwi, bo tak dosyconą fabularnie powieść z mnogością wiekopomnych motywów i konceptów została skurtyzowana do niecałych pięćdziesięciu stron. Niemniej i tak miło znowuż niejako znaleźć się na pokładzie „Nautilusa”. 
 
Green Lantern: Mosaic nr 17 - bez cienia wątpliwości robi się coraz dziwniej... Katma Tui jak gdyby nigdy nic powraca do świata żywych, mieszkańcy Mozaikowego Świata odmawiają powrotu na swoje macierzyste planety, a zazwyczaj skromny i stonowany John przejawia symptomy kompletnego ,,odpału"... Szykuje się zatem bardzo mocny finał serii.

Na wschód od zachodu: Apokalipsa-rok pierwszy – Jonathan Hickman to scenarzysta nieszablonowy, acz nie zawsze w pełni komunikatywny. Dość wspomnieć, że fani superbohaterskiej konwencji ukuli nawet specjalny termin definiujący to zjawisko, tj. „OHK” („Only Hickman Knows”). Ta okoliczność niekiedy daje o sobie znać także w tej produkcji, choć uczciwie trzeba przyznać, że im dalej w gąszcz zawartej w niniejszym pękatym tomiszczu opowieści tym nabiera ona klarowności oraz znamion rozpoznawania utworu szczegółowo przemyślanego. Do tego wizja Ameryki Północnej o zupełnie odmiennych uwarunkowaniach politycznych przekonuje. Toteż jest dobrze, a są widoki, że będzie jeszcze lepiej.
 
Red Tornado vol.1 nr 3 – tym razem pierwszoplanowa rola przypadła nie tyle tytułowemu bohaterowi co blisko z nim związanej Kathy Sutton. Jej interwencja o tyle jest wskazana, że Konstrukt okazuje się jeszcze groźniejszym przeciwnikiem niż znany czytelnikom „Sagi o Potworze z Bagien” Floronic Man. Stąd interwencja Red Tornado jest wręcz niezbędna; nawet pomimo jego foszenia się na niewdzięczną ludzkość. Krótko pisząc udana, angażująca lubującego się superbohaterskiej rozrywce czytelnika przygodówka.
 
Marvel Classics Comics nr 5: Black Beauty - jednym z walorów komiksowych adaptacji jest okoliczność rozpoznania tych pozycji spośród klasyki literatury na które wcześniej nie było czasu i być może nigdy już nie będzie. W moim przypadku jednym z tych utworów jest właśnie ,,Black Beauty" pióra Ann Sewell, która to autorka zastosowała nowatorska jak na swoje czasy metodę prezentacji fabuły z perspektywy tytułowego wierzchowca. Zilustrowana elegancką, stylową kreską opowieść wciąga może nie aż tak bardzo jak adaptacje utworów Wellsa czy Verne'a; niemniej i tak jest to pozycja warta uwzględnienia wśród komiksowych adaptacji beletrystyki.

Green Lantern: Mosaic nr 18 - co tu kryć: to była świetna, wyróżniająca się jakościowo  seria. Być może chwilami w zbyt znacznym stopniu dosycona pesymizmem i nie zawsze mająca szczęście do cieszących oko rysowników; na pewno jednak nie brakowało w niej spójności, poczucia sensu i twórczej odwagi na miarę najlepszych tytułów wczesnego Vertigo. Scenarzysta tej inicjatywy w osobie Gerarda Jonesa nie krył zresztą żalu ze zbyt szybkiego jej zamknięcia, bo wstępnie planował ją na co najmniej 25 numerów. Wykonał jednak znakomitą prace przez co fabularnie rzecz także współcześnie robi bardzo dobre wrażenie.
 
Bohaterowie i Złoczyńcy: Batman-Nieopowiedziana Legenda
– w moim przekonaniu zbiór świetny w każdym calu choć równocześnie zastrzegam, że nie jestem pod tym względem obiektywny. Tak się bowiem złożyło, że czas w toku którego przy perypetiach Mrocznego Rycerza majstrował Dick Giordano uważam za jeden z najlepszych w dziejach tej postaci. Do tego stopnia, że wręcz tęsknie za Batmanem z tamtego okresu, osobowością dalece odmienną od jego współczesnej, momentami niemal omnipotentnej interpretacji. Miejski heros o przenikliwym, błyskotliwym umyśle, żelaznej determinacji i silnym poczuciu odpowiedzialności za społeczność rodzinnej metropolii – oto Batman z kart niniejszego albumu. Właśnie takiego Bruce’a Wayne’a cenię sobie najbardziej. Osobom podobnie myślącym proponuję zatem tej pozycji nie przegapiać. 
 
Marvel Classics Comics nr 6: Gulliver's Travels - najbardziej ,,staroszkolna" z dotychczasowych odsłon tej serii. Stąd nie uświadczymy tu wypowiedzi w tzw. dymkach, a miast tego snucie opowieści tytułowego bohatera jako jej narratora niemal wszechwiedzącego. Biorąc jednak pod uwagę dosycenie pierwowzoru literackiego w ogrom treści trudno się tak przyjętej taktyce adaptacyjnej dziwić. Mi na pewno miło było ,,odświeżyć" sobie w tej formule jedna z najlepiej wspominanych lektur dzieciństwa.
 
Red Tornado vol.1 nr 4 - połączenie ,,starego" z ,,nowym" (tj. talentów zasłużonego rysownika Carmine Infantino oraz rozpoczynającego swoją twórczą drogę Kurta Busieka) przejawiło się całkiem emocjonującą i bez cienia wątpliwości epicką fabułą w której motyw sztucznej inteligencji zużytkowano z dużym wyczuciem. Niestety nie przejawiło się to oczarowaniem na tyle licznego grona czytelników by tak jak w przypadku entuzjastycznie odebranych mini-serii (dość wspomnieć o dwa lata późniejszą ,,Green Arrow: The Longbow Hunters") udało się rozwinąć limitowane przedsięwzięcie w pełnowymiarową serie. A szkoda, bo szanowny pan scenarzysta już wówczas wykazywał znana z jego późniejszych prac dramaturgiczną biegłość, a i tytułowy protagonista, w kontekście ewentualnej, comiesięcznej serii, jawił się perspektywicznie. Na kolejna swoja szanse (tj. następną mini-serie) Red Tornado poczekał sobie prawie ćwierć wieku (tj. do 2009 r.), a i tak nadal pozostaje przedstawicielem co najwyżej trzeciego szeregu uniwersum DC. Całkowicie niesłusznie czego dowodem jest właśnie niniejsza mini-seria.

So, 25 Czerwiec 2022, 12:50:28
1
Odp: Ciekawe grafiki, obrazy, rysunki itp.




So, 25 Czerwiec 2022, 12:55:19
1
Wizyta w Empiku :) Po drodze do sobotniej pracy jest ten zły Empik, więc często skuszę się na coś fajnego. :) Bieguny Ziemi, czyli te wszystkie wyprawy polarników i inne okołobiegunowe tematy, to mój top topów jeśli chodzi o zainteresowania, więc kupiłem za 28,99 zł na zlyempikcum i dostałem kod -20% na wszystko, w tym także na prasę, więc Relax tylko 48 zł, a manga też z działu prasy (jakże rzadko ją kupuję) 32 zł. Wyszedłem bardzo ukontentowany zakupami.

So, 25 Czerwiec 2022, 16:37:52
1
Odp: Nowy nabytek zakupowy Mam ostatnio zaległości w kupowaniu to przy okazji zamawiania puzzli dla młodych, choć jeden tytuł nadrobiłem (resztę allegrowe Bonito miało w słabiutkich cenach):



I jeszcze w między czasie przyszło Rege z crowdfundingu:



I bonusowo, koszulka z protoplastą internetu i livescore'ów sportowych ;)  (wziąłem dla siebie i dla ojca na Dzień ojca, bo razem śledziliśmy jak się coś w Profesionalu albo STS-ie obstawiło ;) ). Myślę, że większość z Was co się choć trochę sportem interesowała pamięta nawet część numerów podstron :)




Nd, 26 Czerwiec 2022, 23:02:20
1