Przejrzyj stronę ulubionych postów oraz otrzymanych polubień za posty użytkownika.
Wiadomości | Liczba polubień |
---|---|
Odp: kolekcja smutnego drona :D
Zrobiłem spore porządki w kolekcji, wrzucam z tej okazji aktualny stan półek Pn, 18 Lipiec 2022, 03:52:09 |
1 |
Odp: Spawn
Wersja PL?...może kiedyś Szczerze watpie. Gdyby ktos mial to wydac to juz by sie zdecydowal. Wlasnie wyszedl trzeci numer tego compendium w oryginale. Druga rzecz to fakt, iz jest tyle lepszych rzeczy do wydania i szkoda tracic kase na cos co w najlepszym wypadku mozna okreslic jako srednie. I mowie to jako wielki fan Spawna. Pt, 19 Sierpień 2022, 19:09:19 |
1 |
Odp: Wydawnictwo Lost In Time
Kolejna wrześniowa zapowiedź: Maska Fudo https://www.bedetheque.com/serie-50671-BD-Masque-de-Fudo.html Cytuj 🔥🔥ZAPOWIEDŹ🔥🔥https://www.facebook.com/lostintimepl/posts/pfbid0354a2YirViKvSNH99JDo2W4Rjkji2BWVYSc8H6bMramstPJbt3mu7Gzjs2sQ6zNH7l Podstawowa: Limitka: Pn, 29 Sierpień 2022, 20:48:21 |
1 |
Odp: Nowości komiksowe na blogach
https://youtube.com/channel/UCzQROSAnbZpNLK9QHBveRZA I minął kolejny tydzień. Na moim kanale opublikowałem kilka filmów. Między innymi kolejny materiał o nadchodzących komiksach: Nd, 04 Wrzesień 2022, 09:40:54 |
1 |
Odp: Bo chodzi o to, żeby plusy nie przesłaniały nam minusów - sezon drugi
Lektury ostatniego tygodnia : 1 Reszta świata - Brutalna, naturalistyczna wizja katastrofy naturalnej i zmagań się niedobitków ludzi z jej konsekwencjami. Pierwsze dwa tomy czytałem jakiś czas temu i był to jeden z niewielu komiksów w którym jedna scena tak mną poruszyła że przez długi czas nie mogłem jej wyrzucić z głowy (zasadzka na autostradzie). To bardzo okrutna historia o budzeniu się w ludziach najgorszych instynktów w obliczu upadku cywilizacji, przez poruszane tematy czytało mi się ją z trudnością ale jednocześnie stale byłem zainteresowany w jakim kierunku potoczą się losy głównych bohaterów. Spotkałem się gdzieś w internecie z ciekawym porównaniem że reszta świata to takie walking dead bez nieumarłych, i jest w nim sporo prawdy bo obie serie skupiają się na realistycznym oddaniu zachowań ludzi w obliczu stałego zagrożenia życia, z tym że komiks francuskiego autora nie ma oczywiście elementów paranormalno/fantastycznych. Dodatkową przewagą reszty świata nad walking dead są też fantastyczne rysunki, plansze są bardzo szczegółówe i kompleksowo oddają wielki wymiar kataklizmu, a niektóre strony można traktować jako makabryczne "gdzie jest wally" z odkrywaniem kolejnych makabrycznych szczegółów przedstawionej tragedii. Na minus niestety muszę uznać zakończenie komiksu, które nie zamyka żadnych wątków i otwiera kolejny etap w podróży bohaterów. Jestem w stanie przeżyć jeżeli seria nie będzie kontynuowana ale dla osób które lubią mieć figurę zamkniętą może to być problem. Polecam miłośnikom post apo i generalnie dołujących komiksów. 2 Porcelana - Eklektyczny miks klasycznej baśni i steampunku ciężarem fabuły celujący w dojrzałego czytelnika. Seria porwała mnie od pierwszych stron, autor w fantastyczny sposób łączy magiczny baśniowy klimat z mechaniczno/okultystycznym lore świata, a fabuła mimo klasycznego zawiązania akcji ma po drodze wiele niespodzianek które zrywają ze standardową formułą opowieści. Bardzo podobała mi się decyzja o dużych skokach czasowych pomiędzy tomami, czytelnik ma w ten sposób możliwość obserwowanie dorastania i przemian głównej bohaterki, a wraz z utratą jej niewinności każdy kolejny tom jest mroczniejszy i bardziej przygnębiający od poprzedniego. Jedyne czego mi w tej serii zabrakło to trochę większej eksploracji natury magii stojącej za porcelanowymi mechanizmami a także większej ilości informacji o wojnie która napędza dużą część wydarzeń w pierwszych dwóch albumach. Rozumiem jednak że autor wolał położyć większy nacisk na oddanie skomplikowanych charakterów swoich bohaterów, i jest to moim zdaniem decyzja słuszna bo w komiksie praktycznie nie ma jednowymiarowych postaci, a główna bohaterka jest fantastycznie niejednoznaczna moralnie w podejmowanych przez siebie decyzjach. Serie polecam w sumie wszystkim z zastrzeżeniem że jest w niej spora dawka brutalności i nie nadaje się ona dla młodszego czytelnika. 3 Flash by morrison/millar - Krótki run dwóch znanych szkockich autorów po brzegi wypakowany oryginalnymi koncepcjami na granicy sci-fi i superbohaterskiego mambo jambo. Czuć tutaj rękę Morrisona, jego pomysły balansują na granicy absurdu (np wyścig w środku czarnej dziury), i mimo że jestem pod wrażeniem jego kreatywności to absurdalnie wysokie stawki o jakie toczą się konflikty w tym runie nie pozwalają brać na poważnie tego co jest prezentowane przed czytelnikiem. Nie jest to zła seria, podoba mi się pomysł przedstawienia flasha jako superbohatera który wygrywa z przeciwnikami intelektem i niekonwencjonalnym myśleniem, budowana mitologia mocy prędkości też może się podobać, ale zabrakło mi w tym runie jakiegoś "uziemienia" które pozwoliłoby mi zaangażować się emocjalnie w to co czytam. Nie żałuje lektury i komiks zostanie u mnie na półce, ale nie jest to poziom najlepszych komiksów od obu autorów. 4 Superman for all seasons - Nie jestem specjalnym fanem supermana i koncepcji za nim stojącej, tzn nieskazitelnej postaci która ma inspirować i pokazywać jak zachowuje się idealny człowiek, muszę jednak przyznać że superman loeba mimo swojej świętoszkowatości ma bardzo dużo uroku i da się go lubić. Autor skupia się na pokazaniu bohatera w okresie jego przemian i poszukiwania własnej tożsamości a jego wątpliwości dotyczące tego jak powinien wykorzystać własną moc i wewnętrzny konflikt związany z opuszczeniem rodzinnego miasta wypadają bardzo autentycznie. Historia opowiadana przez loeba ma bardzo ludzki wymiar i pokazuje supermana od strony zagubionego człowieka który dopiero stanie się inspirującym bohaterem, i mimo uderzania w ckliwe tony była dla mnie na tyle autentyczna emocjonalnie że czytałem ją z przyjemnością. Jest w tym komiksie też miejsce na klasyczny konflikt superbohaterski z luthorem, chociaż nie gra on głównej roli i stanowi tylko tło dla kształtowania się charakteru głównego bohatera. Polecam miłośników ciepłych, uplifting historii, skoro nawet takiemu cynikowi jak ja się podobało to ten komiks rzeczywiście musi mieć w sobie coś wyjątkowego 😛. 5 Logikomiks - Komiksowa biografia matematyka Bertranda Russella w założeniu mająca zajmować się zagadnieniem poszukiwania absolutnej prawdy i podstaw logicznych rzeczywistości. Ta lektura była dla mnie kompletnym zawodem, może to być związane z faktem że nigdy specjalnie nie interesowała mnie matematyka, ale odebrałem tę opowieść jako relacje z życia neurotycznych zalęknionych ludzi którzy lęk przed niejednoznacznością rzeczywistości próbują kompensować uciekając w jałowe szukania abstrakcyjnych uniwersalnych wzorów które sprawią że wszystko stanie się zrozumiałe. Korelacja szaleństwa z poszukiwaniami logiki nad którą autorzy komiksu rozwodzą się przez wiele stron była dla mnie od razu oczywista i nie widzę w niej nic ekscytującego, nie mogę też powiedzieć żebym dowiedział się czegoś interesującego o zagadnieniu logiki matematycznej. Nie widzę w tej opowieści żadnej życiowej mądrości do przełożenia na codzienne funkcjonowanie, mimo że autorzy zdają się upierać przy stanowisku jakoby pokazywali czytelnikowi objawione prawdy. Centralny dla opowieści wykład russela nawiązujący do 2 wojny światowej również wydaje mi się płytki a korelacja jego poszukiwań matematycznych z nauką o podejmowaniu decyzji raczej pozorna. Dla mnie ten komiks to kompletny zawód, ale przyjmuje że moje nastawienie może wynikać z ignorancji i awersji do królowej nauk 😉. Ps mam naprawdę nadzieję że ktoś te opinie czyta i są mu przydatne bo nad dzisiejszym blokiem tekstu spędziłem prawie półtorej godziny 😛. Nd, 11 Wrzesień 2022, 03:18:36 |
1 |
Odp: Egmont 2022
Ja bym miał w sumie tylko jedno pytanko - kiedy wreszcie zrezygnują z tych okładek z efektem soft-touch?
Pn, 12 Wrzesień 2022, 19:50:47 |
1 |
Odp: Egmont 2022
Dzisiejszy odcinek sponsoruje Batman: So, 17 Wrzesień 2022, 10:09:00 |
1 |
Odp: Batman
Alanowi. Z półki Chmiela - odc. 2 Dziś specjał sprzed 21 lat: "Batman/Scarface - A Psychodrama". Od momentu kiedy polscy czytelnicy poznali Scarface'a i Ventriloquista minęło ponad 30 lat (epizod w "Batman" 2/91; pełny występ w "Batman" 6/92 - semicowcy zmienili kolejność). Alan Grant wyraźnie inspirował się doskonałą powieścią "Magik" Williama Goldmana (zekranizowaną z Anthony Hopkinsem), co zresztą Norm Breyfogle odzwierciedlił na jednym z kadrów. W 2001 r. ukazał się komiks pokazujący jak to się wszystko zaczęło. A było tak: na terenie więzienia Blackgate (oczywiście w Gotham City) znajdowała się szubienica Blackgate Gallow Tree używana do wieszania skazanych na śmierć przestępców. Legenda głosiła, że dusze skazańców trafiały wprost do drewna szubienicy (niczym Josie Packard w gałkę szafki nocnej). Z kawałka drewna urwanego uderzeniem pioruna jeden z więźniów wyrzeźbił kukiełkę. Kukiełka tak spodobała się jego kompanowi z celi, Arnoldowi Weskerowi - niepozornemu facetowi z talentem brzuchomówcy, że postanowił dla niej zabić. Tym bardziej, że zaczęła do niego mówić. Reszta to już historia gothamskiego "podziemia". Ale po latach Wesker leczony w Arkham Asylum poddaje się sugestii swojego psychiatry - kukłę Scarface'a trzeba spalić w stylu pogrzebu wikińskiego jarla i rozpocząć nowy rozdział w życiu. Opuszcza klinikę i wykorzystując umiejętności rozkręca karierę w showbiznesie, tym razem w towarzystwie kukiełki Loli. Nie wie jednak, że Scarface tylko się nadpalił i bardzo chce wrócić do swojej kukły za którą uważa Weskera. I - oczywiście - serią dziwacznych przypadków powraca. "A Psychodrama" sprawnie łączy nadnaturalny klimacik z psychoanalizą człowieka z rozdwojeniem jaźni. Kunszt Granta i jego subtelność z jaką prowadzi narrację zapewnia, że czytelnik nie dostaje jednoznacznej odpowiedzi czy Wesker jest po prostu świrem, czy może jednak lalka jest nawiedzona. Plus jak zwykle u szkockiego scenarzysty świetne dialogi i błyskotliwie poprowadzone sceny (interakcje Wesker-Cobblepot to małe fabularne perełki). Całość kapitalnie narysowana przez (rozkręcającego się dopiero, ale już z dużym talentem w łapie) Charlie Adlarda ("The Walking dead"). A na okrasę przepiękna okładka Billa Sienkiewicza. Ogowiązkowa lektura dla każdego fana Gatmana. Nd, 18 Wrzesień 2022, 09:00:26 |
1 |
Odp: Egmont 2022
Nikt się nie cieszy Nightwing'iem 🤔
So, 24 Wrzesień 2022, 20:59:17 |
1 |
Odp: Górnośląska Impreza Komiksowa 01.10.2022 Gliwice
Na gorąco kilka słów o dzisiejszym festiwalu. W tym miejscu miał być wstęp. Natomiast daruję sobie zbędne słowa i napiszę po prostu - było mega zajebiście. Kto nie był, niech żałuje. Za rok widzimy się w większym gronie, drodzy forumowicze. I być może, kolejna edycja zostanie rozplanowana na dwa dni, co byłoby mega kozackim rozwiązaniem. W Gliwicach byłem tuż po 9. Zrobiłem sobie spacerek do miejsca docelowego. O 9.30 spotkałem @Alexandrus888, przybiłem piątkę i skoczyłem szybko do Lidla, po zapas energy drinków, jakąś bułkę i kinder bueno. Ot taki japoński zestaw. Rano Gliwice wydawały się miastem okropnym, remont na remoncie, budowa przy budowie, ze trzy razy musiałem przechodzić przez ulicę, ponieważ nie było przejścia po jednej stronie. Natomiast jak wracałem już z rynku na dworzec moje odczucie się diametralnie zmieniło. Uroczy ryneczek, coś ala jak u mnie w Opolu, wszędzie równo ułożona kosteczka, klasyczne dla tego typu miejsc budownictwo. Z rynku długa prosta do dworca PKP, wszędzie czyściutko, kolorowo i sympatycznie. Równo o 10, wszedłem na teren imprezy i od razu poczułem się swojsko i klimatycznie. Kto był na Złotych Kurczakach powinien znać ten smak, wszędzie blisko z każdym można swobodnie porozmawiać, wydawcy chętniej dzielą się ciekawymi opowieściami, pokazują swoje albumy, a artyści swoje prace. Mrowisko dzieliło się na dwa korytarze, coś w stylu literki T. Po wejściu po prawej stronie znajdowały się miejsca do siedzenia i konwersacji, a od lewej zaczynały się już stosika niezależnych wydawców. Druga część to strefa spotkań z twórcami, a także dalsza część stoisk oraz strefa autografów. Bardzo przyjemnie spędzało się czas w środku, dwa wejścia spowodowały dobrą cyrkulację powietrza, nie było ani za chłodno, ani za gorąco. W szatni można było zostawić kurtki oraz zbędny bagaż. Tuż obok Mrowiska był Lidl, w ciągu kwadransa można było skoczyć na błyskawiczne zakupy. Pięć minut obok imprezy znajduje się Arena Gliwice, gdzie odbywał się zjazd food trucków. Nowa hala, jedna z największych w Polsce (o ile nie największa) także zrobiła spore wrażenie z zewnątrz. Wracając do spraw najważniejszych. Po raz kolejny bardzo dużo uwagi poświęciłem komiksom niezależnym. Kupiłem najnowszy tom Postapo, Daniel Gizicki obiecał przyspieszyć z tematem. Co mnie bardzo cieszy, ponieważ to bardzo przyjemna seria. Wymieniłem kilka miłych zdań z Martą Falkowską, która okazała się mieć fantastyczną pamięć. Pierwszy raz spotkałem autorkę na Złotych Kurczakach w 2020 roku. Kupiłem jeden z rysunków, a Marta doskonale wiedziała jaki. Szczena mi opadła, bo ja sam miałem problem przypomnieć sobie dokładnie wspomnianą grafikę. Odkryciem strefy był natomiast Ottoich. Przyznaję bez bicia, nie miałem żadnej styczności z pracami tego Artysty. Po konwersacji i udziale w panelu z twórcami sceny komiksu niezależnego szybko nadrobiłem zaległości. Wśród wydawców była Mandioca, Wydawnictwo 23, Timof Comics, Non Stop Comics, Planeta Komiksów... Na każdym ze stoisk, starałem się zostawić jakieś monety, aby z czystym sumieniem napisać że wsparłem każdego Non Stop miał pudło z przecenionymi komiksami o 50%. Kupiłem między innymi pierwszy tom The Goon w folii. Nadrobiłem także polecany przez forumowiczów Zakazany Port. Odnalazły się także dwa tomiki Raportu Brodecka, kto nie ma odsyłam do sklepu wydawnictwa. Swoje dwa metry kwadratowe miał także jedyny i niepowtarzalny Rafał Szłapa. Na strefie autografów tłoczno, ale spokojnie. Kolejki ustawiały się do Marka Turka, Krzysztofa Owedyka czy Wojciecha Stefańca, sporo rysowała także Unka. Wspomniany Rafał Szłapa oraz Łukasz Godlewski także mieli pełne ręce roboty ! Frekwencja dopisała, nikt nie został z pustymi rękoma. Harmonogram był zachowany, wszystko odbywało się w miarę punktualnie, natomiast Artyści nie mieli problemów aby zostać chwilę... albo dłuuuuuższą chwilę i dokończyć wrysy u pozostałych oczekujących. Podsumowując (bo mimo wszystko dzień dał mi się lekko we znaki) absolutnie nie żałuję swojego przyjazdu. W końcu porządny festiwal odbywa się na południu Polski. Jestem w pełni zadowolony i usatysfakcjonowany. Oby GIK rósł w siłę! Mój post nie jest w żaden sposób sponsorowany Gratuluję inicjatywy @turucorp, trzymam kciuki za przyszły rok i dwudniowy festiwal. 5! So, 01 Październik 2022, 22:10:24 |
1 |