Przejrzyj stronę ulubionych postów oraz otrzymanych polubień za posty użytkownika.
Wiadomości | Liczba polubień |
---|---|
Odp: Bo chodzi o to, żeby plusy nie przesłaniały nam minusów - sezon drugi
Moonshadow... Jeden z najoryginalniejszych, najwspanialszych i najdziwniejszych komiksow jakie udalo mi sie przeczytac. Polowalem na niego uparcie, ale cierpliwie, przez dlugie lata. Taki komiksowy Swiety Graal, o ktorym prawie wszyscy pisali piesni pochwalne, niedostepny w ludzkich cenach, do dostania tylko i wylacznie na rynku wtornym. Trafil w moje lapska, zapewne tylko dzieki zapowiedzianemu wznowieniu, ktore datowane jest na maj tego roku. O czym to? No wlasnie. Dobre pytanie. Moonshadow to Maly Ksiaze na sterydach. To opowiesc o poszukiwaniu. Poszukiwaniu sensu, szczescia, harmonii z samym soba. To opowiesc o malym chlopu. O dziecku hipiski, ktora uciekla z domu oraz kosmicznego bytu (przypominajacego usmiechniety ksiezyc). Ten ow, kosmiczny byt wymyka sie jakiejkolwiek logicznej klasyfikacji, a dla ktorego jedynym motorem napedowym jest kaprys. Bo cos chce. Bo czegos nie chce. Teraz, w tym wlasnie momencie. Podczas 12 czesciowej epopeji, towarzyszymy dorastajacemu Moonshadow w jego kosmicznych oraz przede wszystkim kosmicznie dziwacznych perypetiach. Nasz Maly Ksiaze na vinstrolu doswiadcza baaardzo duzo i bardzo obficie. Doswiadcza wojny, okrucienstwa, smierci bliskich, pierwszego seksu, zauroczenia, kapitalizmu, zdrady, ale i takze nadzieji, szczescia, milosci. Podrozujac od planety do planety, doswiadcza powyzszych w nie do konca odpowiedniej kolejnosci, co dodaje lekturze pikantnosci. Czyta sie to wszystko jednym duszkiem, chociaz ja robilem sobie przerwy, bo lektura zmusza do refleksji. Przyznam sie, ze dawno nie czulem takiego mrowienia na plecach jak podczas czytania Moonshadow. Komiks pisany jest proza, a tekstu jest w nim mnostwo. Dialogow natomiast oraz jakze typowych dla komiksu - balonikow z tekstem jest nieproporcjonalnie malo. Dominuja opisy i narracja pierwszosobowa, na zasadzie pamietnika. Jezykowo jest bardzo trudno. Nie chodzi tu o konstrukcje gramatyczne ale o niezwykle wyszukane, literackie slownictwo. Lojalnie uprzedzam - to tytul dla ludzi z bardzo zaawansowanym angielskim, ze slownikiem lezacym obok. Graficznie jest przepieknie. Muth w genialny sposob laczy realistyczny malunek z groteska i karykatura. Najlepsze porownanie jakie przychodzi mi do glowy to Elektra Assasin i to co wyprawia w niej Sienkiewicz. Czy polecam? Jak najbardziej. To niesamowity, oryginalny i przpiekny graficznie tytul. Taki z tych, ktore zostaja w glowie, na dluuugo po lekturze. Pn, 01 Kwiecień 2019, 23:12:32 |
1 |
JusticarUsagi - kolekcja
Cześć! Gratuluje WSZYSTKIM mega fajnych kolekcji. Pozwoliłem sobie też coś wrzucić. Zacznę od rysografów BEDU, którego jestem mega fanem.
Pn, 08 Kwiecień 2019, 15:41:15 |
1 |
Odp: JusticarUsagi - kolekcja
Dzięki uprzejmości kolegi z forum <wielkie dzięki Mateusz> chyba załapałem jak wrzucać poprawnie foty. W szale wczorajszej nauki wypadło zdjęcie rysografu z 2 tomu Yansa. Tak, że pozwalam sobie teraz poprawnie uzupełnić. Dodatkowo aby wszystko miało ręce i nogi dodaje też rysografy Bernarda. Bonusowo dorzucam <jakby w temacie Hugo> prezent od Gedeona. I to by było na tyle jeśli chodzi o pierwszy box. Wt, 20 Sierpień 2019, 10:34:36 |
1 |
nori - kolekcja
Miałem nie wrzucać fotek kolekcji, ale w sumie sam uwielbiam oglądać imponujące zbiory oraz niesamowite wydania i autografy które są w posiadaniu sporej grupy forumowiczów, tak więc też coś od siebie chciałbym dodać. Staram się zbierać (a ostatnio nawet regularnie czytać) raczej kompletnymi seriami, więc tak pozwolę sobie powrzucać zdjęcia, czyli nieco uporządkowując to, co też na naszym polskim ryneczku się ukazuje. Jako, że właśnie skończyłem czytać ostatnie tomy z Marvel NOW!, i klecę ostatnią część poradnika z serii "jak czytać", przy okazji to właśnie te tomiki trafiły na tapet. Jako oczywiście całość, tutaj na dwóch fotkach: Oczywiście nie byłbym sobą, gdybym czegoś nie pomieszał. Na fotkach są wszystkie białe tomiki, czyli brak Staruszka Logana tomu 1, który wydany był w formie Marvel NOW2.0, ale jeszcze niby jako samo NOW, a dodatkowo na zdjęciu są kolejne tomiki Ms Marvel (2.0), nadal wydawane na biało. Tomiki na półce, oczywiście posegregowane w miarę logiczny sposób: Zbliżenie: Muszę przyznać, że bardzo przypadła mi do gustu forma wydawnicza Marvel NOW i Odrodzenia, dostajemy regularnie nieco grubsze zeszytówki (choć ostatnio niestety stron ubywa, a ceny utrzymane są na stałym poziomie), a od czasu do czasu nieco grubsze Wydanie Specjalne. Taka namiastka powrotu do czasów Tm-Semica. Więc głównie z sentymentu zbieram i czytam. Czasem z poziomem jest różnie, ale na szczęście, trafiają się perełki. I nawet okazało się, że taka Wojna Domowa II jest całkiem niezła, mimo panującej ogólnie na ten event nagonki. Ale to przy innej okazji. Nd, 25 Sierpień 2019, 16:44:42 |
1 |
Odp: JusticarUsagi - kolekcja
Udało się znaleźć kolejną chwilkę. Na pierwszy rzut rysograf od Davida Lloyda. W komiksie też udało się ustrzelić dedykację. Jeden z nielicznych Rosomaków w mojej kolekcji autorstwa Ramona K. Pereza. W tym wypadku Mistrz Rosiński i wrys w ulubionym "Thorgalu" Jedyna Kriss w mojej kolekcji. Jestem wielkim fanem kaczek a dzięki uprzejmości kolegi z Gdańska w kolekcji pojawił się piękny Sknerus autorstwa Francesco Barbieriego. Biblioteka oczami Michała Ambrzykowskiego. Jestem też wielkim fanem kreski Karola Kalinowskiego. I to by było na dziś tyle. Pozdrawiam wszystkich i życzę miłego dnia! Pn, 26 Sierpień 2019, 11:54:25 |
1 |
Odp: JusticarUsagi - kolekcja
Dziś na pierwszy ogień leci długouchy samurai! Jestem wielkim fanem Stana a Usagi to jedna z moich najulubieńszych serii komiksowych. Poniżej najcenniejszy batman w mojej kolekcji autorstwa Jakuba Rebelki. Z góry przepraszam za jakość fotki ale ciężko było z tą szybą a nie miałem już serca wyciągać artu z antyramy. Pozostając w klimacie człowieka nietoperza wrzucam także wrys od Briana Bollanda ustrzelony w Zabójczym Żarcie oraz Dave'a McKeana w Azyl Arkham. Kolejne zdjęcie to prezent urodzinowy dla żony, którego autorem jest Gedeon. Na koniec wrysy od Lewisa Trondheim'a z kolorami Brigitte Findakly ustrzelone w Ralphie Azhamie. Ok, na dziś chyba tyle. Pozdrawiam wszystkich serdecznie i miłego dnia życzę! Do zobaczenia na Emefce! Pn, 23 Wrzesień 2019, 15:19:13 |
1 |
Odp: nori - kolekcja
Znowu wycinek tematyczny kolekcji, dotyczący jednej z moich ulubionych serii, do której uwielbiam wracać. Niektóre tomy czytałem dziesiątki razy! Z okazji premiery najnowszego tomu, zrobiłem mały porządek, tj wymieniłem parę niebieskich, twardo okładkowych albumów na białe. Większość albumów w kolekcji posiadam w pierwszym wydaniu, które ma parę atutów, ale też wad, jak choćby jednak nieco brzydsze okładki w porównaniu do najnowszej edycji. No i szkoda jednak leksykonu. Fotka całości: I po kolei: 1-10 11-20 21-30 31-38 Edycje specjalne: I dla porównania, pierwszy tom w paru edycjach: I jako bonusik, serie tych samych autorów: Nd, 17 Listopad 2019, 15:06:42 |
1 |
Odp: JusticarUsagi - kolekcja
Serwus! Gratuluje wszystkim świetnych prezentów od "Mikołaja". Wszystkie wyglądają imponująco! Miło się to czyta i ogląda! U mnie za sprawą ukochanej żony też coś pod choinką się znalazło. Nie mogłem się zatem powstrzymać i chwalę się skarbami. Wspominałem już jak wielkim fanem Bernarda jestem a zatem możecie się domyśleć jaką miałem minę rozpakowując prezent Dodatkowo dostałem tez prezent od samego Mistrza w postaci numerowanej litografii. Dowiedziałem się, że wydrukowane było 100 sztuk z czego tylko 20 podpisanych. Miłego dnia no i Szczęśliwego Nowego Roku! Pn, 30 Grudzień 2019, 12:52:23 |
1 |
Odp: JusticarUsagi - kolekcja
Opad szczęki.
Pn, 30 Grudzień 2019, 14:29:11 |
1 |
Mafalda
Wydawnictwo "Nasza Księgarnia" uraczyło nas pierwszym tomem Mafaldy. Porównanie do Fistaszków nasuwa się samo. Format wydania, papier, ilość stron jest identyczny. Tematyka również podobna czyli mamy do czynienia z dzieciakami komentującymi ówczesną sytuację polityczną, zastanawiającymi się nad prozą życia dnia codziennego przez pryzmat pojmowania świata kilkulatka. Trudno nie odnieść wrażenia, że autor czerpie ze świata Fistaszków pełnymi garściami albo co najmniej inspirował się twórczością Shulza przenosząc ją w nieco odmiennym stylu na rynek argentyński. Czytając pierwszy tom nie mamy w zasadzie innego wyjścia jak porównywać paski Quino do Fistaszków i o ile Shulz rzeźbił w drewnie dłutem, tak w Mafaldzie mamy do czynienia z rzeźbą piłą mechaniczną. Żart jest bardziej cięty, rysunkom brakuje lekkości a same postacie są zwyczajnie brzydkie, nie wzbudzając przez to takiej sympatii jak Charlie Brown i spółka. Przez to wszystko Mafalda nie jest tak przyjemna w odbiorze i nie sprawia tyle radości co Fistaszki, przy czym nie jest to komiks zły. Co to, to nie. Jest dobry i wart polecenia. Zwyczajnie nie wytrzymuje porównania z dziełem, którego nie da się przebić czy chociażby do niego zbliżyć.
Cz, 13 Luty 2020, 10:04:01 |
1 |