Polubienia

Przejrzyj stronę ulubionych postów oraz otrzymanych polubień za posty użytkownika.


Posty polubione przez innych

Strony: 1 ... 31 32 [33]
Wiadomości Liczba polubień
Odp: Scream Comics
NIE. To miało znaczyć, że nie zmusza się nikogo do kupowania czegoś czego nie chce kupować...
Bardzo ładnie proszę i z wisienką na samej górze wspomnianej prośby - jeśli pragniecie kolejnych arcydzieł komiksowych uznanych europejskich klasyków ze strony Scream Comics, a nie jeno superprodukcji, choć przecież też na swój sposób fajnych, to wyrzućcie z mieszka na blat w sklepie te kilka szekli wymawiając słowa: Poproszę Burmę i Mroczne miasta. :)

Nd, 18 Październik 2020, 14:11:49
1
Odp: Corto Maltese Jest lepiej niż dobrze. Fabularnie to klasyczny Pratt podobny do politycznych odsłon serii typu Syberia czy Złotego domu w Samarkandzie. Nie ma żadnej różnicy. Jest dużo wątków, postaci, polityka, a literackość aż bije po oczach z zawartości komiksowych dymków. Niektóre rzeczy dzieją się poza kadrem, czasem dostajemy skrót w opowieści, ale ciągle wiadomo o co chodzi. Canales świetnie to rozegrał. Wszystko się ładnie zazębia. Są nawet te nostalgiczne momenty, kiedy Corto czyta list oparty o drzewo oraz charakterystyczny dla serii wątek - nieszczęśliwa miłość (i to więcej niż jedna). To nie odsłona typu Wenecja czy Róża hermetyczna, gdzie postawiono większy nacisk na senną atmosferę, ale właśnie dzieło w stylu tych politycznych z dodatkiem nostalgii. Mogę się przyczepić tylko do warstwy graficznej. Do kreski jako takiej za wiele nie mam, rysownik stara się naśladować styl oryginału, ale poprzednie 12 tomów to kolory nakładane ręczne, a tutaj komputer i to widać. W każdym razie mamy do czynienia z Dziełem. Scenarzysta Blacksada odwalił kawał dobrej roboty. Odrobił pracę domową z Pratta. Dajcie mu Thorgala, on by nie pisał bzdur i nie zmieniał charakterów postaci jak te wszystkie pożal się Boże "kontynuatory"przez małe k. Canales szanuje Pratta i jego dzieło. Przypomniawszy sobie jak wygląda sprawa klimatu w serii Corto Maltese muszę oddać honor użytkownikowi Gashu. Są dwa rodzaje komiksów o marynarzu. Klimat zawsze jest senny, nostalgiczny, ale czasem dostajemy mniejszą dawkę, a czasem jest na pierwszym planie, do tego stopnia, że Corto wchodzi w marzenia i przeżywa przygody poza rzeczywistością. Tutaj jest rodzaj pierwszy, który jak widać bardziej przypada do gustu niektórym czytelnikom. Więcej rzeczywistości, a mniej marzeń. Ja raczej wolę Bajkę wenecką i - będę używał tego tłumaczenia tytułu zamiast Przygód szwajcarskich, bo aż mnie skręca na samą myśl, że można go zmienić na tak infantylny - Różę hermetyczną. Świetny komiks. Kurcze, chyba nawet jeden z najlepszych jakie czytałem w tym roku.
Nd, 18 Październik 2020, 17:49:32
2
Odp: Blacksad Tak spodobał mi się nowy Corto, że nadrobiłem w końcu czwarty i piąty tom Blacksada tego samego scenarzysty. Pamiętam, że już te 7 lat temu, kiedy wyszedł u nas piąty tom, strasznie na niego narzekano. Wydaje mi się, że niesłusznie. Nie jest wyraźnie słabszy niż poprzednie (a czytałem go niedługo po czwartym), ani nawet nie zauważyłem jakiegoś nawarstwienia scen humorystycznych jak niektórzy pisali. To samo rysunki. Naprawdę ktoś widzi większą różnicę? Rozumiem, że w takich Thorgalach rysownik w pewnym momencie bardzo mocno spuścił z tonu, ale Guarnido w Amarillo? Nadal wysoka klasa. Świetny tom. Jedyny minus to brak zakończenia wątku pewnego samochodu. Tak jakby Canales o nim zapomniał. Do czwartego tomu w ogóle się nie przyczepię. To są wszystko dość proste kryminały, ale z pewnością fabułą nie obrażają inteligencji czytelnika. Dodatkowo zostały okraszone pięknymi malunkami w dużym formacie. Czułem się jak na studiach w 2005 roku, kiedy zaczytywałem się Pośród cieni i W śnieżnej bieli z Siedmiorogu. To były czasy.
Pn, 19 Październik 2020, 19:40:00
5
Odp: Timof Comics Myślę, że ten album jest wart i 200 zł. Już trudno, że nie da się dostać za stówę. Jak nie da się dwóch, to za chwilę będzie za trzy. Tam jest ponad 300 stron czyli 6 albumów, a to jedne z lepszych fantasy wydanych na naszym rynku. Ciężko taki komiks sobie odpuścić.
Najpierw polecam jednak kupić Płaszcz i szpony, bo niebawem sytuacja się powtórzy. Jest za stówę, a nawet za dychę mniej? Brać póki jest.

Śr, 21 Październik 2020, 19:13:26
2
Odp: Niezwyciężony To nie wygląda dobrze, to wygląda wyku****cie. To przekroczyło granice kategorii dobre. Design 11/10.
Pt, 23 Październik 2020, 21:21:53
3
Odp: Niezwyciężony Projektant okładki i slipcase powinien je tworzyć również na potrzeby komiksów Libertago. A nie te cyferki 1,2,3,4 mójtatorysujethorgala.
So, 24 Październik 2020, 15:44:04
7
Odp: Egmont 2020
2 pytania z różnych beczek
1. Czy Muminki zapowiedziane na 2021 to powtórka tych wydanych onegdaj przez Eneduerabe? Tom2 widoczny jest w zapowiedziach na Gildii ale chyba już tylko w ramach prezentacji okładki.
2. Gdzie zamówić premiery listopada zapowiedziane na 12.11 żeby zdążyły przyjść  w dniu premiery lub wczesniej?  Szninkiel/Asterix/Autority mają być prezentem- na urodziny dokładnie 12.11. Nie znam się na zakupach premier bo dopiero w październiku pierwszy raz zamówiłem (z Livro i czekam min. na Śpiocha2 i Code3). Gildia jest szybsza niż Livro?
1. Tak, to będzie to samo. Tove w pięciu tomach i potem są zbiorcze jej brata Larsa. Mam nadzieję, że sprzedaż będzie tak duża, że Egmont już się nie zatrzyma i w naturalny sposób będą kontynuowane też paski Larsa. Dlatego MACIE TO KUPOWAĆ. Rozkazuję Wam. :D A tak na serio, to się jaram. Kiedyś w kilku miejscach gościnnie pojawił się mój tekst o tych paskach. Np. o tutaj:
https://dybuk.wordpress.com/2017/01/05/rekomendacje-komiksy-zebrane-tove-jansson-tom-2/

2. Ciężko powiedzieć. Nawet Gildia czasem zamula. Ale...o ile mniejsi wydawcy mają często problemy z opóźnieniami w drukarniach, to Egmont ma te pakiety niemal zawsze wcześniej. Żeby daleko nie szukać Śpioch, Zegar Zagłady, Potwór Bilala czy nowy Czarny Młot od kilku dni mają na Gildii 24h, a nadal są w zapowiedziach, że niby wyjdą za tydzień. Ostatnio niektóre były w księgarniach nawet tydzień wcześniej. Więc jest szansa, że Gildia otrzyma i wyśle je na czas.

Nd, 25 Październik 2020, 11:45:40
2
Odp: Juanjo Guarnido Indyjska Włóczęga to komiks który w moim mniemaniu ma największe szanse aby zdobyć złoty laur konsumenta komiksu 2020 czyli tytuł albumu roku. Dlatego, że zachwyca tak treścią jak i stroną wizualną, a nawet formą wydania. Chciałbym tutaj napisać tak wiele rzeczy i wymienić tak wiele elementów, które czynią ten komiks niezwykłym pośród innych, ale mam pełne przeświadczenie, że w tym wyjątkowym przypadku, którym niewątpliwie jest album Ayrolesa i Guarnido wszystko jest spoilerem. Mógłbym nawet pójść na łatwiznę i wkleić tutaj fragmenty mojej rozmowy z kumplem, którą przeprowadziłem godzinę temu na messengerze. Tylko trochę pozmieniać i recenzja jak malowana. Ale tego nie zrobię, bo my obaj ten komiks już czytaliśmy, a istotą pozytywnej recenzji (czy nawet skromnej opinii) jest zachęcenie do zakupu, ale bez spoilerów, a tutaj o to ciężko. Napiszę tylko, że fabuła jest skonstruowana po mistrzowsku i dopracowana do najmniejszej zębatki. Jeśli jakaś postać coś mówi, to potem to wróci, jeśli nasz bohater coś robi, to z pewnością to wróci, jeśli zastanawiasz się nad jakimś wydarzeniem lub czegoś nie rozumiesz, to wróci i się wyjaśni, jeśli pojawi się jakoś przedmiot, to wróci, Ayroles nie zostawi cię bez odpowiedzi. Są takie plansze bez dymków które mnie zachwyciły i wywindowały ocenę. Tylko opowiadanie obrazem, bez słów. 12 plansz. A potem część tych plansz wraca. Ale ze słowami i lekkimi zmianami. Wtedy moją ocenę wywaliło w kosmos. Pierwsze kilkadziesiąt stron, to przepięknie narysowana (namalowana) przygodówka. No fajnie, fajnie - myślisz sobie. A potem jest 12 plansz bez słów i się zaczyna komiksowa origia. Jest tylko lepiej i lepiej. 160 stron, mistrzowska opowieść dopracowana w każdym detalu, przepięknie namalowana. Dodatkowo ogromny format, złote litery, fajny papier. Prezent na Święta dla kogoś, komu chcemy pokazać świat komiksu, jak znalazł. Nie potrafię sobie nawet wyobrazić kogoś komu mógłby się ten komiks nie spodobać.
Wiecie co? Bardzo lubię Blacksada Guarnido i Canalesa. Ale (chwilowa?) rozłąka wyszła im na dobre, bo zarówno nowy Corto Maltese, jak i Indyjska włóczęga są od komiksów o kocie jeszcze o klasę, a pewnie nawet o dwie lepsze.

Nd, 25 Październik 2020, 22:08:49
12
Odp: David Boring - kolekcja Tak, mam jeszcze jakiś inny. Zdaje się, że wydawnictwo Centrala dołożyło mi kiedyś do zamówienia.
Nd, 25 Październik 2020, 22:37:58
1
Odp: Sytuacja na polskim rynku - ceny, rabaty itd. No, jak widzę, że jakieś wydawnictwo zamula z kolejnym tomem świetnej serii, a wprowadza na rynek następny komiks z jedynką na grzbiecie, to mnie krew zalewa.
Mysia Straż, Wielki Martwy, W poszukiwaniu Ptaka Czasu, Nestor Burma, Queen and Country, Aama, Pewnego razu we Francji... Masa rozgrzebanych świetnych rzeczy.

Wt, 27 Październik 2020, 01:21:12
3