Polubienia

Przejrzyj stronę ulubionych postów oraz otrzymanych polubień za posty użytkownika.


Posty polubione przez innych

Strony: [1] 2
Wiadomości Liczba polubień
Odp: Nowy nabytek zakupowy Kupiłem:

Na Niech żyje komiks:

- u Henryka: 3 x Doom Pipe oraz UnderHogs
- na stoisku KG:  Podróże Franka i Śmiech i śmierć

oraz z zagranicy:

The River at Night - Kevin Huizenga

Wszystkie ze mną zostają, bo wszystkie znakomite


Śr, 26 Luty 2020, 09:49:25
1
Odp: Brecht Evens Tu notatki o Wrong Place

   Komiks nominowany do Eisnera za stronę wizualną i laureat nagrody za najlepszy eksperyment w Angouleme. Niejednoznaczna i nieco oniryczna historia o gościu, który najprawdopodobniej jest jedynie projekcją i marzeniem przegranych i nieśmiałych. Obyczajówka, w której dzieje się niewiele, a bardziej liczy się klimat całości, oczekiwanie na spełnienie marzenia uosobionego w postaci gwiazdora, z którym chce się przespać każda dziewczyna i chce pić każdy facet w mieście. Niezwykły klimat tworzy niezwykła grafika - akwarelowe (sprawiające wrażenie przezroczystych) obrazy złożone z barwnych plam.


A tu do Pantery

Jestem fanem Evensa odkąd przeczytałem "The wrong Place", ale to co mi robi "Pantera" wymyka się klasyfikacjom. Ta pozycja to terror na psychice. O samego początku coś tu brzydko pachnie, ale karty odkrywane są powoli. Z czasem jesteś już pewny, że z tą dziewczynką dzieje się coś bardzo złego. No i kontrast treści z rysunkami, które na pierwszy rzut oka są ilustracjami do dziecięcej książeczki, potęguje wymowę całości. Komiks, który przeczytasz raz, uznasz, że jest wielki, ale nie będziesz chciał już do niego nigdy wracać.


Z tych istotnych trzeba pewnie jeszcze sprawdzić The Making Of, ale to w swoim czasie

Cz, 05 Marzec 2020, 15:48:53
4
Odp: Wyprzedaże i promocje - komentarze
Przygotowuję koszyk na jutro i w związku z tym mam pytanie - Funky Koval BW podrożał czy jest błąd z ceną wyjściową na stronie?
https://www.taniaksiazka.pl/funky-koval-p-1764488.html

wyszukaj przez ceneo - tak jest przeważnie dużo taniej. w tym przypadku jest 110

Cz, 12 Styczeń 2023, 13:50:43
1
Odp: Kultura Gniewu
Na koniec dzisiejszego dnia postanowiliśmy zdradzić jeden z kwietniowych tytułów 🙂
Będzie nim wznowienie „Ran wylotowych” najpopularniejszej izraelskiej autorki komiksów, czyli Rutu Modan! Jej najnowszy komiks - „Tunele” - wydaliśmy w listopadzie ubiegłego roku.




Najlepszy komiks Modan

Cz, 09 Marzec 2023, 10:38:32
1
Odp: Jakie komiksy właśnie czytacie? Seth, Seth i jeszcze raz Seth - geniusz. Aktualnie "George Sprott"

"Clyde fans" - W posłowiu do tej prawie 500-stronicowej cegły Seth pisze, że jego życie można podzielić na dwa okresy - przed i po "Clyde Fans". Nie jest to jednak punkt zwrotny w karierze kanadyjskiego rysownika, a raczej rozciągnięty w czasie proces, bo całość powstawała przez prawie dwadzieścia lat. "Clyde Fans" to próba uchwycenia momentu umierania starego świata klasy średniej, świata przynależnego raczej rodzicom autora niż jemu samemu. Spora część tej powieści to wyraz sentymentu do rzeczywistości, która się rozpada, zamyka, pustoszeje i odchodzi w niepamięć. To również pełne podziwu spojrzenie na fach sprzedawcy, serce wkładane w prowadzenie biznesu i jego specyfikę. To w końcu piękno małych miasteczek, które nigdy już nie będą wyglądać tak samo...

Jednak powyższe to jedynie tło, a sednem jest historia dwóch braci - spadkobierców fabryki wentylatorów - i różnica w postrzeganiu przez nich świata. Przede wszystkim mamy typowego dla autora bohatera - dziwaka, nieprzystosowanego do świata i zafiksowanego na jakimś jego skrawku, który pasjonuje się abstrakcyjnymi pocztówkami przedstawiającymi zdjęcia z życia farmerów. Simon to w ogóle intrygująca postać - skrajny introwertyk, osoba nieprzystosowana do funkcjonowania w społeczeństwie, szukająca schronienia w domu, który jest dla niego jedynym realnym światem, podczas gdy wszystko zewnętrzne jest obce. Zachowanie wyrachowanego i stojącego twardo na ziemi Abe i jego specyficznego brata mają przyczyny w ich historii, jednak każdy z nich na przeżycia z dzieciństwa zareagował inaczej i inną przybrał wobec świata zbroję. Mnóstwo tu psychologizmów. Są odniesienia do matki - kwoki, symbolu bezpieczeństwa, która na starość nie przypomina siebie przez co dzieci tracą w jakimś sensie grunt pod nogami. Jest o ojcu, który porzucił rodzinę i w dorosłym życiu jest wypierany ze świadomości synów. Do tego błądzenie w snach i uciekanie w świat wyobraźni, pragnienie ucieczki od rzeczywistości i walka ze świadomością upływającego czasu. Sporo tu starych przedmiotów, budynków, rzeczy rozpadających się i popadających w ruinę, które stanowią jednak swego rodzaju azyl.

Za tym wszystkim idzie odpowiedni sposób obrazowania. Seth jest mistrzem komiksowego fachu i pod tym względem może stanąć w jednym szeregu z Chrisem Ware. Często prowadzi opowieść tak, jakby była rekonstrukcją zdarzeń lepioną z okruchów pamięci. Autor różnicuje techniki przedstawiania świata - bazuje na sekwencjach obrazów różniących się od siebie tylko szczegółem, buduje sceny od szczegółu do ogółu, tworzy całe strony z małych pozbawionych detali kadrów, oddaje symultaniczność myśli i czynów w obrębie jednej ilustracji. To wszystko składa się na tę szalenie bogatą w treści, choć przecież bardzo intymną historię, która w momencie wydania w jednym tomie, automatycznie uczyniła z "Clyde Fans" komiksową klasykę

"Wimbledon Green" - Jeden z bohaterów „Clyde Fans” – Simon – był zafascynowany dziwnymi pocztówkami z przeszłości, z kolei tematem „Życie nie jest takie złe, jeśli starczy ci sił” jest obsesja na punkcie prac nieznanego rysownika – Kalo. Seth uwielbia freaków zafiksowanych na jakimś skrawku kultury, co najwyraźniej widać w „Wimbledon Green”.

To komiks o kolekcjonerach powstały z miłości do gatunku. Seth początkowo rysował go jako wprawkę między tworzeniem innych prac, jednak z czasem skierował te szkice w kierunku większej fabuły. Fabuły nie zawsze spójnej, poskładanej z krótkich historii, fragmentów, relacji czy prezentacji kolekcjonerskich rarytasów i składającej się na nostalgiczny obraz zrodzony z młodzieńczych fascynacji dziecka i wyobrażeń o tym jak mógłby wyglądać świat, gdyby komiksy miały wartość rynkową i prestiż porównywalny z dziełami wielkich malarzy.

Fikcyjna opowieść o Greenie pełna jest sprzecznych relacji i skrawków, które zawierają sporo niewiadomych. Brakuje jednego narratora, są spekulacje, poddawane stale w wątpliwość tezy i mroczna tajemnica. Są także wplecione w całość przygodówki, które cechuje intensywność sensacyjnego filmu.

Mimo, że styl grafik jest tu dosyć przejrzysty, a postacie niemal bajkowe, zachwyca warsztat i budowanie historii z szeregu małych kadrów podobnych do projektów Chrisa Ware, który zresztą jest przyjacielem autora i sporą inspiracją. W niedzisiejszym i eleganckim sznycie tego komiksu można się zakochać


Wt, 29 Sierpień 2023, 12:56:19
10
Odp: Jakie komiksy właśnie czytacie?
@donT chciałbym umieć tak ładnie opowiedzieć o tym komiksie, pozostaje mi się tylko zgodzić w 100%. nabieram znów ochoty na powrót. A Ciebie zachęcam do sięgnięcia po Rusty Brown i Building Stories (tu dopiero  będziesz zmiał zabawę z formą). Choć może radziłbym po chwili odpoczynku po Jimmym ;)

Rusty zaraz po Polsku

Wt, 29 Sierpień 2023, 12:57:55
1
Odp: Centrala
Też wczoraj odebrałem Rusty'ego. Wizualnie wygląda dobrze, świetna obwoluta, taka inna niż reszta na naszym rynku. Wydanie zdaje się porządne. Czytać będę na dniach, ale potwierdzam, że literki strasznie małe. Jeśli tak samo było w oryginale, to ok, ale i tak wolałbym powiększone w stosunku do tego, co mam. Ale to tylko moje marudzenie.

Małe to zobaczysz dopiero jak Timof wyda Corrigana w oryginalnym formacie :) Tak, to jest wydane identycznie jak w oryginale, mam wersję ang. w domu i są praktycznie takie same, więc wielkie brawa dla Centrali za świetną robotę. Nawet nie chcę sobie wyobrażać ile wysiłku trzeba było włożyć w spolszczenie całości

Śr, 18 Październik 2023, 12:46:42
4
Odp: Centrala
może i w formacie oryginalnym, ale jak powszechnie wiadomo, język polski nie jest tak zwarty i precyzyjny jak angielski, więc można było zrobić sobie jakąś projekcję myślową.

Jeśli to naprawdę aż tak drobne, to na bank nie dam rady przeczytać. qwadżizas! tyle sobie po tym komiksie obiecywałem, a okaże się moim półkownikiem.

Zwarty może nie jest, precyzyjny jest akurat bardziej. Nie no, wiadomo że takie wydawnictwo jak Centrala (czyli małe) raczej nie ryzykowało większego formatu takiej cegły. To już jest podejrzewam na granicy ich możliwości. Akcja z tymi 200 egzemplarzami w preorderze to - jak rozumiem - badanie ile zrobić dodruku, by nie przestrzelić. Dla mnie dobra robota. Z tego co wiem z autorem też nie jest łatwo i tam chyba wchodzą w grę warunki co do samego wydania. Dla mnie dobry ruch, choć nie bez wad. Problem jest z czarnymi kadrami z białym tekstem. Za mały kontrast, w oryginale biała czcionka jest o wiele intensywniejsza i przez to czytelna, tu jest problem i czytanie męczy. W efekcie i tak jest lepiej niż posiadanie wersji angielskiej, bo przy tej czcionce, kursywach i często trudnym języku Ware'a, jest łatwiej

Co do samego przekładu - moim zdaniem znakomity, świetnie oddaje klimat tych komiksów z oryginału

Pt, 20 Październik 2023, 08:23:53
3
Odp: Centrala
No jest mała ta czcionka, choć oczywiście nie przez cały czas. Nie męczyłem się jakoś bardzo, aczkolwiek mam świadomość, że można przekuć to na wadę tego komiksu. Na półce mam angielskie wydanie Jimmy'ego w miękkiej okładce i w mniejszym formacie niż polski Rusty i tam czcionka jest jeszcze mniejsza, taki urok tych komiksów. Tak czy siak, edytorsko to dobra robota, złocenia na okładce, obwoluta rozkładająca się w sporych rozmiarów plakat, porządny papier. Cena wysoka, ale przy tym komiksie było mnóstwo pracy.

No i sama treść, tutaj czapy z głów i zero dowalania się z mojej strony.

No właśnie o to chodzi. Mimo mankamentów to jest coś, co jest najlepszym dowodem na nieograniczone możliwości medium. Ware jest po prostu geniuszem, dlatego zawsze będę polecał i jara mnie fakt, że w końcu pozna go więcej czytelników u nas

Pt, 20 Październik 2023, 09:55:51
2
Odp: Kultura Gniewu
Spojrzałem co tam jeszcze jest w tej promce i tak:

Poczwarki i Sniff pamiętam, że w momencie wydania też miały b. pozytywne recenzje (sam jeszcze nie czytałem).


W tajemniczym ciemnym lesie - słabsze od Pinokia sporo, ale mojemu synowi np. się podobało, że czytaliśmy 2 razy dzień po dniu.

Podróże Franka - graficznie petarda, scenariuszowo też daje radę.

I Insekt jeśli nie znasz to też raczej, szczególnie w tej cenie, must have (choć pamiętam go już jak przez mgłę czytałem lata temu).

Witajcie w Nietypowie - mi się podobało, młodemu raczej też, choć chyba nie skończyliśmy co do czego (to jest kilka historyjek w tomie).

"Poczwarki" - wybitne. Graficznie i treściowo. Rzecz niszowa, ale czas będzie działał na korzyść

"Sniff" - ciekawe głównie ze względu na koncept - historia przedstawiona z perspektywy nosa. Graficznie piękne

"W tajemniczym ciemnym lesie" - nie oceniałbym jako "słabsze od Pinokia", bo to jest po prostu nieporównywalne. W tajemniczym ciemnym lesie jest przede wszystkim kierowane do młodszego czytelnika

"Podróże Franka" - klasyk, bardzo dobry, ale też bardzo specyficzny. Dla tych, co lubią bardziej abstrakcyjne komiksy + dla fanów niemego komiksu + dla fanów tej specyficznej kreski sięgającej choćby początków animacji

Cz, 09 Listopad 2023, 11:57:11
2