Polubienia

Przejrzyj stronę ulubionych postów oraz otrzymanych polubień za posty użytkownika.


Posty polubione przez innych

Strony: 1 2 [3]
Wiadomości Liczba polubień
Odp: My, Ambasadorowie Komiksu Z przymrużeniem oka😉

Moja piękna połóweczka, po całym dniu skakania wokół domu ogniska i dziecka,
Nie czeka na niebieskie migdały, by nastał ranek biały,
Literaturę poważną chwyta przed snem, poznaje historię, przygody, filozofię, światów dzieje, lecz komiks dla niej nie istnieje...

Próbowałem wieloma razy, na dobre na cięgi i na delikatne razy🤗,
Na słów bez liku, na migiem, na długie, mądre frazy,
Po wodzie, w powietrzu, gdzie występują gazy,
W mocy swojej czułem, że wygram i dowiodę swych racji,
Że obraz jest pełen wrażeń i gracji,
Że opowieść o Thorgalu, co gwiazd los jego sięga, to życie i przypomina nam by się sprężać,
Ma kolor i żywot prawdziwy jednoczesny,
Że Giroud Moebiusem być może,
Jak i nie nim być w innym kolorze,
Że Gaiman bóstwami operuje,
Że Willingham baśniami nam opowieść snuje,
Jodorowski zawsze czymś zaczaruje,
A manga z Tezukim zaszokuje....
Jedyne co się nie zmienia: wciąż u niej to wszystko PROMUJĘ.....
I nie pojmuję, ja też literaturę szanuję, CZYTUJĘ.

PS
Tak sobie myślę, że moja przygoda z komiksem zaczęła się w pierwszej połowie lat 80, kiedy stał się on totalną odskocznuą od rzeczywistości, swego rodzaju bajką, kolorem dla dnia, marzeniem odległych światów... To ta subtelna. różnica. Dlaczego w obecnych CZASACH, ktoś kto ma cyber niemalże świat, miałby zainteresować się nieruchomym, płaskim (sic, nie napisałem tego), przekazem.
Walczymy dalej✌️


So, 29 Luty 2020, 08:58:15
3
Odp: Non Stop Comics Puste ulice, niemy dom, rodzina na wieś w bezpieczne zakątki wywieziona, cisza na forum, kwarantanna wypełnia prozę życia.
Stojąc pośrodku tego wszystkiego, oczekując prawdy i pocieszenia wziąłem się za roprawianie innych o tym i innym świecie.
Royal City, w którym człowiek czuje się jakoś nie tak, gdzie dym z kominów wirując w powietrzu niesie mrzonki marzeń, które radio z głośników głosem szepczące rozbija o mury dorosłości mieszając je ze wspomnieniami...
Skąd my to znamy. Zamiast 1993 roku, mógłbym wymienić 1997, zamiast Royal City miałbym inne miasto.
Czy trzeba szukać w życiu rozterek?
Nie, one same nas znajdą.
Lemire zaskakuje fachowością nastrojów, prozą życia jako taką, bliską niemal każdemu.
Nietrudno odgadnąć o kim mowa w przekazie. O nas młodych, dorosłych, starzejących się, odchodzących.
I tylko jedno pozostaje napisać po tej jesieni w słowach: Nadejdzie jeszcze wiosna i odgoni dzisiejszą rzeczywistość.
Polecam

So, 14 Marzec 2020, 20:51:31
2
Odp: Wpływ koronawirusa na rynek komiksowy Jeśli chodzi o kupki śmiechu😉, to w weekend zaliczone: Royal City x3, The Black Monday Murders x1, Niezwyciężony i lecę dalej. Także ten, także tego, do czytania Ludu Forum✌️
Nd, 15 Marzec 2020, 17:05:09
4
Odp: Kopiec Kościuszki Bezwstydu Deatha
Kopiec świetnych komiksów i książek, ale zacząłbym od "Na południe od Brazos". Nie jestem wielkim fanem westernów, ale to jest niesamowicie dobra książka i nawet zazdroszczę, że lektura jeszcze przed Tobą :)
Na mojej półce również oczekuję Na południe od Brazos. Rozumiem co chciałeś przekazać, do tej pory kiedy słyszę, że ktoś ma przed sobą do czytania Bakunowy faktor myślę podobnie. W takim razie nie oozosta9nic innego jak zasiąść z książką w ręku i delektować się.
A co do kupki wstydu, to fajnie jest mieć świadomość, że możesz w każdej chwili podejść do regału, postać chwilę, rzucić okiem na skład i zastanowić się z nieukrywaną satysfakcją, że masz duuużą bibliotekę z której z pewnością wybierzesz coś ekstra do czytania. W końcu sam ją sobie stworzyłeś😏

Nd, 15 Marzec 2020, 23:00:28
1
Odp: Maltańska kolekcja Corto Toppi i jego prace- jedna z niewielu czarnych dziur w mojej kolekcji... Ciekawy tematycznie trend w książkach. Eseje polityczne i socjologiczne są jak najbardziej ciekawe i obejmują wielce szerokie spektrum dla nowych dyskusji.
Pt, 20 Marzec 2020, 20:34:58
1
Odp: Kupki wstydu Biorę się za Donżona, kupka zrobi się dużo mniejsza kiedy odejdzie taki kloc:-)

Nd, 22 Marzec 2020, 13:31:32
1
Odp: Libertago Dzień dobry, jeśli osoba, która dokonała zakupu pierwszego tomu, zrezygnowała z zakupu kolejnych części, prawo pierwokupu przechodzi na właściciela kolejnych tomów. Czyli jeśli posiada Pan tom 2 z określonym numerem, to ma Pan prawo kontynuować serię (jej zakup) z tym samym numerem. Jeśli nie zdecyduje się Pan na to, to album wejdzie do puli sprzedaży i straci Pan wtedy prawo pierwokupu.
Takiej treści informację uzyskałem od wydawnictwa miesiąc wstecz.. Może komuś pomoże w interpretacji😏

Śr, 08 Kwiecień 2020, 17:58:51
1
Odp: Studio Lain Tak więc jestem na etapie pornola. Komiks doręczony, do domu dotarłem po 23, kobieta została uśpiona, a ja grzałem się 😋 pod kocem. Estetycznie gwiazda wśród gwiazd, fabularnie jeszcze nie poznany. Ogromna cegiełka, dużo materiału do czytanie, graficznie cudo. Wersja okładki Aniołek.
Wt, 02 Czerwiec 2020, 18:04:59
1
Odp: Libertago Unikam uczestnictwa w zbiorowej histerii nt wydań Libertago. Czy lewo ma rację czy prawo... Po prostu cieszę się na kolejny tom przygotowany przez wydawnictwo. Nie jestem może krezusem, ba nawet do średnio bogacza mi daleko, ale wiem, że kolejny komiks musi trafić w moje łapska. Gdyby przy tak niskim nakładzie wprowadził jeszcze wydawca zasadę pierwokupu wg. dotychczasowej aktywności na ekskluzywne wydania..... Ehhh, zaraz mi się oberwie... Spokojnej nocy wszystkim.
Wt, 11 Sierpień 2020, 21:42:24
1
Odp: Studio Lain Całkiem na spokojnie, bez zbędnego poczucia "musu", nieco zaskoczony średnimi opiniami czytających, zabrałem się za Metronoma. Aspekty wizualne, graficzne, papier (kadry, plansze, każdy tom zaczynamy oryginalną tytułową okładką, okładka główna mojej wersji jest bardzo udana, to Fish Eye, choć wstępnie głosowałem na inną propozycję), słowem bardzo dobre wydanie, od początku wzbudzały we mnie zachwyt. Bez zbędnego zaśmiecania (sic😉) i sztucznego rozbudowywania albumu dodatkowymi stronami ze szkicami, do tego idealny jak dla mnie format do czytania.
Do ostatniej chwili zastanawiałem się jeszcze, czy by nie zacząć od twórczości Bilala i nie przeczytać przypadkiem Trylogii, ale wstrzymałem się od realizacji tego planu, "wciągnę" za jednym zamachem wszystkie jego komiksy jakie posiadam.
Nadszedł moment, w którym zapoznałem się ze scenariuszem.
W przypadku watku głównego nie spotkamy tutaj nic odkrywczego, ot trochę Orwella (uwielbiam jego książki począwszy od 1984, przez slumsy, po Dzienniki wojenne), u którego system nadzoru jest celem samym w sobie, Huxleya, u którego korporacja kształtuje indywidua na swoje potrzeby, czy też coś ze zwykłej, zapisanej czarnymi głoskami historii, gdzie jednostka ludzka jest tylko częścią jakiegoś planu stworzonego przez wybujałe ego innej jednostki (patrz historia lat 30-50 zeszłego wieku).
Do tego mamy osadzonych w takich realiach bohaterów, którzy moim zdaniem, są bardzo mocną stroną opowiadania.
Pomijając irytujące aspekty o których już pisałem przy okazji innego tytułu (każda kobieta jest idealnie zbudowana, zgrabna, ładnie zarysowane piersi- tak wiem, że teraz to pospolite, hehe, słowem wystylizowana jak z produkcji Hollywood, a mężczyzna wygląda jakby poza pracą spędzał czas tylko na siłowni patrz: Ralph siedzący ciągle nad gazetą, wśród trójki dzieci..., rynienki podnosowe wyglądają jakby rysownik o nich zapomniał i wkleił na szybko przed drukiem🤔),  to rysunki Gruna oddają idealnie świat właściwy bohaterom oraz sytuacji do jakiej go doprowadzono.
Główni aktorzy mają dobrze rozpisane role, pojawiają się na planszach w dobrych momentach, przez co kształtują sens danej sytuacji. Ich wewnętrzne rozterki oraz przemiany rozpisane są i ukazane wzorcowo, zmuszają do refleksji nad kondycją, intencjami oraz potencjałem każdej jednostki, choćby najbardziej zdeprawowanej, czy też najbardziej oczywistej w swej postawie (pamiętajmy o tym, bo w życiu spotykamy i poznajemy tak wiele różnych osób...)
Najciekawsza i zdumiewająca w tym wszystkim (dopadł mnie wirus mentalny? ) okazała się chęć przeczytania wszystkiego od razu, do końca. Niestety druga w nocy to nie jest dobry moment, choć ciekawość zżera to właśnie teraz, po obfitym śniadaniu, na chorobowym, zabieram się za ostatni tom...
Habeas mentem.
Pozdrawiam

Cz, 08 Październik 2020, 08:23:48
7