Polubienia

Przejrzyj stronę ulubionych postów oraz otrzymanych polubień za posty użytkownika.


Posty polubione przez innych

Strony: [1]
Wiadomości Liczba polubień
Odp: Kolekcja Transformers G1 (Hachette)
Zanim do niego dojadę, pewnie sporo komiksów wydadzą nad Wisłą...a można jakoś rozwinąć to twierdzenie? Mi np. niezbyt pasują ilustracje w tych tomach, już bardziej wolałem tą "schematyczną"  grafikę i cieńszy tusz z pierwszych tomów...

Mam na myśli głównie fabułę, a nie rysunki. Historia wreszcie nie skupia się na przedstawianiu nowych postaci, jest jakaś myśl przewodnia (zagrożenie ze strony Unicrona), jest wartka akcja i kilka fajnie napisanych/przerobionych postaci (Optimus, Scorponok, Galvatron i przede wszystkim ciekawy Grimlock).

Ilustracje są różne, to kwestia gustu. Ja lubię Geoffa Seniora, mam sentyment do Delbo, ale jest także Andy Wildman, który był i jest dyskusyjny. Także rysunków nie zachwalam bezkrytycznie, ale fabuła jest świetna.

Wt, 27 Sierpień 2019, 18:53:57
1
Odp: Kolekcja Transformers G1 (Hachette)
Jak Wildman jest dyskusyjny, to wszyscy inni też są dyskusyjni.
Jak dla mnie to ścisła czołówka rysowników Marvel US i UK.

W każdym razie najgorzej się wpasował stylistycznie gostek od historii o Neo-Knights.

Nie każdy jest fanem śliniących się facetów w hełmach, udających roboty, tak że rozumiem tych którzy narzekali i narzekają na Wildmana.


Zwłaszcza w Matrix Quest, gdzie połowa biorących udział w poszukiwaniach to wyjęte z kapelusza nowe postacie.

Nightbeat i spółka pokazali się już w historii z Thunderwingiem (tej a la Filip Marlowe), a Triggerboty pojawiły się w sadze o Bazie Podstawowej, czy jak ją teraz nazwali. Tylko Pretenderzy byli wówczas jeszcze całkiem nowi, ale Furman nie tracił czasu na ich przedstawienie typu: "Jestem Longtooth, jestem szalony i wyglądam jak mors na dwóch nogach".  :)

Śr, 28 Sierpień 2019, 22:35:49
1
Odp: Kolekcja Transformers G1 (Hachette)
No przecież to już Matrix Quest, więc nie rozumiem, co to za argument.

Chodzi mi o historię "Big Shutdown" i pozostałe, w których Nightbeat i spółka walczyli z Thunderwingiem. Były to historie wcześniejsze niż  Matrix Quest, a więc argument jak najbardziej na miejscu  :)

So, 31 Sierpień 2019, 21:38:15
1
Odp: Kolekcja Transformers G1 (Hachette)
Marlowe z miejsca skojarzył mi się z historią z Sokołem z Matrix Quest. Tamtych jeszcze nie czytałem. Tak czy inaczej były to dodatkowe historie z UK więc w timeline US to są wciąż postacie wyjęte z kapelusza.

Ja to traktuję jak jeden timeline (zwłaszcza po tylu latach i po tym, jak w końcu poznałem Marvel UK), ale oczywiście w US i w Polsce przez lata percepcja była inna. Na szczęście Big Shutdown jest w tomie 17, więc łatwo można nadrobić lekturę.  :)

Nd, 01 Wrzesień 2019, 21:27:23
1
Odp: Kolekcja Transformers G1 (Hachette) Regeneration One zamyka niedokończone wątki porzucone przez pośpiesznie zakończoną oryginalną serię Marvela. Pojawia się tam też Rodimus, czyli jest nawiązanie do TF: The Movie.

Fabularnie słabsze od Generation 2, która została zastąpiona w uniwersum właśnie przez RGO. Trochę za dużo wątków rozwiązanych w zbyt krótkiej historii. Do tego pojawienie się postaci z G2 zupełnie od czapy i bez odpowiedniego zakończenia tego wątku. Najlepsza jest tu historia samego Hot Roda/Rodimusa, a reszta mocno mnie rozczarowała. Za to rysunki wyglądają fajnie, szczególnie od momentu gdy Guido Guidi zastąpił Wildmana.

Jakby tak połączyć jakość fabularną G2 z rysunkami z RGO (rysunki w G2 to nierzadko kuriozum, nawet w porównaniu z Marvel UK), to powstałby komiks-petarda. A tak mamy, to co mamy.

Pt, 11 Październik 2019, 22:42:55
1
Odp: Kolekcja Transformers G1 (Hachette)
Szczerze mówiąc, to wolałbym mieć samo Marvel US w 10 tomach i bez UK bym się spokojnie obszedł, przy kolejnej powtórce pewnie je pominę, bo bardziej zaburzają mi odbiór serii niż coś ciekawego wnoszą. Po tomie 20-tym spodziewam się dokładnie tego poziomu co w 19-tym.

Taka seria istnieje od kilku lat - IDW Classics, dzieli się na część UK i US. Wersja brytyjska została skasowana po odejściu Jamesa Robertsa z IDW (padła tuż przed "Kosmicznymi Piratami" i Wojnami w Czasie"), ale amerykańska dociągnęła do końca.

Zacząłem ją zbierać, ale wtedy okazało się, że u nas rusza kolekcja Hachette, więc się na nią przerzuciłem. Niestety kilka tomów Classics mam i nie mogę znaleźć na nie kupców..

So, 19 Październik 2019, 21:02:23
1
Odp: Kolekcja Transformers G1 (Hachette)
Nasze chyba nie ma prawa do ingerencji w poszczególny tom, ale jak widać, na ich kolejność ma. Pisałem o hipotetycznej sytuacji, jak mogłoby być wydane w głównej linii.
 I też jestem ciekaw, czy wersja UK jest tam tak popularna jak wersja US, żeby wydawać ją razem, czy to tylko patriotyczno-ekonomiczne względy?

"Nasze" Hachette jako jedyne wydało kolekcję chronologicznie i za to jestem wdzięczny. Znaleźliby się chętni na czytanie osobno wersji Marvel US i UK, ale ja wolę mix US/UK.

Mam kilka tomów kolekcji IDW Classics, w której podzielono materiał Marvela na dwa osobne wydania- amerykańskie i brytyjskie i słabo to wyszło. Przykład? Tom 4 wersji amerykańskiej zawierał kompletną Sagę o Wszechbazie, ale połączoną z kwiatkami, typu "Monstercon z Marsa". Nawet jako ultranostalgik Semica i Marvela mam z tym problem. Dla porównania w Hachette mamy tą samą sagę w towarzystwie furmanowskiego "Miasta Strachu". Jak dla mnie Hachette wygrywa na "dzień dobry". Do tego wydanie w większym formacie i w twardej oprawie jest bez dwóch zdań lepsze. Ponadto kolekcja IDW została zawieszona (chyba już ostatecznie) z powodów ekonomicznych oraz po odejściu Jamesa Robertsa, który tę serię pilotował.

Brytyjczycy zdecydowanie wolą wersję UK i to aż do przesady. Zgodzę się, że fabularnie Furman bije Budiansky'ego na głowę, ale twierdzenie że rysunki u Brytów są lepsze, to przesada. Chyba, że mówimy o ilustracjach Geoffa Seniora, bo Lee Sullivan, czy często Dan Reed, to już nie jest estetyka dla moich oczu.

Śr, 28 Październik 2020, 14:01:37
1
Odp: Kolekcja Transformers G1 (Hachette)
Co do fabuły -  US ma sporo prostych i głupawych fabułek, ale akurat bełkot jest specjalnością UK - szczególnie te wszystkie motywy z podróżowaniem w czasie.

Tu się nie zgodzę - wątek podróży w czasie był całkiem w porządku aż do "Wojen w czasie", gdy Furman pojechał z nowym continuity i od tego momentu pojawiły się komplikacje. Poza tym seria cierpiała na brak koordynatora wersji amerykańskiej i brytyjskiej, Brytyjczycy (głównie oczywiście Furman) starali się wypełnić luki w wydawanych co miesiąc fabułach amerykańskich, ale brak koordynacji skutkował nieporozumieniami, takimi jak choćby powstanie dwóch Megatronów.

Całość zaczęła się kleić dopiero gdy SF przejął kontrolę nad wersją US, a brytyjska została de facto zamknięta niezbyt szczęśliwą miniserią Earthforce. Ale to, co zrobił Furman, zwłaszcza do końca sagi o Unicronie to dla mnie absolutna legenda.

Seria IDW została zawieszona, ale tylko w odniesieniu do Marvel UK. Marvel US zostało wydane w całości w 8 tomach.

Faktycznie, Marvel US była dociągnięta do końca. Ale jeśli chodzi o dodatki, to brytyjska była lepsza, bo zawierała sporo fajnych artykułów o powstawaniu komiksów w Marvel UK. Prawdziwe perełki.

Pt, 30 Październik 2020, 23:31:17
1