Polubienia

Przejrzyj stronę ulubionych postów oraz otrzymanych polubień za posty użytkownika.


Posty polubione przez innych

Strony: [1] 2 3
Wiadomości Liczba polubień
Odp: Kultura Gniewu Skończyłem czytać komiks-wulkan jakim jest niewątpliwie Pinokio Winshlussa. Przezabawne przygody bajkowych postaci w ich tętniącym makabrą obłąkanym świecie. Same rysunki są świadectwem artystycznego geniuszu w stanie czystym; kadrowanie, nasycenie barw, artyzm z powrotem zanurzyły mnie w dzieciństwie gdzie odbiór bodźców oglądanych kreskówek, filmów czy komiksów był przeładowany emocjami. Co mnie jednak najbardziej przeraziło to to, że komiks zaczął stygmatyzować czarnymi łzami tj. przy czytaniu przy lampce nocnej ze stron i okładki zaczął wyciekać czarny kolor. Niedawno niedaleko mnie facet wysadził cały budynek, ostatnio w moim pionie 6 pięter było zalanych wodą, a tego lata wszystkie papiery w domu się pofalowały wilgocią z powietrza (ale wróciły do normy). W tej chwili obawiam się już samej natury czasoprzestrzeni, fal grawitacyjnych, neutrin i takich tam. Paranoja. Nie spodziewałem się, że światło i temperatura mojego ciała tak bardzo rozochoci Pinokia do próby rozmowy ze mną. (Alternatywą jest, że ten egzemplarz należy do samego Diabła, ale że niby ja nim jestem? Aż taki meta- ten komiks to chyba nie jest...) 
Cz, 12 Grudzień 2019, 22:34:34
4
Odp: Studio Lain Dla kogoś wychowanego na Monty Pythonie Ongrysowe KA to must-have. 13 to chyba rzeczywiście najlepszy start dla zaczynających, ja przy lekturze 1 i 2 śmiałem się jak przy oglądaniu skeczu z Piłatem (wiadomo gdzie). Z kolei nowe Dreddy to idealne wyważenie nowoczesnej historii superbohaterskiej (no...) z zachowaniem specyfiki i oryginalności tego uniwersum. Zresztą, sam Dredd to dla mnie trochę taka metapostać, chyba z definicji jest niemożliwe określenie jej środka ciężkości - czy jest to autoparodia, pastisz czy też mokry sen torysa. I do tego te crossovery - sam pomysł zestawienia Dredda z Batmanem lub Lobo (w zasadzie z kimkolwiek, gdyż jest on bardzo unikatową postacią) sam w sobie jest już gwarantujący oryginalną rozrywkę. Mi on najbardziej przypomina akademickich profesorów z często szczątkowym poczuciem humoru, co, o ironio!, owocowało absurdalnymi i śmiesznymi sytuacjami.
Co do nowości: Ameryka, Tytan super, niedawno czytałem Szambalę (tam Dredd też ma kilka swoich mordujących jelita wstawek) i jestem pod wrażeniem pewnej spójności mimo różnorodności tego uniwersum. I pomyśleć, że komuś obraz tej postaci mógłby utrwalić wiadomy film, brrr......

Pt, 27 Grudzień 2019, 14:56:34
3
Odp: Mroczne miasta Zakupiłem niedawno Mury Samaris od Manzoku i zgodzę się z przedmówcą. Klimat zagubienia, senności i tajemnicy jest niesamowity (Lovecraft byłby dumny), czuje się wbicie w rytm życia miast i ich bezwład (choć ponoć jeszcze te pierwsze części są bardzo surowe komiksowe). Mam nadzieję, że Scream ruszy z kopyta z tą serią w miarę kompletnym wydaniem, ze spinoffami itp.
Pt, 27 Grudzień 2019, 15:02:40
4
Odp: Sklepy internetowe, stacjonarne - wrażenia z zakupów Podzielę się moimi wrażeniami po 10 latach kupowania, w zasadzie głównie w internecie.
Gildia.pl: kupuję tu trochę mniej niż kiedyś (albo raczej rzadziej) gdy wprowadzili próg darmowej wysyłki od 300 zł, ale mając jakąś nową premierę od Studia Lain co 1,5-2 miesiące chyba na jedno wychodzi. Kupuje tu często Muchę, Elemental, Słowobraz, KBoom, Bum Projekt itp., można też niekiedy upolować jakieś zwroty książek (sam przypadkiem trafiłem na dawno niedostępnego Sukkuba Edwarda Lee w wydaniu rozszerzonym). Obsługa i pakowanie jest najlepszej jakości, zawsze jak chcę coś załatwić, co w innych sklepach by raczej nie przeszło (typu łączenie zamówień, opóźnienie zamówienia do premiery jakiegoś tytułu itp.), to nie ma żadnego problemu. Jedynym minusem są ceny "comiesięcznych egmontowskich pakietów", szkoda, że nie wprowadzą jakichś upustów dla kupujących regularnie, bo kupując w dyskontach oszczędzam jednak sporo.
Mestro/Nieprzeczytane/Profit24: nie jestem pewien czy te trzy to nadal jakiś stowarzyszony podmiot, ale chyba najwięcej pieniędzy łącznie zostawiłem tu przez ostatnie lata. Dopiero niedawno, przy zamówieniu z nieprzeczytane.pl dostałem uszkodzonego BBPO3, wymiana trochę trwała, ale bez większych problemów, choć trzeba na własną rękę im odesłać egzemplarz (kasę szybko oddali). Kilka razy paczki miały spore dziury, ale komiksy dotarły nieuszkodzone, choć myślę, że to jednak była wina Poczty Polskiej i ich sortowni. Ostatnimi czasy kupuję tu jednak mniej ze względu na ciągłe zmiany cen produktów i wysyłek, mam też wrażenie, że kiedyś szybciej wszystko załatwiali i wysyłali.
Aros/Bonito Nigdy nie miałem żadnego problemu z pakowaniem, wysyłka też bardzo szybka, kupowałem tu głównie rzeczy na zmianę z gildią (Ongrys kolekcjonerskie, Mucha)+płyty CD. Po wprowadzeniu programu lojalnościowego w bonito + kody rabatowe 7% wolałem nieraz tu kupować niż w mestro, no ale dobre się skończyło.
Czytam.pl Zdarzają się niekiedy dobre promocje, pakowanie, dostawa ok.
Tantis Zrobiłem tu jedno duże zamówienie przed świętami ze względu na niskie rabaty dla wszystkich pozycji, zapakowane dość niestandardowo tj. zafoliowane komiksy owinięte kartonem na kształt graniastej tuby i całość owinięta taśmą z milion razy, ale wszystko się trzymało.
Poczytaj.pl Domówiłem tu kilka pozycji względem powyższego zamówienia w tantis, przy towarach były adnotacje, że sprowadzenie może potrwać 7 dni, ale bardzo szybko wszystko wysłali, dobrze zapakowane.
ABC Księgarnia Trafiłem kiedyś na "dobrą okazję cenową". Wszystko Ok.
Captainhook System kublarów pewnie sprawdził by się lepiej w moim przypadku (łącznie 3 lub 4 zamówienia) gdyby zostali przy swojej pierwotnej ofercie i kontynuowali rozpoczęte serię (lub nie przesadzali z żółwim tempem). Ich zagrywki z cenami dla niektórych produktów i znalezionymi nakładami też jakoś nie pozwalają mi ich zbyt poważnie traktować.
Empik Ostateczność. Kupuję tu tylko wybrane numery kolekcji, dopadłem też tutaj dodatek do Hugo. Na plus jest duży internetowy wybór (jak na komercyjny sklep) z odbiorem gratis płyt CD w niewysokich cenach (swoją drogą nigdy bym nie pomyślał, że będę kupować płyty Throbbing Gristle i Whitehouse w empiku...)
Hachette Mam aktywną prenumeratę Transformers i Conana, kiedyś miałem też SBM, w zasadzie nie miałem nigdy żadnych problemów, raz dostałem egzemplarz z odwrotnie doklejoną okładką, wysłali szybko nowy egzemplarz bez żądania zwrotu felernego. Paczki dostaję regularnie w podobnym okresie miesiąca.
Eaglemoss Tu jest sporo gorzej, opóźnienia są duże (czekam teraz na 80 nr WKKDC niewiadomo czemu nie dołączony do przedostatniej paczki) a egzemplarze też niekiedy zostawiały dużo do życzenia (pogniecone lub krzywo przycięte strony, smród).
Literia prenumerowałem też Kinga, Cobena, Le Carre i Pratchetta - bez większych problemów, dostałem ostatnio Cztery Pory Roku Kinga ze źle obciętą stroną (szybko wymienione), o jedną gdzieś zapomnianą paczkę musiałem się na infolinii upominać, ale ogólnie jestem bardzo zadowolony.
Lokalne sklepy typu Komikslandia,GeekZone: proces zakupu często to proces pełną gębą, a to się zapytasz o dostępność produktu, którego cena kilka chwil później wzrasta, a to upominasz się o zwrot za zapomniany, niewysłany produkt (przez pół roku ale z sukcesem), rekapitulując: nie na moje nerwy, choć doceniam fanowską i wydawniczą inicjatywę, wierzę też, że moje perypetie to pewnie odosobnione przypadki wynikające z lokalności takich podmiotów i chwilowego rozchwiania fazowego. Niemniej jednak kupuję tam tylko produkty trudno dostępne (np. ostatnio H. Cruse i Schuitena w Komiksiarnii - tutaj wszystko tiptop).
Efemerydy typu sprzedaż bezpośrednia przez Fantasmogorię i Sidekę: Przepadła mi kasa za Buttona mana, choć dostałęm niezamawianego Q&W, nic nie wskazuje też, żeby S wydała Bruno Brazil - zgłosiłem sprawę do Policji, zobaczymy co z tego wyniknie)

No i tyle, kupowałem też kiedyś w Fantastycznych-zakupach, Imago czy Incalu (Kurc), ale w zasadzie zawsze staram się ograniczać do max. 2-3 sklepów ze względu na oszczędność czasu przy zakupie jak i przy odbieraniu przesyłek.

Pt, 27 Grudzień 2019, 17:21:10
6
Odp: Studio Lain Studio Lain, a może Wy byście spróbowali wydać coś H. R. Gigera? W końcu klimatycznie siedzicie w rejonach Heavy Metalu, a okołokomiksowe artbooki mają pewnie u nas jakąś swoją niszę (np. ilustrowane wydania Lovecrafta). Czy to raczej nierealne? 
Wt, 21 Styczeń 2020, 15:34:58
1
Odp: Studio Lain Bezprawie faktycznie jest dobrą lekturą, kojarzy mi się trochę z KA 1,2 (dla mnie to duży +) z uwypuklonym westernowym anturażem. Wiadomo, że drugiego koła tu nie wymyslono, ale fabuła jest wciągająca, postacie do których można się łatwo przywiązać, no i szczypta brytyjskiego humoru. W ogóle to podziwiam dużą spójność czasową i fabularną tego dość hermetycznego uniwersum Dredda - jak by ktoś mi powiedział, że to wszystko pisała jedna i ta sama osoba to bym specjalnie nie polemizował. Dodatkowo, jeśli chodzi o zapach, to komiksy od SL to dla mnie fetysze, chyba żadne inne wydawane na polskim rynku tak rozkosznie nie pachną.   
Cz, 30 Styczeń 2020, 18:54:32
3
Odp: Co teraz czytacie? Forumowicze forumowiczom polecają/odradzają Ostatnio przeczytane:
1. W. Faulkner, Pylon - w zasadzie od pierwszego przeczytanego zdania dowodzi się, że to pisarz z typu tych naprawdę wielkich, wspaniałym językiem opisuje na przykładzie lotników - ludzi żyjących na krawędzi i z niebezpieczeństwa czyniących swój zawód - rzeczywistość Ameryki, gdzie ideały były często zamknięte tylko w bańce ideałów i pryskały po zderzeniu z rzeczywistością. Modernistyczne, pełne detali opisy człowieka i jego psychiki na tle natury i zastanych okoliczności są ciekawym przewodnikiem po rozwijaniu się tego kraju i społeczeństwa.
2. J. Boyne, Nawiedzony dom - klasyczna wiktoriańska powieść grozy, napisana w formie wspomnień głównej bohaterki czyta się lekko i przyjemnie. Nie ma tu nie wiadomo jakiej wymyślnej historii, ale przyzwoita tajemnica i suspens gwarantują, że powieść pochłania się na kilka posiedzeń. Coś dla fanów S. Jackson. Autor ma talent do kreślenia realistycznych postaci, w których skórę łatwo można samemu wejść.
3. P. Wahloo, Stalowy skok - czytając to miałem trochę skojarzenia z kryminałami Ch. Mievilee'a osadzonymi w przyszłości, ale tutaj większy nacisk jest na zagadkę kryminalną niż na zaznaczaniu obecności futurystycznego świata. Komisarz Jensen bardzo kojarzył mi się z Joe Dreddem jeśli chodzi o brak elementarnego poczucia humoru i maniakalną dbałość o przestrzeganie prawa w dość absurdalnych sytuacjach. Jest tu pewna doza utopii i dystopii i trochę wątków politycznych, lubiącym skandynawski styl pisania kryminałów na pewno się spodoba.
4. M. Sandemo, Saga o czarnoksiężniku/Saga o ludziach lodu - Skończyłem czytać tę pierwszą, zacząłem pierwszy tom tej drugiej (która jest historycznie pierwszą z trylogii sag - 47 tomów!). W zasadzie każdy tu coś dla siebie znajdzie: jest powieść obyczajowa, elementy fantastyczne, dużo wątków kryminalnych i przygód w różnych zakątkach globu i w różnych epokach geologicznych, trochę o religii, filozofii i polityce - jednym słowem fantastyka pełną gębą. Co jest tu wyjątkowe to bardzo ciepły styl pisania autorki, prowadzi swoich sympatycznych bohaterów przez wszystkie epickie wydarzenia trochę jak Włóczykij przyjaciół przez Dolinę Muminków i wiadomo, że wszystko musi się dla nich skończyć dobrze.

W kolejce do czytania: reszta sagi, Nagi lunch Burroughsa, Uczeń czarnoksięski Ewersa i coś Edwarda Lee i Ligottiego.

So, 01 Luty 2020, 13:48:11
2
Odp: Egmont 2020 Łamiąc swoje postanowienie o zmniejszeniu ilości kupowanych komiksów, jednak dopadłem końcówkę Visiona w Bonito. Dla mnie jest to zdecydowanie jedna z najlepszych rzeczy od Marvela, które czytałem w ostatnich latach, obok Daredevila B&B, Kapitana Ameryki Brubakera czy Punishera Ennisa z oczywistości. Komiks smutny i poruszający ze świetnymi rysunkami idealnie wkomponywującymi się w snutą opowieść, trochę czułem się jak za dzieciaka czytając Dark Phoenix czy Ostatnie łowy Krakena. Idealne zrównoważenie elementów horroru, obyczajówki, pewnej filozoficznej wzniosłości na których tle akcja i nawalanka zyskuje swoją głębię i pełnoprawne miejsce w historii. Powinno się takie historie dawać dzieciakom w szkole do czytania.
So, 01 Luty 2020, 15:27:30
3
Odp: Co teraz czytacie? Forumowicze forumowiczom polecają/odradzają W domenie klasycznego horroru (w tym m.in. wiktoriańskiego) to gorąco polecam serię Biblioteka grozy wydawnictwa c&t i wydawnictwo Vesper. Ostatnio z innych wydawnictw kupiłem Nawiedzony hotel W. Collinsa, Kwiaty na poddaszu V. Andrews i Zwierciadło z Sherrock Bensona (ale brata tego "właściwego", bardziej znanego Bensona) - jak przeczytam to coś napiszę. Chyba w podobnych klimatach jest też niedawno wydana Wigilia pełna duchów i wznawiana seria Opowieści niesamowite np. Literatura rosyjska PIW.
Ogólnie horroru to jest sporo wydawane u nas, zarówno z współczesnej jak i żelaznej klasyki, oraz tego co jest wydawane aktualnie na świecie. Z mniejszych wydawnictw ciekawy jest Dom horroru wydający bardzo zróżnicowaną ekstremę, wyd. Golem wydające Ewersa, wyd. IX skierowane bardziej na okultyzm, czy Phantom book wydające głównie pulpę. Nie mówiąc już o dużych wydawnictwach z tytułami "dużych" autorów typu King,Masterton... Ja kupuję na bieżąco ale już powoli nie ogarniam tej wielości, przydałby mi się jakiś kwantowy czytnik lub mózg by czytać wszystko równolegle.
Brooksa czytałem World War Z i bardzo mi się podobała w formie i treści. Czytałem też jego Zombie survival, ale wynudził mnie strasznie, zmęczyłem to już wyłącznie powodowany wymogami nerwicy. Pomysł był spoko, ale w udawaniu rzeczywistego poradnika książka mogła na mój gust przybrać formę miniporadnika tj. conajmniej 3 razy krótszego. No, ale rozumiem, że to była dobra wprawka przed napisaniem WWZ. Z tematu zombie to czytałem ostatnio Noc zombie Briana Keene'a i trochę dziwię się, że tytuł jest raczej u nas mało znany, bo wizja konceptu zombie autora jest nietypowa i mocno brutalna nawet jak na te klimaty.

Nd, 02 Luty 2020, 16:15:40
2
Odp: Co teraz czytacie? Forumowicze forumowiczom polecają/odradzają Tego Terminatora 2 to czytałem wieki temu jako mały dzieciak. Do dziś traktuję finałową filmową scenę w tej hucie jako Karmaniolę Przeznaczenia. Z innych nowelizacji mam też Robocopa2, Powrót Batmana i Batman Forever oraz Obcych Fostera. Kiedyś czytałem to z zapartym tchem, ale nie wiem jak dzisiaj bym do tego podszedł. Jest jednak u mnie jakieś (może nie zawsze uzasadnione) poczucie wtórności przy konwersji z filmu do powieści, gdy na odwrót rzecz wydaje się naturalna. Niekiedy czytając po raz pierwszy powieści, których ekranizacje wcześniej widziałem mnóstwo razy (jak np. Milczenie owiec) mam wrażenie jakbym czytał nowelizację, ale kluczowe jest chyba to, że rzadko autorzy piszący w tym trybie nadają książce wymaganej literackiej głębi czy tez elementu znacząco różniącego ją od bazowego materiału filmowego. Spróbuję kiedyś przeczytać jakąs nowelizację przygód Bonda, zobaczę czy warto. Ogólnie jednak są filmy, które chciałbym żeby bazowały na książce, ale już o znowelizowaniu ich nie marzę.
PS. Ale juz komiksy o Batmanie na podstawie 4 wiadomych części to uwielbiam, oczywiście zwłaszcza dwa pierwsze.

Pt, 28 Luty 2020, 16:15:18
1