Polubienia

Przejrzyj stronę ulubionych postów oraz otrzymanych polubień za posty użytkownika.


Posty polubione przez innych

Strony: 1 2 [3] 4 5 ... 12
Wiadomości Liczba polubień
Odp: Batman
czy anglojęzyczny batman noir ma też zakładkę / tasiemkę?
Nie wiem czy ma tasiemkę, ale warto zwrócić uwagę, że jest o 4,5 cm mniejszy (na długości).

Pt, 05 Lipiec 2019, 19:27:27
1
Odp: Batman
Takich cen Egmont jeszcze nie miał :D
To standardowe edycje, tylko bez kolorów i trochę większe
No, formatu większego niż amerykańskie Absolute'y nie nazwałbym "trochę" większym. Zobaczymy jak z papierem, ale zgaduję, że będzie grubością porównywalny do tych amerykańskich (a tam papier jest grubaśny). Mnie nie bardzo się podoba takie uczczenie 80-lecia (o czym pisałem wyżej), ale pisanie, że wydają standardową edycję tylko trochę większą to jednak trochę przesada.

Pt, 05 Lipiec 2019, 21:40:54
1
Odp: Batman
Kiedyś zapewne otrzymamy, pytanie co pierwsze? Skasują Modę na sukces? Królik Bugs zeżre wszystkie marchewki na świecie? Czy otrzymamy No Man's Land, Batki Morrisona i Breyfogla lub Knightfall?
Coś z tego - jestem pewien - będzie w przyszłym roku.

---
Żaden wydawca nie wydaje premier w wypasionym formacie. Upgrade'y zawsze wydaje się PO standardowym wydaniu. Jaki byłby płacz gdyby wydali coś nowego w wypasionym (a więc z definicji - drogim) wydaniu... Inicjatywa z wypasionym wydaniem jest absolutną nowością w polskim superhero i na pewno godniejszym uczczeniem 80-lecia niż wydanie kolejnej premiery w standardowym formacie (zresztą w DC Deluxie i Black Label będzie przecież kilka premier z Batkiem). Niestety do mnie zupełnie nie trafia idea wydania tego w czerni i bieli :/ więc możecie mnie dopisać do listy rozczarowanych (choć z innego powodu).

Oczywiście - mogli - poza tymi wypasionymi wydaniami - wydać jeszcze jakąś premierę z Old DC. Choćby tego "hypowanego" Knightfalla... Myślę, że z marketingowego punktu widzenia byłoby to lepsze rozwiązanie. Z drugiej strony - naprawdę tak dużo jest tu osób, które przy obecnym urodzaju mają za mało dobrych rzeczy do czytania i taką wielką różnicą jest, że na 99% ruszą za niecały rok z jakimś Batmanem z Old DC?

Pt, 05 Lipiec 2019, 22:48:33
2
Odp: Batman

W przykładowej planszy Zabójczego żartu pierwszy kadr flashback Jokera w barze:
"Muszę udowodnić że nadaję się na męża i na ojca.
Znaczy. No cóż.. Nie robiłbym takich rzeczy gdyby... gdyby nie były ważne"

Ja tam jestem dość czuły na błędy tłumaczeń, ale akurat to jest dla mnie czytelne i - jak czytam to zdanie - naturalnie zrozumiałe w prawidłowy sposób. Jak czytam "nie robiłbym takich rzeczy gdyby nie były ważne" naturalnie rozumiem, że "ważne" odnosi się "tych rzeczy" w kontekście bycia mężem i ojcem i właśnie to jest "ważne" dla Jokera, a nie, że "takie rzeczy" (przestępstwa) są same w sobie ważne dla jego egzystencji.

W każdym razie rzeczywiście smutne jest trochę, że Egmont zupełnie nie interesuje się redakcją swoich tłumaczeń przy wznowieniach - przykład z Azylem Arkham i tłumaczeniem cytatu z Carrola (choć w WKKDC chyba juz poprawili), ktos też zwracał uwagę, że dziennik Amadeusza Arkhama jest systemowo źle przetłumaczony (użyto czasu przeszłego zamiast teraźniejszego - jak w oryginale - co wpływa na odbiór komiksu, bo dziennik Amadeusza odgrywa kluczową rolę w narracji, a jednak trochę inaczej odbiera się narrację prowadzoną w czasie teraźniejszym, a inaczej w czasie przeszłym).

@Gluta - może byś podpowiedziała taką inicjatywę. Sa ludzie (ja sie do nich nie zaliczam niestety), którzy wyłapują jakieś błędy tłumacza. Może przed wznowieniami/ dodrukami, przynajmniej tych ważniejszych tytułów, dacie znać na forum i kto tam wyłapał kiedyś jakies błędy to być może to zgłosi do Was.
Wiem, że to wymaga trochę wysiłku organizacyjnego i pewnie kilku dotakowych godzin pracy tłumacza by przysiadł i ocenił wyłapywane rzeczy ... ale właśnie, chyba też nie jest to jakoś bardzo wysiłkochłonne...

So, 06 Lipiec 2019, 15:35:23
1
Odp: DC Rebirth/Odrodzenie To po prostu kolejne tomy z Odrodzenia (kontynuacja po tomie 5 - Dziedzictwie); tylko że scenarzysta się zmienił.

Nd, 07 Lipiec 2019, 17:26:37
1
Odp: Batman
Ej, Gluta, ale tak na serio - naprawdę nie masz pewności czy starczy do jutra wieczora?
Gluta sprytnia napisała o "poniedziałku", ale niekoniecznie o jutrzejszym poniedziałku ;).

Gluta - czy w swojej wiadomości
a)
nie wiem czy starczy do poniedziałku ;)
miałaś na myśli jutrzejszy poniedziałek?

EDIT:
Ja ze swoich tajnych wiem, że się sprzedał co najmniej 1 egzemplarz "Husha". I nie mówię tu o swoim egzemplarzu, bo sam w tych cenach nie będę kupował. Biorąc jednak pod uwagę cenę tych tytułów, oraz brak ich na karcie "Bestsellery" na Egmont.pl (choć tu może być wina braku aktualizacji), nie sądzę by się sprzedało więcej niż kilkadziesiąt egzemplarzy, a raczej poszło ok. kilkanaście.
Nie no, Planeta Szninkla wrzuciła najpierw bodajże 200 egzemplarzy - poszło w niecałe 2 godziny.
Thorgala 350 egz. poszło też mega szybko (nie pamiętam dokładnie ile).
Śmiem twierdzić, że Batman jest porównywalnie popularny. A Ty myślisz, że w ciągu - no, już kilku dni, przy dużo większej promocji (ile portalów o  tym pisało) sprzedało się raczej kilkanaście (a max kilkadziesiąt) egzemplarzy??  :o

Nd, 07 Lipiec 2019, 19:13:38
1
Odp: Batman
bije się z myślami czy to dobra decyzja z mojej strony była  ::)
Dobra, dobra, do poniedziałku ma nie być  :D ;)

Nd, 07 Lipiec 2019, 20:07:36
1
Odp: Egmont 2019 Nie wiadomo, wiadomo tylko, że "nie będzie dodruków". Jak chcesz głębiej wejść w rozważania na temat nakładu to jest o tym dobre kilka ostatnich stron postów w wątku Batmana ;)
Pn, 08 Lipiec 2019, 00:19:54
1
Odp: Batman Noir - ankieta
Czytaj dokładnie - Gluta mówiła, że tam nie ma ustawionego limitu, więc możesz zamówić nawet 1000000 egzemplarzy, co nie znaczy, że tyle jest.
Czytam dokładnie. Na jeden raz mogę zamówić (wrzucić do koszyka) nie 10000 egz, a max 99. Chyba, że nie mają 99, wtedy moge wrzucić tyle ile mają. Tutaj ciągle mogę wrzucać 99 egz. Zresztą to akurat uważam za najsłabszą z poszlak wymienionych w moim poprzednim poście, że nakład jest dużo większy niż 500 czy 750.
Bo tego dotyczył mój post, a nie licznika w sklepie Egmontu

Co do nakładu, to ja wierzę Glucie - po prostu się trochę przeliczyła, ale i tak pewnie nakład zaraz się skończy.
Jak się sugeruje, że nakład może się skończyć za jeden dzień, a kończy się za 2 czy 3 dni to można pisać, że się trochę przeliczyło. Jak nakład jest ciągle dostępny 6 dni później, to już na pewno nie można napisać o "trochę przeliczeniu", bądźmy poważni. W najlepszym razie można napisać, ze się mocno przeliczyła

no chyba, że zapadła decyzja na górze, by nakład zwiększyć, dlatego prognozy Gluty się nie sprawdziły.
Istnieje taka możliwość, napisałem o tym w swoim poście. Byłoby to zagranie całkiem rozsądne ekonomicznie (aczkolwiek na granicy uczciwości, biorąc pod uwagę, że wcześniej pisali o ściśle limitowanym nakładzie i braku dodruków).

Pamiętajmy też o bardzo ograniczonej dystrybucji - jedynie sklep Egmont to sprzedaje.
Dystrybucja jest ograniczona (tak samo jak wielokrotnie droższych Thorgala czy Szninkla) - tu się zgadzam, ale średnio się to odnosi do mojego poprzedniego postu dotyczącego rozważań co do nakładu.

Nd, 14 Lipiec 2019, 03:02:33
1
Odp: Wielka Kolekcja Komiksów DC Comics Nie tak dawno miałem okazję przeczytać Czarną Rękawicę z WKKDC i chyba musze się przeprosić z runem Morrisona (który znałem tylko z Batmana i Syna).

Jak wspomniałem wyżej kiedyś czytałem Batmana i Syna w wydaniu Egmontu (krótszym o 2 ostatnie zeszyty w porównaniu z wydaniem WKKDC) i oceniałem go bardzo negatywnie - wręcz jako jeden z moich najgorszych SH czytanych w tamtym okresie. Debilna fabuła, wprowadzenie infantylnie i w sposób przerysowany prowadzonego bohatera, sztampowe do bólu motywy rodzinne; generalnie proste, żeby nie powiedzieć prostacie superhero z ogranymi motywami i fabułą polegającą na łubudu. Jedne co mi się podobało to ciekawie zrealizowane komentarze uzupełniające narracje w postaci wielkich rysunków w scenach walki z Man-Batami w Londynie.

Przed Czarną Rękawicą powtórzyłem sobie Batmana i Syna (tym razem w wersji WKKDC - zwiększonej o 2 zeszyty) i już nie oceniam tego komiksu tak fatalnie. Co nie znaczy, że oceniam go pozytywnie. Ale jest lepiej. Prawdopodobnie na wzrost mojej oceny wpływ ma to, że znając fabułę nie skupiałem się na jej śledzeniu (w zasadzie szybko przelatywałem przez fabułę), więc jej infantylność mnie aż tak nie odrzucała, bardziej natomiast docierały do mnie różne, pozostające trochę na uboczu smaczki w komiksie (a może jeden smaczek, czyli powolne rozwijanie postaci Bruce'a Wayne'a w wersji morrisonowskiej). Lepszemu spojrzeniu na ten tom pewnie też pomogły 2 dodatkowe zeszyty, wprowadzające nowe, dziwne motywy, zarys dalszej fabuły i rozwijające romans Bruce'a.
Podsumowując - trochę jak w pierwszych Spider-Manach Lee i Ditko - tam gdzie jest akcja - raczej flaki z olejem, tam gdzie zaczyna się życie prywatne bohatera zaczyna robic się ciekawie (a przynajmniej: zaczyna się być ciekawym dokąd to wszystko prowadzi).
Trudno mi ocenić ten tom, bo czytałem go jednak już jakiś czas temu, a poza tym było to drugie czytanie. Ale przy tym drugim czytaniu dałbym ocenę ok. 3+ w skali szkolnej.

No i dochodząc to klu czyli Czarnej rękawicy - tu mamy dalszy rozwój runu Morrisona i zaczyna robić się naprawdę ciekawie. Pierwsza część jest świetnie zilustrowana przez Williamsa III (duży plus tej historii), a intryga całkiem wciągająca. Do tego bardzo dobre wprowadzenie starych i z dzisiejszej perspektywy komicznych bohaterów - w taki sposób, że wydają się oni dość naturalni (coś, czego mistrzem jest Moore). Nie jest to może (a w zasadzie na pewno) jakaś mistrzowska zagadka kryminalna, ale wciągająca historia grająca starym motywem: zamknięci w domu muszą znaleźć mordercę, przy czym motyw ten jest dobrze zrealizowany przez Morrisona.
Historię oceniam na 5 z minusem w skali szkolnej... No, z dużym minusem (ale ciągle to piątka) ;)
Druga historia jest dla mnie ciut gorsza, ale tylko ciut. Morrison pokazuje, że umie zrobić w Batmanie w sumie typową historię superhero, która nie polegałaby tylko na łubudu, jak przy Batmanie i Synu, ale była ciekawa i posiadała głębszą intrygę. Oczywiście - widzimy, że jest to wstęp do czegoś jeszcze większego, ale już ten wstęp jest całkiem intrygujący. Do tego wszystko przeplatane narracyjnie z majakami Bruce'a.
Fajna historia: oceniam na 4+... No, z dużym plusem ;).

Podsumowując - mogę polecić ten tom i czekam na wydanie całego runu Morrisona w Polsce

Nd, 14 Lipiec 2019, 04:19:04
1