Polubienia

Przejrzyj stronę ulubionych postów oraz otrzymanych polubień za posty użytkownika.


Posty polubione przez innych

Strony: [1] 2 3 ... 5
Wiadomości Liczba polubień
Odp: Superman Czy pozycje "Na wszystkie pory roku" oraz "All Star" są do przełknięcia dla amatora tej postaci i czy, tym samym, są warte swojej ceny ?
Pn, 18 Luty 2019, 23:22:28
1
Odp: Zabij albo zgiń "ZaZ" to mój pierwszy przeczytany komiksowy skalp w tym roku - następnym będzie, a jakże..."Skalp"  8)


Co do serii tytułowej to mogę jedynie podtrzymać opinię poprzedników bo jest to świetna historia zarówno pod kątem fabuły jak i rysunków.


W zasadzie od pierwszego wyboru czy dylematu zaczynamy się utożsamiać z Dylanem czyli głównym bohaterem - wchodzimy w jego buty i łapiemy się na tym, że mamy rozkminkę "Co ja bym zrobił na jego miejscu" i "czy to jest prawdziwe czy może owocem jego chorej wyobraźni".


Seria składa się z 4 tomów i po przeczytaniu każdego mamy natychmiastową ochotę aby sięgnąć po kolejny a każdy kolejny zaczyna się tak samo jak poprzedni - od zaburzonej chronologii tj. mamy wyprzedzenie akcji, przechodzimy do początku by później wrócić do momentu w którym zaczął się tom - takie zapętlenie ;)


Kreska jest bardzo przyjazna i ładna - powinna spodobać się zarówno nowicjuszom jak i bardziej zaprawionych w bojach czytelnikom.


Być może kiedyś wydadzą to w jakimś zbiorczym wydaniu w HC ale póki co mamy w pojedynczych zeszytach a ponieważ seria jest zakończona to nic tylko kupować i czytać jednym rzutem całość :)


Polecam serdecznie !





Wt, 19 Luty 2019, 21:55:57
2
Odp: Nowy nabytek zakupowy Luty się skończył więc podsumowań nadszedł czas...








Ze szczególnym przytupem na koniec...



Cz, 28 Luty 2019, 22:14:34
2
Odp: Superman Sklecę kilka słów na temat:

Superman - Czerwony Syn

Nie ma co ukrywać - w kulturze polskich fanów komiksu tzw. Złoty Graal, nakład dawno wyczerpany i komiks dostępny już tylko z 2-nd handu w cenach różnych ale raczej wysokich niż niskich ;)

Czy warto się bujać i szukać tej pozycji ?

Zdecydowanie tak !

Nie trzeba być zagorzałym fanem Extrapana, żeby się połapać w historii bo jest to w zupełnie alternatywna wizja supermanowej rzeczywistości i o ile są pewne smaczki to zapewne każdy, nawet średnio zaznajomiony z tym bohaterem będzie w stanie je sobie ogarnąć i zrozumieć bo przecież każdy wie kim jest Lex Luthor czy Brainiac, prawda ? ;)

O czym jest ten komiks ? Okładka mówi wszystko: Superman jest ikoną świata Wschodniego :)
Zgadnijcie kto zastępuję Stalina po jego śmierci ? ;)

Jako miłośnikowi wszelkiej maści historii alternatywnych z cyklu "co by było gdyby..." komiks podobał mi się szalenie, dałem się kupić od razu w świat przedstawiony przez autorów i zaskakująco łatwo mi było przebić ikonę Zachodniego świata na gwiazdę klasy robotniczej i zupełną zamianę ról - czyli cały Zachód, jeśli chce pokonać Supermana musi trzymać mocno kciuki za Luthor'a  ;)

Całość czyta się dość szybko, łatwo i przyjemnie - na plus dochodzi jeszcze bardzo miłe zakończenie.

A zatem polecam komiks die hard'owcom oraz totalnym nowicjuszom - naprawdę warto :)

Wt, 12 Marzec 2019, 21:27:47
2
Skalp Nie widziałem na forum tematu poświęconej tej serii więc pozwolę sobie na powołanie do życia a przy okazji podzieleniu się kilkoma słowami po przeczytaniu serii:

Dla mnie "Skalp" to jedna z tych pozycji, która ograbia mnie ze złudzeń tudzież wywraca obraz czegoś o 180 stopni - jeśli dotychczas, obraz Indian kojarzył Wam się głównie z "Tańczącym z Wilkami" tudzież z klipem "Blaze Of Glory" Jona Bon Jovi to ten komiks natychmiast go zmieni.

Bohaterem serii jest Dash - Indianin, który wraca do swojego rodzinnego rezerwatu po wieloletniej przerwie ale tym razem w charakterze tajnego agenta FBI, który ma za zadanie rozpracowanie i zdobycie dowodów przestępczej działalności wodza rezerwatu a jednocześnie szefa jego świata przestępczego.

Nie będę spoilerował fabuły - powiem tylko tyle, że zwrotów akcji jest tutaj cała masa - łapałem się na tym, że za każdym razem jakaś postać mniej lub bardziej ważna miała tutaj swoją historię a w zasadzie "swoje za uszami" i to mi się chyba podobało najbardziej spośród całej masy pozytywów tej serii.
Częstym zabiegiem twórców jest cofanie się w czasie, retrospekcje w tym ta kluczowa dla całej historii, które sprawiły że bohaterowie są tym czym są w teraźniejszości.

Komiks jest szorstki, brudny i brutalny i pokazuje a może trochę i przerysowuje jak wygląda życie w rezerwacie - czyli czymś o czym każdy z nas ma raczej ograniczony i jednak mocno stereotypowy obraz a który to jest takim jakby "Państwem w Państwie", które rządzi się swoimi własnymi zasadami i jest jakby nieco wyjęty spod prawa.

Silny nacisk jest też kładziony na indiańskie wierzenia, które mocno się tutaj krzyżują z rzeczywistością zawartą w komiksie - czasami to, wraz z mnogością postaci może się okazać nieco kłopotliwe - mi zdarzało się sporadycznie cofać żeby zakumać "kto to był" i "o co chodzi" ale to raczej były incydenty niż reguła.

Kilka słów o kresce bo nie oszukujmy się - nie każdemu podejdzie do gustu, szczególnie główny rysownik serii czyli R.M. Guera ma specyficzny rys. Rysunki są, powiedziałbym, dość surowe - to chyba najwłaściwsze słowo i choć nie aspirują do arcydzieł to mają swój smak i w tej konkretnej brudnej serii pasują doskonale.
Niejaką "odtrutką" na Guerę są obrazy rysowników "gościnnych", których jest kilku i mają na ogół pojedyncze historie w każdym ze zbiorczych tomów - one są na ogół dużo bardziej przyjemne dla oka - nie pamiętam, który twórca - czytając na pewno to wychwycicie, miał wręcz śliczne rysunki co w zalewie surowości zwraca szczególną uwagę - w pozytywnym tego słowa znaczeniu.

Zdecydowanie warto się zaznajomić z serią - polecam wszystkim z naciskiem jednak na czytelnika dorosłego.

Wt, 12 Marzec 2019, 21:58:03
5
Pan Higgins wraca do domu Słów kilka o pozycji, którą z powodzeniem można zaklasyfikować jako taki "mały wielki komiks" czyli "Pan Higgins wraca do domu" autorstwa M. Mignoli (scenariusz i okładka) oraz Warwick'a Johnsona-Cadwella odpowiedzialnego za ilustracje.

Jeśli kojarzycie kultowy film Romana Polańskiego z '67 pt. "Nieustraszeni Pogromcy Wampirów" to czytając ten komiks poczujecie się jak w domu bo można powiedzieć że to swoista ilustracja zdecydowanie oparta na wspomnianym filmie - można powiedzieć, że skoro sam Mignola we wprowadzeniu powołuję się nań to mamy tutaj do czynienia nawet ze swoistym hołdem.

Jak zawsze nie chcę spoiler'ować więc powiem tylko, że fabuła skupia się na zmaganiu dwójki komicznych łowców wampirów - wypisz, wymaluj głównych bohaterów z filmu Polańskiego, którzy chcą dostać się do zamku Golga aby definitywnie odesłać go na tamten świat. Traf chce, że na zamku trwają przygotowania do wielkiej wampirzej uroczystości zaś nasi bohaterowie tracą kluczowy dla nich element zaskoczenia i muszą zwrócić się o pomoc do tajemniczego tytułowego Pana Higginsa...

Zacznę może od jedynej wady tego dzieła a mianowicie, że można je przeczytać podczas jednej przejażdżki 2 linią metra według stanu na 17.03 od pierwszej do ostatniej stacji  8) tudzież w przerwie meczu piłki kopanej.
Komiks jest po prostu strasznie króciutki i liczy zaledwie 56 stron stąd akcja, de facto, od razu przechodzi do sedna.

To tyle jeśli chodzi o wady, zalety bo tych jest znacznie więcej to nade wszystko:
- genialny klimat przerysowanej grozy - czuć na każdej ilustracji
- parodia - tak wszędobylska w filmie Polańskiego również i tutaj jest motorem napędowym
- ilustracje - chociaż pewnie wolelibyśmy zobaczyć w akcji Mognolę to musze przyznać że ilustracje Warwick'a spisują się genialnie w tej pozycji, są oszczędne, nieco karykaturalne ale przy tym idealnie oddające o co tutaj chodzi
- ciekawą i nieco zaskakującą fabułę.

Fajna i szybka rozrywka do której można śmiało wracać przy każdej okazji kilku wolniejszych chwil - zdecydowanie warta polecenia podobnie jak i warto odświeżyć sobie lub obejrzeć po raz pierwszy film Polańskiego - kolejność czynności dowolna :)

Nd, 17 Marzec 2019, 22:28:51
2
Nick Cave - "Mercy on Me" & "Art Book" Cześć,

jeśli tutaj zajrzałeś to jest ogromne prawdopodobieństwo, że podpisujesz się pod tezą, że Nick Cave wielkim artystą był, jest i, zapewne, pozostanie.

Jeśli nie wiesz kim jest Nick Cave i jego flagowe "The Bad Seeds" to nadrób zaległości jak najszybciej chociaż jestem w pełni świadomy, że nie każdemu ten rodzaj muzyki podejdzie.

Reinhard Kleist to niemiecki rysownik, który ma na swoim koncie wiele komiksowych biografii znanych ludzi z naciskiem na artystów oraz wydarzeń historycznych - największe uznanie przyniosła mu pozycja "Cash - I See a Darkness" poświęcona legendarnemu Johnny'emu Cashowi.

Mi wpadła w ręce ilustrowana biografia Cave'a - jako że jest to jeden z moich ulubionych artystów.

Komiks skupia się na wybranych etapach życia Nicka począwszy od nastoletnich lat w rodzinnej Australii, poprzez etapy w Londynie, Berlinie Zachodnim, symbolicznie zahaczając o Brazylię i z powrotem w Anglii gdzie Cave osiadł na stałe.

Interesujące jest to, że etapy życia są tutaj przeplatane z wybranymi utworami artysty, zaburzoną chronologią a także dodatkowych "interpretacji" zdarzeń i utworów, które autor chyba mocno wyciągnął ze wspólnych spotkań z Cave'em w czasie pracy nad tytułową biografią - całość przypomina mocno dokument "20 tysięcy dni na Ziemi".

Komiks liczy sobie 320 stron i jest czarno-biały co świetnie pasuje z estetyką głównego podmiotu a dodatkowo podkreśla ją piękna kreska Kleista.

Jeżeli ktoś spodziewa się, że będzie to idealna biografia oraz szczegółowa interpretacja piosenek muzyka to się rozczaruje bo tych jest, w mniejszym lub większym stopniu ok 16 więc nie o to tutaj chodzi - myślę, że pozycja ta ma być ciekawym wprowadzeniem dla nowicjuszy albo nieco bardziej ugruntować posiadaną wiedzę wśród fanów.

Nick Cave powiedział, że ów komiks to jego najlepsza z dotychczasowych biografii - myślę, że chodziło mu o walory metafizyczne i uniesienia na które mógł pozwolić sobie twórca komiksu a których raczej nie uświadczymy w książkowych pozycjach skupionych bardziej na suchych faktach.

Jako uzupełnienie lektury mogę także polecić "Art Book' do komiksu wydany przez Kleista - znajdziemy w nim wprowadzenie, szkice, gotowe rysunki z których duża część w kolorze oraz interpretacje 3 piosenek Nick'a i jego zespołu - liczy sobie ok 100 stron w formacie albumowym i papierze typu gloss.

Obie pozycje są aktualnie niedostępne w Polsce - z tego co wiem to trwają bliżej nieokreślone czynności mające wydać komiks w Polsce ale ponieważ nie jest to super-hero to pewnie jeszcze dużo wody upłynie jeśli kiedykolwiek ów pozycja zawita na naszym rynku, do tego czasu pozostaje nam wersja ENG/GER/CZE - ja postawiłem na ENG.

Jeśli nie chcecie przepłacać na allegro etc. to polecam księgarnię bookoff.pl - za obie pozycje wyszło tanio plus do tego sprowadzone migiem.   

Pozdrowienia,

Nd, 24 Marzec 2019, 23:04:13
4
Odp: Nowy nabytek zakupowy Chyba już nic więcej nie wpadnie więc marcowy desant  ;)




So, 30 Marzec 2019, 02:41:46
2
Odp: Nowy nabytek zakupowy
Komiks i art book dot. Nicka Cave?! Oł, muszę to nabyć. Mogę zapytać, gdzie zamawiałeś?

To może na początek - moje wypocinki  ;D

https://forum.komikspec.pl/komiksy-europejskie/nick-cave-'mercy-on-me'-'art-book'/

Ale jeśli nie chce Ci się nad nimi ślęczyć to link do księgarni:
https://www.bookoff.pl/search.php?text=nick+cave


Nd, 31 Marzec 2019, 10:57:57
1
Odp: Batman Pozwolę sobie dodać swoją króciutką opinię na temat czegoś co każdy zna ale ja poznałem dopiero wczoraj tj.:

- Batman "Długie Halloween"

W sumie to nie powiem nic odkrywczego bo "Długie Halloween" wielkim komiksem jest i basta !

Świetna historia o poszukiwaniu tajemniczego mordercy zabijającego "bad guys" jedynie w dni świąteczne - trzyma w napięciu często myli tropy (sam też nie trafiłem kim jest "Holiday") i co bardzo ważne pozwala czytać bez zachowania żadnej chronologii więc jest doskonałym kąskiem dla miłośników komiksu jako takiego a także dla tych, którzy przygodę tak z komiksem jak i samym Batmanem, dopiero zaczynają.
W historię udało się wpleść także starych znajomych adwersarzy Batmana więc dla każdego coś miłego.
 
Poza świetnym scenariuszem również kreska, choć nie jest piękna, pasuje idealnie w tym klimacie neo-noir.
Sam pomysł na zmianę koloru gdy oglądamy scenę zabójstw "Holiday'a" jest bardzo fajnym zabiegiem i dodatkowo oddaje ten specyficzny klimat.

Jeśli miałbym dodać jakiś przytyk to może, mimo wszystko, postawiłbym na zakończenie - o ile jest zaskakujące o tyle chyba odrobinkę rozczarowało chociaż ile osób - tyle opinii.
Pobocznym problemem nie związanym z samym komiksem ale z wydaniem jest papier na którym zostają wszelkie "paluchy" nawet świeżo po umyciu - szlag mnie od tego trafiał niepomiernie...fair warning !


Reasumując: pozycja absolutnie obowiązkowa dla każdego - niestety trzeba odrobinkę siegnąć do kieszonki bo tylko 2-nd hand...więc może się zakręcić w okolicy tych 150 PLN za wersję od "Muchy", albo wybrać budżetową wersję z WKKDC.

Pt, 19 Kwiecień 2019, 13:58:33
3